Przedstawiam fragmenty postu dr. Bogdana Sikorskiego (optymalny) z grupy
pl.soc.dieta.optymalna z dnia 12 czerwca 2001 r.
Dr Bogdan Sikorski jest farmakologiem, ma doktorat z farmakologii na Monash
Unoversity (Melbourne), pracuje w Ministerstwie Zdrowia w Canberze jako
toksykolog w sekcji leków komplementarnych.
---------------------------------------------------C
ytuję:
[...]
Ogólnie - nie ma obaw co do osiągnięcia toksycznych dawek tej witaminy, gdy
się je optymalnie. Wszystko, co poniżej piszę na poparcie tego stwierdzenia
zostało zaczerpniete głównie z podręcznika Goodman & Gilman, The
pharmacological Basis of Therapeutics (7-ma edycja).
Vit. A to w zasadzie retinol (a ściśle vit. A1) i inne pochodne retinolu
(vit. A2, retinal, kwas retinowy). Różne formy vit. A działają na różne
procesy metaboliczne-fizjologiczne.
Człowiek nie jedzący produktów zwierzęcych lub rybnych otrzymuje w diecie
tylko prekursor vit.A - beta karoten, który w około 30% jest przetwarzany na
vit.A.
Najwięcej vit.A (retinolu i jego pochodnych) jest w wątrobie wolowej
(~8,5 mg/100g), maśle 91 mg/100g), żółtku (0,3 mg/100 g) i serze żółtym
(0,3 mg/100g), oraz w tłuszczu rybnym (zawartość jest mi nieznana).
Zdecydowanie najwięcej vit.A jest w wątrobie niedźwiedzia polarnego
(12 mg/100g!!!). Podejrzewam, że wątroby niektórych ryb i na pewno fok mogą
zawierać podobnie wysokie ilości vit.A, ale Eskimosi je jedzą.
Witaminą A zatruć się można i wiele takich przypadków zostało opisanych,
ale dawki potrzebne by osiągnąć ten cel są raczej ogromne. [...]
Zatrucie retinolem obserwowano po dziennym przyjmowaniu retinolu w dawce
3-6 mg przez kilka lat, ale za dawkę krytyczną uznaje się 7,5 mg/dzień prze
kilka miesięcy. Wiadomym jest jednak, że spora ilość ludzi w USA biorących
vit.A w pastylkach przekracza tę dawkę gdyż typowe kapsułki zawierają
od 3-15 mg retinolu.

Dlaczego my się zatruć nie możemy będąc na diecie optymalnej.

Jedząc dziennie powiedzmy 6 żółtek (120 g) przyjmujemy - ok. 0.35 mg vit.
A, 100 g masła - ok. 1 mg, razem ok.1,5 mg/dzień (uwzględniając inne
produkty), czyli dawkę relatywnie niską w porównaniu z tą potencjalnie
toksyczną, ale będącą trochę ponad dzienne zapotrzebowanie (0,8-1 mg/dzień
dla dorosłych).
Co jednak jest jak zjemy wątrobę wołową raz na tydzień. Ewidentnie dawka
z wątroby przekroczy (i to dość sporo) dzienne zapotrzebowanie na vit.A,
pod warunkiem, że cała vit.A wchłonie się z jelita, a to jest na pewno
niemożliwe.
(Podejrzewam, że wątroba cielęca i prawdopodobnie wieprzowa nie zawierają
takiej ilości vit.A). Ale nasza wątroba jest przygotowana na taką
ewentualność i sprawnie przechwyci nadmiar vit.A, który w części odłoży na
potem, a w części (gdy magazyn jest pełny) przerobi na metabolity, które są
wydalane w żółci razem z kałem i w mniejszej ilości w moczu.
Nie jest pewnym do jakiego stopnia dawka vit.A zawarta w zjedzonym materiale
wchłonie się w jelicie. Te procesy są bardzo dynamiczne i podlegają kontroli
tak zwanych mechanizmów "feed-back" jak również mogą być blokowane przez
różne produkty zawarte w zjedzonym materiale.
Biorąc pod uwagę przykład cholesterolu, którego tylko część wchłania się z
jelita, a nadmiar wchłoniętego jest wydalany w żółci, to na pewno podobny
mechanizm można przyjąć dla vit.A, tym bardziej, że wchłanianie vit.A, tak
jak cholesterolu, zależne jest od ilości tluszczu w jelicie.
Istotna jest również dzienna dawka vit.E, która powoduje, że tkanki
obwodowe przyjmują więcej vit.A, zmniejszając jej zawartość (a więc
zagrożenie zatrucia) we krwi.
Czy warto "ryzykować" i jeść produkty bogate w vit.A. Na pewno warto!!!
Brak tej witaminy to nie tylko problemy ze wzrokiem i okiem (zgrubienie i
wyschnięcie powierzchni oka), ale i problemy ze skórą oraz jelitami
(owrzodzenia), układem oddechowym (infekcje), nerkami (kamienie), oraz
bezpłodnością, teratogenezą - nienormalny płód, problemy z kością (za gruby
przyrost), utrata sensacji smaku, węchu i słuchu, itp. (to jakby lista
chorób leczonych przez dietę optymalną).
Wiadomość dla tych zagrożonych rakiem - vit.A jest na pewno substancją
antyrakową, ale o dziwo (!!!) oficjalnie nie jest uznawana za taką, ze
względu na ryzyko toksyczności (!!!). W zamian za to stosuje się zupełnie
"nietoksyczne"
leki i "nieszkodliwą" radioterapię.

Brak vit A został już dawno skojarzony ze zwiększoną podatnością na raka
(głównie śluzówek; m.in. jelito grube i płuca). Podanie vit.A powodowało w
takich przypadkach zatrzymanie postępu raka a nawet jego zanik. Niestety jak
to bywa w podobnych sytuacjach praca na tym polu została jakby zaprzestana.
Mimo to produkt RETIN-A jest stosowany w kremach na skórę, ale głównie w
celach kosmetycznych (usuwanie martwego naskórka i pryszczy) chociaż jego
zastosowanie jest podobno owocne przy raku skóry (?).

Pozdrowienia

P.S. Dzisiaj na obiad wątroba (wieprzowa).
------------------------------------------------Koni
ec cytatu.

--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.