Data: 2012-11-24 12:41:06
Temat: "Chrzest" - recenzja.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
http://www.rp.pl/artykul/492083,552412-Drugi-film-Wr
ony.html
"(...) Ma już dosyć walki z czasem, ma świadomość, że raz wydany wyrok musi
zostać wykonany.
Pogodzony z myślą o niechybnej śmierci z rąk gangsterów pragnie zapewnić
przyszłość najbliższym. Na chrzest syna zaprasza przyjaciela z dawnych lat,
Janka (Schuchardt).
Przyjaciel ma wobec niego dług wdzięczności. Michał nie pozwolił mu kiedyś
utonąć i teraz chce, by on nie tylko został chrzestnym, ale w niedalekiej
przyszłości także ojcem jego syna i mężem jego żony.
Nawet nie próbuje pytać jej o zdanie. Nie dopuszcza do siebie jej
sprzeciwu. Ale zanim to się stanie, zażąda od niego niezwykłej przysługi.
Wrona odnosi się tu do opowieści biblijnej o Kainie i Ablu, na co wskazuje
rycina Alberta Dürera pojawiająca się na początku filmu. A finałowa scena
mogłaby się śmiało znaleźć w tragedii antycznej.
?Chrzest? imponuje narracyjną sprawnością. Wrona wykorzystał poetykę
tradycyjnego kina gangsterskiego, by przedstawić walkę dobra ze złem.
Pokazuje zło tkwiące w człowieku, które bez wysiłku wygrywa z dobrem.
Paradoksalnie, nawet zbrodnia, zadanie komuś śmierci, może być (w
wyjątkowej sytuacji) uznana za przezwyciężenie zła.(...)"
--
XL Stalkiemu
|