| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-06 15:59:03
Temat: Re: Czy tak juz zawsze bedzie - dot. mezczyzn:-)On Mon, 05 Jan 2004 23:33:59 +0100, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
wrote:
>Żeby tak inspirować, to musisz być pewna, że faktycznie jest
>"niezastąpiona" [czyli dobra w pewnym rzeczach, lub ony w tych rzeczach
>jest jeszcze gorszy i NIGDY lepszy nie będzie - tu przykład prania, do
>którego we współczesnych czasach wystarczy prawie zawsze wiedza o
>ustawianiu programatora pralki i sypaniu proszku]. Takie rady
>przypominają mi podpuszczanie ostatniego jełopy, trzymanego przez
>pracodawcę z litości, żeby poszedł do owego pracodawcy i powiedział mu,
>że tak cennego pracownika powinno się na rękach nosić - wynik jest do
>przewidzenia - albo wyleci, albo zostanie dosadnie uświadomiony co do
>swojej wartości. ;)
Sugerujesz, ze Anna Maria sie zalamie, gdy sie dowie,
ze jej facet umie sobie sam cos uprac?
Ze wlasnie TO jest filarem jej samooceny?
Nawet jesli tak, to dobrze jest sobie to uswiadomic, no nie?
f
www.samoobrona.kobiet.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-11 20:09:47
Temat: Re: Czy tak juz zawsze bedzie - dot. mezczyzn:-)furddha; <3...@n...icm.edu.pl> :
> Sugerujesz, ze Anna Maria sie zalamie, gdy sie dowie,
> ze jej facet umie sobie sam cos uprac?
> Ze wlasnie TO jest filarem jej samooceny?
Nie - po prostu nic nie osiągnie - osiągnie to, że jeżeli związek był
oparty na płytkich fundamentach, to nagle okaże się zupełnie
niepotrzebny - czy Ona jest gotowa do "chwili prawdy"? ;)
> Nawet jesli tak, to dobrze jest sobie to uswiadomic, no nie?
>
Podobno małpie nie wolno dać brzytwy - tak naprawdę na zasadzie
obiektywizmu nie należy jej dawać nic, bo np. szmatką może się udusić a
misiem zadławić. Jednak dla świętego spokoju małpie daje się jakąś
zabawkę, żeby nie popłakała. ;)
Wracając do postu - sytuacja małżeńska, gdzie on i ona są równi - on ma
pewne wzorce kulturowe, ona pewne - dlaczego przy równowadze on ma ugiąć
się pod niczym nie zmotywowanym życzeniem, żeby skarpetki nie leżały na
środku pokoju - bo tak!???? ;) Prawdziwy problem [problemy?] brzmi
zupełnie inaczej [niż został przedstawiony], a wynikiem jego
zastosowania może być istna rzeź, więc lepiej dać "małpce" misia, niż
brzytwę - brzytwa niech zostanie domeną obrośniętych mężczyzn i metów.
;)
A co do Anny Marii - nie umie/ nie jest zdolna do ;) [w tym przypadku]
zdiagnozować WŁASNEGO problemu, nie umie motywować własnych potrzeb,
chowa się za ogólnie przyjętymi wzorcami kulturowymi - czyli to co u
wiekszości osób w różnym stopniu - ... ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |