Witam,

Moja córka w wieku 4,5 wcześniej ciesząca się dobrym zdrowiem od miesiąca
gorączkuje po 2-3 razy dziennie do ponad 40C, ma powiększoną wątrobę i
śledzionę i rozregulowany obraz krwi. Wstępnie podejrzewano białaczkę ale po
punkcji szpiku wykluczono tę chorobę. Trafiła na oddział zakaźny i pobyt ten
też skończył się punkcją szpiku gdzie doszukano się tym razem dysfunkcji.
Trafiła na oddział hematologii by po paru dniach odbyć kolejną punkcję
szpiku i biopsje kości biodrowej. W szpiku nie doszukano się nic złego
;wyniku badania kości jeszcze nie ma. Córka jest po tomografii brzucha,
prześwietleniach stawów ale nie znaleziono nic nieprawidłowego. Badania
bakteryjne nic nie wykazały, a na wynik badania na wirus EBV wciąż czekamy
chociaż i tą chorobę wykluczono. Ostatecznie podejrzenie padło w nie
manifestujące się w żaden inny sposób reumatoidalne zapalenie stawów.
Dziecko zażywa leki sterydowe ,które mają rzekomo zażegnać stanowi
zapalnemu. Jako ojciec zaniepokojony jestem powyższą terapią i podejściem
lekarzy do diagnostyki i samego leczenia. W dalszym ciągu nie znam przyczyny
choroby , a obecna walka to walka ze skutkami (temperatura wprawdzie
występuje już rzadziej). Pocieszeniem jest normalny apetyt córki podczas
choroby. Proszę o poradę , może ktoś spotkał,się z takimi objawami?

Marek