Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 103


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2005-01-31 15:32:10

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:7464imuujnog.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..

>> tym sposobem nie osiagnbelo by sie nic, a na pewno
>> nie swoje marzenia.
>
> A jeśli marzeniem by było: "być szczęśliwym"?


jesli ktos by mial takie marzenie, oznaczalo by ze
jest w depresji.
iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2005-01-31 15:34:58

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: "Neokaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ctlf7c$b1l$1@news.onet.pl...
>
> "Neokaszycha" wrote
>> Wiem, że zabrzmi to okrutnie- ale mając rodziców takich jak Ona to lepiej
>> chyba być sierotą. Od zawsze okrutnie i bezwzględnie raniący, szczególnie
>> mama. Do tego słaby, bezradny ojciec.
>
> Czy mogłabyś sprecyzować, jaki był ojciec? Piszesz, że słaby i bezradny, a
> jednocześnie raniący córkę.
Ranił ją (według mnie) swoim milczeniem i brakiem poparcia w ważnych dla
niej sprawach. Podporządkowany całkowicie despotycznej, pewnej siebie,
rozchwianej matce. Matka przekazywała córce negatywne komunikaty na temat
jej osoby od zawsze. Rok starszy brat- to był ktoś. Ona była nikim. Od
dziecka zajmowała sie domem (to ta sama, która myła kamienne schody w każdą
sobotę), jej obowiązkiem w wieku 10 lat było podanie ojcu i bratu obiadu-
jeśłi nie był ugotowany to gotowała i umycie po nich garów. Panowie nawet
nie znosili talerzy ze stołu. bardzo im to oczywiście odpowiadało. Moja
przyjaciólka żyje w przekonaniu, ze dokładnie wszystko zawdzięcza matce (nie
rodzicom) - tylko matce i bez jej pomocy zginie marnie. Co w moim odczuciu
jest bzdurą i ona świetnie dałaby sobie radę bez niej. Szantaż psychiczny,
okrucieństwo posunięte do granic i nic nie robiący ojciec. Według mnie
współwinny i współodpowiedzialny wraz z matką.

Czy to znaczy, że matka traktowała ojca tak, jak
> teraz mąż Twoją przyjaciółkę?

Niedokładnie tak. Matka rządziła ojcem i wymagała- krzykiem, awanturą,
migreną akurat wtedy gdy trzeba. Mąż moje przyjaciółki jest lodowaty. Zimny
jak głaz, nie do ruszenia. Bynajmniej nie ma awantur, kłótni. Jest pustynia.

Czy to wyglądało tak, że jej ojciec obrywał od
> matki, a potem to samo robił córce na zasadzie odbijania piłeczki? Czy też
> raczej widział w córce własne wady i dlatego był wobec niej okrutny?

Chyba to drugie jeśli już. Bardziej prawodopodobne. A może po prostu bał
się, że jak postawi się matce to przegra i wolał nie ryzykować. Nie wiem-
nie jestem psychologiem. Słucham i obserwuję ale oczywiście mogę się mylić.

Kaśka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2005-01-31 15:38:13

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Iwon(k)a mnie niestety
powstrzymują:
>>> tym sposobem nie osiagnbelo by sie nic, a na pewno
>>> nie swoje marzenia.
>> A jeśli marzeniem by było: "być szczęśliwym"?
> jesli ktos by mial takie marzenie, oznaczalo by ze
> jest w depresji.

No to jestem w depresji :-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2005-01-31 15:38:45

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Iwon(k)a mnie niestety
powstrzymują:
>>> tym sposobem nie osiagnbelo by sie nic, a na pewno
>>> nie swoje marzenia.
>> A jeśli marzeniem by było: "być szczęśliwym"?
> jesli ktos by mial takie marzenie, oznaczalo by ze
> jest w depresji.

No to jestem w depresji i jest mi z tym dobrze :-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2005-01-31 15:40:40

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:1xvkuahdsug4m$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...

> No to jestem w depresji :-)

wspolczuje! a jesli nawet nie jestes w depresji
a wciaz masz marzenie bycia szczescilwym
to moge tylko jeszcze bardziej wspolczuc.....
i szczerze, to sie ma imo nijak do twojego
"brania zycia jakim jest". bo gdybys tak
robil jak piszesz, bylbys szczesliwy na pewno.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2005-01-31 15:40:48

Temat: Re: Czy można żyć szczę?liwie bez miło?ci?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora



kolorowa wrote:

>
> Czy w takim razie brak potrzeby bycia kochanym jest warunkiem koniecznym do
> bycia socjopatą?

MSZ to co sie tu wypisuje o socjopatii to jakies absurdy i "psychiatria
dla ubogich". W necie jest calkiem sporo dobrych i fachowych materialow
na temat psychiatrii - jesli znasz angielski, zainteresuj sie zrodlami
typu dsm-IV (czyli ostatnia wersja podrecznika amerykanskiego
towarzystwa psychiatrycznego) czy tez specjalnym testem diagnostycznym
sluzacym do wykrywania APD (antisocial personality disorder) - tam sa
dokladnie wypisane czynniki charakteryzujace "socjopate" (o ile wiem to
teraz w psychiatrii sie tego slowa juz nie uzywa).

D. (powiedziala, co wiedziala ;) )
--
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=91&w=196485
44

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2005-01-31 15:43:15

Temat: Re: Czy można żyć szczę?liwie bez miło?ci?
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Iwon(k)a mnie niestety
powstrzymują:
>
>> Pomijając marzenia o poczuciu szczęścia bez względu na okoliczności,
> uwazam, iz nie ma takiego marzenia jak
> "poczucie szczescia" to jest codzienna potrzeba ludzka.
> w oparciu o nia ma sie takie a nie inne marzenia.

No ale jak już jesteś w jakiejś chwili szczęśliwa to chcesz w tej danej
chwwili jeszcze czegoś? Czujesz w tej sekundzie jakieś niezaspokojenie czy
jest Ci po prostu dobrze?


> jednak nie moazna siedziec stale z zalozonymi rekami
> i "brac zycie jakie jest".

A dlaczego nie można? Jak będę chciał to będę siedział a jak nie będę
chciał to se wstanę.

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2005-01-31 15:44:03

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Iwon(k)a mnie niestety
powstrzymują:
> "puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:1xvkuahdsug4m$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
>
>> No to jestem w depresji :-)
>
> wspolczuje! a jesli nawet nie jestes w depresji
> a wciaz masz marzenie bycia szczescilwym
> to moge tylko jeszcze bardziej wspolczuc.....
> i szczerze, to sie ma imo nijak do twojego
> "brania zycia jakim jest". bo gdybys tak
> robil jak piszesz, bylbys szczesliwy na pewno.

Zgoda. Ale mam marzenie:-)

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2005-01-31 15:46:30

Temat: Re: Czy można żyć szczęśliwie bez miłości?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:1s5mg6x448rdd$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...

> Zgoda. Ale mam marzenie:-)

jesli tylko o to chodzilo, to masz.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2005-01-31 15:48:58

Temat: Re: Czy można żyć szczę?liwie bez miło?ci?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"puchaty" <p...@b...pl> wrote in message
news:xstvslw8xh0v$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...

>> w oparciu o nia ma sie takie a nie inne marzenia.
>
> No ale jak już jesteś w jakiejś chwili szczęśliwa to chcesz w tej danej
> chwwili jeszcze czegoś? Czujesz w tej sekundzie jakieś niezaspokojenie czy
> jest Ci po prostu dobrze?

jest mi np za zimno kiedy wylaze z domu, i np chcialabym
teraz lezec na plazy w tropiku :)
>
>
>> jednak nie moazna siedziec stale z zalozonymi rekami
>> i "brac zycie jakie jest".
>
> A dlaczego nie można?

juz ci odpisalam dlaczego. tzn mozna, ale jest to
prosty spososb na "zacofanie".

>Jak będę chciał to będę siedział a jak nie będę
> chciał to se wstanę.

a jak ci sie bedzie chcialo siusiu to ??

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy to dobry znak.
Alimenty od dziadków?
maltretowanie dziecka po sasiedzku - gdzie zglosic ?
Postulat dla męża
Ciekawy serwis kulturalny !

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »