Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Co robię źle??

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co robię źle??

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 174


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-01-29 10:28:07

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "wk" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> A czym się te dwie sytuacje różnią z jej punktu widzenia??
>
Ciągle sobie wmawia, że kontaktuję się z ex, że żyję na dwie rodziny itp. A
w przypadku drugim tak by nie było.... Pewnie, że się kontaktuję, bo jak mam
się dogadać o której zabieram małego? I tylko kontakty dot. dziecka. Ona
sobie wmawia, że do siebie wrócimy, jest chorobliwie zazdrosna i dziecko
jest argumentem do kontaktów. Tłumaczę jej, że jak będzie większy to będe z
nim rozmawiał, uzgadniał kiedy co i jak jest z nami itp. A teraz jego matka
musi być osobą konatktową.... Nie da się jej tego wytłumaczyć....


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-01-29 10:31:25

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "wk" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fnmv3m$25e$1@inews.gazeta.pl...
>
>> A czym się te dwie sytuacje różnią z jej punktu widzenia??
>>
> Ciągle sobie wmawia, że kontaktuję się z ex, że żyję na dwie rodziny itp.
> A
> w przypadku drugim tak by nie było.... Pewnie, że się kontaktuję, bo jak
> mam
> się dogadać o której zabieram małego? I tylko kontakty dot. dziecka. Ona
> sobie wmawia, że do siebie wrócimy, jest chorobliwie zazdrosna i dziecko
> jest argumentem do kontaktów. Tłumaczę jej, że jak będzie większy to będe
> z
> nim rozmawiał, uzgadniał kiedy co i jak jest z nami itp. A teraz jego
> matka
> musi być osobą konatktową.... Nie da się jej tego wytłumaczyć....

Powiem krótko: masz problem. Skoro już teraz są takie jazdy, to z czasem
będzie tylko gorzej.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-01-29 11:39:26

Temat: Re: Co robię źle??
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.life.pl> szukaj wiadomości tego autora

wk <w...@g...pl> napisał(a):

> jest chorobliwie zazdrosna

I na spotkania klasowe też chce z Tobą chodzić? Horror!

--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-01-29 11:44:37

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "malalai" :

> mysli wyjatkowo egoistycznie. w glowie mi sie nie miesci, jak mozna zadac
> od mezczyzny ktorego sie ponoc kocha i akceptuje, zeby ograniczyl kontakty
> z wlasnym dzieckiem!


Przyznam się że ja też tego zupełnie nie rozumiem.
A wiem co piszę, gdyż kiedy poznałam swojego męża - to było on rozwiedzionym
ojcem dwóch synów, wtedy 7 i 5 lat.
Nigdy nie miałam nic przeciwko spotkaniom.
Kiedy urodzili się nasi synowie zabieraliśny na wycieczki całą czwórkę i do
dziś (już jako dorośli ludzie, odpowiednio 33, 31, 21 i 16 lat) dobrze się
znają i przyjaźnią.

Pozdrowienia

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-01-29 14:40:05

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "malalai" <m...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fnmtlr$oqq$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Co ona robi źle?
>
> mysli wyjatkowo egoistycznie. w glowie mi sie nie miesci, jak mozna zadac
> od mezczyzny ktorego sie ponoc kocha i akceptuje, zeby ograniczyl kontakty
> z wlasnym dzieckiem!

Patrząc od strony instynktów biologicznych kobieta postępuje słusznie -
eliminuje cudze potomstwo i zapewnia w ten sposób swojemu ewentualnemu całą
troskę ojca.
D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-01-29 14:52:08

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> napisał w

>>
>>> Co ona robi źle?
>>
>> mysli wyjatkowo egoistycznie. w glowie mi sie nie miesci, jak mozna zadac
>> od mezczyzny ktorego sie ponoc kocha i akceptuje, zeby ograniczyl
>> kontakty z wlasnym dzieckiem!
>
> Patrząc od strony instynktów biologicznych kobieta postępuje słusznie -
> eliminuje cudze potomstwo i zapewnia w ten sposób swojemu ewentualnemu
> całą troskę ojca.

tak, ale zawsze wydawalo mi sie, ze jako ludzmi kieruja nami nie tylko
instynkty biologiczne..

pozdr
malalai


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-01-29 15:26:51

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "malalai" <m...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fnneip$a89$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> napisał w
>
>>>
>>>> Co ona robi źle?
>>>
>>> mysli wyjatkowo egoistycznie. w glowie mi sie nie miesci, jak mozna
>>> zadac od mezczyzny ktorego sie ponoc kocha i akceptuje, zeby ograniczyl
>>> kontakty z wlasnym dzieckiem!
>>
>> Patrząc od strony instynktów biologicznych kobieta postępuje słusznie -
>> eliminuje cudze potomstwo i zapewnia w ten sposób swojemu ewentualnemu
>> całą troskę ojca.
>
> tak, ale zawsze wydawalo mi sie, ze jako ludzmi kieruja nami nie tylko
> instynkty biologiczne..

Oczywiście, niemniej zdarza się, że biorą górę.

A ta sytuacja dla niej jest trudniejsza niż dla wk. Łatwiej jest mieć
zobowiązania z przeszlości i wziąć sobie nowego partnera niż odwrotnie.
Wcale się nie dziwię, ze jest zazdrosna, ale jeśli chcą byc razem musi
zaakceptować istnienie poprzedniej rodziny a przede wszystkim dziecka.
Może wyjściem byloby udanie sie razem do jakiegos psychologa rodzinnego -
pomoże zobaczyć sprawę we wlaściwych proporcjach, łatwiej tez porozmawiac
przy bezstronnej osobie o swych oczekiwaniach.
D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-01-30 08:35:33

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "malalai" <m...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> napisał w
>
> Użytkownik "malalai" <m...@g...pl.invalid> napisał w
> wiadomości news:fnneip$a89$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Użytkownik "Dorota" <dorota@_PULAPKA_message.pl> napisał w
>>
>>>>
>>>>> Co ona robi źle?
>>>>
>>>> mysli wyjatkowo egoistycznie. w glowie mi sie nie miesci, jak mozna
>>>> zadac od mezczyzny ktorego sie ponoc kocha i akceptuje, zeby ograniczyl
>>>> kontakty z wlasnym dzieckiem!
>>>
>>> Patrząc od strony instynktów biologicznych kobieta postępuje słusznie -
>>> eliminuje cudze potomstwo i zapewnia w ten sposób swojemu ewentualnemu
>>> całą troskę ojca.
>>
>> tak, ale zawsze wydawalo mi sie, ze jako ludzmi kieruja nami nie tylko
>> instynkty biologiczne..
>
> Oczywiście, niemniej zdarza się, że biorą górę.

oczywiscie

> A ta sytuacja dla niej jest trudniejsza niż dla wk. Łatwiej jest mieć
> zobowiązania z przeszlości i wziąć sobie nowego partnera niż odwrotnie.

no nie wiem.. zgadzam sie ze dla dziewczyny sytuacja trudna, ale skoro kocha
i akceptuje, jak twierdzi, to kocha i akceptuje. a swoim takim a nie innym
postepowaniem robi sytuacje jeszcze trudniejsza, zwlaszcza dla wk.

> Wcale się nie dziwię, ze jest zazdrosna, ale jeśli chcą byc razem musi
> zaakceptować istnienie poprzedniej rodziny a przede wszystkim dziecka.

ototo wlasnie

pozdr
malalai



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-01-30 10:13:42

Temat: Re: Co robię źle??
Od: "skrzato" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak to wszystko pogodzić? Co ja źle robię? Co ona robi źle?

Nie wiem, czy da sie to pogodzic. Ja jestem z drugiej strony i oboje z bylym
mezem jestesmy dumni z faktu, ze udalo sie nam rozstac w porozumieniu, a
teraz potrafimy ze soba pogadac i pozartowac. Ex ma swietny kontakt z nasza
corka, czesto sie widuja, a ja nie robie mu zadnych trudnosci, bo wiem, ze
zrobilabym krzywde tylko dziecku. Oboje tez jestesmy w nowych zwiazkach.
Corka mieszka ze mna i moim obecnym partnerem i naszym dzieckiem. Mam teraz
zazdrosnego faceta i wiem, ze chcialby, by moj Ex zniknal ;) ale to tylko
checi. Dobrze wie, ze dla dobra mojej starszej corki jest to, by miala
kontakt z ojcem, a przez to i ja go mam. Nie skacze z radosci, ale to
akceptuje. Podobnie jest z partnerka mojego Exa. Tzn wiem, ze swietnie
dogaduja sie z Ada, spedzaja razem czas. Czasem gdzies ida do sklepu tylko
we dwie. Z bylym mezem spotykam sie w szkole na zebraniach, czy jakis
imprezach zwiazanych z corka. Jest to nieuniknione. Ani ja nie znikne z jego
zycia, ani on z mojego, bo mamy dziecko i zalezy nam na jego szczesciu.
Corka wie, ze nasz rozwod nie wplywnal na nasze uczucia do niej. Tato nie
widzi jej codziennie, ale w tygodniu sa tylko dwa dni, kiedy sie nie
spotykaja choc na chwilke.
Jesli Twoja partnerka wymaga od Ciebie, zebys ograniczyl kontakty z
dzieckiem, to calkiem powaznie powinienes zastanowic sie nad waszym
zwiazkiem. Pamietaj, kobiet mozesz miec wiele (choc lepiej byloby miec tylko
te jedna jedyna oczywiscie). Tego dziecka nikt Ci nie zastapi. Nawet jesli
bedziesz mial inne dzieci z inna kobieta. To dziecko zawsze pozostanie Twoim
dzieckiem i ono jest najwazniejsze, tak, jak wazne beda inne dzieci (jesli
beda). Nie wiem, czy dobrze to przekazuje, ale chodzi mi o to, ze partnerzy
sa i czasem niestety odchodza, a nasze potomstwo zawsze bedzie naszym
potomstwem, nie moze przestac nim byc. Dlatego jesli mialbys wybierac ... W
kazdym razie uwazam, ze postepujesz slusznie utrzymajac kontakty z dzieckiem
i mam nadzieje, ze nigdy tego nei zmienisz, dla nikogo.
pzdr
i powodzenia
skrzato




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-01-30 16:24:03

Temat: Re: Co robię źle??
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

wk pisze:

> Jestem ze wspaniałą kobietą, wspierała mnie w najgorszych chwilach, kiedy
> już byłem po drugiej stronie...

To ja też swoje trzy grosze wrzucę:

1. Zanim zrobisz cokolwiek na podstawie opinii z grupy, to pomyśl, że
sytuację znamy tylko i wyłącznie z Twojej relacji... Nie odważyłbym się
w tej sytuacji wyciągać wniosków typu: "no to teraz to już tylko gorzej"

2. Proponuję "wyjść z siebie", stanąć obok i spojrzeć na sytuację
chłodnym okiem "obcego". Może faktycznie pewne Twoje zachowania w
stosunku do byłej żony i rodziny, mimo że dla Ciebie wydawałoby się
wzorowe wcale takie nie są. Może Twój syn daje wyraźnie odczuć Twojej
partnerce, że jej np. nie lubi, taki maluch nie rozumie tego porąbanego
świata dorosłych. Była mama i tata, teraz jest jakaś pani, jakiś pan...
I ja tu nie oceniam, ani nie wyciągam wniosków, podkreślam tylko że w
tej sprawie znamy tylko Twoja relację, a to za mało do radzenia

2. I dlatego jeśli Ci zależy i na związku i na dziecku to najpierw udaj
się np. do poradni małżeńskiej. Oni Ci tam na pewno lepiej doradzą

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/AgaTomAlbum

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Re: Wyjscie z/bez meza
Żadnych kompromisów w sprawach wiary
List otwarty do Premiera
jehowici a nasze wesele

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »