Wczoraj w jednym z supermarketow u nas przy stoisku z bombkami siedzialy
dwie panie i .... recznie malowaly bombki ! Przyznaje, ze pierwszy raz na
zywo widzilam takie poczynania i ... naprawde jestem pod wrazeniem.
Bardzo zainteresowalam sie nie tyle gotowymi bombkami (a panie malowaly w
roznych trendach: od tradycyjnych, do nazwijmy to nowoczesnych), co sposobem
malowania i materialami. Niestety nie udalo mi sie podpatrzec, jakich farb
uzywaly, bo mialy poszczegolne kolorki powlewane do zwyklych sloiczkow, bez
etykiet z nazwami :-(. Farbki nakladaly nie tylko pedzelkami, ale tez...
czyms, co nazwalabym szklana (?) pipetka, ktora w 3-4 cm od 'ostrza'
posiadala wybrzuszenie na sciankach, czyli taki zbiorniczek na farbke.
Widzialayscie moze takowe przybory ?!? Mnie bardzo interesuja. Napewno nie
na tegoroczna Gwiazdke, ale chociaz na przyszla ! :-)))

Pozdrawiam
Asia