Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Czesc!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czesc!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-08-17 10:45:21

Temat: Czesc!
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wrocilem wlasnie z urlopu i znowu bede sie naprzykszal :)

Jader


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-08-17 18:00:53

Temat: Re: Czesc!
Od: Paul Urstein <p...@p...ch> szukaj wiadomości tego autora

Jader a écrit :

> Wrocilem wlasnie z urlopu i znowu bede sie naprzykszal :)
>
> Jader

a gdzie byles i co jadles??? (ile ci przybylo kilo?)


--
Amicalement Paul Urstein



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-17 18:47:38

Temat: Re: Czesc!
Od: s...@n...gov (Agnieszka Szalewska-Palasz) szukaj wiadomości tego autora


>Jader a écrit :
>
> > Wrocilem wlasnie z urlopu i znowu bede sie naprzykszal :)
> >
> > Jader
>
>a gdzie byles i co jadles??? (ile ci przybylo kilo?)

>Amicalement Paul Urstein

choc nie do mnie pytanie, to jako ze tyz bylam na urlopie, moge rzec
wlasnie, ze owszem, nieco niestety przybylo, choc aktywnosci chodzeniowej
bylo wiele, za to jedzonko kusilo niepomiernie: swiezutkie lososie z
grilla, w ziolach, z chupiaca skorka (nieco slodkawa, dzieki brazowamu
cukrowi), z maselkiem, halibuty w panierce, albo i nie, do tego obyczajem
amerykanskim fryteczki, a chyba jako ze Alaska choc amerykanska inna nieco
jest od tej Lower 48, to i desery miejsowe (nie eskimoskie jednak:-)) byly
smaczliwe: takie np Obscene Brownie:-) czyli bardzo czekoladowe ciastko z
bita smietana na wierzchu, lodami orzechowymi, a to wszystko polane goraca
kawa espresso, mnniiaam
Ryby byly wszedzie, nawet zamiast hamburgerow o tej porze roku na Alasce
jadaja salmonburgery, i haliburgery, swoja droga duzo ciekawsze od tych
klasycznych z mielonym kotlecikiem.
Tak wiec rybek wraz z ich zapasem dobrych tluszczow -no nie, zebym miala za
wiele-ale mozna na razie dosc.....
jadamy teraz w domku lekkie dania (absolutnie nie smazone:-)), typu
makaronik z truskawkami i smietana....
albo chlebek pita z humusem...

pozdrawiam jeszcze nieco zmarznieta:-))

Agnieszka

--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-18 07:57:30

Temat: Re: Czesc!
Od: Paul Urstein <p...@p...ch> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka Szalewska-Palasz a écrit :

> Ryby byly wszedzie,

Jak i u mnie!!!
Bylem w Bretanii (fr) dla lubiacych ocean i dlugie spacery to wymarzone
miejsce,
o kapieli wlasciwie nie trzeba myslec bo faktyczna temperatura wody nie
jest
znoscna bez specjalnego kombinezonu.
Przejechalismy od Brest do St Malo a pieknym wspomnieniem jest widok
zamglonego
Mont St Michel. Niestety w lecie przyjezdzaja tam kohorty turystow (boc
to cud
nad cudy!!!) wiec tym razem ogladalismy go z daleka.
W poludnie jadalismy " na lekko" czyli nalesnik z czyms tam i szklanka
"cidre"
(czyli sfermentowany sok jablkowy) a wieczorem zawsze
ryby, ryby i ryby... w court bouillon, na parze i smazone zawsze z
jakims
"lekkim" sosikiem z solonym maslem czy smietana (Bretania/Normandia to
niestety
smierc dla plaskiego brzucha...)
Znalazlem wspanialy alkohol "l'eau de vie de cidre" czyli odpowiednik
Calvados
tylko z Bretanii (Calvados jest z Normandii i oczywiscie jego nazwa jest
zwiazana
z regionem produkcji)
wiec po kolacji i z kieliszkiem tego nektaru w zoladku, szlismy na
spacer
brzegiem plazy aby zyczyc oceanowi Dobrej Nocy...
Sluze adresami w Bretanii, a sam od jutra chudne!

--
Amicalement Paul Urstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-18 08:28:18

Temat: Re: Czesc!
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka Szalewska-Palasz <s...@n...gov> wrote:
> Tak wiec rybek wraz z ich zapasem dobrych tluszczow -no nie, zebym miala za
> wiele-ale mozna na razie dosc.....
O, ja też się objadłam rybami i wszelkimi morskimi stworzonkami -- tydzień
w Hiszpanii na Costa Brava. Sola z grilla, pycha, takoż Seeteufel (diabeł
morski?), małże wszelkiego rodzaju, ostrygi... Pycha! Oczywiście
nie obyło się bez paelli (mariniera i valenciana, obie fantastyczne!).
Do tego sangria i białe wino, a i na hiszpańskie piwo nie można narzekać --
Estrella Damm doskonałe, to samo ciemne Bock-Damm.
Następna część wakacji w Grecji, już ostrzę zęby na tamtejszą kuchnię :-)

Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-18 09:01:23

Temat: Re: Czesc!
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Paul Urstein <p...@p...ch> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...ch...
> a gdzie byles i co jadles??? (ile ci przybylo kilo?)

Nigdzie daleko niestety. Wczasowalem sie na dzialce rodzicieli w
Blazejewku k. Kornika. Warunki polowe (chociaz chatka z kominkiem i bardzo
fajnie sie siedzialo wieczorami) wiec glownie pozywialem sie roznistym z
grilla (miesko, hamburgery, warzywka i owoce, co sie napatoczylo). Jako ze
pojechalismy tam z malzonka na rowerach, to zjezdzilismy okolice (ok 30 km
dziennie + 100 pompek wieczorem, wiec mi sie za bardzo nie przytylo), ale z
regionalizmow znalazlem tylko "Poledwice po Kornicku" serwowana w
restauracji Stop w centrum kurnika. Z zewnatrz lokal obskurny - wyglada na
par szybkiej obslugi, ale w srodku bardzo przyjemnie, kilka stolikow,
mnostwo starych przedmiotow (lampy naftowe, samowary itp) i kacik ze
zdjeciami i trofeami bractwa kurkowego (wlasciciel widnieje na jednym jako
Krol Kurkowy :). Co do wspomnianego danai to byla to cienko rozklepana
poledwica wieprzowa zwinieta w rulon (wygladalo to jak grube cygaro), ktory
zawieral w swoim wnetrzu boczek i suszone sliwki (badz sliwke). W sumie nic
nadzwyczajnego, warto sobie pojesc jedynie ze wzgledy na koloryt (i dosc
atrakcyjne ceny ;).
A tak w ogole, jezeli ktos jeszcze nie byl w Korniku to duuuzo stracil -
zamek jest cudny, a arboretum wprost fantastyczne (najbardziej mi sie tam
podoba ze wszystkich parkow europejskich, ktore dotad widzialem) - najlepiej
pojechac na wiosne, kiedy wszystko kwitnie, albo jesienia, jak zaczna sie
przebarwiac liscie.

Jader


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-18 10:04:52

Temat: Re: Czesc!
Od: "Dana" <d...@n...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Jader <j...@p...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8ngg1h$j7d$...@f...man.torun.pl...
> Wrocilem wlasnie z urlopu i znowu bede sie naprzykszal :)
>
> Jader
>
Mnie ponioslo w tym roku do Langwedocji (poludniowa Francja). Najadlam sie
przede wszystkim malzy. Sasiadka, Francuzka, pokazala mi kilka sposobow
przyrzadzania tychze. Dobre takie, ze nawet moi synkowie sie zajadali. O
mala osmiorniczke z paelii to sie tlukli na widelce, musialam dokupic
kolejna porcje, z duza iloscia "roznosci z morza". Jadlam tez wspaniale zupy
rybne : czyste z grzankami, przecierane z pomidorami i papryka, z duzymi
kawalkami ryb. I jadlam tez cassoulet z kaczka. Najbardziej smakowaly mi
jednak miejscowe sery plesniowe.
Too byl moj pierwszy wyjazd do Francji. Jeszcze malo widzialam.

--
DanaB
http://www.kuchnia.com.pl
Och, gdyby tak ktos chcial jesc to co ugotuje...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-18 14:34:47

Temat: Re: Czesc!
Od: "Zolza" <z...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Moi drodzy,
jestescie wszyscy potwornymi sadystami! Dla czlowieka, ktory nie wyjechal na
wakacje bo musi zarabiac pieniadze, i nie ma czasu na robienie sobie
jedzenia, a i na lunch tez nie pojdzie bo pracuje w domu - ergo zywi sie
owocami lub daniami mrozonymi - czytanie tych Waszych postow o Alasce,
Bretanii (Paul, zazdrosze - jak tam pieknie!) i innych cudach natury i
kuchni - to byla MEKA!!!!
Uhhhhh....
Ale jak pojade na narty do Francji w lutym, to sobie odbije ;-)))
Zazdrosna potwornie

--
Magdalena W.

================
"I think, therefore I'm single"



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-08-19 10:30:10

Temat: Re: Czesc!
Od: Paul Urstein <p...@p...ch> szukaj wiadomości tego autora

Zolza a écrit :

> Ale jak pojade na narty do Francji w lutym, to sobie odbije ;-)))
> Zazdrosna potwornie

To daj znac gdzie bedziesz!!! ja tez wybieram sie na narty w lutym
i tez w Alpy bo....tam mieszkam!!! Moze jakies fondue udalo by sie zjesc
razem???


--
Amicalement Paul Urstein



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zapraszamy do puszKKKi
swietna strona
nachos
Sprzedam kuchenke
nalesnikowe know-how

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »