| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-18 14:14:45
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?"Mariko" w news:b2t5b9$9v4$1@news.zetosa.com.pl napisał(a):
>
> Cos mi sie widzi, ze na razie musze sie odgrodzic od
> "zanjomych"... Moze to jakos wplynie lepiej, czy ja wiem?
Na mnie nie wplynelo ;-) Znudzilo mi sie juz bycie rycerzykiem zakutym w
gruba zbroje - ciezko w niej oddychac ;-) Wole stwierdzac fakty i pozwolic
innym podejmowac decyzje co z tymi faktami zrobic. Jesli ktos ucieka - nie
gonie. Jesli ktos chce temat poglebic - prosze bardzo. Nie oczekuje od
ludzi, ze zachowaja sie tak a nie inaczej, bo po co? :-) Zeby sie
rozczarowac? ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-18 20:24:38
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?"Ogryzek" w news:15028-1045594590@as2-51.opole.dialup.inetia.pl
napisał(a):
>
> Jednym ze sposobów "budowania" siebie jest
> pomaganie innym. Wg prostego wzoru: pomagam
> innym=jestem dobrym człowiekiem. To pułapka i to dość
> perfidna. Z jednej strony w dalszym ciągu oczekujesz
> (zwykle nieświadomie)aprobaty otoczenia, z drugiej,
> pomagając innym nie zajmujesz się sobą.
Cos podobnego mi po glowie chodzilo, ale nie mialem pojecia jak ubrac to w
slowa. To co napisales nie oddaje zupelnie tego o co mi chodzi, ale jest
to mniej wiecej ten kierunek. Moze gdyby podlubac glebiej doszloby sie do
czegos konkretniejszego, ale ja nie potrafie znalezc wytrycha pasujacego
do tych drzwi.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Wszystko co powyzej to oczywiscie wylacznie MZ :-)
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-18 20:43:25
Temat: Odp: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1...@a...opole.dialup.inetia.
pl...
>
> Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> news:b2rlsp$3p4$1@news.zetosa.com.pl...
> Ale dzisiaj wlasnie jest dzien przelomu - maska sie stlukla...
>
> Po co pomagasz innym? W Twojej sytuacji myślę, że jest to bardzo ważne
> pytanie.
Dla samego pomagania. Bo moze w ten sposob ktos chociaz na chwile sie
usmiechnie?
> Jeśli zachowanie, postępowanie innych potrafi tak bardzo obniżyć Ci
nastrój,
> najprawdopodobniej masz problem z poczuciem własnej wartości. Bo widzisz,
> ono wypływa z nas samych, z wnętrza, a nie zależy od pochwał czy ocen
> otoczenia.
Owszem, mam problemy. Ale bardziej z natury naukowej. Wyglad tez troche ma
na to wplyw. Tyle, ze w pewnym momencie perfidnie podcieto mi skrzydla i
cala wiara upadla.
> Jednym ze sposobów "budowania" siebie jest pomaganie innym. Wg prostego
> wzoru: pomagam innym=jestem dobrym człowiekiem. To pułapka i to dość
> perfidna. Z jednej strony w dalszym ciągu oczekujesz (zwykle nieświadomie)
> aprobaty otoczenia, z drugiej, pomagając innym nie zajmujesz się sobą. A
> zapewniam Cię, że praca nad sobą jest daleko trudniejsza niż wspieranie
> innych.
Myslisz, ze nie pracuje nad soba? Gdyby tak nie bylo, to wybuchalabym
przynajmniej ze sto razy na dzien. teraz jest to moze raz na tydzien.
Ludzie, z ktorymi mam blizszy kontakt stwierdzaja, ze bardzo sie zmienilam -
na korzysc, ale wcale tego stwierdzenia na nich nie wymuszalam. Wiec
racuje - i to bardzo ciezko - nad soba.
> Cała ta konstrukcja wali się co pewien czas, mniej lub bardziej, właśnie
tak
> jak to ma miejsce u Ciebie teraz.
>
Po prostu niektorzy nie umieja powiedziec mi wprost: nie moge rozmawiac, nie
chce etc. Jezeli mnie maja traktowac jak piate kolo u wozu i robic mi
grzecznosc, sluchajac mnie co piate zdanie i katem oka patrzac na to co
pisze (siec), to sorry, wole, zeby mi ktos wprost powiedzial. Irytuje mnie
rowniez to, ze ktos wyzej mnie stawia wlasnie sciagniety film, ktory moze w
kazdej chwili obejrzec. Pewnie wyjde na egoistke - ale cenie swoj czas a
wtedy weszlam tylko, zeby przeslac plik. Cenie szczerosc. Jesli ktos nie
umie mi powiedziec odwaznie i prosto w oczy, czego ode mnie oczekuje, to
albo mi nie wierzy, albo sie boi, albo... sama juz nie wiem...
> --
> Pozdrawiam serdecznie,
> Ogryzek
>
> (Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
>
Pozdrawiam,
Mariko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-19 07:11:02
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
news:b2u7o4$e2p$1@news.zetosa.com.pl...
>
> Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:1...@a...opole.dialup.inetia.
pl...
> >
> > Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> > news:b2rlsp$3p4$1@news.zetosa.com.pl...
Tyle, ze w pewnym momencie perfidnie podcieto mi skrzydla i
> cala wiara upadla.
Gdy mam ugruntowane i trwałe poczucie własnej wartości (na odpowiednim
poziomie i wynikające z realnej znajomości samego siebie), inaczej mówiąc,
gdy nie mam zaburzeń w tej sferze, "nie pozwolę" aby ktoś podcinał mi
skrzydła.
> Po prostu niektorzy nie umieja powiedziec mi wprost...
wole, zeby mi ktos powiedzial...
ktos wyzej mnie stawia wlasnie sciagniety film, ktory moze w
> kazdej chwili obejrzec...
Przepraszam, że tak pociąłem ale chodziło mi o elementy najważniejsze. To
nie egoizm, to raczej egocentryzm. Domagasz się czegoś od ludzi. Chcesz,
żeby umieli, robili, zachwywali się, itd. w określony i uznany przez Ciebie
za dobry, sposób. Kiedy to nie wychodzi jesteś rozgoryczona, rozczarowana i
zawiedziona. Masz pretensje do nich i jednocześnie wali to w Twoją
samoocenę.
Kurde! Ja sobie prawie łeb rozwaliłem o własny egocentryzm. 1,5 roku uczyłem
się zasady (którą zresztą sam wymyśliłem): "Planuj działania a nie efekty".
Mam nadzieję, że zrozumiesz. Kiedy planuję, że pójdę do Kazia i poproszę o
udostępnienie komputera, to wszystko jest w porządku - planuję swoje
działanie. To co planuję zależy ode mnie. Natomiast jeśli planuję, że Kazio
udostępni mi komputer i ja sobie coś tam... to to jest bajka, utopia, kraina
ułudy. Nie mogę planować za kogoś, przewidywać jak ten ktoś się zachowa i
podziała, a na tych planach budować swoich dalszych posunięć. To się może
udać, czasami, ale nie musi. Kazio może ulec mojej prośbie, ale generalnie
ja nie mam wpływu na innego dorosłego człowieka. Mogę zaplanować, że go
poproszę. Nie mogę planować, że się zgodzi.
Jesli ktos nie
> umie mi powiedziec odwaznie i prosto w oczy, czego ode mnie oczekuje, to
> albo mi nie wierzy, albo sie boi, albo... sama juz nie wiem...
Ano właśnie. "Jeśli ktoś nie umie..." No to nie umie. Wolno mu. A Ty chcesz,
ba, nawet już zaplanowałaś, że on będzie umiał i będzie odważny.
Proponuję Ci poszukać rozwiązań w dwóch obszarach: poczucie własnej wartości
i egocentryzm.
--
Pozdrawiam serdecznie,
Ogryzek
(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-19 08:52:01
Temat: Odp: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:2...@a...opole.dialup.inetia
.pl...
>
> Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> news:b2u7o4$e2p$1@news.zetosa.com.pl...
> >
> > Użytkownik Ogryzek <V...@i...pl> w wiadomości do grup
> > dyskusyjnych napisał:1...@a...opole.dialup.inetia.
pl...
> > >
> > > Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
> > > news:b2rlsp$3p4$1@news.zetosa.com.pl...
> Tyle, ze w pewnym momencie perfidnie podcieto mi skrzydla i
> > cala wiara upadla.
> Gdy mam ugruntowane i trwałe poczucie własnej wartości (na odpowiednim
> poziomie i wynikające z realnej znajomości samego siebie), inaczej mówiąc,
> gdy nie mam zaburzeń w tej sferze, "nie pozwolę" aby ktoś podcinał mi
> skrzydła.
>
Okay, ale czy ktos wmawial Ci, ze nie mozesz isc gdzie indziej na studia, bo
sie nie nadajesz i wciska Ci szkole (bo to nie uczelnia) na miejscu z
zadaniem pojscia na taki i taki kierunek? Chcialam sie zbuntowac, a co?
Dostalam odpowiedz: to nie dostaniesz pieniedzy na pobyt. Udalo sie
rodzicom? Udalo...
> > Po prostu niektorzy nie umieja powiedziec mi wprost...
> wole, zeby mi ktos powiedzial...
> ktos wyzej mnie stawia wlasnie sciagniety film, ktory moze w
> > kazdej chwili obejrzec...
>
> Przepraszam, że tak pociąłem ale chodziło mi o elementy najważniejsze. To
> nie egoizm, to raczej egocentryzm. Domagasz się czegoś od ludzi. Chcesz,
> żeby umieli, robili, zachwywali się, itd. w określony i uznany przez
Ciebie
> za dobry, sposób. Kiedy to nie wychodzi jesteś rozgoryczona, rozczarowana
i
> zawiedziona. Masz pretensje do nich i jednocześnie wali to w Twoją
> samoocenę.
Akurat nie. Tu raczej chodzilo o to, ze poczulam sie kompletnie zignorowana.
Bardzo nie lubie byc "doczepka" do jakiejs innej czynnosci.
Poza tym zawsze prosze - jesli masz mi cos powiedziec - mow wprost,
unikniemy nieporozumien. Moge, oczywiscie zwalic na jeszcze szczeniecy
niemal wiek tego osobnika. Ale w takim razie przecenialam tez jego
inteligencje.
> Kurde! Ja sobie prawie łeb rozwaliłem o własny egocentryzm. 1,5 roku
uczyłem
> się zasady (którą zresztą sam wymyśliłem): "Planuj działania a nie
efekty".
> Mam nadzieję, że zrozumiesz. Kiedy planuję, że pójdę do Kazia i poproszę o
> udostępnienie komputera, to wszystko jest w porządku - planuję swoje
> działanie. To co planuję zależy ode mnie. Natomiast jeśli planuję, że
Kazio
> udostępni mi komputer i ja sobie coś tam... to to jest bajka, utopia,
kraina
> ułudy. Nie mogę planować za kogoś, przewidywać jak ten ktoś się zachowa i
> podziała, a na tych planach budować swoich dalszych posunięć. To się może
> udać, czasami, ale nie musi. Kazio może ulec mojej prośbie, ale generalnie
> ja nie mam wpływu na innego dorosłego człowieka. Mogę zaplanować, że go
> poproszę. Nie mogę planować, że się zgodzi.
Ale tu chodzilo o ustalenie pewnych dzialan pomiedzy nami. Oczywiscie, ze
nie moge przewidziec, jak ktos sie zachowal, ale jesli pisze; sluchaj,
weszlam tylko po to, zeby Ci przeslac plik, to CHYBA TO O CZYMS INFORMUJE,
NE? A jezeli po kilkunastu minutach ktos mowi mi: wiesz nie bylo mnie, bo
wlasnie ogladam film i chyba juz sobie pojde, to sorry, szlag mnie trafia.
Jezeli ma film, wie, ze bedzie go ogladal, to nie da sie na samym poczatku
rozmowy powiedziec; mam cos innego w planie?
Wyobraz sobie - targasz sie na lekcje przez pol miasta a Twoj korepetytor w
drzwiach mowi Ci, ze wyjezdza - bdziesz radosny?
> Jesli ktos nie
> > umie mi powiedziec odwaznie i prosto w oczy, czego ode mnie oczekuje, to
> > albo mi nie wierzy, albo sie boi, albo... sama juz nie wiem...
>
> Ano właśnie. "Jeśli ktoś nie umie..." No to nie umie. Wolno mu. A Ty
chcesz,
> ba, nawet już zaplanowałaś, że on będzie umiał i będzie odważny.
Acha, to znaczy wyglada to mniej wiecej tak: inni moga robic bledy, a jezeli
ja zrobie blad, to juz jest zle. Cos chyba jest nie tak, wiesz?
> Proponuję Ci poszukać rozwiązań w dwóch obszarach: poczucie własnej
wartości
> i egocentryzm.
>
No tak, chyba sobie podaruje, bo czeka mnie niezla schiza z pytaniami: co
robie zle. Moze nie wymagaj niczego od innych i od siebie - zobaczysz, jakie
bedziesz mial 'latwe' zycie. Czasem trzeba ustalic pewne reguly.
> --
> Pozdrawiam serdecznie,
> Ogryzek
>
> (Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
>
>
Pozdrawiam,
Mariko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-19 22:14:45
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "Mariko" <m...@p...okay.pl> napisał w wiadomości
news:b2t5b9$9v4$1@news.zetosa.com.pl...
> Dzieki za ciekawy post. Cos mi sie widzi, ze na razie musze sie odgrodzic
od
> "zanjomych"... Moze to jakos wplynie lepiej, czy ja wiem?
To co ja myslalem o NICH ze to znajomych - teraz widze ze to grupa ktora
jest
sfrustrowana (nie dziwne ze bylo mi coraz gorzej z nimi) - naprawde
zaczynaja sie
zle czasy (w relacjach miedzy ludzmi), i dochodzi mnie coraz wiecej
sygnalow,
w tym Twoj.
Ja sobie wyrabiam rozne schemty postepowania, ostatnio mimo ze jest coraz
ciezej,
radze sobie z tym coraz lepiej, najbardziej nie lubie takiego opluwania ni
to zartem,
co mam przywalic? Nawet jesl, etedy grupa zrobi ze mnie zlego wilka...
Walka nerwow trwa...
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-19 22:16:21
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:b2tfli$lc6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Mariko" w news:b2t5b9$9v4$1@news.zetosa.com.pl napisał(a):
> >
> > Cos mi sie widzi, ze na razie musze sie odgrodzic od
> > "zanjomych"... Moze to jakos wplynie lepiej, czy ja wiem?
>
> Na mnie nie wplynelo ;-) Znudzilo mi sie juz bycie rycerzykiem zakutym w
> gruba zbroje - ciezko w niej oddychac ;-) Wole stwierdzac fakty i pozwolic
> innym podejmowac decyzje co z tymi faktami zrobic. Jesli ktos ucieka - nie
> gonie. Jesli ktos chce temat poglebic - prosze bardzo. Nie oczekuje od
> ludzi, ze zachowaja sie tak a nie inaczej, bo po co? :-) Zeby sie
> rozczarowac? ;-)
No tak, ale ludzie wprowadzaja przykre klimaty (malo powiedziane),
nie piszesz jak sobie radzisz bez zbroi...
Sterdzasz fakt, ze Ci "przykro w buzi" i co dalej?
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 11:53:24
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?"Duch" w news:b30vid$n06$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> No tak, ale ludzie wprowadzaja przykre klimaty (malo
> powiedziane), nie piszesz jak sobie radzisz bez zbroi...
Mysle, ze dosc dobrze ;-) Jesli ktos mnie obraza to nie udaje, ze jest ok,
a pozniej gdy jestem sam snuje domysly o co moglo chodzic. Pytam o co
takiej osobie chodzi. Jesli poda powody zastanawiam sie czy ma racje.
Jesli tak to staram sie cos zmienic w swoim zachowaniu. Jesli nie, to
mowie tej osobie, ze nie ma racji. Jesli ktos zadnych argumentow nie
podaje to nie ma sensu gdybac. Fakt jest taki, ze ta osoba za mna nie
przepada i tyle.
To nie jest tak, ze czyjes slowa czy zachowania wogole nie wywoluja u mnie
emocji. Komplement ucieszy, a krytyka zasmuci - to zrozumiale. Staram sie
jednak nie przezywac tego zbyt gleboko. Jest jak jest - to wszystko.
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-20 22:08:21
Temat: Re: Co jest ze mna nie tak?
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:b32gfv$257$2@atlantis.news.tpi.pl...
> "Duch" w news:b30vid$n06$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > No tak, ale ludzie wprowadzaja przykre klimaty (malo
> > powiedziane), nie piszesz jak sobie radzisz bez zbroi...
>
> Mysle, ze dosc dobrze ;-) Jesli ktos mnie obraza to nie udaje, ze jest ok,
> a pozniej gdy jestem sam snuje domysly o co moglo chodzic. Pytam o co
> takiej osobie chodzi.
Mialem ostatnio taka sytuacje - ten ktos nie bedzie z taoba nromalnie
rozmawial,
to jest syk cyniczny przez zeby - tu wchodzi juz zwykla agresja, brak
porozumienia totalny.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |