Chłodnik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-05-04 13:20:52

Temat: Chłodnik
Od: "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam po urlopie!
Zrobiło się całkiem ciepło i pewnie z tego powodu zachciało mi się
chłodnika.
Może macie jakieś smaczne przepisy na takowy, bo ja namiętnie robię
następująco:

Kefir, jogurt albo ewent smietana albo wszystko razem, do tego różnego
rodzaju nowalijki typu rzodkiewka,
ogórek (świeży, nie kiszony czy konserwowy), koperek, sałata, dość drobno
posiekane
(kefiru nie siekam, bo pryska). Do tego sól, pieprz, trochę cukru.
W sezonie na botwinkę dodaję takową po krótkim obgotowaniu -
uzyskuje się wtedy śliczny różowy kolorek z zielonymi farfoclami na białym
tle.
Teraz zastanawiam się nad burakiem bo botwinki niet...

Na działce spory gar znika błyskawicznie...

Pozdrawiam.
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.

P.S. (czyt: Pod Spodem:) Czy mówicie botwinka, czy boćwinka?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-05-04 14:09:11

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> napisał...

> W sezonie na botwinkę dodaję takową po krótkim obgotowaniu -
> uzyskuje się wtedy śliczny różowy kolorek z zielonymi farfoclami na białym
> tle.
> Teraz zastanawiam się nad burakiem bo botwinki niet...

Botwinka jest i ja dodaję niegotowaną...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-05 23:25:21

Temat: Re: Chłodnik
Od: sadyl <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Joanna Duszczyńska" wrote:

> Botwinka jest i ja dodaję niegotowaną...

Bźźźźźźźź

wytlmaczenie:
1. niewioele więcej mogę z siebie wygenerować
2. chciałbym coś napisać, ale z powu 1. nie dam raddy
3. jak mi Asiu za kilka dni ( awiem, że pamiętliwaś wielce:) przepomnisz
natenat: "Bźźźźźźźź" to skojarz ę i wytłumasczę co miałem na mysłi

sadykl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-06 19:57:17

Temat: Re: Chłodnik
Od: sadyl <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

sadyl wrote:

> > Botwinka jest i ja dodaję niegotowaną...

> 1. niewioele więcej mogę z siebie wygenerować <ciach>

No i trza się tłumaczyć:)
Chodziło mi o stwierdzenie, że botwinka JEST
Ale co z tego?
Większość warzyw jest na okrągło cały rok, ale jeśli to nie jest "ich"
sezon, to są koszmarnie drogie (w sobotę kupiłem 1 paprykę za 6,- zł !)
i zazwyczaj o tekturowo-plastikowym smaku (taka właśnie była ta papryka
mimo faktu, że wyglądała ślicznie)
Jak to mawia mój szwagier: jeśli warzywa/owoca nie przytuli burza i nie
pogłaszcze słoneczko, to są one do d...
A na prawdziwą botwinę, z gleby rodem, chyba jeszcze za wcześnie :(

sadyl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-07 06:18:45

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora

>sadyl wrote:
>
> Jak to mawia mój szwagier: jeśli warzywa/owoca nie przytuli burza i nie
>pogłaszcze słoneczko, to są one do d...
>A na prawdziwą botwinę, z gleby rodem, chyba jeszcze za wcześnie :(

Otóż to, ale onegdaj nabyłem na rynku botwinkę. Wygląda całkiem nieźle.
Przystępuję do konsumpcji.
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-07 07:04:21

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "sadyl" <s...@p...onet.pl> napisał...
> sadyl wrote:
>
> > > Botwinka jest i ja dodaję niegotowaną...
>
> > 1. niewioele więcej mogę z siebie wygenerować <ciach>
>
> No i trza się tłumaczyć:)
> Chodziło mi o stwierdzenie, że botwinka JEST
> Ale co z tego?
> Większość warzyw jest na okrągło cały rok, ale jeśli to nie jest "ich"
> sezon, to są koszmarnie drogie (w sobotę kupiłem 1 paprykę za 6,- zł !)
> i zazwyczaj o tekturowo-plastikowym smaku (taka właśnie była ta papryka
> mimo faktu, że wyglądała ślicznie)
> Jak to mawia mój szwagier: jeśli warzywa/owoca nie przytuli burza i nie
> pogłaszcze słoneczko, to są one do d...
> A na prawdziwą botwinę, z gleby rodem, chyba jeszcze za wcześnie :(

Sadylku!
Ale ja nie mówiłam, ze można już tą botwinkę podawać z młodymi
ziemniaczkami, chociaż w sklepach jest coś podpisane młode ziemniaki...
Botwinka była naprawdę botwinkowa - 10 cm liścia i praktycznie zero
korzenia... Może nie zupełnie gruntowa, ale raczej nie szklarnia tylko
folia, czyli na dzień na słońcu i w burzy... w smaku boska... Fakt nie
robiłam chłodnika , ale zupkę - zagotowałam wodę, wrzuciłam botwinkę
pokrojoną zupełnie nie drobno i zabieliłam śmietanką - taki słodkawy barszcz
z tego wychodzi... Ja taki bardzo lubię... To jest zupka taka jak ze
szczawiu lub sałaty... troszeczkę się doprawia np. koperkiem... i podaje z
ziemniaczkami gotowanymi oddzielnie... Najlepsza z młodymi, ale zaprawdę nie
nazywam młodymi ziemniakami tego, co w sklepach pod tą nazwą pojawia się
przed połową czerwca...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-07 10:12:59

Temat: RE: Chłodnik
Od: i...@r...com.pl (Klient - rzeczoznawcyap - info) szukaj wiadomości tego autora

From: Pooh

>
>
> Otóż to, ale onegdaj nabyłem na rynku botwinkę. Wygląda
> całkiem nieźle.
> Przystępuję do konsumpcji.
> --
> Pooh - bardziej żółty niż zielony.
>

Ech.... Botwinkę jadłam już tydzień temu, łzy mi z oczu ciekły ze
szczęścia, było super!!! Smakowało nawet obcokrajowcowi, mimo, że
surową botwinkę określił jako dobrą paszę dla krowy ;-)))

--
Maya
"When God made man, she was only testing"

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-07 10:42:03

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> szukaj wiadomości tego autora

<... Najlepsza z młodymi, ale zaprawdę nie
< nazywam młodymi ziemniakami tego, co w sklepach pod tą nazwą pojawia się
< przed połową czerwca...

Może to wyda się Wam zboczeniem, ale uwielbiam obieranie (szorowanie itp)
młodych ziemniaków
szczególnie takich o średnicy 1.. 3 cm (!). Rodzina chętnie z tego korzysta,
bo ja nawet nie narzekam na
trudno myjące się rączki.

Ale wracając do tematu: Czy ktoś zna fajne przepisy na inny chłodnik niż
mój. ... albo chociaż na szczawiową z jajkiem...
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-07 10:46:53

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pooh" <j...@s...uml.lodz.pl> napisał w wiadomości
news:9d5u19$52g$1@kujawiak.man.lodz.pl...
> Ale wracając do tematu: Czy ktoś zna fajne przepisy na inny chłodnik niż
> mój. ... albo chociaż na szczawiową z jajkiem...

Chłodnik dużo inny być nie może... Ale prócz tego, że u mnie faktycznie
wszystko surowe, to jeszcze czosnek dodaję... I jeśli to faktycznie ma być
danie "obiadowe" a nie taka pregryzkopijka" to podaję z jajkiem...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-05-08 10:24:09

Temat: Re: Chłodnik
Od: "Justyna Goworek" <j...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ale wracając do tematu: Czy ktos zna fajne przepisy na inny chłodnik niż
> > mój. ... albo chociaż na szczawiową z jajkiem...

Nie wiem czy to jest chlodnik chociaz je sie go na zimno. Podaje do
ziemniakow (mlodych lub nie) goracych ze skwarkami z brzuszka.

Bialy ser rozdrabniam i dodaje smietane i mleko - ma byc dosc plynne, do
tego cebulka (w wersji zimowej) + szczypiorek, rzodkiewka, ogoreczek zielony
swiezy itd. (w wersji letniej). Przyprawy sol, pieprz + co kto lubi. Dobrze
schladzam i przed podaniem czasem dodaje jeszcze troche smietanki lub mleka
jesli jest za geste.

Pozdrawiam
Justyna G.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry