| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2011-03-11 17:42:24
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka> Ja, mając naście lat, jadłem 12 na
>śniadanie i tyleż na kolacje, a obiady także jadłem. :)
>się okazało, że mam
>po latach takiego żywienia nadpotencję
no to jestes bardziej niz ferdynand wspanialy
>W zasadzie nie szkodzi tylko alkohol (zwłaszcza w nadmiarze
>lub metylowy) i tytoń oraz narkotyki -- wszystko inne jest
>szkodliwe, zwłaszcza: mleko, woda, jaja, owoce, pieczarki,
>masło, ryby, wołowina... ;)
i to wlasnie jajka cie natchnely by uszczesliwic wszystkich wiedza jaki ti
jestes piekny i madry?
>Aby było jasne -- badania krwi i moczu nie wykazują chorób.
...a mozg badales?
....bo o ile sie orientuje to narcyzmu w moczu nie wykryja a glupota w krwi
nie jest widoczna
plumke
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2011-03-12 22:20:30
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka
"Plumke" 4d7a5efc$0$2490$6...@n...neostrada.pl
> ...a mozg badales?
Tak -- wielokrotnie. Nazywa się takie badanie EEG. :)
> ....bo o ile sie orientuje to narcyzmu w moczu
> nie wykryja a glupota w krwi nie jest widoczna
co ma narcyzm do jedzenia jajek czy zdrowego żywienia się? :)
I dlaczego głupotą jest unikanie alkoholu czy ,,fajek''?
Dla mnie głupcem jest ten, kto pije ,,pyfko'' lub pali ,,fajeczki''
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2011-03-12 22:30:27
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka>> ...a mozg badales?
>Tak -- wielokrotnie. Nazywa się takie badanie EEG. :)
ooo i to tez znasz- niedowiary (!)
>> ....bo o ile sie orientuje to narcyzmu w moczu
>> nie wykryja a glupota w krwi nie jest widoczna
>co ma narcyzm do jedzenia jajek czy zdrowego żywienia się? :)
widocznie cos ma skoro napisales tak_jak_napisales
>I dlaczego głupotą jest unikanie alkoholu czy ,,fajek''?
o glupocie moze swiadczyc tylko to co i jak rozumiesz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2011-03-13 08:32:04
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka> Pytanie jest o 16 letnie dziecko nie o starego dziada co je gowna.
>
No tak :
- mój syn stracił śledzionę w wieku 5 lat.
- przez wiele lat jadał jajka (prawie codziennie) na śniadanie.
- śledziona "odrosła" (wydało się kiedy miał 17 lat)
Twierdzę, że dostarczanie młodemu organizmowi dobrej jakości białka miało w
tym znaczący udział (poza pozostawieniem płatka śledziony przez chirurga).
To tak żeby dokładnie na temat było.
Pozdrawiam
"Jadarek" - Darek Kral (co to nie czuje się staro a wręcz przeciwnie ;-) a
do jedzenia "gowien" się nie ustosunkuje...)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2011-03-24 16:21:59
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka
"Eneuel Leszek Ciszewski" ildgus$r0t$...@i...gazeta.pl
> Tadek niejadek? :) Ja, mając naście lat, jadłem 12 na
> śniadanie i tyleż na kolacje, a obiady także jadłem. :)
Oczywiście nie raz na tydzień, ale dzień w dzień -- przez kilka
tygodni w czasie lata. Kupowałem od kury, to znaczy -- od sąsiadki
o nazwisku Choruży. Sąsiadka mieszkała na ulicy wiery Chorąży czy
jakoś podobnie -- na mapach różnie tę nazwę pisano, czasami właśnie
Choruży. :) Sąsiadka miała córkę o imieniu bodajże Anna. Męża sąsiadki
woziłem swoją panną Mercedes wielokrotnie do ,,miasta'', choć miał swój
samochód w garażu. (nie żałuję -- obiecałem, że będę woził każdą chętną
i każdego chętnego) Sąsiad zmarł kilka lat temu, Ania pojechała przed
wielu laty do Hameryki, gdzie wyszła za mąż za białostoczanina. :)
A sąsiadka, sprzedając raz za razem kopę jajek, zapytała mnie o to,
co mama robi z tych jajek. Odparłem, że mama jest z tata na wakacjach.
Więc może moja siostra piecze jakieś ciasta? Odparłem, że ja jem, że
nikt mi nie pomaga w tym jedzeniu. :)
A ponieważ pani Choruży nie zawsze miała tyle jajek -- kupowałem
też u sąsiadki mieszkającej w tym samym budynku. Mieszkałem w tak
zwanym bliźniaku -- jakby dwa domy zrośnięte jedną ścianą; każda
połówka miała swoje podwórko. Sąsiadka zza ściany chyba miała na
nazwisko Miastkowska -- chyba. Miała córkę o imieniu (tez chyba)
Danuta.
Jak łatwo policzyć -- dziennie jadłem 24 jajka kurze całkiem
dużego rozmiaru, bo były to jajka nie z fermy, ale z własnego
chowu ogródkowego. :) Rozkosz niczym seks z kochającą dziewczyną. :)
Kopa (60 jajek) nie na długo starczała -- tygodniowo albowiem
zjadałem 168 jajek, czyli niemal 3 kopy. :) Tak żywiłem się
przez wiele tygodni w czasie lata -- 12 jajek na śniadanie,
12 na kolacje i do tego solidny obiad.
W tamtym czasie ponoć ;) mogłem zjadać mięso w dowolnej ilości. :)
Kiedyś koleżanka siostry zaproponowała mi oddanie swojej porcji
mięsa w jakiejś niezłej (czytaj --> luksusowej) restauracji.
Zapytała mnie, czy może mam ochotę na jej porcję. Siostra jej
odparła -- nie pytaj! On mięso je w każdych ilościach. :)
-=-
Mogłem jeść i jeść, i jeść... Chleb, ziemniaki, owoce (głownie jabłka)
jajka kurze (innych raczej nie znałem) i (oczywiście) mięso w różnych
wydaniach oraz ryby i drób. (dla mnie ryby, świnie, krowy i ptaki to
mięso, ale nie dla każdego) Do tego piłem dużo :) mleka. :)
Do 35 roku życia nigdy nie miałem nadwagi.
10 lat temu nie miałem pieniędzy na jedzenie. :)
Proboszcz, Stanisław Rabiczko kazał mi ,,przykręcić śruby''.
Kopania, profesor uniwersytetu nie dotrzymał słowa i nie tylko
nie przyjął ponownie (zgodnie z umową) do pracy, ale zabronił
(a był dostatecznie silny w tym wariatkowie zwanym Białymstokiem)
innym przyjmowania mnie do pracy na uczelniach czy w szkołach.
Tak Ozorowskie świnie podziękowały mi za latami płacone im pieniądze na ich cele.
Jeśli wrócę do życia (bo raczej nie zdążę przed swoją śmiercią) nie dam im nigdy
ani grosza! Połamane kości zrastają się, zerwane ścięgno przyrosło, mogę chodzić
a nawet biegać (boli kręgosłup) ale nikt nie zwróci mi CZASU!!!
-=-
Dziś mam kłopoty z kręgosłupem, z kolanami, z biodrami i mam problem z nadwagą.
Głodówki pochłonęły mięśnie, w miejsce których narasta najchętniej tłuszczyk.
Mam 176 cm wzrostu, 44 lata (44 lata, jeden miesiąc i dwa dni) i ważę 71 kg,
ale muszę obniżyć masę do 67 kg -- aby wytrzymywały kolana, kręgosłup i biodra...
-=-
Więcej ruchu, więcej seksu, więcej jajek i innych białek oraz innych składników
(witamin, mikroelementów i makroelementów oraz soli mineralnych i wszystkiego
innego, w tym i cukrów, i tłuszczy nasyconych i nienasyconych) mniej papierosów
i mniej alkoholu oraz mniej narkotyków -- mniej problemów. :)
Do problemów z kośćmi oraz stawami, kręgosłupem mam problemy ze wzrokiem -- czasami
prawie nic nie widzę. :) Ponadto mam kłopoty z uszami, jestem alergikiem i
astmatykiem. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Postscriptum: Piszę ów post dziś, nie wiem, kiedy wyślę, bo kopiuję dysk do netbooka.
:)
Tak więc netbook jest martwy -- bez dysku, notebook uwiązany podpiętymi
dyskami, a netu jeszcze nie mam -- mam problemy z mocowaniem hybryd; na oko będę miał
ponad 42 dB sygnału w skali tych APków na odległości nieco ponad 400 metrów, co
umożliwi
mi osiągnięcie szybkości do oglądana w tym mieszkaniu filmów i TV...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2011-03-24 20:01:31
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka>Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
tych wypoconych bredni nie sposob przeczytac wiec cytowanie ich byloby
chamstwem w stosunku do pozostalych czytelnikow
...mam jedna prosbe: daj mi kontakt do swojego dilera i powiedz jak nazywa
sie to co uniego kupujesz?
plumke
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2011-03-24 20:12:24
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latkaW dniu 2011-03-24 21:01, Plumke pisze:
>> Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał
>
> tych wypoconych bredni nie sposob przeczytac wiec cytowanie ich byloby
> chamstwem w stosunku do pozostalych czytelnikow
> ...mam jedna prosbe: daj mi kontakt do swojego dilera i powiedz jak
> nazywa sie to co uniego kupujesz?
>
> plumke
:):):):):):):):)
"> Mam 176 cm wzrostu, 44 lata (44 lata, jeden miesiąc i dwa dni) i ważę
71 kg
"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2011-03-24 20:31:09
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latkaDnia Thu, 24 Mar 2011 17:21:59 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
> "Eneuel Leszek Ciszewski" ildgus$r0t$...@i...gazeta.pl
>
>> Tadek niejadek? :) Ja, mając naście lat, jadłem 12 na
>> śniadanie i tyleż na kolacje, a obiady także jadłem. :)
>
> Oczywiście nie raz na tydzień, ale dzień w dzień -- przez kilka
> tygodni w czasie lata. Kupowałem od kury, to znaczy -- od sąsiadki
> o nazwisku Choruży. Sąsiadka mieszkała na ulicy wiery Chorąży czy
> jakoś podobnie -- na mapach różnie tę nazwę pisano, czasami właśnie
> Choruży. :) Sąsiadka miała córkę o imieniu bodajże Anna. Męża sąsiadki
> woziłem swoją panną Mercedes wielokrotnie do ,,miasta'', choć miał swój
> samochód w garażu. (nie żałuję -- obiecałem, że będę woził każdą chętną
> i każdego chętnego) Sąsiad zmarł kilka lat temu, Ania pojechała przed
> wielu laty do Hameryki, gdzie wyszła za mąż za białostoczanina. :)
>
> A sąsiadka, sprzedając raz za razem kopę jajek, zapytała mnie o to,
> co mama robi z tych jajek. Odparłem, że mama jest z tata na wakacjach.
> Więc może moja siostra piecze jakieś ciasta? Odparłem, że ja jem, że
> nikt mi nie pomaga w tym jedzeniu. :)
>
> A ponieważ pani Choruży nie zawsze miała tyle jajek -- kupowałem
> też u sąsiadki mieszkającej w tym samym budynku. Mieszkałem w tak
> zwanym bliźniaku -- jakby dwa domy zrośnięte jedną ścianą; każda
> połówka miała swoje podwórko. Sąsiadka zza ściany chyba miała na
> nazwisko Miastkowska -- chyba. Miała córkę o imieniu (tez chyba)
> Danuta.
>
> Jak łatwo policzyć -- dziennie jadłem 24 jajka kurze całkiem
> dużego rozmiaru, bo były to jajka nie z fermy, ale z własnego
> chowu ogródkowego. :) Rozkosz niczym seks z kochającą dziewczyną. :)
> Kopa (60 jajek) nie na długo starczała -- tygodniowo albowiem
> zjadałem 168 jajek, czyli niemal 3 kopy. :) Tak żywiłem się
> przez wiele tygodni w czasie lata -- 12 jajek na śniadanie,
> 12 na kolacje i do tego solidny obiad.
>
> W tamtym czasie ponoć ;) mogłem zjadać mięso w dowolnej ilości. :)
>
> Kiedyś koleżanka siostry zaproponowała mi oddanie swojej porcji
> mięsa w jakiejś niezłej (czytaj --> luksusowej) restauracji.
> Zapytała mnie, czy może mam ochotę na jej porcję. Siostra jej
> odparła -- nie pytaj! On mięso je w każdych ilościach. :)
>
> -=-
>
> Mogłem jeść i jeść, i jeść... Chleb, ziemniaki, owoce (głownie jabłka)
> jajka kurze (innych raczej nie znałem) i (oczywiście) mięso w różnych
> wydaniach oraz ryby i drób. (dla mnie ryby, świnie, krowy i ptaki to
> mięso, ale nie dla każdego) Do tego piłem dużo :) mleka. :)
>
>
> Do 35 roku życia nigdy nie miałem nadwagi.
>
> 10 lat temu nie miałem pieniędzy na jedzenie. :)
> Proboszcz, Stanisław Rabiczko kazał mi ,,przykręcić śruby''.
> Kopania, profesor uniwersytetu nie dotrzymał słowa i nie tylko
> nie przyjął ponownie (zgodnie z umową) do pracy, ale zabronił
> (a był dostatecznie silny w tym wariatkowie zwanym Białymstokiem)
> innym przyjmowania mnie do pracy na uczelniach czy w szkołach.
>
> Tak Ozorowskie świnie podziękowały mi za latami płacone im pieniądze na ich cele.
> Jeśli wrócę do życia (bo raczej nie zdążę przed swoją śmiercią) nie dam im nigdy
> ani grosza! Połamane kości zrastają się, zerwane ścięgno przyrosło, mogę chodzić
> a nawet biegać (boli kręgosłup) ale nikt nie zwróci mi CZASU!!!
>
> -=-
>
> Dziś mam kłopoty z kręgosłupem, z kolanami, z biodrami i mam problem z nadwagą.
> Głodówki pochłonęły mięśnie, w miejsce których narasta najchętniej tłuszczyk.
> Mam 176 cm wzrostu, 44 lata (44 lata, jeden miesiąc i dwa dni) i ważę 71 kg,
> ale muszę obniżyć masę do 67 kg -- aby wytrzymywały kolana, kręgosłup i biodra...
>
> -=-
>
> Więcej ruchu, więcej seksu, więcej jajek i innych białek oraz innych składników
> (witamin, mikroelementów i makroelementów oraz soli mineralnych i wszystkiego
> innego, w tym i cukrów, i tłuszczy nasyconych i nienasyconych) mniej papierosów
> i mniej alkoholu oraz mniej narkotyków -- mniej problemów. :)
>
> Do problemów z kośćmi oraz stawami, kręgosłupem mam problemy ze wzrokiem -- czasami
> prawie nic nie widzę. :) Ponadto mam kłopoty z uszami, jestem alergikiem i
astmatykiem. :)
Kupuję 30 wiejskich jajek (zniesionych przez kury wiejskie, gospodarskie)
tygodniowo dla 2 osób, w każdy czwartek. Jemy masło i smalec oraz nieco
oleju i sporo oliwy (nie jemy ABSOLUTNIE margaryny), jemy mięso, warzywa,
jak najmniej konserwowanej chemicznie żywności; nie mamy nadwagi (te moje 2
kg po każdej zimie to pryszcz), mamy po 50 lat, jesteśmy zdrowi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2011-03-24 20:46:11
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latkaJa jem tylko koszerny smalec i kaszanke.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2011-03-24 20:49:36
Temat: Re: Codzienne jedzenie jajek przez 16-latka
"Plumke" 4d8ba317$0$2491$6...@n...neostrada.pl
> tych wypoconych bredni nie sposob przeczytac wiec cytowanie
> ich byloby chamstwem w stosunku do pozostalych czytelnikow
> ...mam jedna prosbe: daj mi kontakt do swojego dilera
> i powiedz jak nazywa sie to co uniego kupujesz?
Arcybiskup Ozorowski jest moim dealerem. :)
[hm... trzeba by jakieś słowo ozdobne...
aby mnie brali [poważnie...
jak Protasiuka...]
Ozorowski -- kurtyzana mamusia! :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |