| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-08-11 12:00:14
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychDziękuję wszystkim za zainteresowanie moim postem oraz za odpowiedzi.
Zmniejszyłam od dziś ilość tłuszczu i węglowodanów.Wieczorem będę dzwonić do
Arkadii żeby umówić się na wizytę, tam najlepiej ustalą mi ile czego powinnam
jeść.
Pozdrawiam grupę
Magda
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-08-11 12:03:54
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych goondoljerzy <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Rzeczywiscie tluszczu ciutke za duzo, ale to chyba niewielki grzech.
> Ja jestem na DO od 3 miesiecy wiec niewiele, ale mnie dziwi dlaczego nie
> zalecono wiekszej ilosci bialka na ,,okres przebudowy organizmu" . Dla
> doroslej osoby to 2-3 miesiace, a dopiero potem zmniejszenie bialka o
polowe.
Ostroznie z bialkiem, 40g szczegolnie jezeli sa to bialka najwyzszej jakosci
to wystarczy. Z wlasnego doswiadczenia (na DO od 4 lat)i osob z ktorymi
mialem bezposredni kontakt wiem ze to wlasnie z bialkiem sa najwieksze
problemy . Latwo "przedobrzyc" i dla osob z duzym "bagarzem" chorob, powoduje
to dosc szybko rozne problemy. Co do tluszczy to jezeli zjadlo sie "norme" B
i W a jeszcze sie chce jesc , to mozna "dolozyc" T, dramatu nie bedzie. Po
jakims czasie powinno sie to ustabilizowac. Ale zapotrzebowanie na T zmiennym
jest, zlazy to od wielu roznych czynnikow. Jednym slowem trzeba bardzo uwazac
na W i B, a T powyzej 2,5, no i spor cierpliwosci i "wslychiwania sie " w to
co "mowi" wlasny organizm
Jurek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-08-11 12:23:47
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Magda " <r...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bh80ge$hi2$1@inews.gazeta.pl...
> Dziękuję wszystkim za zainteresowanie moim postem oraz za odpowiedzi.
> Zmniejszyłam od dziś ilość tłuszczu i węglowodanów.Wieczorem będę dzwonić
do
> Arkadii żeby umówić się na wizytę, tam najlepiej ustalą mi ile czego
powinnam
> jeść.
Przede wszystkim ilość 40 g białka nie jest odpowiednia na początek DO przy
Twoim wzroście. Wychodząc od właśnie wzrostu należy obliczyć wagę NALEŻNĄ.
I dopiero na jej podstawie obliczyć ilości o proporcje BTW na okres
przebudowy, różny w zależności od wieku i kondycji człowieka (od 3 tyg.- do
3 mies.)
według podstawowych zasad.
Wg mnie - za mało białka, i to z dwóch powodów: 1 początek diety; 2. wyzsza
waga należna.
Jeśli tłuszcz Ci smakuje, to zmniejszanie go nie ma sensu.
Trzeba wszystko przeliczyć jeszcze raz.
Pozdrawiam
Krystyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-08-24 06:09:37
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Georges " <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bh80na$iec$1@inews.gazeta.pl...
> goondoljerzy <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):
>
Witam,
. Co do tluszczy to jezeli zjadlo sie "norme" B
> i W a jeszcze sie chce jesc , to mozna "dolozyc" T, dramatu nie bedzie.
Dramatu może nie, ale u mnie na przykład taki stan oznacza, że "moje ciałko
życzy sobie białko" :-) i picie śmietanki tylko pogłębia uczucie głodu. Bywa
więc różnie. Zresztą z tym białkiem, to podejrzana sprawa - atkinsowcy rąbią
je niemal bez opamiętania i czują się świetnie - dlaczego nam miałoby
szkodzić?
Pozdrawiam,
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-08-24 10:55:58
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych. Zresztą z tym białkiem, to podejrzana sprawa - atkinsowcy rąbią
> je niemal bez opamiętania i czują się świetnie - dlaczego nam miałoby
> szkodzić?
gdyby nie różnica pomiędzy ilością spożywanego białka byłaby to dieta
atkinsa a nie kwasniewskiego i cała teorię o optymalności i zjawisko jakim
jest ruch optymalnych moznaby rozbić o kant d... .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-08-24 11:30:42
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychczarnyjanek <c...@p...onet.pl> napisał(a):
> .. Zresztą z tym białkiem, to podejrzana sprawa - atkinsowcy rąbią
> > je niemal bez opamiętania i czują się świetnie - dlaczego nam miałoby
> > szkodzić?
