| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-07 10:48:39
Temat: Czy to nie za duzo?Witam. Pierwszy raz na grupie jestem, wiec wszystkich na poczatku
pozdrawiam. Mam pytanie, ale najpierw zarysuje cala sytuacje;-)
Rano, po umyciu sie, na twarz nakladam krem na dzien, jakis odzywczy lub
nawilzajacy, np oriflame albo nivea. Z reguly jestem przez pol dnia w domu,
wiec nie stosuje wtedy makijazu. Ale przed wyjsciem z domu, czasem po 30 min
od nalozenia kremu, czasem po kilku godzinach, musze nalozyc na twarz
jeszcze inny krem. Jest to mleczko Avene z filtrami UVA i UVB 60. Stosuje je
przede wszystkim dlatego, aby zapobiec pojawianiu sie na mojej twarzy
piegow, ktore wychodza po kontakcie twarzy ze sloncem. Pozniej na to
nakladam przewaznie lekki podklad maybelline true illusion, a na to, w
zaleznosci czy bardzo sie swiece, lekki puder sypki transparenty. Koncze
przewaznie pudrem brazujacym w kuleczkach avon. No do tego dochodzi jeszcze
maskara, jesli jest to wyjscie wieczorne, to roz albo wiecej pudru
brazujacego, cienie itp... Ktos czytajac to, pomysli, ze moja twarz wyglada
jak maska. Nic podobnego, podkald jest naprawde niewidoczny, zreszta
wszystkich kosmetykow uzywam z umiarem, bo przeciez kazda kobieta wie, ze
nadmiar szkodzi;-) Robie tzw delikatne musniecie pedzlem, zalezy mi na tym,
aby efekt koncowy byl niezwykle naturalny, jak gdybym nic przy sobie nie
robila (to przy wersji na dzien, bo na wieczor maluje sie z reguly troszke
mocniej). No i wlasnie zastanawima sie, czy nie za duzo tego na mojej
twarzy? Krem, mleczko, podkal, puder..po tym mleczku musze uzyc troszke
podkladu chocby ze wzgledu na to, ze mleczko powoduje, ze moja twarz staje
sie bledsza. Gdyby ktos sie zastanawial... gdy ide na basen czy w podobne
miejsce, to rezygnuje z malowania sie..;-))
No wiec, czy to za duzo, czy nie? A moze ktos ma wiecej na twarzy?
Pozdrawiam
Ola Mycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-07 10:54:59
Temat: Re: Czy to nie za duzo?> > No wiec, czy to za duzo, czy nie? A moze ktos ma wiecej na twarzy?
>
> Pozdrawiam
> Ola Mycha
Nie wiem, czy za duzo. Kiedys czytalam, ze Japonki cosziennie nakladaja 2
maseczki i wiele kremow:))
ja mam inny klopot niz ty - przesuszona skore (nie produkuje odpowiedniej
ilosci lipidow), wiec caly czas ja nawilzam i natluszczam....
wiec jak wstane i umyje twarz tonikiem, to nakladam 1 krem - teraz to niebiskie
BioSpecyfik YvesRoche. Za jakies 10 - 15 minut nakladam La Roche Posay
HydraThermXL (czy jakos podobnie). za kolejne 10 minut nakladam nawilzajacy
podklad - teraz chyba Lancoma rozwietlajacy, mocno nawilzajacy. Na to puder
sypki transparentny, tusz codziennie, cienie do powiek bardzo rzadko, pudern
brazujacy w kulkach (bo jestem blada) i lekko roz na policzki.
Co wiecej moi koledzy z pracy (bo tu sami prawie faceci) w ogole uwazaja, ze
sie nie maluje:)))))
a wieczorem po zmyciu makijazu nakladam co najmniej 2 kremy, czasem wiecej.
Monika
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:57:28
Temat: Re: Czy to nie za duzo?
Użytkownik "Ola Mycha" <m...@p...23onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiqtem$st6$1@news2.tpi.pl...
> No wiec, czy to za duzo, czy nie? A moze ktos ma wiecej na twarzy?
>
Ja jeszcze przed makijazem "na dluzej" nakladam baze wyrownujaca koloryt,
korektor na cienie pod oczy, puder lub korektor brazowy (na lub pod puder) i
na koniec roz do policzkow:-))) Oczywiscie nie na wyjscie ze smieciami lub
po bulki ale na wieczor lub gdy musze byc dlugo w tym samym makijazu. A i
jeszcze w lecie czasem jakis fluid matujacy pod podklad... Nie wspominajac
ze jeszcze na wszystko mozna nalozyc utrwalacz:-))))
Pozdrawiam
DominikaNM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |