| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-12 22:05:21
Temat: Cechy charakteru.Witam.
Zastanowiło mnie ostatnio jedno. Pewne cechy charakteru człowiek może w
sobie kształtować na przeróżne sposoby. Domyslam się jednak, że są takie,
które mimo wszystko zostaną w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je
natura.
Czy mam rację ?
Co na to znawcy tematu ? ;-)
Yans Yansen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-13 00:57:02
Temat: Re: Cechy charakteru.
Użytkownik "Yans Yansen" <y...@p...pnet.pl> napisał w wiadomości
news:16742-1013559098@213.17.138.100...
> Witam.
> Zastanowiło mnie ostatnio jedno. Pewne cechy charakteru człowiek może w
> sobie kształtować na przeróżne sposoby. Domyslam się jednak, że są takie,
> które mimo wszystko zostaną w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je
> natura.
>
> Czy mam rację ?
> Co na to znawcy tematu ? ;-)
>
> Yans Yansen
> Cechy charakteru to troche inne pojęcie- charakter to charakter, coś coś
nas odróżnia od każdej innej jednostki -- wydaje mi sie że chodzi Ci
bardziej o psychike - są procesty psychidczne i cechy psychiczne.
Procesy psychiczne trwają, mają początek i koniec - procesy psychiczne
poznawcze - dzięki którym zdobywamy wiedze są to wrażenia, spostzreżenia,
uawga, pamięć, myslenie, inteligencja. Zaś cechy psychiczne są względnie
stałe - osobowiść - można nimi manipulować zmieniać je...
Pozdrawiam.
P_P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 06:43:05
Temat: Re: Cechy charakteru.
Użytkownik "Yans Yansen" <y...@p...pnet.pl> napisał w wiadomości
news:16742-1013559098@213.17.138.100...
> Witam.
> Zastanowiło mnie ostatnio jedno. Pewne cechy charakteru człowiek może w
> sobie kształtować na przeróżne sposoby. Domyslam się jednak, że są takie,
> które mimo wszystko zostaną w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je
> natura.
>
> Czy mam rację ?
Moim zdaniem nie masz. Jakich to niby cech charakteru nie da się zmienić w
żaden sposób?
--
Pozdrawiam - Witek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 08:37:19
Temat: Re: Cechy charakteru.
>. Domyslam się jednak, że są takie,
> które mimo wszystko zostaną w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je
> natura.
>
> Czy mam rację ?
Człowiek jest zdolny do niewiarygodnych rzeczy. Ja uważam, że można w sobie
zmienić WSZYSTKO. Ale najważniejsze jest to aby mieć tego pełną świadomość.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 08:45:54
Temat: Re: Cechy charakteru."niebieski tropiciel" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:a4d8id$bit$1@news.tpi.pl...
>
> >. Domyslam się jednak, że są takie,
> > które mimo wszystko zostaną w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je
> > natura.
> >
> > Czy mam rację ?
>
> Człowiek jest zdolny do niewiarygodnych rzeczy. Ja uważam, że można w
sobie
> zmienić WSZYSTKO. Ale najważniejsze jest to aby mieć tego pełną
świadomość.
>
> Pozdrawiam
Świadomość tego, że można rzekomo zmienić WSZYSTKO czy świadomość samych
zmian?
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-13 22:26:07
Temat: Odp: Cechy charakteru.Yans Yansen <y...@p...pnet.pl> napisał:
> Zastanowiło mnie ostatnio jedno. Pewne cechy charakteru
> człowiek może w sobie kształtować na przeróżne sposoby.
> Domyslam się jednak, że są takie, które mimo wszystko zostaną
> w nim na zawsze tak jak zaprogramowała je natura.
Współczesna psychologia ustosunkowuje się do tematu nader niejednolicie,
podkreślając tym samym swoją ostrożność w kategoryzacji pewnych zjawisk. W
większości podręczników przeczytamy o pięciu głównych teoriach kształtowania
się osobowości, czy też - jak pospolicie zwykło się mówić - cech charakteru.
Teorie te są ściśle powiązane z psychologicznymi koncepcjami człowieka i
przez to możemy wyróżnić: teorie nawyku (behawiorystyczne), teorie
dynamiczne (psychoanalityczne), poznawcze, humanistyczne i teorie ról
społecznych. Jedynie te ostatnie nie wiążą się bezpośrednio z żadną
koncepcją a według nich osobowość jest pewnym systemem uwewnętrznionych
wymagań społecznych. Teoria dynamiczna podkreśla ogromny wpływ bagażu
genetycznego. W jej świetle osobowość jest zespołem cech trwałych i
prawdopodobieństwo ich zmiany jest znikome. W teorii behawiorystycznej,
gdzie cechy charakteru są efektem procesu doświadczania życia i uczenia się,
osobowość również cechuje względna trwałość podyktowana "tym co nam los
przyniesie". Teorie poznawcze i humanistyczne przedstawiają podobne
koncepcje osobowości. W poznawczych cechy psychiczne powstają na bazie
zebranych przez jednostkę informacji o sobie i otaczającym świecie,
natomiast w humanistycznych są one efektem subiektywnego doświadczania
siebie samego. Wydaje się więc, że wedle tych dwu ostatnich teorii,
jednostka ma stosunkowo duże możliwości zmiany swoich "cech charakteru". Jak
to zwykle w życiu bywa, rozmaite hipotezy i teorie dają pełny i prawdziwy
obraz zjawiska dopiero w momencie gdy zbierzemy je razem i potraktujemy jako
nierozłączną całość. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że jedne z cech
mamy już zakodowane genetycznie a inne nabywamy na drodze egzystencji w
społeczeństwie (czy jak Robinson Cruzoe - na wyspie pełnej papug i innych
Piętaszków). Wracając do zasadniczego pytania należy stwierdzić, że pewne
cechy są istotnie modyfikowalne a inne nie. Owe "inne" to te z którymi
niejako się urodziliśmy i które są niezależne od środowiska oraz naszej
woli. Tak to widzę... A "co na to znawcy tematu ? ;-)"
O ile to prościej było w V wieku p.n.e. kiedy to Hipokrates podzielił ludzi
na trzy typy a ich cechy charakteru uzależnił od występowania w organizmie
danej cieczy. Ci, którzy mieli najwięcej krwi byli sangwikami, czarnej
żółci - melancholikami a flegmy - flegmatykami :). Wtedy można było dowolnie
zmieniać swój charakter na przykład poprzez spluwanie lub upuszczenie sobie
kieliszeczka krwi ;))
Konrad_
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 09:24:09
Temat: Re: Cechy charakteru.> Świadomość tego, że można rzekomo zmienić WSZYSTKO czy świadomość samych
> zmian?
Oczywiście świadomość samych zmian. Świadomość możności ich zaistnienia to
bardziej kwestia wiary, której jak widać wiele osób nie posiada :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 11:09:43
Temat: Re: Cechy charakteru."niebieski tropiciel" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:a4fvlt$ltl$1@news.tpi.pl...
> > Świadomość tego, że można rzekomo zmienić WSZYSTKO czy świadomość samych
> > zmian?
>
> Oczywiście świadomość samych zmian. Świadomość możności ich zaistnienia to
> bardziej kwestia wiary, której jak widać wiele osób nie posiada :-(
A nie wydaje Ci się, że zbyt wysoka świadomość (rzekomo) zachodzących zmian
może sprawić, że będą to raczej powierzchownie wyuczone zachowania (które
muszą być świadomie kontrolowane, żeby w ogóle występowały)?
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 12:13:43
Temat: Re: Cechy charakteru.> A nie wydaje Ci się, że zbyt wysoka świadomość (rzekomo) zachodzących
zmian
> może sprawić, że będą to raczej powierzchownie wyuczone zachowania (które
> muszą być świadomie kontrolowane, żeby w ogóle występowały)?
To jest chyba jakaś sprzeczność. Zbyt wysoka świadomość (no ewentualnie
rzekomo) pewnego procesu nie może spowodować, że ów proces zostanie
realizowany powierzchownie lub mechanicznie (chyba, że jest to najwłaściwsze
rozwiązanie). Jeżeli tak jest to uzasadnij to. Dana osoba może mieć poczucie
zbyt wysokiej świadomości danego zagadnienia co wcale nie oznacza, że ją ma.
Przy okazji mam pytanie. Czy zbyt wysoka świadomość może być szkodliwa ?
----------------------------------------
niebieski tropiciel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-14 13:16:53
Temat: Re: Cechy charakteru."niebieski tropiciel" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:a4g9js$d5e$1@news.tpi.pl...
> > A nie wydaje Ci się, że zbyt wysoka świadomość (rzekomo) zachodzących
> zmian
> > może sprawić, że będą to raczej powierzchownie wyuczone zachowania
(które
> > muszą być świadomie kontrolowane, żeby w ogóle występowały)?
>
> To jest chyba jakaś sprzeczność. Zbyt wysoka świadomość (no ewentualnie
> rzekomo) pewnego procesu nie może spowodować, że ów proces zostanie
> realizowany powierzchownie lub mechanicznie (chyba, że jest to
najwłaściwsze
> rozwiązanie).
Weźmy taki przykład - przemianę agresji, porywczości i grubiaństwa w
delikatność, opanowanie, życzliwość.
Załóżmy, że dany człowiek nauczy sie, co ma robić, żeby zachowywać się
nieagresywnie, być opanowany i życzliwy.
Dopóki będzie się kontrolował (podwyższona świadomość), dopóty wszystko
będzie dobrze, ale czasem spod wyuczonych (powierzchownych) zachowań wyjrzy
jego spontaniczna prawdziwsza(?) natura.
To w uproszczeniu, ale mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi.
Co (czy można coś) zrobić, żeby trwale zmienić swoje naturalne odruchy w
kontaktach z ludźmi, tak żeby nie trzeba ich było stale świadomie
kontrolować?
> Jeżeli tak jest to uzasadnij to. Dana osoba może mieć poczucie
> zbyt wysokiej świadomości danego zagadnienia co wcale nie oznacza, że ją
ma.
>
> Przy okazji mam pytanie. Czy zbyt wysoka świadomość może być szkodliwa ?
Zależy kiedy.
Czasami może np. obcinać spontaniczność, sprawiać wrażenie sztuczności lub
wyrachowania.
> ----------------------------------------
> niebieski tropiciel
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |