Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Cel w zyciu?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cel w zyciu?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-01-07 22:15:43

Temat: Cel w zyciu?
Od: marek kedzierski <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
ja wiem, ze ten temat pewnie byl poruszany nie raz na tej liscie, ale...
Ja nie widze celu, ani sensu zycia. Nawet samobojstwo jest bez sensu, jednak ostatnio

jestem coraz blizej tego kroku. Nic w zyciu nie ma sensu, mam nadzije ze moze chociaz

wy mi pomozecie go znalesc. Marek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-01-07 23:08:12

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Anna Kisielewska" <A...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik marek kedzierski <m...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:93at7g$3j9$...@i...cnt.pl...
> Witam,
> ja wiem, ze ten temat pewnie byl poruszany nie raz na tej liscie, ale...
> Ja nie widze celu, ani sensu zycia. Nawet samobojstwo jest bez sensu,
jednak ostatnio
> jestem coraz blizej tego kroku. Nic w zyciu nie ma sensu, mam nadzije ze
moze chociaz
> wy mi pomozecie go znalesc. Marek

Witaj Marku...
i witajcie Grupowicze i Grupowiczki...

sens życia? nienajłatwiejszy temat i jakby nie patrzeć bardzo osobisty
bo czy nie należałoby wyjść od wartości, tych które nosimy w sobie...
i tych, których szukamy...?
jeśli je znajdziesz... to już będziesz miał odpowiedź na swoje pytanie
poza tym ważne jest w jakim jesteś wieku... bo patrząc po sobie, to jakoś
różnie te sprawy się z czasem przedstawiają...
po prostu z czasem dorastamy... pewne rzyczy przestają mieć znaczenie...
inne mają większe... jeszcze inne dopiero do nas docierają... a to wszystko
bardzo indywidualne...
często ostatnio słyszę, że miłość nadaje sens życiu...
i to jest prawda, ale miłość też ma wiele twarzy...
inaczej kochasz mężczyznę/kobietę, inaczej dziecko, inaczej Rodzinę..
a każda z tych miłości może nadać sens Twojemu życiu...
sensem też jest poznanie i to zarówno siebie, jak i otaczającego nas
świata..
a na to jedno życie, to nawet mało..
sensem może być też wyrażenie siebie... czegoś, co drzemie wewnątrz i nie
daje spokojnie spać...

jak widzisz temat - rzeka
ja mogę Tobie jedynie życzyć więcej optymizmu i wiary w siebie
pozdrawiam serdecznie

Ana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 00:44:04

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Anna Kisielewska" <A...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

poza tym kilka dni wcześniej pojawił się taki wątek: Jal znaleźć sobie cel w
życiu?

From: Flamaster <n...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Sent: Friday, January 05, 2001 11:40 PM

pozdrawiam
Ana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 04:08:51

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Przemek 'NeoR' Rogala" <n...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "marek kedzierski" <m...@w...pl> napisał:

> Witam,
> ja wiem, ze ten temat pewnie byl poruszany nie raz na tej liscie, ale...

Był i to nie raz...

> Ja nie widze celu, ani sensu zycia. Nawet samobojstwo jest bez sensu,
jednak ostatnio
> jestem coraz blizej tego kroku. Nic w zyciu nie ma sensu, mam nadzije ze
moze chociaz
> wy mi pomozecie go znalesc. Marek

Może zacznijmy od tego że wszystko ma sens czasem ukryty lub niemożliwy do
zrozumienia przez nas, jednak on istnieje. Sensem jest życie samo w sobie.
Myślę, że po prostu szukasz jakiegoś zajęcia, celu, które sprawiałoby Ci
satysfakcję i kompletnie zajmowało byś miał mało czasu na inne rzeczy. Cóż
jest to sprawa trudna, możesz czytać książki, zacząć zabawę na serio z
komputerem (programowanie, buszowanie w systemie itp.), znaleźć sobie
sympatię, zacząć uprawiać wschodnie sztuki walki, uczyć się. Naprawdę to
wszystko zależy tylko od podejścia. Nie wolno z góry zakładać, że nic w
życiu nie ma sensu bo już na starcie stawiamy sobie przeszkodę, a więc po
pierwsze zacznij myśleć pozytywnie. Po drugie pomyśl w czym jesteś dobry, w
czym byś się widział. Poszukaj też porady jeśli sam sobie nie będziesz
potrafił pomóc, nie zaszkodzi. I myśl pozytywnie, pozytywne myślenie to
postawa, pomyśl sobie ile się może jeszcze przydarzyć.

Pozdrawiam
--
Przemek Rogala
n...@p...com



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 09:19:00

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "JP" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Che.
marek kedzierski napisał:
| Witam,
| ja wiem, ze ten temat pewnie byl poruszany nie raz na tej liscie, ale...
| Ja nie widze celu, ani sensu zycia. Nawet samobojstwo jest bez sensu,
jednak ostatnio
| jestem coraz blizej tego kroku. Nic w zyciu nie ma sensu, mam nadzije ze
moze chociaz
| wy mi pomozecie go znalesc. Marek

Dobrze byloby zaczac od znalezienia przyczyny takich mysli.

Moze masz po prostu trudny czas - wtedy pomoze slodzenie herbaty,
dobry (!) terapeuta, zmiana okolicznosci, uczucie.

Jesli naprawde masz problem egzystencjalny - ciesz sie, bo to
szansa, ktora nie kazdemu jest dana.
Bedziesz cierpial, ale daleko to Cie zaprowadzi, nawet nie podejrzewasz,
dokad.

Byla taka bardzo stara piosenka (sorry) Budki Suflera, w ktorej Cugowski
spiewal:
"zycie przeciez musi brzmiec
tak jak wielki, piekny wiersz".

A to zawsze i warto, i mozna.

Pozdro.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 09:55:48

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Winniczek" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Witam,
> ja wiem, ze ten temat pewnie byl poruszany nie raz na tej liscie, ale...
> Ja nie widze celu, ani sensu zycia. Nawet samobojstwo jest bez sensu,
jednak ostatnio
> jestem coraz blizej tego kroku. Nic w zyciu nie ma sensu, mam nadzije ze
moze chociaz
> wy mi pomozecie go znalesc. Marek

Cześć,
Nie jestem żadnym psychologiem, ale kiedyś miałem podobny problem - jakieś
10 lat temu. Zamęczałem siebie i innych pytaniami o sens i cel. Wkurzało
mnie wszystko, a zwłaszcza to co już ze swojej natury jest dobre i piękne -
bo po co to wszystko? Jeżeli nic tak naprawdę nie wiadomo to skąd mam
wiedzieć że dobrze żyję, że założenia nie są fałszywe, że czerwone jest
czerwonym tylko dlatego że ktoś tak nazwał ten kolor milion lat temu i takie
tam.... ;-)
Pamiętam ten dzień dobrze choć nic się tak naprawdę nie stało.... goliłem
się rano, spojrzałem w lustro i powiedziałem do siebie: "stary żyjesz po to
by dowiedzieć się po co to wszystko" i tak jest do dzisiaj... Im dłużej żyję
tym bardziej pragnę by trwało to jak najdłużej bo jeszcze tyle rzeczy do
poznania. Wprost pożeram innych ludzi, książki, żyję chwilą... . Zwłaszcza
to ostatnie jest niezbędne do osiągnięcia "dobrostanu" ;-) Ja zrozumiałem to
i co ważniejsze nauczyłem się tego... łowiąc ryby. Kiedy łowisz nie jest
ważna przeszłość ani przyszłość. Jesteś tu i teraz i jesteś szczęśliwy i
chcesz żyć wiecznie albo umrzeć, właściwie trudno odróżnić te stany kiedy
człowiekowi jest naprawdę dobrze....
Mam nadzieję że się kiedyś przebudzisz, że odnajdziesz swoją drogę.... sam
fakt, że to pytanie Cię dręczy świadczy o tym, że należysz do tej
cenniejszej części ludzkości.
Pozdrawiam,
Winniczek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 09:56:51

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JP" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:93c0np$m6m$1@news.tpi.pl...
> Che.
> Moze masz po prostu trudny czas - wtedy pomoze slodzenie herbaty,
> dobry (!)
Czekolada! - jeszcze lepszy:)

>terapeuta, zmiana okolicznosci, uczucie.

Tak, tak.
>
> Jesli naprawde masz problem egzystencjalny - ciesz sie, bo to
> szansa, ktora nie kazdemu jest dana.
> Bedziesz cierpial, ale daleko to Cie zaprowadzi, nawet nie podejrzewasz,
> dokad.

Poczytaj Barego to się dowiesz

>
> Byla taka bardzo stara piosenka (sorry) Budki Suflera, w ktorej Cugowski
> spiewal:
> "zycie przeciez musi brzmiec
> tak jak wielki, piekny wiersz".

Bo "nic nie boli tak jak Zycie";),
ale " badz na TAK, Zawsze!"
Pozdraviam, Eva

> A to zawsze i warto, i mozna.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 11:51:14

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Coenve" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jesli naprawde masz problem egzystencjalny - ciesz sie, bo to
> szansa, ktora nie kazdemu jest dana.
> Bedziesz cierpial, ale daleko to Cie zaprowadzi, nawet nie podejrzewasz,
> dokad.
>

Po części czuję się podobnie do autora oryginalnego pytania, toteż w tym
miejscu pozwolę sobie zadać inne pytanie.

Czy naprawdę przeżywanie "problemów egzystencjalnych" dokądś prowadzi?
Prowadzi do wielu rozmyślań, "interesujących" wniosków, z których, gdy się
dobrze zastanowić prawie nic nie wynika. Jedyne co chyba może wyniknąć to
wniosek, że pod nieobecność celi zewnętrznych, obiektywnych i bezwzględnych
trzeba samemu stworzeć się te małe sensy, lecz własne. Jak cieszenie się
chwilą, jak poznanie świata, poznanie ludzi, poprawa świata (ah, idealizm).
Jak podziwianie sztuki teatralnej, jak szczery śmiech, jak wieczorny
jogging, jak bycie, jak chwila dobrej muzyki przy odpowiednim stanie
świadomości.

Natomiast wywyższanie Weltschmerzen do rangi celu samego w sobie? Miłe dla
ego, lecz jakby próżne.
Powodzenia na drodze szukania małych sensów (ja swoich szukam).




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 11:58:55

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "Coenve" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Moze masz po prostu trudny czas - wtedy pomoze slodzenie herbaty,
> dobry (!) terapeuta, zmiana okolicznosci, uczucie.

I jeszcze jedno.

Dlaczego zawsze myślimy, że inni ludzie (ci mądrzy) powiedzą nam co z naszym
życiem jest nie w porządku, gdy tak naprawdę tylko my znamy siebie dość
dobrze, a i to nie zawsze.

Terapeuata to człowiek jak każdy z nas, z własnymi problemami i z własnymi
metodami działania. Które dla niego samego mogą działać, dla innych
niekoniecznie. Ach, różnorodności charakterów.

Terapeutów przepraszam i pozwolę sobie powiedzieć, że widzę dla nich miejsce
w świecie, lecz sceptycznie podchodzę do ich możliwości w konkretnych
przypadkach.

I jeszcze na zasadzie strumienia świadomości jedna porada na kłopoty
"bycia". Znaleźć sobie zajęcie- było to już zresztą mówione. Wolny czas
rodzi dziwne myśli. Wiem to na tyle, na ile można wiedzieć cokolwiek.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-01-08 12:02:28

Temat: Re: Cel w zyciu?
Od: "JP" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Che.
Eva napisała:

| > Bedziesz cierpial, ale daleko to Cie zaprowadzi, nawet nie podejrzewasz,
| > dokad.
|
| Poczytaj Barego to się dowiesz

Osobiscie polecilbym raczej Kena Wilbera :)
nie ujmując nic nikomu.

A poza tym - LBNL - dzięki, Evo.

Pozdro.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cel w zyciu?
leczenie alkoholizmu
Samotność
AGENT
Jak leczyć neurotyzm?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »