| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-02 10:07:16
Temat: Re: Co zrobic? rodzinka trzymajaca 'na uwiezi'Ludzik zwany tycztom, w wiadomosci news:b3pvae$8gl$1@ochlapek.sierp.net
napisal:
[...]
> co o tym wszystkim myślisz, uważnie wysłuchaj tego co Rodzice mają do
> powiedzenia a na koniec zaproponuj jakieś rozwiązanie). Skoro
> powiedziałem o Twoich rodzicach, to jeszcze powiem o Tobie: może
> zawiodłeś ich 'x' razy, albo coś przeskrobałeś i zaczęli stawiać
> konkretne warunki? Nie wiem :)
Sprobuje na wiosne / w lecie gdzies sie wybrac. Wtedy nie beda mogli
powiedziec, ze jest za zimno albo ze snieg pada :)
--
Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
"Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-02 10:09:14
Temat: Re: Co zrobic? rodzinka trzymajaca 'na uwiezi'Ludzik zwany tycztom, w wiadomosci news:b3qt6i$p6g$1@ochlapek.sierp.net
napisal:
>> tym bedzie Ci trudniej, jednak musisz stawiać na swoim tylko rób to
>> na tyle delikatnie by rodziców za bardzo nie urazić. Chciałabym Ci
>
> Zgadzam się, dlatego pisałem o tym "słoniu, co ma trąbę, żeby się
> gwałtownie nie zaczynał".
> Dodam tylko, że zaobserwowałem różne układy w różnych domach -
> wszystko jest sztuką negocjacji + zdrowy rozsądek dzieci i rodziców.
Co rodzina to inaczej.
Znajomy, ktory mial jechac na ta "wycieczke" mial 16 lat - jego rodzice
sie zgodzili, moze faktycznie juz ich jakis czas temu "wychowal".
--
Neo[EZN] - http://wroclaw.dolny.slask.pl
"Cytowanie wszelkich moich wypowiedzi jest prawnie zabronione.
Zastrzegam do nich wszelkie prawa." (c) 2002 Marcin Rutkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-02 11:16:17
Temat: Re: Co zrobic? rodzinka trzymajaca 'na uwiezi'Neo[EZN] wrote:
> Ludzik zwany tycztom, w wiadomosci news:b3pvae$8gl$1@ochlapek.sierp.net
> napisal:
> [...]
>> co o tym wszystkim myślisz, uważnie wysłuchaj tego co Rodzice mają do
>> powiedzenia a na koniec zaproponuj jakieś rozwiązanie). Skoro
>> powiedziałem o Twoich rodzicach, to jeszcze powiem o Tobie: może
>> zawiodłeś ich 'x' razy, albo coś przeskrobałeś i zaczęli stawiać
>> konkretne warunki? Nie wiem :)
>
> Sprobuje na wiosne / w lecie gdzies sie wybrac. Wtedy nie beda mogli
> powiedziec, ze jest za zimno albo ze snieg pada :)
OK :)
"Gdybym miał problem,
od którego zależałoby moje życie
i tylko jedną godzinę na jego rozwiązanie,
spędziłbym 40 minut na jego analizie,
15 minut na ponownym badaniu
i 5 minut na rozwiązaniu go..."
Albert Einstein
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |