| « poprzedni wątek | następny wątek » |
271. Data: 2009-08-17 14:02:29
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.Dnia Mon, 17 Aug 2009 15:55:51 +0200, medea napisał(a):
> XL pisze:
>
>> No i dlatego te bijatyki o jedyną łopatkę, którą dzierżę ja?
>> :-D
>
> Raczej o to, że walisz łopatką po głowach i sypiesz piaskiem po oczach,
Tak im się wydaje - sami się równo walą, a w oczy im wiatr sypie, nie ja.
Najłatwiej zwalić na kogoś swoje niepowodzenia... piskownicowe.
> a niektórzy chcieliby tu babki budować.
>
Demokracja jest podobno? - ja tu gotuję, mieszam, a że niektórzy sami robią
wiatr, no to już nie moja wina :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
272. Data: 2009-08-17 14:03:11
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.Dnia Mon, 17 Aug 2009 16:02:29 +0200, XL napisał(a):
> Dnia Mon, 17 Aug 2009 15:55:51 +0200, medea napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>
>>> No i dlatego te bijatyki o jedyną łopatkę, którą dzierżę ja?
>>> :-D
>>
>> Raczej o to, że walisz łopatką po głowach i sypiesz piaskiem po oczach,
>
> Tak im się wydaje - sami się równo walą, a w oczy im wiatr sypie, nie ja.
> Najłatwiej zwalić na kogoś swoje niepowodzenia... pi
a
> skownicowe.
>
>> a niektórzy chcieliby tu babki budować.
>>
>
> Demokracja jest podobno? - ja tu gotuję, mieszam, a że niektórzy sami robią
> wiatr, no to już nie moja wina :-)
j.w.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
273. Data: 2009-08-17 14:13:06
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.Dnia Mon, 17 Aug 2009 12:06:13 +0200, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>>>>>> Masz ochotę być na ścisłej diecie do śmierci?
>>>>>
>>>>> Jestem. Jakoś żyję.
>>>>
>>>> W sumie to jest bez sensu: bez diety - śmierć, z dietą - śmierć. Po
>>>> cholerę dieta?
>>>> ;-)
>>>
>>> Żeby się pomęczyć na tym świecie.
>>
>> No tak, Qry też chcą żyć. Wiadomo. Zwłaszcza te młode, co to jeszcze nie
>> wiedzą, co przed nimi.
>
> One się cieszą tą radością, że nie wiedzą. Te młode zwłaszcza.
>
>> Więc taka stara krowa, jak ja, ma jednak lepiej pod
>> pewnym!!! względem: może już z całą pewnością powiedzieć, że przeżyła
>> ponad połowę statystycznie danego przydziału w zdrowiu i szczęściu, bez
>> diet.
>
> Czasem trzeba nie jeść, żeby żyć. Taka jest definicja podstawowa diety.
Diety ograniczającej na pewno, ale wybiórczej niekoniecznie.
>
>> Kiedy mój TŻ powiedział to o moim ojcu, narzekającym do niego na
>> swoją starość, ten wziął się i obraził, że się go do grobu wpędza -
>> całkowity brak zrozumienia. A ja w odróżnieniu od niego DOCENIAM, co mi
>> już było dane, czyli tę pełną ponadpołówkę szklanki ;-)
>
> No widzisz, a inni doceniają swoje szklanki nawet, jeśli tam jest jedna
> trzecia zawartości.
>
Chodziło głównie o wiek dojrzały i starość, który dzieli ludzi na nie
doceniających danej im szklanki w połowie lub w większości pełnej oraz na
doceniających ją i nie proszących o więcej, uważających, ze i tak dostali
od Boga za wiele. Czyli na starych zramolałych egoistycznych zgredów i
radosnych staruszków. Jak tu siedzę - będę tym drugim :-)
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
274. Data: 2009-08-17 17:13:28
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.Chiron pisze:
> Jeśli chodzi o to- w żadnym razie nie weryfikuje tego żadne z moich
> spostrzeżeń. Owszem, często słyszę tu i ówdzie, że X lubi Y za...i tu
> lista. Jednak jak się temu przyjrzę- to jest to tylko racjonalizacja
> zachowań. Wielu ludzi lubi wszystko rozumieć, nad wszystkim mieć
> kontrolę (choć jest to objaw nerwicy- to tak to wygląda).
Coś mi się tu nie klei w Twoim światopoglądzie. Z jednej strony uważasz,
że świadomość tego, co się czuje jest jednym z wyznaczników "życia w
Prawdzie", a z drugiej strony uważasz tę świadomość za zwykły mechanizm
obronny.
Wiedza o tym, że na jednego sąsiada można liczyć, bo jest człowiekiem
poukładanym, lojalnym, uczynnym, i o tym, że drugi sąsiad jest frywolnym
kompanem do wypicia piwka i pożartowania, jest chyba częścią świadomości
i społecznej dojrzałości IMO, a nie żadnej racjonalizacji.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
275. Data: 2009-08-17 17:15:40
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.michal pisze:
> dlatego nazywasz to racjonalizacją. A przecież obiektywnej wartości tego
> kogoś znać nie możemy. :)
Myślę, że wszelkie próby dokonania takiej "obiektywnej" oceny są objawem
jakiejś paranoi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
276. Data: 2009-08-17 18:16:31
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
medea napisał(a):
> michal pisze:
>
> > dlatego nazywasz to racjonalizacj�. A przecie� obiektywnej warto�ci tego
> > kogo� zna� nie mo�emy. :)
>
> My�l�, �e wszelkie pr�by dokonania takiej "obiektywnej" oceny s� objawem
> jakiejďż˝ paranoi.
>
> Ewa
Przecież mówiłem że to wariat, kk mu to zrobiło.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
277. Data: 2009-08-17 18:24:06
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.medea pisze:
> Paulinka pisze:
>
>> Masz ochotę być na ścisłej diecie do śmierci?
>
> Mniej więcej wiem, co to jest celiakia, bo czytałam co nieco, kiedy
> byłam na etapie wyszukiwania dziecku różnych chorób. ;)
> Z tego co pamiętam, to pisali między innymi, że kiedyś celiakia często
> pozostawała niewykryta u dzieci (brak odpowiedniej diagnostyki?) i wielu
> ludzi żyje w nieświadomości posiadania tejże choroby, o ile jest słabo
> nasilona. Co wcale nie oznacza, że ją dopiero nabyli, kiedy ją wreszcie
> zdiagnozują, bo to choroba dziedziczna. Może od razu synków przebadaj?
> Zresztą sama pewnie poczytasz sobie na ten temat.
Objawy się nasilają, kiedy ta choroba jest nieleczona i u mnie tak się
właśnie stało. A co do dzieci, nie mają objawów. Na pewno przy okazji
wizyty u pediatry zapytam.
> > Mój błąd. Aż się tak bardzo nie podniecam swoją chorobą, żeby jej
> > odmiany znać w różnych przypadkach.
>
> OK. Jeśli się tak nie podniecasz, to się też tak nie denerwuj, kiedy
> ktoś Cię poprawi.
Odbiło się rykoszetem. Sorry.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
278. Data: 2009-08-17 19:28:11
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.medea wrote:
>> dlatego nazywasz to racjonalizacją. A przecież obiektywnej wartości
>> tego kogoś znać nie możemy. :)
> Myślę, że wszelkie próby dokonania takiej "obiektywnej" oceny są
> objawem jakiejś paranoi.
Raczej nie jest to paranoja, ponieważ przekonanie o swojej racji jako
"obiektywnej" ma większość ludzi. Tylko że na tej grupie poniekąd nie
powinniśmy takich ludzi zbyt dużo znajdować, bo to przecież psp. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
279. Data: 2009-08-17 19:37:24
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.XL wrote:
>>> Żeby się pomęczyć na tym świecie.
>> To tak jak w jednym filmie Woody Allena - dwie babcie narzekają na
>> jedzenie w sanatorium: nie dość, że takie niedobre, to w dodatku
>> takie małe porcje. ;)
> Ludzie starzy są z natury łakomi...
Ci niełakomi nie dożywają starości.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
280. Data: 2009-08-17 19:40:17
Temat: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne kalectwo.
michal napisał(a):
> medea wrote:
> >> dlatego nazywasz to racjonalizacj�. A przecie� obiektywnej warto�ci
> >> tego kogo� zna� nie mo�emy. :)
>
> > My�l�, �e wszelkie pr�by dokonania takiej "obiektywnej" oceny s�
> > objawem jakiejďż˝ paranoi.
>
> Raczej nie jest to paranoja, poniewaďż˝ przekonanie o swojej racji jako
> "obiektywnej" ma wi�kszo�� ludzi. Tylko �e na tej grupie poniek�d nie
> powinni�my takich ludzi zbyt du�o znajdowa�, bo to przecie� psp. :)
>
> --
> pozdrawiam
> michaďż˝
A to ciekawe, bo filozoficznie to komuniści widzieli prawdę obiektywną
[ niemożliwe] i kościelni znają prawdę obiektywną. No i niestety te
prawdy, były ważniejsze od ludzi, resztę można dośpiewać.........
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |