« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-01-08 20:59:30
Temat: Re: Co to jest miłość?
Użytkownik "Mateusz Szczap" <m...@s...home.pl> napisał w wiadomości
news:937kir$4d5$1@news.tpi.pl...
> >Wszyscy mówią "kocham". Ale czym jest miłość? Skąd się wzięła, co ją
> >charakteryzuje... Jak poznać prawdziwą miłość? Co robić, aby kochać
> naprawdę,
> >całym sercem i całą duszą? Czy ktoś odważy się odpowiedzieć na te
> pytania???
>
Milosc sie czuje, z miloscia sie zyje, chroni sie ja i pobudza do zycia.
Wedlug mnie milosc to dawanie siebie samego i nie zadanie niczego w zamian.
Czerpanie radosci z radosci drugiej osoby. Milosc to stawanie sie druga
osoba (mowie tu o silnej, spontanicznej empatii).
Aga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-01-10 12:41:24
Temat: Re: Co to jest miłość?
Użytkownik "misia" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:92ap2s$61g$1@h1.uw.edu.pl...
> "milosc to to jak na nia patrzysz, to to wzruszenie,
> ktore wywoluje w tobie widok jej wyskrobujacej resztki jogurtu z kubka,
> to wyraz triumfu malujacy sie na jej twarzy gdy oblizuje lyzeczke,
> to to uczucie opiekunczosci, ktore kaze podejsc do niej
> i zetrzec jej z koniuszka nosa jogurt"
Nigdy jeszcze nie czytalam tak pieknego mozna powiedziec wyznania milosci.
Mysle, ze piekniejszego niz to nie mozna juz uslyszec. To jest tez chyba
najlepsza i najprostsza definicja sensu milosci.....
>
> pozdrufki
> misik
Pozdrawiam
Ewa
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-01-10 12:46:13
Temat: Re: Co to jest miłość?
Użytkownik "Agnieszka Kacprzyk" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:93daeo$6bt$1@news.tpi.pl...
>
> Milosc sie czuje, z miloscia sie zyje, chroni sie ja i pobudza do zycia.
> Wedlug mnie milosc to dawanie siebie samego i nie zadanie niczego w
zamian.
Nie ma milosci bezinteresownej, gdzie kochasz, bo tylko chcesz dawac. Zawsze
chcemy brac. Czy kochajac nie chcesz wiedziec, ze ta osoba tez Cie kocha?
odwzajemnia uczucie? Nie potrzebujesz jej czulosci? To wlasnie jest branie w
milosci?
Bo czy zgodzilabys sie byc z kims, kochac go, dawac mu siebie.... a on by
tego nie odwzajemnial? nie pokazywal by, ze jemu tez zalezy, ze tez dba o
Ciebie, kocha?
Napewno nie. Bo to bardzo kochac, nawet jesli na 100% wiesz, ze jest milosc
z drugiej strony, tylko nikt CI jej nie okazuje.
> Czerpanie radosci z radosci drugiej osoby. Milosc to stawanie sie druga
> osoba (mowie tu o silnej, spontanicznej empatii).
Tutaj sie z toba zgodze, nic tk nie cieszy jak radosc ukochanej osoby i nic
tak nie smuci jak jej smutek....
>
> Aga
Ewa
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |