| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2007-01-15 10:48:27
Temat: Re: ChińszczyznaproKonrad Kosmowski wrote:
> ** czeremcha wrote:
>
>>Dzisiaj grozi się dzieciom odcięciem od telewizji czy komputera,
>
>
> Dosyć niepedagogiczne, w ogóle IMHO nie powinno się dzieciom grozić.
Tylko, że czeremcha myli tu pojęcia. Czym innym jest straszenie jakimś
nierzeczywistym dziadem, czy babą itp., a czym innym kara nie obejrzenia
bajki czy nie pozwolenia grania na komputerze. To nie jest straszenie,
tylko forma kary, podobnie jak np. obciecie kieszonkowego. Znacznie
lepsza kara od bicia.
A tak ogólnie zgadzam się, że dzieciom nie powinno się grozić.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2007-01-15 10:49:50
Temat: Re: Chińszczyznapro
"Beata Mateuszczyk" <b...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:eofm5t$30q$1@inews.gazeta.pl...
> A tak ogólnie zgadzam się, że dzieciom nie powinno się grozić.
Śmieszne! Kara, a później groźba kary - w rezultacie niczym się nie
różni...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2007-01-15 11:25:11
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikPanslavista <p...@w...pl> napisał(a):
> Ja. Tylko nie nazywałem tych śledzi "po polsku"...
Bo Ty jestes zatwardziały tradycjonalista i kupujesz sledzie z beczki /mniam/, zas
reszta polski kupuje "matjasy"bielone w wodzie utlenionej, teraz często i zakwaszane
czyms. weźmie taki chińczyk tradycyjny przepis, dobę wymoczy, wode kilkakrotnie
wymieni , kawioru dokupi, bo mu ikry zbraknie, przyrządzi, poda spróbują i się
potnie biedny kitajec:)
a śledzie ze śmietaną, ikrą, mleczem, cukrem, cebula , pieprzem zielem, listkiem
laurowym i cytryna noszą nazwę "po polsku"i podaje się z pieczonymi ziemniakami albo
w mundurkach.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2007-01-15 12:15:21
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikW dniu 2007-01-15 11:37, zebra napisał/a:
> Kłócicie się tu państwo o jedynie słuszna kuchnie chińską a większość z Was cChiny
> na znaczkach widziała.
I to automatycznie oznacza, że nie potrafi ugotować nic naprawdę
chińskiego?
Poza tym to co wielu uważa za kuchnię chińska już nią nie jest, ale
łatwiej tak nazwać wszystko co jest odrobinę orientalne.
I mój TZ widział Chiny czy kraje azjatyckie na znaczkach tylko, a z ręką
na sercu mogę napisać, że zna się na tej kuchni całkiem nieźle. Ma w
domu dużo książek kucharskich, ogląda programy kulinarne na temat (btw.
Nancy Lam jest idolką naszego 4,5 letniego syna), myszkuje po sieci,
kupuje oryginalne przyprawy jak anyż, trawa cytrynowa itp.
Ostatnio jedliśmy w restauracji z prawdziwego zdarzenia z kuchnią z
rejonu Azji (nie wietnamskim fast-foodzie!) kurczaka satay. Tego samego
kurczaka mąż przygotował tydzień wcześniej w domu. I co? Różnica w smaku
niewielka. Domowy był bardziej pikantny. A Azję to On tylko na znaczkach...
> Tymczasem starczy spojrzeć na kuchnie polską, na to jak robimy te tradycyjne
bigosy,
> żurki, zalewajki, barszcze, sałatki jarzynowe, ryby "po grecku", czy "fasolki po
> bretońsku" typowe dla "kuchni polskiej". Co dom to smak, co dom to technika, co dom
> to przyprawy. Kto z nas robi potrawy wg tradycyjnych przepisów? Większość kuchni
> polskiej zasypywana jest glutaminianem sodu w postaci "jarzynki" i czy to jest
> kuchnia polska czy nie jest?
> Czy barszcz z koncentratu sklepowego jest czy nie jest barszczem, zwłaszcza z
sokiem
> cytrynowym bez kwasu z kiszonych buraków? Czy dodanie do bigosu przecieru
> pomidorowego a nie dodanie wina i śliwek to juz profanacja? Nie mówiąc już o
> notorycznym żurku na bazie zupy "z torebki".
> Do śledzi "po polsku" dodaje sie przetarty mlecz i ikrę. Ktos to robi?
Śledzi nie jadam. Nigdy nie gotuje zup z torebek, bo dla mnie to nie
zupa. Schabowy i kapustą, które czasem zrobię jest schabowym z kapustą,
a nie "polszczyzną". Gdybym zrobiła zupę z torebki to powiedziałabym, że
zrobiłam na przykład żurek z torebki, a nie pyyyyszny prawdziwie polski
żurek.
Tu chodzi o to, że ktoś sie sili na oryginalność i probuje wykazać
wiedzą na temat gotowania, bo ugotował "chińszczyznę", która nawet koło
prawdziwie chińskiej potrawy nie leżała.
w Kuchni azjatyckiej potrawy też mają swoją nazwę, każda jest inna i nie
są "chińszczyzną".
> Biada zagranicznym smakoszom toczącym spory o prawdziwość kuchni polskiej.
Dlaczego? W końcu są przepisy, na których można się wzorować, prawda?
Więc niech smakosze próbują, gotują, spierają się i bedą znawcami:-).
Oczywiście są wariacje na temat każdej potrawy i nawet kapusta zasmażana
może być przyprawiona przerożnie, ale nie może być to pekińska z
dodatkiem kminku, bo wystarczyło go trochę sypnąc i już mamy jakże
polską potrawę. Tego się trzymajmy.
Pozdrawiam
--
Anka P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2007-01-15 12:29:03
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikObawiam sie że niewiele zrozumiałaś z tego co chciałam przekazać, a szkoda, bo tak
sie napociłam :)
Powiem krótko: nie ma jedyniesłusznej kuchni xxx, no chyba ze jest to kuchnia np.
Twoja, firmowana twoim nazwiskiem. jeśli zas chodzi o kuchnie regionalne, cóż, sa
ludzie bogatsi i biedniejsi, są lata tłustsze i chudsze, są ludzie leniwi i
pracowici.
A propos bogactwa to chińczycy z biedy króciutko obsmażali, może jak im sie poprawi
to zaczną dusić ;)
A kuchnia polska to nie tylko przepisy średniowieczne, to cos co ewoluuje , chcesz
tego czy nie.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2007-01-15 12:37:43
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikW dniu 2007-01-15 13:29, Zebra napisał/a:
> Obawiam sie że niewiele zrozumiałaś z tego co chciałam przekazać, a szkoda, bo tak
> sie napociłam :)
Przykro mi.
> Powiem krótko: nie ma jedyniesłusznej kuchni xxx, no chyba ze jest to kuchnia np.
> Twoja, firmowana twoim nazwiskiem. jeśli zas chodzi o kuchnie regionalne, cóż, sa
> ludzie bogatsi i biedniejsi, są lata tłustsze i chudsze, są ludzie leniwi i
> pracowici.
> A propos bogactwa to chińczycy z biedy króciutko obsmażali, może jak im sie poprawi
> to zaczną dusić ;)
> A kuchnia polska to nie tylko przepisy średniowieczne, to cos co ewoluuje , chcesz
> tego czy nie.
Wiem, że każda kuchnia ewoluuje, ale nazywanie chińszczyzną czegoś tylko
dlatego, że wrzuciło się tam 2 łyżeczki marnej jakości przypraw to jakaś
pomyłka.
_JA_ osobiście nie nazwałabym czegos w ten sposób. Określiłabym, że jest
to potrawa zrobiona pod azjatycki styl. I nie chodzi tu akurat o tę
część świata i nieszczęsne Chiny.
Napisałam już wcześniej, że żurku z torebki nie nazwałabym żurkiem. Może
czymś co koło żurku leżało.
Ale skoro nie zrozumiałam... to dziękuję, za chęć wymiany opinii i EOT ;-).
Pozdrawiam
--
Anka P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2007-01-15 12:49:54
Temat: Re: Chińszczyznapro
Użytkownik "Konrad Kosmowski" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:eoecsf$nho$8@nemesis.news.tpi.pl...
> ** anatol wrote:
>
>> Jak tak mozna do kobiety, ale coz takie czasy i ludzie.
>
> Kolejny nie skumał. :) Dobrze, to ja z góry przeproszę bo to był taki
> obsceniczny żart nieco (nie wiedziałem, że to zakazane). "Pierdolisz"
> nie wszędzie ma swoją ciężkość znaczeniową. Dalej sobie pogooglaj w
> tym kierunku.
>
Sam sobie pogooglaj ale i tak nic z tego. Kultury nie wygooglasz. Od dawna
czytam te grupę ze względu i na tematyke i na wyjątkową (jak dotychczas)
atmosferę wymiany myśli. Nigdy tu nie pisałem. Ale dzisiaj nie zdzierżyłem.
Pewnie nie skumasz, aleś zwykły cham. Może i znasz się na chińskiej kuchni
aleś, powtarzam, po prostu zwykły prymitywny cham.Cóż, to się zdarza. na
szczęście jest coś takiego jak kill, gdzie lądujesz raz na zawsze.
Wacław Sondej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2007-01-15 15:03:40
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikA wiesz Aniu, tak mi przyszło do głowy, ze my tu spory toczymy a taki chińczyk czy
inny azjata może boki zrywać z naszej pożalsieboże chińszczyzny "restauracyjnej".
Podróżnicy-smakosze twierdzą, że najlepiej potrawy lokalne poznasz w knajpie gdzie
autochtoni jadają. Ja tam co prawda światowa nie jestem, kuchni chińskiej znam tyle
co z budy pod bazarkiem, ale lubie programy podróżnicze w TV oglądać. I akurat
żarcie z azjatyckiego bazarku widziałam. Szczury z grilla na patyku, płazy i
robactwo wszelakie. Gdzies tam mi jeszcze dzwoni, że psine jedzą, gołąbkiem nie
pogardzą, a nie wiem czy i małpkę jaka nadobną nie zjedzą ze smakiem, juz nie
wspomne o ciepłym móżdżku :(
Może sie okazac że nasz brojlerek czy prosiecie z trawka choćby najprawdziwiej
cytrynową, będzie dość żałosny.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2007-01-15 15:15:17
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi PlitnikUżytkownik " Zebra" <z...@g...pl> napisał w wiadomości
news:eog54c$d02$1@inews.gazeta.pl...
> A wiesz Aniu, tak mi przyszło do głowy, ze my tu spory toczymy a taki
chińczyk czy
> inny azjata może boki zrywać z naszej pożalsieboże chińszczyzny
"restauracyjnej".
> Podróżnicy-smakosze twierdzą, że najlepiej potrawy lokalne poznasz w
knajpie gdzie
> autochtoni jadają.
I co, w polskich barach masz polską kuchnię..? Zupki z torebek, pierogi
rozmrażane z mikrofalówek, itp, itd. Aha - w poprzednim roku spotkałem się z
nowością dla mnie: cebulka w pierogach (ohydnych) nie była z patelni, tylko
z torebki, cebulka prażona.
Też myślałem, że jak wejdę do małej restauracji na Podhalu, to sobie kuchni
regionalnej spróbuję.
> Ja tam co prawda światowa nie jestem, kuchni chińskiej znam tyle
> co z budy pod bazarkiem, ale lubie programy podróżnicze w TV oglądać. I
akurat
> żarcie z azjatyckiego bazarku widziałam. Szczury z grilla na patyku, płazy
i
> robactwo wszelakie.
Bazarki? Proszę bardzo: szaszłyki, kiełbaski, flaki, bigos. Hoddogi (pis.
oryg.) i hamburgery.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2007-01-15 15:16:42
Temat: Re: Chińszczyzna - na prośbę miłej Gosi Plitnik** flower wrote:
> Bazarki? Proszę bardzo: szaszłyki, kiełbaski, flaki, bigos. Hoddogi
> (pis. oryg.) i hamburgery.
Hamburgjery tejkieuej jeżeli już. ;)
--
+ ' .-. .
. http://kosmosik.net/ * ) )
* . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |