Witam!
Proszę was o radę. Zawsze miałam problemy z cerą: przetłuszczanie się,
pryszcze, zaczerwienienia... Byłam u dermatologa z takim sobie skutkiem.
Dwa lata temu zaczęłam brać pigułki (najpierw diane35 potem
regulon) i stał się cud! Zero pryszczy, skóra matowa, nie było się do
czego przyczepić. Oczywiście nie stało się tak po zażyciu pierwszej
tabletki, ale z czasem efekty były naprawdę zdumiewające.
Niestety 2,5 miesiąca temu musiałam z pewnego powodu odstawić pigułki i,
o zgrozo, znów mam cerę okropnie tłustą, a pryszcze rosną na niej jak
grzyby po deszczu. Masakra!
Biorąc pigułki używałam kosmetyków nivea visage z linii dla cery tłustej
i była ekstra, a teraz to wogóle nie zdaje egzaminu.
Wiem, że wiele kobiet ma tłustą cerę z problemami i na wasze właśnie
wsparcie liczę. Błagam polećcie coś, co powstrzyma tę tłustość i
pryszczatość na mojej buzi.
Dodam, że zdażyło mi się kiedyś używać garnier czysta skóra
(żel+tonik+krem), ale nie było to zbyt miłe przeżycie. Potwornie
ściągnięta skóra po żelu, podrażniona po toniku, a krem pozostawiał na
skórze jakąś dziwną warstwę i chociaż matowił całkiem dobrze, to efekt
nie utrzymywał się długo, a potem to już sam tłuszcz...
Liczę na was dziewczyny! Myślicie, że jest dla mnie jakiś ratunek, czy
już tylko powrót do pigułek? Jest to możliwe, ale wolałabym nie...
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki!
Karoqua