Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "POMOCY" <o...@t...poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Co ze mna jest?
Date: Mon, 28 Feb 2005 23:31:26 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 46
Sender: o...@p...onet.pl@193-24-205-72.zvid.net
Message-ID: <d0063h$hu6$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 193-24-205-72.zvid.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: news.onet.pl 1109629873 18374 193.24.205.72 (28 Feb 2005 22:31:13 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Feb 2005 22:31:13 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:309303
Ukryj nagłówki
Nie wiem od czago zaczac. W sumie chyba wiem co jest moim problemem, ale
nie wiem jak mam sobie pomoc. Od dluzszego czasu jestem bardzo
zestresowany lub nawet znerwicowany. Czasami nawet nie wiem z jakiego
powodu. Jeszcze pare lat temu olewalem calkowicie swoje zdrowie. Nie
martwilem sie wcale. Od okolo 2 lat zmienilo sie to o 180 stopni.
Rzucilem papierosy i od tego czasu zaczela mi sie sypac psychika.
Zaczalem bac sie o swoje zdrowie, nawet o zycie. Nie wiem skad to sie
wzielo. Bardzo czesto kluje mnie w okolicach serca. Robilem duzo roznych
badan kardiologicznych i nie wykazaly one zadnych powazniejszych zmian.
Chcialbym za wszelka cene ulozyc sobie dorosle samodzielne zycie. Mam
kochajaca kobiete. Chcialbym miec zdrowego dzieciaka, ktoremu moglbym
zapewnic godna przyszlosc. Niestety mam w zwiazku z tym same obawy :(
Boje sie ....nawet nie chce tego pisac..... boje sie, ze dziecko nie
bedzie zdrowe. Mam takie glupie obawy, ze sam boje sie o tym myslec.
Boje sie, ze moge zapasc na jakas ciezka chorobe. Albo ze nie bedzie nam
starczalo pieniedzy na zycie. Albo ze jestem bezplodny. Caly czas jestem
zestresowany, tak sie czuje. Rece mi lekko drza. Nie wiem z czego to sie
wzialo. Wychodzi na to ze mam bardzo niska ocene swojej wartosci. Czy na
to wszystko mogla miec wplyw moja przeszlosc?
Mam ojca alkocholika, ktory odkad pamietam znecal sie psychicznie nad
cala rodzina. Matka przez cale zycie opiekowala sie domem i robila
wszystko zeby nam dzieciom niczego nie brakowalo. W domu czesto
dochodzilo do klotni, tylko z winy ojca. Matka nigdy nie pozwalala zeby
pomiatal nia alkocholik. Ja przez cale zycie sluchalem od ojca jaki to
jestem chudy, niedoskonaly, ze gowno w zyciu osiagne. Nigdy nie mielismy
dobrego kontaktu. W wieku 15 lat zaczalem sie buntowac, ale szybko mi to
przeszlo. Nauczylem sie ojca unikac. Nawet nie musial do mnie nic mowic.
Staram sie do dzisiejszego dnia nie przebywac z nim w jednym
pomieszczeniu. Nawet jak jest trzejzwy. Nie pije caly czas, ale jak juz
ma ciag, to potrafi 2 tygodnie pic. W awantury domowe staralem nigdy sie
nie mieszac, wszystko tlumilem w sobie. Na zewnatrz spokoj, opanowanie,
a w srodku istny zywiol nerwow. Raz nie wytrzymalem. Dluzej nie moglem
sluchac zamroczonego ojca, ktory rzuca obelgi pod adresem matki.
Stanalem w jej obronie i wykrzyczalem mu wszystkie zale za 20 lat. Z
moim cialem dzialy sie straszne rzeczy. Caly sie trzaslem. Nie moglem
tego opanowac. Podejrzewam, ze nawet nie utrzymalbym szklanki.
Sam tez jestem nerwowy. Latwo wyprowadzaja mie z rownowagi nawet
drobnostki. Najbardziej obawiam sie o swoje zdrowie. Im wiecej o tym
mysle, tym gorzej sie czuje. Co ze mna jest nie tak?
Samo mowienie sobie, ze nie ma sie czym stresowac (bo czasami faktycznie
nie ma) nie pomaga!!!! ;(((
Tomasz
|