Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Budda

Grupy

Szukaj w grupach

 

Budda

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-28 16:29:12

Temat: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Co o tym myslicie???

Jak sobie siedze i sie skoncentruje, to widze tylko centrum pola widzenia,
kolory sie odwracaja (jakby wypalaja na siatkowce), a przedmioty zaczynaja
sie poruszac. Czasem pojawia sie jakis przeciagly pisk albo uczucie
ogromnego przytloczenia.
Wszystko swiadomie.
Bez przyjmowania zadnych srodkow chemicznych.
Moge to przerwac w kazdej chwili.

Jakis trans albo deprywacja sensoryczna?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-28 16:38:56

Temat: Re: Budda
Od: "Profil1" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jakis trans albo deprywacja sensoryczna?

pochlałeś


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 19:07:54

Temat: Re: Budda
Od: "Greg Brush" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Takie złudzenia są zwane Makyo. Nie należy do nich przywiązywać wagi i dalej
"medytować"
"Makyo to fale umysłu, a jak twierdzi Roshi Suzuki, fale są praktyką wody.
Nie należy nadawać im znaczenia, należy pozwalać im przychodzić i
oddchodzić, nie burząc wody - oto prawdziwe zazen, spokój zaś prędko powróci
i iluzje makyo znikną"
Pozdrawiam i rzyczę oświecenia
Grzegorz

Użytkownik "Matias" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:b61t5i$ski$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Co o tym myslicie???
>
> Jak sobie siedze i sie skoncentruje, to widze tylko centrum pola widzenia,
> kolory sie odwracaja (jakby wypalaja na siatkowce), a przedmioty zaczynaja
> sie poruszac. Czasem pojawia sie jakis przeciagly pisk albo uczucie
> ogromnego przytloczenia.
> Wszystko swiadomie.
> Bez przyjmowania zadnych srodkow chemicznych.
> Moge to przerwac w kazdej chwili.
>
> Jakis trans albo deprywacja sensoryczna?
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 21:17:32

Temat: Re: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> pochlałeś

To z wlasnego doswiadczenia? :))
Pisalem, ze bez srodkow chemicznych.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 21:26:13

Temat: Re: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzieki!

Zastanawia mnie jednak naukowe wyjasnienie tego i punkt widzenia
psychologii.
Co tam sie w tym mozgu dzieje?
Mozna by jakas prace na ten temat napisac.

Pozdrawiam
Matias


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-28 23:28:57

Temat: Re: Budda
Od: "re" <y...@t...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Matias" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:b62ej9$ids$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dzieki!
>
> Zastanawia mnie jednak naukowe wyjasnienie tego i punkt widzenia
> psychologii.
> Co tam sie w tym mozgu dzieje?
> Mozna by jakas prace na ten temat napisac.

Wydaje mi sie, ze lepiej byloby nie pisac zadnej pracy. Nauka zabija ducha.
Zabija wszystko co jest ponad materia. Mnie zabila i nie wiem czy
kiedykolwiek zmartwychwstane. Moim zdaniem przezywasz cos wspanialego ale
szukasz gowno wartego umniejszacza, zeby zanegowac to co Cie spotakalo.
Korzystaj z tego co masz, ssaj z tego jak najwiecej mozesz. Z tego co wiem
nauka mozesz wytlumaczyc wszystko. Dziwne tylko, ze nauka nie atakuje bogow.
Moze dlatego, ze nie wypada ? Ilosc wyznawcow wyznacznikiem prawdy ? Moim
zdaniem nauka moglaby podciagnac boga pod jakies zaburzenie. Zostalaby
zachowana rownowaga a przedewszystkim obalona nietykalnosc mitu. Jesli
stosowac nauke to raczej do wszystkiego bez wyjatkow, bez pomijania czegos
co lubi wiekszosc, ze strachu przed ukamieniowaniem.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-29 10:38:02

Temat: Re: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wydaje mi sie, ze lepiej byloby nie pisac zadnej pracy. Nauka zabija
ducha.
> Zabija wszystko co jest ponad materia. Mnie zabila i nie wiem czy
> kiedykolwiek zmartwychwstane. Moim zdaniem przezywasz cos wspanialego ale
> szukasz gowno wartego umniejszacza, zeby zanegowac to co Cie spotakalo.
> Korzystaj z tego co masz, ssaj z tego jak najwiecej mozesz. Z tego co wiem
> nauka mozesz wytlumaczyc wszystko. Dziwne tylko, ze nauka nie atakuje
bogow.
> Moze dlatego, ze nie wypada ? Ilosc wyznawcow wyznacznikiem prawdy ? Moim
> zdaniem nauka moglaby podciagnac boga pod jakies zaburzenie. Zostalaby
> zachowana rownowaga a przedewszystkim obalona nietykalnosc mitu. Jesli
> stosowac nauke to raczej do wszystkiego bez wyjatkow, bez pomijania czegos
> co lubi wiekszosc, ze strachu przed ukamieniowaniem.

Nie szukam umniejszacza, szukam odniesienia i chce poznac rozne punkty
widzenia. Czy ktos sie interesowal i napisal jakas prace, albo ksiazke na
ten temat?

Zawsze jak z kims rozmawiam, temat schodzi na bogow...
Nauka moze wyjasnic wszystko. Musi byc tylko odpowiednio rozwinieta.
Kiedys ludzie personifikowali slonce. Teraz personfikuja Boga. (tyle ze
slonce widzieli)
Slonce okazalo sie o wiele bardziej skompllikowane niz mysleli.
Moze kiedys Bog zostanie zbadany. Moze nie istnieje. Ale z pewnoscia nie
jest taki, jak mysli o nim wiekszosc ludzi. (wlasciwie to "co wie o
nim")(ale to juz ntg)
Psychologia zajmuje sie czyms, co nie istnieje materialnie. Zajmuje sie
wlasnie duchem i mechanizmem jego dzialania. (mniej lub bardziej
materialnym)

Zycze zmartwychwstania
Matias


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-29 21:23:28

Temat: Re: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Napiszcie chociaz, co o tym myslicie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-30 15:23:11

Temat: Re: Budda
Od: "Greg Brush" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Skoro uważasz, że nauka jest w stanie wszystko wyjaśnić to po co zadajesz to
pytanie, przecież już dawno czytałeś w dziesiątkach książek wyjaśnione
naukowo nagłębsze tajemnice duszy! Skąd więc twoje zainteresowanie?! Jeśli
chodzi ci o to aby ci polecić jakąś książkę to polecam "Kazania"
Bodhidharmy, z naukowego podejścia "Psychologia doświadczeń duchowych"
Romanowskiej-Łakomy.
Ale zadajesz pytanie i uważasz, że nauka zna na nie odpowiedź. Zgadza się,
zna gdyż sama wymyśliła i pytanie i odpowiedź i pole dla odydwóch i
pytającego nawet. Ale co jest poza tym ? Hmm....
Pamiętasz Fausta? czy jego przykład czegoś ci nie uświadamia?
Na razie to tyle, muszę się zająć sobą :)
Pozdrawiam
Grzegorz Szczotka


Użytkownik "Matias" <m...@x...wp.pl> napisał w wiadomości
news:b652p2$fjm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Napiszcie chociaz, co o tym myslicie.
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-30 18:23:16

Temat: Re: Budda
Od: "Matias" <m...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ...zadajesz pytanie i uważasz, że nauka zna na nie odpowiedź...

Zle mnie zrozumiales.
Nie uwazam, ze nauka zna odpowiedz, tylko ze moze poznac.
I uwazam, ze zawsze bedzie jakies pytanie bez odpowiedzi.

Chcialem zbadac reakcje ludzi i zapytac o obecny stan wiedzy.
(Ciekawe, czy zostalbym odeslany do specjalisty, gdyby nie Budda w temacie?)

Pozdrawiam i zycze oswiecenia
Matias


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ZABIJAJĄ czy MORDUJĄ ? - Manipulacja?
tylko 4 osoby
Produkacja taśmiowa trwa. Przepraszam, mam pytanie dokąd można w kółko rozmawiać - mówić ciągle o tym samym (tej samej
U z a l e ż n i e n i
U W A G A - tu werbują scjentologowie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »