Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.tpi.pl!not-for-
mail
From: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Chylic wspomnień czar (było: Czy ktos rozstrzygnie?)
Date: Mon, 25 Jun 2001 14:37:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 76
Message-ID: <9h7cj1$853$3@news.tpi.pl>
References: <001101c0fb9e$b2edb020$24a463d9@ArkadiuszAluk> <9h2jgt$a7h$2@news.tpi.pl>
<000201c0fc8c$2583f5c0$63a463d9@ArkadiuszAluk> <9h57jh$4rc$2@news.tpi.pl>
<004e01c0fd41$6f2d1160$c8a463d9@ArkadiuszAluk>
Reply-To: "Lech Zaciura" <l...@i...org.pl>
NNTP-Posting-Host: pb26.bialap.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 993473953 8355 213.77.193.26 (25 Jun 2001 12:59:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Jun 2001 12:59:13 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:19199
Ukryj nagłówki
Użytkownik algraf <a...@i...org.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> Oj, jej :-)
No nie? ;-)
> - Fajnie ze napisales. Ja kiedys szukalem kumpeli z Chylic ale bez
> rezultatu. Wiesz , nie moge Cie skojarzyc z twarza, a mam dobra pamiec.
To bardzo Możliwe, że mnie nie kojarzysz, bo widzieliśmy się kilka razy w
okolicznościach dość "neutralnych" ;-) Tak gdzieś chyba do późnej wiosny
1984 byłem w Chylicach. Najbardziej wyeksponowany byłem bodaj jako
gitarzysta podczas występu z okazji Dnia Służby Zdrowia ;-) Pod kierunkiem
p. Andrzeja Pachniewicza zagraliśmy parę utworków ;-)
> Moze powiedz na co tam sie leczyles ? przyslij zdjatko ?
Podeślę na priv, ale to potem, bo tu, gdzie teraz jestem, w Łómazach, nie
mam dawnych zdjęć z Konstancina. W ogóle sorry, że kontynuuję wątek na
grupie, ale tak myślę, że może ktoś się jeszcze zgłosi. Historie czasem są
ciekawe, a ruch na grupie niewielki - za trochę spamu nas nie zlinczują ;-)
Ogólnie leczyli mnie tam na postępujące uszkodzenie rdzenia z powodu
krzywiącego się kręgosłupa. Nieskutecznie... Od pewnego momentu, jak
kręgosłup się ruszy, to nie ma zmiłuj się.
> Ja pamietam sporo ludzi z tamtad. Grzesia,
> ktory tez tam byl dlugo (on, mial lamliwosc kosci)
> i jezdzil na lozku (byl ciagle w biodrowce).
Grzesiek Twardy - jasne. Pół kroniki z tamtego czasu by nim można zapisać.
Ciekaw jestem, co się z nim teraz dzieje. Gdzieś ponad rok byliśmy razem na
jednej sali, to za pół życia starczy ;-) Grześ nie miał bynajmniej
łamliwości kości (miał zapalenie kości), tylko łamliwość gipsu ;-) Łamał tę
biodrówkę bez przerwy swoimi wyczynami i miał szlabany na jeżdżenie, które
mu cofano, po czym wskakiwał na wózek, łamał w dwa dni gips, doklejano mu
kolejne warstwy i znowu leżał... ;-)
> Kinge Marszalek , ktora przyszla ze mna z CZD (to jej szukalem), itd. :-)
Kingę pamiętam zdaje mi się, ale tak przez mgłę trochę... Kinguś... ona
leżała na ostatniej sali? Pamiętam Kingę, ale nie pamiętam, czy tę ;-)
>a Blinkiewicza pamietasz ?
Bij-zabij - który to? Anegdota jakaś?
Znajomych bardziej starszawych pomnę ;-), Krzysiu Walotek, Jasio Waśniewski,
który przychodził z gitarą i pogrywaliśmy - nie wiem, co z nimi dziś się
dzieje. Panią Iwonkę, wychowawczynię, może pamiętasz.
> Moze grales w szachy ?
Tak, ale raczej nie było mnie z tym widać na turniejach ;-)
> a moze robilem z Toba moje pierwsze wielkie
> interesy (plakat z Brusem Lee, katalogi BMW) ?, jak mi sie
> skojarzysz z jakas historyjka to juz bedzie z gorki :-)
Czekaj, czekaj... plakat z Bruce'm! No jasne, że komuś go sprzedałem i kto
wiecz, czy nie Tobie właśnie! Tobie mówisz? Długo się ostał? ;-)
Historyjek to by się znalazło...
Historyjka: zrobiliśmy, pod artystycznym kierownictwem Krzysia Walotka,
śliczny domek z zapałek, który zamiast zostawić na wieczną pamiątkę
oddziałowi, podarowaliśmy ślicznej Nelli, Bułgarce z drugiego oddziału. Jak
to faceci ;-)
Jakoś tytułowy wątek zrobił się nagle poboczny. Bardzo Ci dziękuję za
wyjaśnienia w sprawie renty! Na pewno skorzystam z rad.
Trzym się!
Lech
|