| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-08-22 17:40:08
Temat: Da się odratować przypalone powidła?Witajcie!
Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
wyrazy,
TomaszPe
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-08-22 17:58:30
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?On 22 Sie, 19:40, "Tomasz Piasecki" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
wrote:
> Witajcie!
> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
> Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
> bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
> powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
> na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
>
> wyrazy,
> TomaszPe
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
Mozesz je nazwać powidlami z wędzonych śliwek. O ile takie są to
pewnie zblizone w smaku. Ja bym sie nie przejmował.
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-08-22 18:10:51
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?abacus <a...@t...pl> napisał(a):
> Mozesz je nazwać powidlami z wędzonych śliwek. O ile takie są to
> pewnie zblizone w smaku. Ja bym sie nie przejmował.
> Adam
Pomysł niezły, pod warunkiem, że lubi się wędzone śliwki. Np. ja nie lubię.
Co nie zmienia faktu, że pewnie na tym się skończy. Ale mam wciąż nadzieję..
wyrazy,
TomszPe
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-08-22 18:13:58
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Tomasz Piasecki pisze:
> abacus <a...@t...pl> napisał(a):
>
>> Mozesz je nazwać powidlami z wędzonych śliwek. O ile takie są to
>> pewnie zblizone w smaku. Ja bym sie nie przejmował.
>> Adam
>
> Pomysł niezły, pod warunkiem, że lubi się wędzone śliwki. Np. ja nie lubię.
> Co nie zmienia faktu, że pewnie na tym się skończy. Ale mam wciąż nadzieję..
Będzie jak znalazł dodatek do bigosu:)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-08-22 18:24:00
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Użytkownik "Tomasz Piasecki" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:g8mtlo$494$1@inews.gazeta.pl...
> Witajcie!
> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
Mnie sie jedna partia truskawkowego dzemu poddymila.
Mam dzieki temu kilka sloikow autorskiego dzemu sliwkowego z truskawek ;>
sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-08-23 11:35:10
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Trochę cynamonu,ale z lekką odrobiną soli, do tego 3 ziarenka jałowca.
Wszystko wetrzyj w szynkę.
Ogórki już zakisiłem, przy mojej wadze 116kg będzie jak znalazł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-08-23 18:44:40
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Dnia Fri, 22 Aug 2008 17:40:08 +0000 (UTC), Tomasz Piasecki napisał(a):
> Witajcie!
> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
> Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
> bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
> powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
> na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
>
> wyrazy,
> TomaszPe
Na zapaszek spalenizny rady nie ma, jeśli wymieszliście powidła po
przypaleniu.
Na przyszłość rada: jeśli tylko cokolwiek mazistego w garnku się przypali,
jak najszybciej, unikając mieszania łyżką całej zawartości garnka, należy
opróżnić go poprzez przechylenie i przelanie do innego - to, co zostaje
przy dnie, jest na straty, reszta natomiast jest uratowana.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-08-23 20:57:42
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Dnia Sat, 23 Aug 2008 20:44:40 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 22 Aug 2008 17:40:08 +0000 (UTC), Tomasz Piasecki napisał(a):
>
>> Witajcie!
>> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
>> Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
>> bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
>> powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
>> na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
>>
>> wyrazy,
>> TomaszPe
>
> Na zapaszek spalenizny rady nie ma, jeśli wymieszliście powidła po
> przypaleniu.
> Na przyszłość rada: jeśli tylko cokolwiek mazistego w garnku się przypali,
> jak najszybciej, unikając mieszania łyżką całej zawartości garnka, należy
> opróżnić go poprzez przechylenie i przelanie do innego - to, co zostaje
> przy dnie, jest na straty, reszta natomiast jest uratowana.
I jeszcze jedno: róbcie powidła w dużym płaskim otwartym naczyniu
ustawiając je w piekarniku - temperatura 120 stopni, na noc 100, uchylony
minimalnie piekarnik. Naprawdę nie pochłonie to o wiele więcej gazu/prądu,
niż podczas gotowania tradycyjnego, a zero niebezpieczeństwa przypalenia -
temperatura jest niska w porównaniu z newralgicznym miejscem, gdzie na dno
garnka działa płomień; w piekarniku ciepło krąży w całej masie powideł i
jest wykorzystane (wbrew pozorom) maksymalnie ekonomicznie.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-08-24 02:27:08
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?On 22 Sie, 19:40, "Tomasz Piasecki" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
wrote:
> Witajcie!
> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
> Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
> bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
> powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
> na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
>
> wyrazy,
> TomaszPe
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
Technologia niewłaściwa - trzeba zastosować niski, szeroki garnek,
a na palnik kłaść blaszaną podkładkę pod garnek - są do kupienia w
sklepach AGD lub u blacharzy. Drugi sposób - umieścić garnek z
powidlami czy tp. w kąpieli wodnej, zwłaszcza jak są już gęste. Trzeci
sposób - w piekarniku, czwarty - w automacie do wypieku chleba jest
opcja "marmolada".
Najbezpieczniejsza - w kąpieli wodnej - szeroki garnek z wodą i
wstawiony do niego mniejszy z powidłami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-08-24 09:58:27
Temat: Re: Da się odratować przypalone powidła?Dnia Sat, 23 Aug 2008 19:27:08 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> On 22 Sie, 19:40, "Tomasz Piasecki" <t...@g...SKASUJ-TO.pl>
> wrote:
>> Witajcie!
>> Robimy z Najdroższą powidła ze śwliwek. Chwila nieuwagi i się przypaliły.
>> Nie, nie była to chwila trawjąca 6 godzin, tylko chwila w której ktoś z nas
>> bezmyślnie zwiększył ogień pod garnkiem. Garnek się moczy, ale co z tymi
>> powidłami? Na razie jest ich ze 3 litry, szkoda wyrzucać...ale przypalone są
>> na tyle mocno, że dają jak wędzone śliwki...jest dla nas jakaś szansa?
>>
>> wyrazy,
>> TomaszPe
>>
>> --
>> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
>
> Technologia niewłaściwa - trzeba zastosować niski, szeroki garnek,
> a na palnik kłaść blaszaną podkładkę pod garnek - są do kupienia w
> sklepach AGD lub u blacharzy. Drugi sposób - umieścić garnek z
> powidlami czy tp. w kąpieli wodnej, zwłaszcza jak są już gęste. Trzeci
> sposób - w piekarniku, czwarty - w automacie do wypieku chleba jest
> opcja "marmolada".
> Najbezpieczniejsza - w kąpieli wodnej - szeroki garnek z wodą i
> wstawiony do niego mniejszy z powidłami.
I po co tyle pary dodatkowo w domu?
Ja robię tylko w piekarniku. Innych sposobów nie uznaję, są bez sensu.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |