« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-31 18:25:44
Temat: Co to za stan ?Pracuje w duzej firmie informatycznej. Jest ok. Mało obowiazkow, malo kasy,
ale zawsze regularnie. Co zauwazylem. Jest to firma smutnych ludzi. 200
ludzi smutnych jak jasny gwint. Wyobrazcie to sobie.
Rozmawialem z kumplem ostatnio i powiedzial ze stracil nadzieje, sens zycia,
nigdy nie robi nic z wlasnej inicjatywy, nie robi w firmie wiecej niz musi,
mowi ze ta firma ktora nie rokuje perspektyw na przyszlosc uczynila go
warzywkiem ktoremu na niczym nie zalezy.
Widze ze i mnie powoli dopada taki stan. Co to jest ? Jak sie nazywa ?
Kto z kim przystaje takim sie staje. Wiem, najprosciej sie zwolnic, ale kto
mowi ze w innej firmie bedzie lepiej, ze praca zawodowa nie wplynie na mnie.
Jeszcze staram sie byc wesolym gosciem ale powoli czuje ze gdzies sie
zatracam. Z kazdym dniem przyzwyczajam sie do beznadziei ten firmy i
przenosze to na grunt zycia prywatnego.
CO ROBIC ??????
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-31 18:46:44
Temat: Re: Co to za stan ?
"Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl>
news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
> CO ROBIC ??????
>
> Tomek
Z czym?
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-31 20:13:04
Temat: Re: Co to za stan ?ksRobak <r...@o...pl> napisał(a):
>
> "Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl>
> news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
>
> > CO ROBIC ??????
> >
> > Tomek
>
> Z czym?
> \|/ re:
Z wypaleniem zawodowym.
asa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-31 21:04:00
Temat: Re: Co to za stan ?
"asa" <h...@N...gazeta.pl>
news:dcjbcg$hl5$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <r...@o...pl> napisał(a):
>> "Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl>
>> news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
>>> CO ROBIC ??????
>>>
>>> Tomek
>> Z czym?
>> \|/ re:
> Z wypaleniem zawodowym.
> asa
A co można zrobić? :)
\|/ re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-31 21:42:22
Temat: Re: Co to za stan ?
Użytkownik "Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl> napisał w
wiadomości news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
> Pracuje w duzej firmie informatycznej. Jest ok. Mało obowiazkow, malo
kasy,
> ale zawsze regularnie. Co zauwazylem. Jest to firma smutnych ludzi. 200
> ludzi smutnych jak jasny gwint. Wyobrazcie to sobie.
Bardzo fajna firma. A w ogóle to jedynym rozwiązaniem jest zmienić pracę, bo
takie firmy niezadowolonych ludzi i tak padają. To lepiej uprzedzić tok
zdarzeń. A szef bidulek wie jakim bagnem "zarządza"?, bo może trzeba mu
uświadomić.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-31 21:53:36
Temat: Re: Co to za stan ?> CO ROBIC ??????
normalnie praca jak na sluchawce jakiejs ;>
znajdz sobie dobra dupe to ci przejdzie...
ghostrider
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-07-31 23:01:42
Temat: Re: Co to za stan ?gsk:
> ... A szef bidulek wie jakim bagnem "zarządza"?,
> bo może trzeba mu uświadomić.
Czy ty masz swiadomosc co ty p...lisz?
Pytanie w zasadzie jest retoryczne, bo najwyrazniej
nie masz. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-08-01 00:37:32
Temat: Re: Co to za stan ?
"Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl> wrote in message
news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
> Pracuje w duzej firmie informatycznej. Jest ok. Mało obowiazkow, malo kasy,
> ale zawsze regularnie. Co zauwazylem. Jest to firma smutnych ludzi. 200
> ludzi smutnych jak jasny gwint. Wyobrazcie to sobie.
> Rozmawialem z kumplem ostatnio i powiedzial ze stracil nadzieje, sens zycia,
> nigdy nie robi nic z wlasnej inicjatywy, nie robi w firmie wiecej niz musi,
> mowi ze ta firma ktora nie rokuje perspektyw na przyszlosc uczynila go
> warzywkiem ktoremu na niczym nie zalezy.
>
> Widze ze i mnie powoli dopada taki stan. Co to jest ? Jak sie nazywa ?
> Kto z kim przystaje takim sie staje. Wiem, najprosciej sie zwolnic, ale kto
> mowi ze w innej firmie bedzie lepiej, ze praca zawodowa nie wplynie na mnie.
> Jeszcze staram sie byc wesolym gosciem ale powoli czuje ze gdzies sie
> zatracam. Z kazdym dniem przyzwyczajam sie do beznadziei ten firmy i
> przenosze to na grunt zycia prywatnego.
>
> CO ROBIC ??????
>
Miałem to - rada - wypindalać w te pędy.
Firma się rozsypie na bank a jak nie to ludzie się wykruszą.
UF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-08-01 07:09:41
Temat: Re: Co to za stan ?ksRobak <k...@o...pl> napisał(a):
>
> "asa" <h...@N...gazeta.pl>
> news:dcjbcg$hl5$1@inews.gazeta.pl...
> > ksRobak <r...@o...pl> napisał(a):
> >> "Parasol" <p...@p...wycinasz.onet.pl>
> >> news:dcj534$r4j$1@news.onet.pl...
>
> >>> CO ROBIC ??????
> >>>
> >>> Tomek
>
> >> Z czym?
> >> \|/ re:
>
> > Z wypaleniem zawodowym.
> > asa
>
> A co można zrobić? :)
> \|/ re:
Posadzić kwiatki.
asa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-08-01 09:23:34
Temat: Re: Co to za stan ?> CO ROBIC ??????
W miarę możliwości się zdystansować. Może być tak, że praca jest życiem
człowieka... ale wiesz co powiedział koleś, który został "Księgowym Roku"?
Że nie będzie ściemniał, że księgowość to takie pasjonujące zajęcie. To jest
jego praca, stara się ją wykonać jaknajlepiej. A żyje sobie po pracy.
Wprowadzić urozmaicenie. Choćby w kuchni poeksperymentuj... Może w
towarzystwie kogoś, kogo lubisz?
Podjąć jakąś inicjatywę. Jeśli w pracy to niemożliwe, to poza nią.
Przypomnieć sobie, co kiedyś sprawiało przyjemność, czy dawało satysfakcję i
wrócić do tego. Może nawet na początku trochę na siłę... Poszukać nowych
przyjemności i satysfakcjonujących zajęć. Odnowić stare znajomości, poszukać
nowych...
Rozejrzeć się za inną pracą. Może nie będzie lepsza... a może będzie... Z
resztą na etapie szukania niczego nie tracisz, prawda? Ponadto najpierw
poszukiwania (masz cel), a potem ewentualna nowa praca (nowe bodźce) mogą
Cię przynajmniej na początku trochę ożywić, a wtedy duże lepiej się myśli o
tym, co by tu z dalszym życiem zrobić...
Domyślam się, że ten marazm sprawia, iż nawet jeśli pojawiają się pomysły to
brak sił na ich relizację, dręczą Cię obway i brak wiary w powodzenie itp...
Co wtedy? Wtedy trzeba się bać, nie wierzyć, nie mieć siły i... mimo to
działać. Znarzyło Ci się nie mieć już siły, a mimo to gdzieś dojść i być
zadowolonym mimo zmęcznia? To się może powtórzyć!
A co do firmy smutnych ludzi... Uśmiechnij się czasem do któregoś z nich...
Może jednak on też potrafi się uśmiechać? Jeśli to za dużo to na początek
spróbuj pouśmiechać się z rana sam do siebie i potraktuj to jako ćwiczenie
gimnastyczne. Tu działa podobnież sprzeżenie zwrotne. Coś Cię cieszy -->
uśmiechasz się --> ruch twarzy sprawia, że jakieś fajne rzeczy Ci się
uwalniają do mózgu --> cieszysz się jeszcze bardziej. Nie masz się z czego
cieszyć? Nie szkodzi. Można zacząć od ruszania twarzą :-) Reszta sama się
zrobi ;-)
Trzymaj się! Powodzenia!
Pozdrawiam,
MAG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |