Data: 2003-07-27 13:23:19
Temat: :Diety Niskoglikemiczne (np Montignac)
Od: "czarnyjanek" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bfu5uk$19n5$1@tryton.plocman.pl...
>
> Użytkownik "Musta" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bfqpkf$1cmq$1@tryton.plocman.pl...
>
> > Napisze pare slów o diecie Montignaca (MM) bo wywizala sie to dyskusja i
> > pomyslalem ze warto sie z wami podzielic ta wiedza. Pisze w nowym watku
po
> > przedni byl dosc niesmaczny.
>
> A to już zawdzięczasz cwaniaczkowi czarnemujankowi, że rzucił Ci w oczy na
> pl.misc.dieta mój obszerny krytyczny tekst na temat biznesowych talentów
> Mątiniaka, ale pilnie czytam pl.misc.dieta od samego początku jej
powstania
> (bo sama też zabiegałam o jej powstanie) i mam sporą orientację jaką
karierę
> robi Mątiniak na polskich otyłych klientach na tej grupie.
> Nie było moim zamiarem obrażanie kogokolwiek kto z diety Mąti korzysta,
> ale im dłużej jestem na diecie optymalnej, tym gorsze mam zdanie o innych
> dietach i ich twórcach. Nic na to nie poradzę...
> Wynika to z mojego własnego samopoczucia, efektów, reakcji mojego
organizmu
> na dietę optymalną, a także pamięci reakcji mojego organizmu na
wcześniejsze
> paszowe żarcie.
> Powiem więcej - to paszowe żarcie powinno być dozwolone tylko zwierzętom
> roślinożernym, a przynajmniej OBOWIĄZKIEM ekspertów od dietetyki powinno
> być powtarzanie we wszystkich możliwych publikacjach, że człowiek
> NIE POWINIEN SIĘ ŻYWIĆ ROŚLINAMI!
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Z jednego tylko powodu - ponieważ prowadzi to do degeneracji organizmu
> ludzkiego na wszystkich możliwych poziomach. Cała patologia zaczyna się
> od zielska, jako podstawowego źródła pokarmowego człowieka. Dowód?
> Wystarczy z tym zielskiem zerwać, zacząć traktować je tylko jako dodatek,
> przyprawę aromatyczno-smakową i sami się przekonujemy na sobie jak to z
tymi
> tłuszczowymi strachami jest.
>
> > Najwazniejsze zeby wiedziec jedno - MM jest tylko jednym z podejsc do
> > odzywiania mieszczacych sie w ramach szerokiej rodziny, diet
> > niskoglikemicznych. Jest to podejscie negujace kalorycznosc pokarmow
jako
> > czynnik wplywajacy na utrzymanie wagi. Wiele doswiadczen pokazuje ze
> kalorie
> > nie tlumacza dlaczego jedni sa grubi a drudzy chudzi.
>
> My też - dzięki wyjaśnieniom Kwaśniewskiego - to wiemy, że kryterium
> wysokokaloryczności nie musi wywoływać odkładania się tkanki tłuszczowej.
>
> > Teoria niskoglikemiczna nie ma nic wspolnego z Montignakiem,
>
> wszystko wzielo
> > sie od badan odzywiania w cukrzycy. Diety niskoglikemiczne twierdza ze
> > weglowodany negatywnie wplywaja na gospodarke hormonalna a poprzez to na
> > tycie. Tyko ze jedne bardziej a drugie mniej. Wszkaznikiem wyjasniajacym
> to
> > jest Index Glikemiczny (Ig) czyli stosunek pola pod krzywa poziomu cukru
> we krwi po zjedzeniu weglowodanu do pola pod krzywa glukozy. Generalnie
> > mowi to jak bardzo slodki jest dany weglowodan.
> > My w naszej diecie staramy sie jesc takie weglowodany aby utrzymywac
niski
> i staly poziom cukru we krwi. Dzieki temu mozemy jesc tyle ile chcemy.
> > Ciekawym efektem jest to ze wraz z koncem spozywania weglowodanow o
> wysokim Ig koncza sie napady glodu.
> > To jest rdzen diety reszta to zasady ktore maja ulatwic jej stosowanie.
To
> > tak jak z samochodem, to powyzej jest jak silnik (np diesel a nie
benzyna)
> > reszta to wygodne siedzenia i kolor karoseri.
>
> Ale na samochód składa się wiele detali, nie można ich ignorować, nie
> jeździsz na samym silniku.
> Niedoskonałość diety Mątiniaka polega na tym, że w zasadzie całą swoją
> ideologię oparł na tym jednym kryterium: manipulować
> trzustką/insuliną/węglowodanami tak aby
> osiągnąć jeden - redukcję tkanki tłuszczowej, nie interesuje go cała
reszta
> organizmu, tak jakby człowiek składał się tylko z trzustki i tłuszczu
> zapasowego.
> Zresztą wystarczy porównać punkt wyjścia Mątiniaka i Kwaśniewskiego - obaj
> mieli diametralnie różne cele od których zaczęli poszukiwania idealnej
> diety. Mątiniak - zredukować tkankę tłuszczową,
> Kwaśniewski - wyselecjonować najwartościowsze produkty spożywcze, aby
> skutecznie leczyć pacjentów.
>
> > Dieta niskoglikemiczne nie odradzaja jedzenia tluszczu (!), jest to
> jedynie
> > modyfikacja wprowadzona przez Montignaca po to aby w latach 80
ktokolwiek
> > przyjal jego zasady zywienia. Sam MM pisal w stylu "a poza tym nie
jedzcie
> > tluszczy" niemniej jednak wykazuje ze plemiona jedzace mieso sa zdrowsze
> od
> > tych jedzacych weglowodany. Obecnie, gdy coraz wiecej pozytywnych
wynikow
> > badan pokazuje ze tluszcze zwiezece nie sa tym "wrogiem publicznym nr 1"
> > powoli modyfikuje sie diiety niskoglikemiczne.
> > Mozna byc na diecie niskoglikemicznej jedzac duzo tluszczu,
>
> Ale to już nie jest MM. Mam obszerny opis MM z "Claudii" (numer specjalny
> z dietami odchudzającymi). W temacie tłuszczy podobno Mątiniak nakazuje:
> "Jedz te zawierające nienasycone kwasy tłuszczowe (oleje, roślinne, ryby i
> drób). Zakazane są tłuszcze, w których są kwasy nasycone (smalec,
margaryna,
> masło, mięso i tłuste wędliny wieprzowe)." Koniec cytatu.
> A więc tak ja wszyscy inni - straszy nasyconymi tłuszczami, za co mam o
nim,
> jako znawcy biochemii, nieciekawe zdanie. Ale coż, rozumiem go - biznes to
> biznes, zrozumiał, że dla własnego dobra lepiej się nie narażać i tak
> skomponować swój dietetyczny produkt, by "wilk syty i owca cała"...
>
> tak na przyklad
> > robie ja. Jadam boczek, zeberka, tluste sery itp i zupelnie nie
> > przeszkodzilo mi to schudnac 17kg.
>
> Jak zatem Twoje optymalne mięsko ma się do Mątiniaka? Może nawet nie
zdajesz
> sobie sprawy, że bardziej jesteś opty, niż Mąti... ;) Gdybyś tak się
> przyłożył i przez jakiś czas wieczorem każdego dnia podliczył, co i ile w
> ciągu dnia w sumie zjadłeś przeliczając na białka/tłuszcze/węglowodany w
> gramach, może wynik Ciebie samiego by zaskoczył... ;)
>
> > Jestem tez ogromnym zwolennikiem badan nad skutkami stosowania roznych
> diet, i waszej i mojej.
>
> > Tak naprawde mozna myslec nad polaczeniem doswiadczen waszego sposobu
> > odzywiania z neszym. Z calym szacunkiem dla waszych teoretykow, napewno
> > wasza diete mozna ulepszac dalej, tak to juz jest w nauce ze wspolnym
> > wysilkiem nastepuje postep w czasie.
>
> Można, jak najbardziej, ale nie na tamtej grupie, która wprawdzie dotyczy
> wszystkich diet, ale właśnie czarnyjanek i Jan Werbiński już od lat bardzo
> dbają o to, żeby nie było tam optymalnych dyskusji. Wyszukaj sobie na
> http://groups.google.com/ wpisując w zaawansowane wyszukiwanie w grupach
> dyskusyjnych po wpisaniu nicku mojego, czy innych optymalnych -
natychmiast
> zobaczysz jak aktywnie janki się włączają w niewybredne pseudodyskusje na
> tematy dietetyczne celowo wywołując kłótnie. Za to o Mątiniaku pozwalają
> spokojnie sobie pogawędzić i jankom to jak najbardziej odpowiada. A
ponieważ
> mnie ich notoryczne personalne zaczepki nie odpowiadają - ustąpiłam...
> wiadomo, kto komu zwykle ustępuje... im jednak mało.
> Na tamtej grupie uprawia się prawie tylko francuzką dietę Mątiniaka,
> a janki tak naprawdę interesują się
> właśnie dietą optymalną.
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Ale niestety czytacze p.m.dieta de facto mają wrażenie, że Mątiniak jest
> najlepszą dietą i stosowaną niepodzielnie i jednomyślnie przez wszystkich
> poszukujących najlepszej diety dla siebie.
> Tak się uprawia Mątiniakową propagandę według scenariusza janków...
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Ciekawe, co janki z tego mają... ;)
> Bo Mątiniak z pewnością na polakach zarabia sporo...
>
> Tak, masz rację i TUTAJ na tej grupie możesz o tym dyskutować (szkoda
tylko,
> że nasza grupa nie jest tak szeroko dostępna dla internautów jak grupy
> założone w useniecie).
> Mam nadzieję, że przynajmniej tutaj optymalni grupowicze nie pozwolą
jankom
> na ich zagrywki poniżej pasa. Że czarnego jeszcze tu nie ma? Już ma wielką
> ochotę do nas zawitać, aż go łapki świerzbią, pewnie szuka zadymy, a wśród
> mątiniakowców bez optymali zrobiło się dla janków mało atrakcyjnie... ;)
>
> > Montignac jest sprawnym businesmannem i wielkim propagatorem diety
> > niskoglikemicznej ale raczej staral bym sie pokazywac takie osoby jak
> prof.
> > Miler ktora dokonala ogromnych badan nad Ig. Polecam tez strone
> > www.mendosa.com gdzie mozna znalezc duzo o indeksach glikemicznych.
> > W polsce jakos sie przyjelo nazywac metoda Montignaca wszystko co jest
> > niskoglikemiczne ale tak nie jest. Wproeadzane sa nowe wszkazniki np Lg
> > (ładunek glikemiczny) i nowe analizy miedzy populacyjne. Tak wiec te
diety
>
> > zyja i ewoluuja.
>
> A to znaczyłoby, że MM nie jest doskonała...
> Dieta optymalna od 35 lat się nie zmienia, nie wiem czy jest doskonała,
> dla mnie jest.
> Faktem jest, że Kwaśniewski jej nie modyfikuje, postawił wszystko na
> tłuszcze i proporcje, całymi latami ściśle stosował w swojej praktyce
> lekarskiej, obserwował a ż doszedł do opcji najbardziej optymalnej,
> reszta - to już indywidualne niuanse.
> Zasady DO są jednak jednoznaczne i w totalnej opozycji do wszystkich i
> wszystkiego, co powiedziano w temacie żywienia człowieka. I metodycznie
> te zasady w praktyce się sprawdzają (leczenie ciężkich "nieuleczalnych"
> chorób) nokautując tym samym wszystkie inne diety układane według innych
> kryteriów.
>
> Pozdrawiam
> Krystyna
>
> P.S. Jeśli cokolwiek z moich tekstów odbierasz jako obrazę z mojej strony
> - to przepraszam, ale nie jest to w najmniejszym stopniu moim zamiarem.
> W takich dyskusjach jednak nie da się uniknąć uwag, które mimo woli
> odbieramy jako personalny atak. Niestety, typ czarnegojanka świetnie to
> wykorzystuje
> i tym się bawi...
>
|