>
>
> gdyby nie różnica pomiędzy ilością spożywanego białka byłaby to dieta
> atkinsa a nie kwasniewskiego i cała teorię o optymalności i zjawisko jakim
> jest ruch optymalnych moznaby rozbić o kant d... .
>
Bredzisz bredziku.
Gdyby trochę dodać do poloneza a odjąć od mercedesa, byłby rollce-royce?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-08-24 11:36:23
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnychGeorges <g...@N...gazeta.pl> napisał(a):
Jurek, jak Ty wyliczyłeś przy wzroście 167 max 40 g węgli?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-08-24 12:39:14
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
> napisał(a):
>
> > .. Zresztą z tym białkiem, to podejrzana sprawa - atkinsowcy rąbią
> > > je niemal bez opamiętania i czują się świetnie - dlaczego nam miałoby
> > > szkodzić?
> >
> >
> > gdyby nie różnica pomiędzy ilością spożywanego białka byłaby to dieta
> > atkinsa a nie kwasniewskiego i cała teorię o optymalności i zjawisko
jakim
> > jest ruch optymalnych moznaby rozbić o kant d... .
> >
> Bredzisz bredziku.
tylko tyle masz do napisania??? :(
> Gdyby trochę dodać do poloneza a odjąć od mercedesa, byłby rollce-royce?
atkins w przeciwieństwie do kwasniewskiego prowadził badania i podpierał sie
dokonaniami innych a nie tylko opracowywał diete w oparciu o własne wizje i
omamy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-08-24 14:10:19
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:biabai$ck1$1@news.onet.pl...
> atkins w przeciwieństwie do kwasniewskiego prowadził badania i podpierał
sie
> dokonaniami innych a nie tylko opracowywał diete w oparciu o własne wizje
i
> omamy
Te "wizje i omamy" dotyczą także kilkunastu decydentów z polskiej nauki i
polityki:
----------------------------------------------------
------------------------
Dziennik Zachodni nr 184 8 sierpnia 2003 r.
-----------------------------------------------
PRAWDA O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
Na posiedzeniu Sejmu 10 lipca 2003 r. poseł Andrzej Aumiller zwrócił się z
zapytaniem do ministra zdrowia, dlaczego tak zwane żywienie optymalne
opracowane i propagowane przez dra Jana Kwaśniewskiego nie jest szerzej
stosowane, skoro jest to skuteczna metoda leczenia wielu chorób, co
potwierdzają liczni lekarze z Polski i z wielu innych krajów. Zatem czy nie
powinny być podjęte badania kliniczne nad wpływem diety optymalnej na
chorujących na różne choroby.
W odpowiedzi minister zdrowia podał fałszywe informacje o żywieniu
optymalnym, o badaniach, które już dawno wykonano oraz przedstawił poglądy
pracowników Instytutu Żywności i Żywienia nie mające nic wspólnego z wiedzą.
Fałszywe informacje ministra
Systematyczne oszukiwanie ludzi przez kolejnych ministrów zdrowia i
pracowników Instytutu Żywności i Żywienia od ponad 30 lat spowodowało
ogromne straty biologiczne narodu polskiego i nadal je powoduje.
Obniżanie się wartości biologicznej Polaków postępujące od wielu lat jest
z kolei przyczyną wszystkich trudności społecznych, gospodarczych,
politycznych, również zdrowotnych, obserwowanych od dawna i znacznie
nasilających się w ostatnich latach.
Minister zdrowia powiedział, że w badaniach na ludziach wykonanych w Łodzi
poddano badaniom tylko 13 osób, co nie jest zgodne z prawdą, ponadto
powiedział, że wśród tych pacjentów "nie zaobserwowano jednak żadnych
korzystnych zmian przy stosowaniu tej diety", co jest wierutnym kłamstwem.
Natomiast prawdą jest, że dotychczas w żadnym kraju w żadnej klinice,
w żadnych badaniach nie uzyskano rezultatów bodaj zbliżonych co nieco
do rezultatów uzyskiwanych przy stosowaniu żywienia optymalnego.
Prawda o badaniach nad żywieniem optymalnym jest następująca:
Po gruntownym zapoznaniu się z tematem, już w latach 1966-1968
opracowałem optymalny model żywienia człowieka oparty na prawach
obowiązujących w naukach podstawowych, zgodny z dopiero obecną
wiedzą biochemiczną, który przedstawiłem grupie lekarzy na kursie
w Poznaniu już w 1968 r.
Od tego czasu zasady żywienia optymalnego nie zmieniły się.
Po sprawdzeniu na sobie i rodzinie zacząłem polecać ten model żywienia
chorym w sanatorium, oczywiście tylko tym, którzy byli w stanie zrozumieć
tę wiedzę. A nie było takich wielu.
W 1974 roku napisałem do profesora Juliana Aleksandrowicza, który zaprosił
mnie do Krakowa. Spotkanie z profesorem trwało ponad 8 godzin.
Otrzymałem propozycję pracy w klinice profesora, ale nie zgodziłem się,
gdyż wiedziałem, że muszę być lekarzem od całego człowieka.
Prof. Aleksandrowicz wiele z mojej wiedzy zrozumiał i "przemycił" w swoich
publikacjach. Najważniejsza dla ludzkości informacja przemycona przez Niego
to: "Wszelkie trudności gospodarcze, społeczne, polityczne, a także
zdrowotne mają swoją przyczynę w powszechnie wadliwej strukturze i czynności
mózgów ludzkich, które są spowodowane czynnikami ekologicznymi" i "Nie ma
nieuleczalnie chorych, niedostateczną jest tylko nasza wiedza".
Rozwiązanie jest proste. Trzeba tylko znać te czynniki ekologiczne, których
poznanie nie było dla ludzi możliwe właśnie z powodu powszechnie wadliwej
struktury i czynności mózgów u wszystkich (prawie) ludzi, w tym wszystkich
polityków, ekonomistów i uczonych. Trzeba te czynniki usunąć,
co jest łatwe i tanie. Dotąd obowiązujące we wszystkich dziedzinach
ludzkiego życia powiedzenie, że rzeczą ludzką jest błądzić, a powinno być:
rzeczą ludzką jest wiedzieć.
Pochwały profesora Aleksandrowicza
Prof. Aleksandrowicz wydał bardzo pozytywną opinię o mnie i mojej pracy pt.
"Wpływ odżywiania na biologiczną i kulturową ewolucję człowieka", o której
napisał, że "stanowi ona zdecydowane wzbogacenie nauki o żywieniu człowieka,
a ponadto przedstawia duże wartości praktyczne".
Żywienie optymalne osobiście zastosował premier Piotr Jaroszewicz i okazało
się ono na tyle dobre, że w dniu 25 października 1974 r. premier zwrócił się
do ministra nauki, szkolnictwa wyższego i techniki oraz ministra zdrowia,
pisząc: "Jak mi wiadomo, Lekarz Kwaśniewski opracował metodę
odżywiania, którą stosuje w profilaktyce i leczeniu niektórych chorób
cywilizacyjnych, osiągając udokumentowane rezultaty... (premier widział te
rezultaty). W związku z powyższym proszę Obywateli Ministrów o powołanie
komisji specjalistów złożonej przynajmniej w połowie z przedstawicieli
świata nauki wskazanych przez lek. Kwaśniewskiego, która mogłaby
obiektywnie orzec, czy i w jakiej mierze podjęte przez niego badania powinny
być kontynuowane - Piotr Jaroszewicz".
W dniu 29 listopada 1974 r. zarządzeniem obu ministrów powołano taką komisję
w składzie: przewodniczący - prof. Julian Aleksandrowicz, członkowie:
prof. Stanisław Berger, prof. Zygmunt Ewy, doc. Stanisław Haduch, prof.
Mieczysław Kędra, doc. Świętosław Ziemlański, mgr inż. Krzysztof Gutman.
Komisja zaleciła przeprowadzenie badań na zwierzętach. Minister nauki
przeznaczył 7 milionów złotych na badania, ale długo nie mogłem znaleźć
uczonego, który by zechciał takie badania przeprowadzić. Po kilku latach
wykonano badania pod kierunkiem prof. Stanisława Bergera. Badano trzy grupy
zwierząt: karmione żywieniem optymalnym , dietą lotników wojskowych i paszą
hodowlaną.
Stwierdzono, że najbardziej korzystny rozwój zwierząt wystąpił na żywieniu
optymalnym, że średnia waga mózgów tych zwierząt była o 8 % wyższa
niż u zwierząt na diecie lotników wojskowych i na paszy hodowlanej, zdolność
uczenia się zwierząt była wyższa na żywieniu optymalnym o 40% w porównaniu
do zwierząt na diecie lotników. W mózgach zwierząt żywionych optymalnie
występował najwyższy poziom związków fosforowych aktywnych, DNA,
RNA i tłuszczów, czyli przysłowiowego oleju w głowach.
Następne dwie prace na zwierzętach wykonano pod kierunkiem
prof. Henryka Rafalskiego, w których udowodniono, że żywienie optymalne
ma wybitne działanie przeciwmiażdżycowe u zwierząt i szybko leczy miażdżycę
u zwierząt doświadczalnych.
W tym czasie opublikowano prace o podobnych rezultatach z badań na ludziach.
Autor Czech-Jureczko w pierwszej pracy stwierdził, że długoletnie stosowanie
diety Sippy'ego u chorych na chorobę żołądka i dwunastnicy powodowało
rzadsze występowanie miażdżycy, a w drugiej pracy, że ta dieta powoduje
ustępowanie zmian miażdżycowych u ludzi. A dieta Sippy'ego to do 0,5 litra
śmietany 30% na dobę.
Po odejściu z polityki Piotra Jatoszewicza, mimo zaleceń komisji nakazującej
wykonanie badań na ludziach chorych, badania te były wstrzymywane przez
ministra zdrowia, a szczególnie przez Instytut Żywności i Żywienia.
Co wynika z badań
Drugim politykiem, który ze względu na ciężkie choroby prosił mnie o pomoc,
był były przewodniczący Rady Państwa, marszałek - Marian Spychalski.
To dzięki jego interwencji minister Janusz Wieczorek nakazał podjęcie badań
na ludziach. Badania te wykonało 11 profesorów i docentów wraz z zespołami,
pod kierunkiem prof. Henryka Rafalskiego (przewodniczący sejmowej Komisji
Zdrowia dwóch kadencji). Minister zdrowia podał fałszywą informację, że w
badaniach brało udział tylko 13 chorych.
Minister zdrowia podał też inne fałszywe informacje mówiąc:
"Nie zaobserwowano jednak żadnych korzystnych zmian przy stosowaniu tej
diety". W raporcie końcowym z badań prof. Rafalski pisał:
1. "Dieta niskowęglowodanowa przestrzegana przez okres 3 i 6 miesięcy
spowodowała istotne obniżenie ciężaru ciała u badanych mężczyzn.
2. Spowodowała istotne obniżenie wskaźnika procentowej zawartości tłuszczu.
3. Nie spowodowała obniżenia wskaźnika masy mięśniowej.
4. Dieta niskowęglowodanowa przestrzegana przez 6 miesięcy nie spowodowała
uchwytnych niekorzystnych zmian w stanie zdrowia (ocenianego na podstawie
zespołu licznych badań laboratoryjnych i klinicznych).
5. Spowodowała uchwytne korzystne zmiany w stanie zdrowia badanych mężczyzn.
Zaliczyć do nich należy m.in. (poza zmniejszeniem ciężaru ciała)
a) poprawę sprawności fizycznej
b) poprawę wydolności narządu krążenia
c) zmniejszenie natężenia choroby wieńcowej
d) poprawę sprawności narządu oddechowego.
6. W okresie 6 miesięcy przestrzegania diety nie ujawniły się u badanych
mężczyzn objawy ketozy, hipercholesterolemii oraz hiperurikemii (które
stanowią główne zastrzeżenia przeciw stosowaniu diety niskowęglowodanowej).
7. Uzyskane wyniki badań nad wpływem diety niskowęglowodanowej na stan
zdrowia nie przeczą, a raczej przemawiają za celowością dalszych badań w tym
kierunku".
Zarzucony plan
W recenzji tej pracy przesłanej do prof. H.Rafalskiego dnia 1.04.1981 r.
prof. Jan Hasik napisał m.in.: "Badania ujęto bardzo szeroko... Ostatecznie
stwierdzono
u większości poprawę obiektywną i u WSZYSTKICH subiektywną ocenianego
stanu zdrowia... Dotychczasowe badania pozwalają stwierdzić, że stosowana
dieta nie jest szkodliwa. Winna nastąpić kontynuacja badań u chorych...
Opracowanie, które w Polsce jest nowatorskie, przedstawia dużą wartość,
budzi duży szacunek pracowitością i ilością wykonanych badań oraz pozwala
sądzić, że ich kontynuacja pozwoli na pewniejsze i ostateczne sformułowanie
niezwykle interesujących wniosków".
W drugiej recenzji prof. Jan Tatoń pisał:: "Zakres bezpośrednich celów
badawczych, a także zmiennych niezależnych (11) i zależnych (kilkadziesiąt)
był szeroki. Organizacja badań dobrze przemyślana. Wykonanie badań nie budzi
zastrzeżeń. Bardzo dobrze opracowano dokumentację badań... Sądzę, że badania
te należałoby kontynuować".
Ułożony i zatwierdzony na lata 1981-1985 rozległy plan badań na dużych
grupach chorych na różne choroby, na wykonanie którego minister nauki
zarezerwował środki, nie zostały podjęte, a zarezerwowane pieniądze
przeznaczono nie na badania chorych, a raczej na "badania" członków
solidarności.
W Centrum Żywienia Optymalnego w Jastrzębiej Górze przebywało ponad
5000 chorych z Polski i kilkunastu innych krajów przez 2 lub więcej tygodni.
Czyli łącznie 192 lata. W tym chorych na cukrzycę typu I i typu II było
ponad 800.
Ponad 90% chorych na obie postacie cukrzycy zostało wyleczonych z uzyskaniem
prawidłowych poziomów glukozy we krwi, z odstawieniem insuliny i (lub) leków
doustnych, u pozostałych też zaobserwowano poprawę stanu zdrowia, ze
zmniejszeniem dawek insuliny lub leków doustnych. Zarówno u wyleczonych,
jak i tych z poprawą, zaobserwowano ustępowanie innych chorób towarzyszących
cukrzycy, a spowodowanych tą samą co cukrzyca wspólną przyczyną wyższą.
W roku 1999 pełny koszt obu cukrzyc w USA oceniono na 98 miliardów dolarów
rocznie. Uwolnienie Polaków od cukrzycy byłoby możliwe o kilku miesiącach.
Wiedza przeciw chorobom
Medycyna nie zna faktycznej przyczyny prawie żadnej choroby. Brak znajomości
przyczyn chorób uniemożliwia ich skuteczne leczenie, bowiem tylko leczenie
przyczynowe skuteczne być może.
"Mój Boże, pan wie" - napisał do mnie były chory. Wiem, że żywienie
optymalne jest leczeniem przyczynowym we wszystkich (prawie) chorobach
ludzkich.
Jego powszechne wprowadzenie usunęłoby obecną "powszechnie wadliwą strukturę
i czynność mózgów" Polaków, uwolniło ich od wszystkich (prawie) chorób,
pozwoliłoby na zbudowanie rozumnego, zdrowego, bogatego społeczeństwa
w oparciu o WIEDZĘ , która przecież w Polsce się zrodziła.
Jan Kwaśniewski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-08-24 14:36:42
Temat: Re: (DO)Pytanie do optymalnych
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:biah0f$nn9$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:biabai$ck1$1@news.onet.pl...
>
> > atkins w przeciwieństwie do kwasniewskiego prowadził badania i podpierał
> sie
> > dokonaniami innych a nie tylko opracowywał diete w oparciu o własne
wizje
> i
> > omamy
>
> Te "wizje i omamy" dotyczą także kilkunastu decydentów z polskiej nauki i
> polityki:
hehehe na temat wizji i omamów polityków nie będę się wypowiadał bo to NTG
a jeśli chodzi o decydentów nauki to polecam ci takiego np. Relige który
jakby nie patrzeć zna temat i nie należy do zwolenników diety optymalnej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |