« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-03 10:24:32
Temat: CukrzycaWitam wszystkich Grupowiczow. Jestem tu nowy i jak to czesto bywa nie
bezinteresownie. Tak sie sklada, ze moja siostrzenica zachorowala
ostatnio na cukrzyce, w wieku 15 lat. Jest to cukrzyca typu I, wiec jak
sie zdaje bedzie towarzyszyc Agnieszcze do konca oby jak najdluzszego
zycia (a byla bliska smierci, miala 1400 mg% cukru gdyz po wizycie u
lekarza rodzinnego zalecono jej herbate z cukrem i soczki a lekarz z
pogotowia, zaaplikowal wieczorem glukoze dozylnie).
Slyszalem jednak w wiadomosciach o nowej metodzie podawania insuliny -
poprzez wprowadzenie choremu komorek zwierzecych odpowiednio
przygotowanych (chyba w jakis sposob odizolowanych od kontaktu z
otoczeniem z wyjatkiem mozliwosci wymiany cukru i insuliny). Podobno
taki zabieg przeprowadza sie juz w Polsce i kosztuje on ok. 700 zl.
Komorki zyja niestety tylko 1-1,5 roku, lecz to i tak dosc dlugo, a
unika sie codziennych zastrzykow. Aga dopiero od miesiaca bierze a juz
ma okolice pepka jak sito, co musza miec ludzie robiacy to juz dluzszy
czas? - oczywiscie lepiej miec zrosty i zyc, ale jezeli pojawia sie
alternatywa warto chyba z niej skorzystac.
Tu moje pytanie do Was Szanowni Grupowicze, czy ktos moze slyszal lub
zetknal sie z ta nowa metoda? Jezeli tak to proszze o podanie informacji
gdzie sie zwrocic o porade odnosnie jej stosowania, czy kazdy moze byc
poddany takiemu zabiegowi, czy tez sa jakies zagrozenia, z powodu
ktorych nie wszyscy moga poddac sie tej terapi?
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zycze zdrowia :-)
Krzysztof Treder
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-03-04 08:37:42
Temat: Re: Cukrzyca> Witam wszystkich Grupowiczow. Jestem tu nowy i jak to czesto bywa nie
> bezinteresownie. Tak sie sklada, ze moja siostrzenica zachorowala
> ostatnio na cukrzyce, w wieku 15 lat. Jest to cukrzyca typu I, wiec jak
> sie zdaje bedzie towarzyszyc Agnieszcze do konca oby jak najdluzszego
> zycia (a byla bliska smierci, miala 1400 mg% cukru gdyz po wizycie u
> lekarza rodzinnego zalecono jej herbate z cukrem i soczki a lekarz z
> pogotowia, zaaplikowal wieczorem glukoze dozylnie).
> Slyszalem jednak w wiadomosciach o nowej metodzie podawania insuliny -
> poprzez wprowadzenie choremu komorek zwierzecych odpowiednio
> przygotowanych (chyba w jakis sposob odizolowanych od kontaktu z
> otoczeniem z wyjatkiem mozliwosci wymiany cukru i insuliny). Podobno
> taki zabieg przeprowadza sie juz w Polsce i kosztuje on ok. 700 zl.
> Komorki zyja niestety tylko 1-1,5 roku, lecz to i tak dosc dlugo, a
> unika sie codziennych zastrzykow. Aga dopiero od miesiaca bierze a juz
> ma okolice pepka jak sito, co musza miec ludzie robiacy to juz dluzszy
> czas? - oczywiscie lepiej miec zrosty i zyc, ale jezeli pojawia sie
> alternatywa warto chyba z niej skorzystac.
> Tu moje pytanie do Was Szanowni Grupowicze, czy ktos moze slyszal lub
> zetknal sie z ta nowa metoda? Jezeli tak to proszze o podanie informacji
> gdzie sie zwrocic o porade odnosnie jej stosowania, czy kazdy moze byc
> poddany takiemu zabiegowi, czy tez sa jakies zagrozenia, z powodu
> ktorych nie wszyscy moga poddac sie tej terapi?
> Serdecznie wszystkich pozdrawiam i zycze zdrowia :-)
> Krzysztof Treder
>
> Krzysiu skontaktuj się z Arkadia Częstochowa z p. dr Przemysławem Palą /34/
325 41 05 . Zdzich
> --
> Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |