Witam.

Chcąc wczoraj ukoić tęskniące serce wiadomościami z Ojczyzny, włączyłem
"tvn" i ......."Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu".
Sympatyczny jak zwykle "czytacz" donosił, że w Warszawie, stolicy Polski,
kraju o przewspaniałych tradycjach historycznych, kulturze, obyczajach,
moralach itd., itp. odbyć się miała impreza publiczna, której celem było
pobicie rekordu świata w masowym pierdoleniu.
W tym momencie stwierdziłem, że jestem bardzo zacofanym człowiekiem,
cholera wie gdzie wychowanym i mającym wiele do nadrobienia tak w sferze
tematów jak i języka ojczystego. Z moralnością widocznie u mnie jest też do
dupy, bo wspomniana wiadomość najpierw mnie zdołowała i sparaliżowała.
Widocznie coś ze mną nie tak skoro tak reaguję na ambicje Polski bycia
na Olimpie w publicznym pierdoleniu (czyt. stosunkowaniu się).
No cóż, kiedy brak innych sukcesów..........

Na szczęcie żyje jeszcze w Warszawie taki nie wysoki człowiek i pełni
funkcję Prezydenta stolYcy, który powiedział NIE - nie bedzie publicznego
bicia rekordu w tym ilu facetom jedna Polka jest w stanie dać dupy na raz,
czy pod rząd....jak kto woli.
Ponieważ temat ten dotarł do mnie z Ojczyzny, staram się więc nadrobić
zaległości tak tematyczne jak i językowe. Dlatego też proszę się nie
obruszać
i nie machać mi netykietami - pierdołami przed oczyma w świetle tego, czym
żyje mój kraj, stolica......i jakie ma ambicje.

Myślę że temat jest Wam bliski, gdyż ostatnio i tutaj propagowano kurestwo,
dziwki i burdele jako lekarstwo "godne" polecenia polskim ON.

Brawo Panie Kaczyński.

Chyba jesteś Pan jedynym,
pełnosprawnym umysłowo.
Obyś Pan za NIE,
nie zapłacił głową.

budrys
____________