| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-25 21:15:02
Temat: Czy myslicie, ze to prawda?Podobno z wiekiem wygasa namietnosc w malzenstwie. Ale ostatnio w pewnym
programie mowiono rowniez , ze takze przywiazanie - nie jest ta staloscia ,
w ktora ludzie jednak wierzyli. Podobno to tez jest w wiekszosci przypadkow
przemijajace.
Jakby zainteresowanie dana osoba maleje z czasem spedzanym w jej
towarzystwie. Czy myslicie, ze tak istotnie jest?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-25 21:56:11
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?Użytkownik "Alis" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bq0grl$kk6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Podobno z wiekiem wygasa namietnosc w malzenstwie. Ale ostatnio w pewnym
> programie mowiono rowniez , ze takze przywiazanie - nie jest ta staloscia ,
> w ktora ludzie jednak wierzyli. Podobno to tez jest w wiekszosci przypadkow
> przemijajace.
> Jakby zainteresowanie dana osoba maleje z czasem spedzanym w jej
> towarzystwie. Czy myslicie, ze tak istotnie jest?
Myślę, że to zależy od tego, czy ludzie się dobrze dobrali.
Ponieważ jednak w znacznej części przypadkow dobierają się na
"chybił-trafił", to i stereotyp wygasania się utrzymuje i pogłębia przez nich.
Znam pary, w których nic nie wygasło, ani namiętność
ani przywiązanie, po przeżytych wspólnie dziesiątkach lat.
Serio! :))
Trzeba tylko dobrze wybrać (albo odnaleźć?) tę 'połówkę jabłka
i nie pozwolić mu przez instrumentalne traktowanie zgnić.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-26 06:47:15
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?
Użytkownik "EvaTM" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bq0j4k$d7f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Alis" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bq0grl$kk6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Myślę, że to zależy od tego, czy ludzie się dobrze dobrali.
> Ponieważ jednak w znacznej części przypadkow dobierają się na
> "chybił-trafił", to i stereotyp wygasania się utrzymuje i pogłębia przez
nich.
Moim zdaniem najważniejsze w związku (każdym) między ludźmi jest to, że
każdego dnia jest on inny- i zawsze trzeba go pielęgnować, budować, nawet
pieścić. Trzeba mu dawać dużo uwagi. Jeśli dobrały się 2 osoby (najczęściej
tak jest), któe o tym nie wiedzą- no to jest jak jest...siedzą przed TV- i
naweet się na siebie nie patrzą. Nie mają wspólnych spraw. No to jak im ma
być dobrze? Będą szukać u innych to, co maja (mogą mieć) u swojego partnera.
Dlaczego nie szukają u partnera? Bo wtedy musieliby się rozwijać, zmieniać.
A IMHO większość ludzi tego nie chce...
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-26 07:33:20
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?
Użytkownik "Alis" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bq0grl$kk6$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Podobno z wiekiem wygasa namietnosc w malzenstwie. Ale ostatnio w pewnym
> programie mowiono rowniez , ze takze przywiazanie - nie jest ta staloscia
,
> w ktora ludzie jednak wierzyli. Podobno to tez jest w wiekszosci
przypadkow
> przemijajace.
> Jakby zainteresowanie dana osoba maleje z czasem spedzanym w jej
> towarzystwie. Czy myslicie, ze tak istotnie jest?
>
>
Wszystko zależy od wzajemnego dobrania się partnerów,
ale z moich obserwacji wynika, ze w większości przypadków
tak to właśnie wygląda, tym bardziej że wzrasta współczynnik rozwodów w
Polsce.
Edyta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-26 08:20:48
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?wydawało się że <Chiron> miał rację
<news:bq1ihc$e30$1@nemesis.news.tpi.pl> ale:
> Moim zdaniem najważniejsze w związku (każdym) między ludźmi jest to,
> że każdego dnia jest on inny- i zawsze trzeba go pielęgnować,
> budować, nawet pieścić.
związek każdego dnia inny - chyba mówisz o akademiku ;)
w związku miedzy ludźmi jest niestety tak, że nie może byc każdego
dnia inny.
jest taki sam. są codzienne obowiązki, którym trzeba sprostać.
tego nie zobaczysz w tv, bo tv niekoniecznie jest od tego,
by pokazywac codzienność. choć mogłaby.
a że trzeba pieścic i pielęgnować - racja.
--
Na końcu swojego życia pomyślisz sobie, w jaki sposób mogłeś przeżyć
każdy miniony dzień. Wtedy jednak nie będziesz mógł cofnąć czasu.
Zacznij więc żyć już teraz!
Marek Aureliusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-26 09:25:36
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?
Użytkownik "tren R" <t...@s...na.sojusze> napisał w
wiadomości news:bq1nkn$132n$1@news2.ipartners.pl...
> wydawało się że <Chiron> miał rację
> <news:bq1ihc$e30$1@nemesis.news.tpi.pl> ale:
> w związku miedzy ludźmi jest niestety tak, że nie może byc każdego
> dnia inny.
Dokładnie codziennie powinien być inny. Jeśli tylko mamy chęć zajmować się
własnym rozwojem - to tak właśnie być powino. Codziennie są nowe obowiązki,
którym powinniśmy sprostać, trzeba podejmować nowe wyzwania- i szukać
wspólnie nowych rozwiązań. Należy być wyczulonym na potrzeby partnera- które
są zmienne przecież. Czego inego oczekiwać będzie od związku młody żonkoś, a
czego innego zapracowany ojciec (to samo dotyczy kobiety). Każda rola
życiowa, jaką przyjmujeamy- stawia inne wyzwania dla nas, a także dla
naszego partnera. Co innego też potrzebne jest podczas wspólnego
wypoczynku.
Biada facetowi, który ileś tam lat po ślubie nie potrafi uwieść swej żony
jak na pierwszej randce. Biada kobiecie, która ileś tam lat po ślubie biega
po domu w papilotach i brudnej podomce, zamiast wabić swego partnera jak
podczas narzeczeństwa.
Niech się chociaż nie dziwią, że iim się w związku nie układa- bo to samo
się nie układa. To oni tak sobie układają.
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-26 11:19:58
Temat: Re: Czy myslicie, ze to prawda?histeryjka:
Siedział dziad przed ekranem TV i klikał klikaczem :-)
To ja.
Kliknął. A tu baba prosto z Ameryki zagdakała.
Mam szesnaście lat. Od trzech tygodni jestem zamężna.
On mnie stale zostawia samą! Muszę mu to powiedzieć!
Zdradzam go bo już nie mogę wytrzymać! Powiem mu.
Moja sąsiadka mnie lepiej rozumie. Tak, to właśnie z nią
go zdradzam.
wot cierpliwość :-)))
ett
Nie zadługi wstęp?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |