Data: 2013-11-25 00:32:38
Temat: Braterstwo ludzi i zwierząt
Od: Adrenalinka <7...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Idzie zima , zimna zima i co robili słowienie w zimną zimę? Spali z psami, nie było
ogrzewania, centralnego, elektyczności, a pies ma korzuch gruby który człowieka
grzał. Wielu przeżyło dzięki braterstwu ludzi i zwierząt, które chroniły przed
zamarznięciem ludzi. Polak był kojarzony z koniem i psem, jechał konno a pies
truchtał obok.
Dopuki nie przybył tu katolicyzm, który zwierzęcość potraktował jako gorsze,
bezduszne, cielesne czyli złe bo niemoralne i tak zwierzęta nagle zaczeły spadać,
zerwano więź z braćmi mniejszymi. Ta mania katolicka zdeprawowała wieś, teraz pies
wisi na łańcuchu, w zimnej budzie, lub bez budy, o suchym chlebie zamoczonym w
wodzie, bo to pies ten bezduszny, gorszy, czym się przejmować. A jak śmieje się
buractwo z tych miastowych co psa do domu wpuszczają, a i są ci co z psem śpią w
nogach.
Oznaką człowieczeństwa jest to jak traktujemy zwierzęta.
|