Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy jest jakies wyjscie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy jest jakies wyjscie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 88


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-04-18 11:23:29

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: Sergiusz <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

siwa napisał(a):
> Nie mówi się, tylko niejaki Wiesiek Sokoluk tam mówi :)
Czy moglabys rozwinac swoja mysl, bo ja nie zrozumialem...

Pozdrawiam,
Sergiusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-04-18 12:38:08

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sergiusz <s...@o...pl> napisał(a):

>> Nie mówi się, tylko niejaki Wiesiek Sokoluk tam mówi :)
> Czy moglabys rozwinac swoja mysl, bo ja nie zrozumialem...

Autorem tego zdania jest Wiesław Sokoluk -- psycholog, seksuolog,
autor słynnego pierwszego podręcznika do Przysposobienia do Życia w
Rodzinie, potwornie zgnojonego przez kościół. Dbam o jego prawa
autorskie z czystej sympatii.

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-04-18 12:52:16

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Natalia" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:v05y8xcl7eib$.dlg@franolan.net...
> Sergiusz <s...@o...pl> napisał(a):
>
> >> Nie mówi się, tylko niejaki Wiesiek Sokoluk tam mówi :)
> > Czy moglabys rozwinac swoja mysl, bo ja nie zrozumialem...
>
> Autorem tego zdania jest Wiesław Sokoluk -- psycholog, seksuolog,
> autor słynnego pierwszego podręcznika do Przysposobienia do Życia w
> Rodzinie, potwornie zgnojonego przez kościół. Dbam o jego prawa
> autorskie z czystej sympatii.

Osobiście wątpię co do autorstwa, znam to zdanie od swoich rodziców, którzy
cytowali je dobre 20 lat temu z jakiejś książki, która jak mniemam powstała
jeszcze wcześniej ;-)

Natalia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-04-18 12:58:49

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia <b...@o...pl> napisał(a):

> Osobiście wątpię co do autorstwa, znam to zdanie od swoich rodziców, którzy
> cytowali je dobre 20 lat temu z jakiejś książki, która jak mniemam powstała
> jeszcze wcześniej ;-)

Sokoluk mógłby być moim ojcem, a moje dziecko ma długie włosy i słucha
Kazika... To jest możliwe ;)

--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-04-18 13:04:03

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Tomasz G." <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marrker napisał(a):

> Mam 34 lata, zone i 9 letniego syna.
> Oboje z zona duzo pracujemy, jednakze to ja bywam czesciej w domu, poniewaz
> charakter pracy zony wiaze sie z czestymi wyjazdami.
> Nasze malzenstwo ma sie swietnie, przez te 10 lat bycia razem miewalismy
> wzloty i upadki, jednakze zawsze uwazalismy ze wszystkie sprawy nalezy
> wyjasniac i o nich rozmawiac, stad tez "praktyka" sprawila iz obecnie jest
> nawet lepiej niz kiedykolwiek wczesniej.
> Jej wyjazdy sa takze proba naszego zwiazku z ktorej od 3 lat wywiazuje sie
> dobrze. Jestem jej oddany, jednakze nieobecnosc, czasem kilkunastodniowa
> sprawia iz brakuje mi jej bliskosci.
> Nie bede ukrywal, ale takze i to bardzo brakuje mi bliskosci cielesnej mojej
> zyciowej partnerki, najzwyczajniej w swiecie brakuje mi seksu. Jestem jej
> wierny i dlatego mimo swojego wieku, podczas jej nieobecnosci "daje sobie
> sam" rade w sprawach seksualnych.
> I tutaj wlasnie zaczyna sie problem.
> Otoz kilka dni temu, podczas gdy TO robilem w pokoju, wszedl moj syn
> (przypomne ze ma prawie 9 lat) i przygladal sie przez chwile mojej osobie i
> temu co robie a wlasciwie robilem. Poczulem ogromny wstyd, niezdarnie sie
> okrylem a on wybiegl z pokoju. Od tego czasu ze mna nie rozmawia, jest jakis
> dziwny, przygnebiony i chyba roztrzesiony.
> Probowalem z nim rozmawiac, ale mi nie odpowiada tak jak kiedys.
> Z tego wszystkiego przylozylem mu kilka razy w pupe reka, co wczesniej
> skutkowalo (uzywalem kiedys paska) - ale sadze ze tylko pogorszylem
> sytuacje.
> Nie wiem jak moge temu zaradzic, bowiem wczesniej nie bylem w takiej
> sytuacji. Czy mam mu tlumaczyc na czym polega tzw. bicie konia? W tym wieku?
> Czy to nie jest za wczesnie? Moze mam z zona mu to opowiedziec?
> Pisze tutaj bo licze na Wasze odpowiedzi, moze mieliscie wczesniej podobne
> sytuacje, ktore rozwiazywaliscie. Podzielcie sie nimi prosze. Czy wizyta u
> psychologa dzieciecego jest jakims rozwiazaniem?
> DZiekuje za wszelkie pomocne odpowiedzi.
>

hmm uważam że powinieneś zasięgnąć rady psychologa w tej sprawie raczej
nie wydaje mi sie zebys mogl znalesc pomoc w internecie na taki problem
;) chociaz wypowiedzi grupowiczow przy tym watku sa bardzo ciekawe ;).

Pozdrawiam Tomasz G.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-04-18 13:04:50

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:upzm8qvruqhx.dlg@franolan.net...
> Natalia <b...@o...pl> napisał(a):
>
>> Osobiście wątpię co do autorstwa, znam to zdanie od swoich rodziców,
>> którzy
>> cytowali je dobre 20 lat temu z jakiejś książki, która jak mniemam
>> powstała
>> jeszcze wcześniej ;-)
>
> Sokoluk mógłby być moim ojcem, a moje dziecko ma długie włosy i słucha
> Kazika... To jest możliwe ;)

Moje dziecko też ma długie włosy i słucha Ramsteina, ale jak na razie chodzi
do zerówki, przynajmniej to z długimi włosami, ale niech Ci będzie, wszystko
jest możliwe.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-04-18 13:19:10

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: Eulalka <x...@x...xx> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Oasy napisał:

>>
>>Sokoluk mógłby być moim ojcem, a moje dziecko ma długie włosy i słucha
>>Kazika... To jest możliwe ;)
>
>
> Moje dziecko też ma długie włosy i słucha Ramsteina, ale jak na razie chodzi
> do zerówki, przynajmniej to z długimi włosami

Moje dziecko ma krótkie włosy. Opitoliła w piątek.

Eulalka

Dialog po przyjściu od fryzjera, Weronika patrzy
dłuuugo bez słowa na Martynę i:
W: Muszę zrobić cos w włosami.
M: Też obciąć?
W: Nie, przedłużyć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-04-18 13:24:42

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: "bejbe" <l...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >
>
> hmm uważam że powinieneś zasięgnąć rady psychologa w tej sprawie raczej
> nie wydaje mi sie zebys mogl znalesc pomoc w internecie na taki problem
> ;) chociaz wypowiedzi grupowiczow przy tym watku sa bardzo ciekawe ;).
>
> Pozdrawiam Tomasz G.

A ja sądze że rozmowa z synem tutaj dużo zdziała:-)

pozdrowix


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-04-18 13:26:36

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: Sergiusz <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

bejbe napisał(a):
> A ja sądze że rozmowa z synem tutaj dużo zdziała:-)
Tylko dlatego tak uwazasz, ze jestes glupim chujem i menda z podworka.

Pozdrawiam,
Sergiusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-04-18 13:30:27

Temat: Re: Czy jest jakies wyjscie?
Od: Sergiusz <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Eulalka napisał(a):
> Moje dziecko ma krótkie włosy. Opitoliła w piątek.
Powinnas tez sobie cos opitolic, bo gadasz jakbys nie srala dzisiaj z
tydzien ;)

Pozdrawiam,
Sergiusz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odpowiednia opiekunka do dziecka
Doświadczanie ojcostwa...
Wybor
stosunek do dzieci
Prawnik-Poznań

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »