| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-26 12:28:59
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?ELJASZ; <4...@n...onet.pl> :
> naukowcy zajmujący się fizjologią tarczycy wyjaśnili, że tlen dla odżywiania
> tkanek tarczycy jest pobierany z płynu międzykomórkowego - osocza,
Nie przywołuj imienia "naukowców" nadaremno. ;)
Po pierwsze - "krew składa się z płynnego osocza, zawieszonych w nim
ciałek krwi (krwinki czerwone i białe) i płytek krwi"*1;
Po drugie - tlen przenoszą krwinki czerwone ["zawieszone" w osoczu] -
czerwone od koloru składnika wiążącego tlen - hemoglobiny;
Po trzecie - "[...] wnikają do wnętrza gruczołu [...] razem z nerwami i
naczyniami krwionośnymi. Tarczyca jest bardzo bogato unaczyniona -
zaopatrują ją 4-5 tętnic"*1; "Gruczoł ten [...] składa się z [...]
płatów bardzo silnie ukrwionych."*2
*1 Multimedialna Encyklopedia Powszechna Oprimus Pascal - edycja 2002
[była na płytce z PC World Komputerem]
*2 Mała Encyklopedia Przyrodnicza PWN Warszawa 1957
Z powyższego wynika, że:
- nieprawdą jest, że "krew ze względu na swoją szybkość nie dostarcza
tlenu do tarczycy";
- prawdą jest, że tlen dostarcza do tarczycy osocze, ale tylko z tego
względu, że osocze stanowi NOŚNIK czerwonych ciałek krwi - czyli
prawidłowo powinno być - tlen dostarczają czerwone ciałka krwi
"zawieszone" w osoczu;
Nie mogę zaprzeczyć, że czyste osocze ma [może mieć] jakiś udział w
oddychaniu [np. jako ośrodek tworzenia się i nośnik kwasu węglowego, czy
nośnik tlenu lub jakiegoś jego związku], ale taka wymiana musi odbywać
się we wszystkich komórkach organizmu i odbywa się na stosunkowo
niewielkie odległości - lokalnie. Niestety tego nie ma w moich
podręcznych źródłach [w takim ujęciu, w szczegółach], więc nie
wytłumaczę Ci tego lepiej.
> aby przyjąć
> czy przypadkiem nie kłamią to należy przeprowadzić swoje indywidualne badania.
Nie trzeba [przeprowadzać "indywidualnych badań"] i nie kłamią - co
najwyżej ten naukowiec, na którego wypowiedzi się opierałeś, albo po
prostu nie masz pełnego obrazu mechanizmu przenoszenia tlenu poprzez
krew - zapewne w Twoim ujęciu istnieje - *krew* [ale jej struktury i
funkcji nie znasz] i *osocze* [j.w.].
> jeśli kogo interesuje artykuł to proszę napisać na mój adres, a prześlę go.
A o wątrobie, śledzionie i nerkach też masz jakiś? Bo to ta klasa
zagadnień. ;)
> tworzenie stanów psychicznych jest narzuconym mechanicznie stanem przez
> urządzenie (ręka też jest urządzeniem) sterowanym procesorem,
Czyli ktoś TU jeszcze jest? Czujesz się "zniewolony", w Matrixie?
> procesor czyta
> programy, które decydują o działaniu wszelkiego metabolizmu,
A kto steruje "procesorem"?
> a całość jest
> sterowana sytemem operacyjnym. program jest rodzajem atraktora działającym na
> zasadzie funkcji Boola.
Można to i tak ująć - nawet do tego Boole'a nie mogę się przyczepić, bo
faktycznie, jeżeli proces na który składa się wiele różnych procesów nie
do końca zdeterminowanych i powtarzalnych rozbić na małe elementy, to w
pewnym miejscu znajdzie się odpowiednik funkcji Boole'owskich. Niepokoi
mnie jednak to, że nie znam do końca Twoich intencji, a użycie funkcji
Boole'owskich na nieodpowiednim poziomie szczegółowości opisu procesów
prowadzi do uproszczeń.
> nie sądzę aby można było wyciągnąć wniosek iż wyłączenie funkcji -
> podziurawienia układu nerwowego jelit odpowiedzialnego za wydzielenie
> neuroprzekaźników miało jakikolwiek związek z systemem perystaltyki jelit.
Tam jest więcej funkcji, ale dopiero są odkrywane - np. artykuł w GW o
tym, że "jelita" badają florę bakteryjną bytującą w nich i uczą się ją
rozpoznawać. Sama perystaltyka też musi być nadzorowana - do
"przepchnięcia" pokarmu nie wystarczy chaotyczne napinanie mięśni - to
jakby wąż, ale o wiele bardziej złożonym ruchu, a przecież wąż też
potrzebuje "neuronów" do tego, żeby się poruszać. Jeżeli chcesz badać te
swoje jelita, to proponuję zapoznać się z układem nerwowym owadów. ;)
> za każde z tych funkcji odpowiedzialne są inne neuroprzekaźniki, oczywiście to
> też należy (jeśli nie wierzysz nauce) sprawdzić indywidualnie.
Już idę po nóż, coby zbadać indywidualnie - a może lepiej badać "na
sąsiedzie"? ;)
> a dokładnie tę funkcję przejmuje kora ruchowa mózgu, króra ma ocaleć przed
> dziurkowaniem.
Dziurkowaniem, czy perforacją? - perforacja nie dotyczy bezpośrednio
układu nerowego jelit, ale ścian [błony] komórkowych. Coś słyszałeś, ale
niezbyt dobrze wiesz co. ;)
> ROZWOJ INFORMATYKI W OBECNYM CZASIE MA ZA ZADANIE KAZDEMU INDYWIDUALNIE
> UMOZLIWIC POZNANIE TYCH MECHANIZMOW.
;) A co mi po informatyce. Pokaż mi program, który pójdzie na
niezdefiniowanej zmiennej - co najwyżej uprości i weźmie ostatnie
przypisanie, jeżeli było kilka, a powinno być jedno. A człowiek pojdzie
się upić, albo na papierosa. ;)
Flyer - nie jestem specjalistą
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-26 17:59:21
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?Flyer<f...@p...gazeta.pl>
news:ce2tf2$cif$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Paweł Niezbecki; <ce13p1$28m1$1@mamut.aster.pl> :
>
>> Flyer<f...@p...gazeta.pl>
>> news:ce12q5$rrq$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
>>> Ale to te "w głowie" - te w jelitach odpowiadają za funkcjonowanie
>>> jelit, a nie za stany psychiczne.
>> [...]
>>
>> A jak ci jelita źle funkcjonują to masz takie stany psychiczne, że
>> hej ;)
>
> Napisałeś to, czego nie chciało mi się pisać. ;) A dokładnie co
> napisałem i wykasowałem [w rozwinięciu zdania].
Jak by mi kto w twarz napluł ;)
P.
--
"Grecja nie powinna grać w finale, bo pokazała prymitywny futbol z czasów
jaskiniowych".
- selekcjoner Duńczyków Morten Olsen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-26 22:22:41
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?Tytus; <ce2hn8$o7q$1@news.onet.pl> :
> Flyer, Ty tak tej pracy szukasz i szukasz
> łeb masz niekiepski do myślenia to wszyscy widzą
> powiedziałbym nawet imponujący
> a w stopce że ciągle szukasz
> mało masz pracy?
Ponieważ stawiasz mało emoticon'ów [ogólnie - we wszystkich postach],
więc nie wiem jak to odbierać. ;) Ale bez manii prześladowczej - samym
myśleniem niczego się nie zbuduje - a tylko myślenie posiadam i brak
ukierunkowanej wiedzy, czy zdolności - nawet nie wiem, czy dobrze myślę.
;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-27 07:55:59
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ce408k$t5k$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tytus; <ce2hn8$o7q$1@news.onet.pl> :
>
> > Flyer, Ty tak tej pracy szukasz i szukasz
> > łeb masz niekiepski do myślenia to wszyscy widzą
> > powiedziałbym nawet imponujący
> > a w stopce że ciągle szukasz
> > mało masz pracy?
>
> Ponieważ stawiasz mało emoticon'ów [ogólnie - we wszystkich postach],
> więc nie wiem jak to odbierać. ;) Ale bez manii prześladowczej - samym
> myśleniem niczego się nie zbuduje - a tylko myślenie posiadam i brak
> ukierunkowanej wiedzy, czy zdolności - nawet nie wiem, czy dobrze myślę.
> ;)
>
> Flyer
>
>
> --
> Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
> ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
serio pytałem :o)
sorki za brak ikonkośmiechów
z tym brakiem wiedzy to jawna kokieteria :o)
a co byś chciał robić?
bo ja mam na odwrót (za dużo pracy)
tyt.
oczywiste, że masz kawał wiedzy i to ukierunkowanej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-27 08:55:36
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?Paweł Niezbecki; <ce3gr5$p8m$1@mamut.aster.pl> :
> Jak by mi kto w twarz napluł ;)
Nie to, żebym był upierdliwy - ot wydało mi się to trochę śmieszne, że
zanim napisałeś swój komentarz ja już zrezygnowałem z odpowiedzi na
niego poprzez wykasowanie fragmentu o "wpływie sraczki na stany
psychiczne". ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-27 19:27:16
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?Tytus; <ce51g1$3mm$1@news.onet.pl> :
> serio pytałem :o)
Zmuszasz mnie do werbalizacji ;) - już wiem po co bytuję na tej grupie -
łapię przypadkowe tematy i czasami trafiam w cel [powinno być *sedno*
zgodnie z tradycją językową ;)]. To jest problem - co napisać, żeby nie
zmienić zachowania jednostki "obserwowanej" - polecam intelektualną
wersję zasady nieoznaczoności [nie znalazłem odpowiedniego cytatu w
źródłach] - w odniesieniu do psychologii to "obserwacja uczestnicząca".
Ogólnie chodziło mi o to, że nie wiem, kiedy mówisz serio, a kiedy się
nabijasz - brak stosowania emoticon'ów nie oznacza [nie musi], że zawsze
mówisz serio, ale może oznaczać, że nie potrafisz [jeszcze] oddawać
swoich stanów w fomie usenet'owej.
> sorki za brak ikonkośmiechów
Inaczej - w odpowiedzi na post Eljasza nie użyłeś emoticon'u, przez co
biedaka wpędziłeś w ślepy zaułek - podajrzewam, że cytat o wskazaniu JA
były żartobliwy. Później spojrzałem na inne Twoje posty, na które [ja]
odpowiadałem i również zero efektu [prawie zero] - na podstawie Twoich
tekstów mógłbym wysnuć wniosek, że czujesz się niezrozumiany, a
faktycznie niezrozumienie wynika z braku [dostatecznej] Jednoznaczności
Twoich zachowań [werbalizacji] - ale to tylko posty, a nie zachowanie w
realu.
> z tym brakiem wiedzy to jawna kokieteria :o)
Nie - to pragmatyzm - skoro nie posiadam bezgranicznej wiary w Słowa i
Wartości Społeczne, pozostało mi tylko bytować na granicy społeczeństwa.
Zaręczam Ci, że do napisania "traktora działającym na zasadzie funkcji
Boola" [vide Eljasz] nie trzeba odbyć pięcioletnich studiów
matematycznych - to Twój Odbiór powoduje, że wierzysz w wiedzę Rozmówcy.
Fakt - posiadam pewną łatwość w posługiwaniu się pojęciami, bo nie
jestem uwiązany całkowicie na smyczy Słowa - czy jest to dowód
"genialności" - wątpię - po prostu inni zostali inaczej wychowani, czy
posiadają [poprzez własne doświadczenia] inne zdolności.
> a co byś chciał robić?
Coś. ;) Byłem nawet ostatnio u dorodcy zawodowego - psychologa - nie
wiem, czy Pani uznała mnie za niebezpiecznego/nieuleczalnego wariata,
czy co innego, ale po rozwiązaniu dwóch testów predyspozycji zawodowych
i wyjaśnieniach, które jej udzieliłem na temat wyników [zdecydowanie
innych/prostszych niż przewiduje procedura], Pani odwołała [a właściwie
ja odwołałem, bo Ona nie wiedziała jak to powiedzieć ;)] trzecie
spotkanie mówiąc, że nie jest mi w stanie pomóc w ten sposób.
Posłałem Ci jakiś ochłap na priv'a - ale dobrze, może być na psp - nie
Jesteś Bogiem, więc masz określone zajęcia do wyboru [albo nawet jedno]
- ja ze swojej strony mogę próbować dostosować się do niego [np. poprzez
znalezienie odpowiedniego szkolenia indywidualnego i pomęczenie UP o
fundusze, pod warunkiem, że mi je [szkolenie] zatwierdzą i że fundusze
jeszcze mają] - ogólnie do wszystkiego się nadaję i do wszystkiego się
nie nadaję. Pracowałem jako "taczkowy" na różnych budowach, mieszający
zaprawę, quasitynkasz, pracownik [niewykwalifikowany] w drukarni, na
budowie Metra, wpisywacz faktur, Pan Informatyk [zjadliwe określenie
stosowane przez Kwalifikowanych Informatyków ;)], nawet akwizytor reklam
dla "Radia dla Ciebie" i "Yellows Book", w domu układałem "niezawodowo"
terakotę i glazurę, i malowałem, uszyłem kurtkę z polaru 300 i krótkie
spodenki, a u koleżanki wierciłem w glazurze itd. - ogólnie robiłem
[starałem się] prawidłowo wykonywać wszystkie funkcje, którymi mnie
obarczono.
Dopóki nie napiszesz co masz, dopóty będziemy bawić się w "berka" -
ogólnie nie posiadam ŻADNEGO zawodu - może się nadam, może nie - jestem
skory do negocjacji pod warunkiem, że nie wyczuję próby "wyzysku" - z
Twojej strony raczej mi to nie grozi - na dzień dzisiejszy preferuję
zawody "stałe" [np. DTP, choć nie mam kwalifikacji], czy nawet
zakładanie ogrodów - pod warunkiem, że starczy mi na czynsz i na kupno
samochodu - zdecydowanie odradzam próby zaangażowanie mnie do zajęć
"społecznych" [choć np. dzieci mnie "lubią"] - akwizycji, obsługi
klienta itd. ["przyszczata" twarz, wada wymowy, brak zdolności do
wciskania kitu, "przeintelektualizowana" osobowość] - choć zatępując,
np. sekretarkę [czasami tydzień], sprawdzałem się.
> bo ja mam na odwrót (za dużo pracy)
To widać po tym, że piszesz na psp ;) - nie dość, że za dużo [pracy], to
jeszcze nie dajesz sobie rady z Wymiarem tej pracy [albo z jej ilością].
;)
> tyt.
> oczywiste, że masz kawał wiedzy i to ukierunkowanej
Jak się upierasz, to niech Ci będzie. ;) Podchodząc negocjacyjnie -
proponuję spotkanie przy pifku, ale preferuję pory w środku dnia
[weekend?] i w knajpach z umiarkowanymi cenami [jako bezrobotny nie
"posiadam" dochodów ;)] - możemy nawet rozpijać puszkowe na brzegu Wisły
w niedzielę pod Mostem Gdańskim [pomijając wyraz mojej twarzy i moje
wymiary, mogę wziąść paralizator, gaz, broń śrutową i gazrurkę, i swój
honor - temu nikt się nie oprze jakby chciał zakłócić spotkanie ;)] -
może to jakiś pomysł na spotkanie warszawskiej psp?. ;) Ogólnie - można
się ze mną dogadać - jestem rozsądny [ale nie głupi, a przynajmniej tak
uważam ;)] i nie traktuję Twojej oferty jak oferty zgodnej z KC [Kodeks
Cywilny] - uznasz, że po wprowadzeniu [warunki do negocjacji] się nadam
- będzie dobrze, uznasz, że nie - tak bywa. Gdybym był naprawdę złośliwy
i gdybym uważał każdą ofertę [informację] za pewne
*przyrzeczenie_zatrudnienia* , to bym musiał się obrazić na wszytkich
swoich znajomych - tak jest zdrowiej dla *mnie* i dla moich stosunków ze
znajomymi. ;)
A na zakończenie - piąty Strong w "użyciu" ;) - teoria Dąbrowskiego jest
całkiem sensowna [oczywiście nie dosłownie] - zakładając, że warstwa
werbalna [podrzędna] zawiera elementy "osobowości" człowieka -
wystarczy, żeby po dezintegracji warstwy niewerbalnej odwołać się do
informacji werbalnej [nie *warstwy_werbalnej* ] i można znów stać się
*w_przybliżeniu* poprzednim człowiekiem - na tym chyba polega Rozwój -
na "przybliżeniach" pomiędzy tym, co akurat szwankuje, a tym co jest
zapisane LITERALNIE. ;)
Flyer - sorry, jeżeli piszę nieskładnie - podsumowując - "Uwierzysz mi",
jak mnie zobaczysz. ;))))
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-28 08:11:46
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ce6abg$igd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tytus; <ce51g1$3mm$1@news.onet.pl> :
>
> > serio pytałem :o)
>
> Zmuszasz mnie do werbalizacji ;) - już wiem po co bytuję na tej grupie -
> łapię przypadkowe tematy i czasami trafiam w cel [powinno być *sedno*
> zgodnie z tradycją językową ;)]. To jest problem - co napisać, żeby nie
> zmienić zachowania jednostki "obserwowanej" - polecam intelektualną
> wersję zasady nieoznaczoności [nie znalazłem odpowiedniego cytatu w
> źródłach] - w odniesieniu do psychologii to "obserwacja uczestnicząca".
> Ogólnie chodziło mi o to, że nie wiem, kiedy mówisz serio, a kiedy się
> nabijasz - brak stosowania emoticon'ów nie oznacza [nie musi], że zawsze
> mówisz serio, ale może oznaczać, że nie potrafisz [jeszcze] oddawać
> swoich stanów w fomie usenet'owej.
>
> > sorki za brak ikonkośmiechów
>
> Inaczej - w odpowiedzi na post Eljasza nie użyłeś emoticon'u, przez co
> biedaka wpędziłeś w ślepy zaułek - podajrzewam, że cytat o wskazaniu JA
> były żartobliwy. Później spojrzałem na inne Twoje posty, na które [ja]
> odpowiadałem i również zero efektu [prawie zero] - na podstawie Twoich
> tekstów mógłbym wysnuć wniosek, że czujesz się niezrozumiany, a
> faktycznie niezrozumienie wynika z braku [dostatecznej] Jednoznaczności
> Twoich zachowań [werbalizacji] - ale to tylko posty, a nie zachowanie w
> realu.
>
> > z tym brakiem wiedzy to jawna kokieteria :o)
>
> Nie - to pragmatyzm - skoro nie posiadam bezgranicznej wiary w Słowa i
> Wartości Społeczne, pozostało mi tylko bytować na granicy społeczeństwa.
> Zaręczam Ci, że do napisania "traktora działającym na zasadzie funkcji
> Boola" [vide Eljasz] nie trzeba odbyć pięcioletnich studiów
> matematycznych - to Twój Odbiór powoduje, że wierzysz w wiedzę Rozmówcy.
> Fakt - posiadam pewną łatwość w posługiwaniu się pojęciami, bo nie
> jestem uwiązany całkowicie na smyczy Słowa - czy jest to dowód
> "genialności" - wątpię - po prostu inni zostali inaczej wychowani, czy
> posiadają [poprzez własne doświadczenia] inne zdolności.
>
> > a co byś chciał robić?
>
> Coś. ;) Byłem nawet ostatnio u dorodcy zawodowego - psychologa - nie
> wiem, czy Pani uznała mnie za niebezpiecznego/nieuleczalnego wariata,
> czy co innego, ale po rozwiązaniu dwóch testów predyspozycji zawodowych
> i wyjaśnieniach, które jej udzieliłem na temat wyników [zdecydowanie
> innych/prostszych niż przewiduje procedura], Pani odwołała [a właściwie
> ja odwołałem, bo Ona nie wiedziała jak to powiedzieć ;)] trzecie
> spotkanie mówiąc, że nie jest mi w stanie pomóc w ten sposób.
>
> Posłałem Ci jakiś ochłap na priv'a
słuchaj z adresu z listy: t...@a...pl maile jakims cudem do mnie nie
dochodzą :(
nie umiem tego cholertstwa ustawlić, chociaz moge wysyłać i odbieraż grupy
via outluk
jeśli mi coś posyłasz to na adres p...@g...pl
>
> Dopóki nie napiszesz co masz, dopóty będziemy bawić się w "berka" -
> ogólnie nie posiadam ŻADNEGO zawodu - może się nadam, może nie
juz pisze
zakopałem się od jakiegoś czasu w kontakcie www.kontakt.ant.pl
to jest taka słodka aczkolwiek nieco "szemrana" firma producencka
(podziemna)
która robi różnego rodzaju filmy dokumentalne i jestem z nimi bardzo
związany duchowo i materialnie trochę też.
ale czuje że nadchodzi ten moment, że zaczyna wiac właściwy wiatr
jeśli rozumiesz co mam na myśli
wiatr z tego kierunku co trzeba, jakby złe czasy się kończyły - naprawdę
i pora zwodować statek, i ruszyć na wielki i błękitny ocean
a wiem o czym mówie, bo robiłem to już kilkakrotnie i wszytkie
przedsięwzięcia się udały
i było naprawdę świetnie przynajmniej przez kilka lat
więc tera tez bedzie ok
będzie potrzebna umiejętność posługiwania się pecetem
i to na najwyższym poziomie (ale tez bedzie czas na nauczenie się
wszystkiego)
miejsce proponuje takie:
urocze ogródki za muzeum ziemi, to się chyba nazywa aleja Na skarpie
niedaleko w sumie mostu gdańskiego
idzie się od placu trzech krzyży, koło hotelu sheraton, prosto ulicą Prusa,
koło teatru buffo po prawej, wychodzi się do parku, caly czas prosto, na
piękny taras z widokiem na ulicę Rozbrat w poprzek i pomnik chwała Saperom
gdzieś hen w oddali ;-) (nie widać)
są tam 3 ogródki ale tylko ten po lewej (patrząc w stronę wisły) ma grilla.
piwo i jedzenie niedrogie (stac nas)
to jak będzie cieplo
a jak bedzie zimno:
Ty zaproponuj
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-28 08:43:36
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?pogadaliście już o swoich psychikach ????
jak się jest tak inteligentnymi ludzmi to trzeba sobie samemu robotę zarobkową
stworzyć, a nie prosić innych i potem obmawiać szefa przed współpracownikami
jaki on głupi.
całe szczęście, że już jestem na emeryturze, ale i tak okazuje się, że każdy
gówniarz wie wszystko lepiej ode mnie.
tak, że po prostu zwisa mi czym myślicie, gdyż życie wam to przyswoi na skórze.
UWAZAM dyskusję na główny temat za ZAKONCZONA.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-28 08:44:39
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?pogadaliście już o swoich psychikach ????
jak się jest tak inteligentnymi ludzmi to trzeba sobie samemu robotę zarobkową
stworzyć, a nie prosić innych i potem obmawiać szefa przed współpracownikami
jaki on głupi.
całe szczęście, że już jestem na emeryturze, ale i tak okazuje się, że każdy
gówniarz wie wszystko lepiej ode mnie.
tak, że po prostu zwisa mi czym myślicie, gdyż życie wam to przyswoi na skórze.
UWAZAM dyskusję na główny temat za ZAKONCZONA.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-28 11:40:33
Temat: Re: DLACZEGO UWAZASZ ZE JESTES MOZGIEM?
Tytus w news:ce7mq2$9rh$1@news.onet.pl...
/.../
> z adresu z listy: tytus#coś#autygraf.pl maile jakims cudem do mnie nie
> dochodzą :(
> nie umiem tego cholertstwa ustawlić, chociaz moge wysyłać i odbieraż grupy
> via outluk
> jeśli mi coś posyłasz to na adres pawlickipawel#coś#go2.plum
Dear Tytusie. Wybacz, że Ci tu z własnym banalnym groszem wchodzę :).
Nie wiem, czy Ty tak specjalnie czy rzeczywiście, nieświadomie strzelasz
publicznie realnymi adresami. Zapewne z tego powodu pierwszy adres Ci
nie działa - gdyż jest zatkany spamem, a drugi tez wkrótce przestanie z tego
samego powodu. Lub innych, okolicznych.
Nie rób tego więcej !!:))).
No chyba, że lubisz takie zagadki... i to jakas przemyśłna taktyka z Twojej strony
;).
Sposób na robaki.
A swoją drogą cierpię w tym momencie strasznie, gdyż widzę jaka szansa
przelatuje koło noska (nie tylko mojego). Zapewne już mnie zweryFikowałeś
odpowiednio, ale gdybym mieszkał w rzeczonym mieście....
świat by o nas jeszcze usłyszał nie raz :)). A bardziej o Tobie, bo ja nie dbam...
Całe zycie marzyłem o robieniu tego, co Ty robisz, a spocząłem na krótkim laurze.
Będe trzymal kciuki... może się przydadzą.
/.../
> tyt.
All
ps. kiedyś zadałeś pytanie - tu masz po części odpowiedź.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |