Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Co robicie, jak się kłócicie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co robicie, jak się kłócicie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 50


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-26 20:03:52

Temat: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Dorota***" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Strzelacie talerzami? Wrzeszczycie? Czy może obrażacie się? A panie płaczą?
A panowie wychodzą z domu?
Powiem Wam, że ja wrzeszczę, a potem mi wstyd, że sąsiedzi słyszeli... A mój
TZ wychodzi do drugiego pokoju...
A może jest tu ktoś, kto się nie kłóci? I jak to robi ?

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-04-26 20:25:32

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota***" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b8eoon$enk$1@news.onet.pl...
> Strzelacie talerzami? Wrzeszczycie? Czy może obrażacie się? A panie
płaczą?
> A panowie wychodzą z domu?
> Powiem Wam, że ja wrzeszczę, a potem mi wstyd, że sąsiedzi słyszeli... A
mój
> TZ wychodzi do drugiego pokoju...
> A może jest tu ktoś, kto się nie kłóci? I jak to robi ?

Kiedys nasza klotnia wygladala tak ze ja darlam sie i bluzgalam a On
przywalal mi na spokojnie za to ponizej pasa.
Teraz musze byc bardzo ale to baaardzo wkurzona aby tak sie
zachowywac,zazwyczaj staram sie rozmawiac w miare spokojnie.Moj TZ mowi ze
nie umiem ukryc wkurzenia bo wtedy nie mowie tylko cedze przez zeby.Musze
przyznac- wcale nie z duma ze jestem pierwsza osoba ktora wyprowadzila
mojego TZ z rownowagi bo nalezy On do bardzo spokojnych i zrownowazonych
osob.Kilka razy zdarzylo Mu sie trzasnac drzwiami i wyjsc.Jak ja tego nie
lubie!!!Na poczatku stosowalismy forme obrazalstwa teraz szkoda nam na to
zycia.Tz musi mi zrobic duza przykrosc abym sie zamknela na kilka dni.On jak
go wkurze to idzie ostentacyjnie spac.Uff to tyle o nas.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-04-27 08:19:34

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Ryba" <d...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

>A może jest tu ktoś, kto się nie kłóci? I jak to robi ?
>

Ja. Tzn.my :). Kłócić to się troszkę kłócę, ale jakoś nie z moim
chłopakiem :). Nie wiem, dlaczego, po prostu może on jest bardzo
kompromisowym człowiekiem, co nie znaczy, że po prostu ustepuje :). A może
mam mały staż (7 m-cy), a to jest jednak dość istotne...
Hm...A może jednak nie? ;)

W każdym razie chyba oboje po prostu nie lubimy kłótni i tak naprawde nie
potrafimy się kłócić, dla mnie to wielki ból wyrzucać w złości to wszystko, o
co się ma żal. Wolę na spokojnie to przemyśleć i chyba z moim chłopakiem to
mi się udaje :).
Mam nadzieję... ;)

Pozdrawiam
Ryba


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-04-27 11:38:11

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Dorota***" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b8eoon$enk$1@news.onet.pl...
> Strzelacie talerzami? Wrzeszczycie? Czy może obrażacie się? A panie
płaczą?
> A panowie wychodzą z domu?
> Powiem Wam, że ja wrzeszczę, a potem mi wstyd, że sąsiedzi słyszeli... A
mój
> TZ wychodzi do drugiego pokoju...
> A może jest tu ktoś, kto się nie kłóci? I jak to robi ?
>

Jak się kłócę to wrzeszczę i przeklinam (nie mylić z wyzywaniem TŻ), czasem
płaczę, albo się nie odzywam, bo czekam aż mi przejdzie. Na początku staram
się rozmawiać normalnie, ale jakoś nie zawsze wychodzi (chociaż ostatnio
chyba nawet coraz częściej). Potem też mi głupio, bo sąsiedzi - Teściowie
mogli słyszeć. Nauczyłam się najpierw zamykać okno :)

Zdarza się, że wstaję wcześniej od TŻ (w wolne dni), schodzę coś zjeść a tu
nawet nie ma gdzie talerza postawić. Jakoś tak się składa, że nie mogę
czekać z tym jedzeniem co pewnie jest "winą" ciąży i szlak mnie trafia, łażę
przyspieszonym krokiem po chałupie i gderam pod nosem. Nie daj Boże jak mi
kot zacznie miauczeć i wchodzić pod nogi :) jemu też się dostanie (słownie
oczywiście).

--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<O<
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-04-27 13:12:01

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Dorota***" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Powiem Wam, że mi trochę ulżyło, bo myślałam, że tylko ja się kłócę z moim
TŻ...

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-04-27 13:18:33

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 27 Apr 2003 13:38:11 +0200 I had a dream that Ania K. <a...@o...pl>
wrote:
>Jak się kłócę to wrzeszczę i przeklinam (nie mylić z wyzywaniem TŻ), czasem
>płaczę, albo się nie odzywam, bo czekam aż mi przejdzie. Na początku staram
>się rozmawiać normalnie, ale jakoś nie zawsze wychodzi (chociaż ostatnio
>chyba nawet coraz częściej). Potem też mi głupio, bo sąsiedzi - Teściowie
>mogli słyszeć. Nauczyłam się najpierw zamykać okno :)

Ja wiem, że kobiety kierują się emocjami, ale proponuję postawienie się
choć chwilę na miejscu mężczyzny. Przypuszczam, że w sporej części związków
mężczyzna ani razu nie podniósł głosu na kobietę, a kobiety niestety
mogą się wydzierać i usprawiedliwiają się swoimi emocjami :(

Mnie to (odpukać, całe szczęście) nie dotyczy, ale będąc na miejscu takiego
pana, musiałbym się nauczyć ignorować taką kobietę i wszystkie jej emocje
oraz maksymalnie ją zlewać i nie przejmować się. Taka samoobrona.
Ale czy na tym zależy paniom?

--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres

UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-04-27 13:43:21

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "boniedydy" <b...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@p...onet.pl-----USUN-TO>
napisał w wiadomości news:

> Ja wiem, że kobiety kierują się emocjami, ale proponuję postawienie się
> choć chwilę na miejscu mężczyzny. Przypuszczam, że w sporej części
związków
> mężczyzna ani razu nie podniósł głosu na kobietę, a kobiety niestety
> mogą się wydzierać i usprawiedliwiają się swoimi emocjami :(
>
> Mnie to (odpukać, całe szczęście) nie dotyczy, ale będąc na miejscu
takiego
> pana, musiałbym się nauczyć ignorować taką kobietę i wszystkie jej emocje
> oraz maksymalnie ją zlewać i nie przejmować się. Taka samoobrona.
> Ale czy na tym zależy paniom?

No cóż. Inteligentny facet na miejscu takiego pana starałby się raczej
dowiedzieć, o co żonie tak naprawdę chodzi i respektować taką kobietę i
wszystkie jej emocje oraz maksymalnie je uwzględniać w swoim postępowaniu i
pokazywać żonie, że się ją poważnie bierze pod uwagę.
Wtedy nie sądzę, żeby miała wiele powodów do wybuchów. Ale, jak rozumiem,
Ciebie to i tak nie dotyczy ;-7

Nie będę juz dyskutować na temat wyssanego przez Ciebie z palca założenia,
że "w sporej części związków mężczyzna ani razu nie podniósł głosu na
kobietę". Pomijam też to, że można ranić i karac na wiele innych sposobó,
niż podnoszenie głosu.

boniedydy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-04-27 15:04:19

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Dorota***" <d...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


a kobiety niestety
> mogą się wydzierać i usprawiedliwiają się swoimi emocjami :(
>
Jak rozumiem, Ty się nie denerwujesz nigdy ;-) ?

> Mnie to (odpukać, całe szczęście) nie dotyczy, ale będąc na miejscu
takiego
> pana, musiałbym się nauczyć ignorować taką kobietę i wszystkie jej emocje
> oraz maksymalnie ją zlewać i nie przejmować się. Taka samoobrona.
> Ale czy na tym zależy paniom?

A macie jakieś sytuacje konfliktowe, czy też nie ? Albo inaczej, kto z Was
ustępuje częściej - i dlaczego? Dla świętego spokoju czy rzeczywiście
potraficie rozwiązywać każdy problem bez zdenerwowania? Czy razem
podejmujecie trudne decyzje, czy macie jakoś podzielone, kto za co odpowiada
w domu? Chętnie skorzystam z dobrych rad.

Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-04-27 16:15:32

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Sacagawea [Asiek]" <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dorota*** napisał(a):

> Powiem Wam, że mi trochę ulżyło, bo myślałam, że tylko ja się kłócę z moim
> TŻ...

Ostatnio wyczytałam, że małżeństwo bez kłótni wcale nie jest
równoznaczne dobremu małżeństwu. Wręcz odwrotnie. Jeśli ludzie mają
wiele wspólnego, to naturalne jest, że się ze sobą nie zgadzają, a wtedy
dyskutują, sprzeczają się, kłócą. Małżeństwo bez kłótni to takie: w
którym nie ma wspólnych tematów/ jedna osoba poddaje się całkowicie
durgiej/ partnerom "wisi" opinia i zdanie drugiego. A to źle wróży.
Pocieszające, prawda? ;-) Ja w kłótni podnoszę głos, płaczę, gdy emocje
są zbyt silne, staram się nie ranić, nienawidzę kontaktu fizycznego
(nie dotykaj mnie, kiedy jestem wściekła!). Mój mąż najchętnie wychodzi
i coś tam mruczy (żebym słyszała, oczywiście), co mnie doprowadza do
pasji. Generalnie się nie schodzimy w sinusoidzie gniewu ;-) Złoszczę
się długo, w tym czasie jemu przechodzi, ale mi jeszcze nie, więc on się
złości, mi przechodzi i chcę się pogodzić, on wściekły, mnie to złości
itd. Nigdy dłużej niż 2 dni, bo on po 1 dniu już zupełnie nie pamięta o
co chodziło i jest bardzo przymilny, a ja wtedy już nie daję rady się
gniewać ;-) Aha, lubię mocne efekty, typu trzaśnięcie
drzwiami, czy stłuczenie czegoś, ale ponieważ na niego to nie działa,
musiałam wykluczyć z arsenału ;-)

--
Asiek
Pisząc do mnie usuń 'kasujto' z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-04-27 16:32:48

Temat: Re: Co robicie, jak się kłócicie?
Od: "Mrowka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota***" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b8gl0o$a2d$1@news.onet.pl...
>
> Powiem Wam, że mi trochę ulżyło, bo myślałam, że tylko ja się kłócę z
moim
> TŻ...
>
Podobno dopoki sie ludziska kloca(mowa o tych w zwiazkach i miedzy soba) to
znaczy ze im na sobie zalezy.Cos w tym jest bo gdy ja juz stwierdzilam ze z
Exem i tak sie nie dogadam to i klocic mi sie nie chcialo,wlaczylam olewke
totalna.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

własna głupota mam doła
Skąd się wziął skrót TZ?
mąż, żona, gdzie ich szukać?
ksiazka "Dlaczego mezcyzny nie sluchaja, a kobiety nie umiea cyztac map"
ksi??ka "Dlaczego m??cy?ny nie s?uchaj?, a kobiety nie umie? cyzta? map"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »