Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!fu-berlin.de!newsfeed02.chello.at!ne
ws.chello.at.POSTED!53ab2750!not-for-mail
From: "natasza" <1...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Czy jestem wariatka?- troche dlugie
Lines: 54
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
Message-ID: <mYlqc.121755$O9.107820@news.chello.at>
Date: Tue, 18 May 2004 10:55:14 GMT
NNTP-Posting-Host: 83.144.87.89
X-Complaints-To: a...@c...pl
X-Trace: news.chello.at 1084877714 83.144.87.89 (Tue, 18 May 2004 12:55:14 MEST)
NNTP-Posting-Date: Tue, 18 May 2004 12:55:14 MEST
Organization: Customers chello Poland
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:58435
Ukryj nagłówki
Witam.
Zastanawiam sie czy ze mna naprawde wszystko jest w pozadku,czy moje
zachowanie jest normalne?czy tak powinna zachowywac sie kobieta bedaca w
mojej sytuacji??
Jestesmy 7 lat po slubie i zgubilismy gdzies po drodze nasza
milosc,czulosc...zaczelismy "zyc obok siebie",mijalismy sie w korytazu
(czasem,oczywiscie,spotykalismy sie w lozku na ta krotka chwile, gdy maz
mial ochote).Przestalismy ze soba w ogole rozmawiac,przestaly go interesowac
moje problemy,moje radosci i smutki....gdy chcialam rozmawiac, slyszalam:
"daj mi spokoj, spadaj, nie nudz..." Ilez mozna wytrzymac,bedac ciagle
otracana, niekochana???
Kiedys nadazyla sie okazja, poznalam faceta,ktory chcial mnie sluchac,
chcial rozmawiac...z czasem przerodzilo sie to w romans...on dawal to o czym
zapomnial maz...czulosc, zainteresowanie...Trwalo to prawie rok.I ktorejs
nocy przyznalam sie przed mezem, ze przez tak dlugi okres go zdradzalam!! On
nic nie podejzewal!! A ja, sama, dobrowolnie, o wszystkim mu
powiedzielam...."z kim, gdzie, jak czesto, jak dlugo...."
Po kilku tygodniach, gdy pierwsze emocje opadly, maz powiedzial, ze to
uswiadomilo mu ,ze mnie bardzo kocha, ze nie chce mnie stracic,ze do tej
pory nie byl dobrym mezem, ze od teraz wszystko bedzie lepiej, ze teraz
nasze malzenstwo od teraz bedzie lepsze, bo bedziemy sobie okazywac
milosc....tylko, ze NIGDY NIE WYBACZY I NIE ZAPOMNIE ZDRADY, ale poza tym
bedzie dobrze, bedzie mnie kochal i szanowal i moze z czasem przestanie
myslec o tamtym facecie i nabierze do mnie zaufania...brzmi jak
abstrakcja!!!
Na razie, rzeczywiscie jest wspaniale ( minely 2 mies od tamtych
wydarzen)..kocha, szanuje, troszczy sie o mnie i naszego syna, chce nawet
kolejnego dziecka, ale...zawsze jest jakies "ale"
Przyznal, ze planuje zemste, ze musi sie zemscic, aby mogl odzyskac spokoj i
pelne szczescie..obiecal,ze zdradzi mnie!!!Jak tylko nadazy sie okazja
bedzie mial romans, ktory bedzie trwal, tak dlugo jak moj trwal, a potem mi
opowie o wszystkim....potraktuje mnie tak, jak ja go potraktowalam, chce
zadac taki sam bol!!!
Bez sensu,bo skoro mowi, ze kocha,to dlaczego chce mnie zdradzic???Kocha, a
msci sie!! I teraz caly czas zyje ze swiadomoscia, ze to moze juz dzis, moze
juz trwa ten jego romans i za 7mies.powie mi ze trwal,ze wracal od niej i
kochal sie ze mna..
On mnie bardziej rani, niz ja jego zranilam on zyl w nieswiadomosci,nie
wiedzial co sie dzieje!!Ja wiem, ze to sie zdazy, ze bedzie mial inna
kobiete przez 7 mies. i tylko czekam...czekam na wyrok...To wszystko jest
chore!!!Czy jestem wariatka,ze godze sie na to wszystko,na takie
traktowanie???? Zyje ze swiadomoscia, ze sie na mnie zemsci, i nie chce mu
urodzic drugiego dziecka, nie potrafie sie z nim nawet kochac- robie to z
obowiazku ( bo narazie to on jest poszkodowany, byl zdradzany),a gdy zostaje
sama - placze.
Nie piszcie,zebym odeszla,zeby wziasc rozwod- nie zrobie tego. Ale jak
przetrwac to wszystko??
Tlumaczy,ze to z ta druga kobieta,to bedzie tylko czysty sex, to mnie kocha
i ze mna chce byc do konca zycia, ale musi sie zemscic!!! Co to za
milosc????? jak ja mam zyc,z taka swiadomoscia???
Pozdrawiam
Natasza
|