Strona główna Grupy pl.misc.dieta Dla slodyczojadow

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dla slodyczojadow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-05-20 19:55:11

Temat: Dla slodyczojadow
Od: "Kocio" <k...@n...alcanet> szukaj wiadomości tego autora

Czytam te grupe non-stope i zawsze mnie zastanawia problem osob na diecie,
ktore nie umieja zrezygnowac ze slodyczy. Po czym przypominam sobie swoja
historie.
Bedac na 1 roku studiow juz bylam ostro uzalezniona od czekolady. Codziennie
pochlanialam 2 tabliczki Cadbury's (juz ich chyba nie ma). Na wakacje
pojechalam do Anglii, a tam na kazdej stacji metra automaty z czekoladkami
(Cadbury's tez niestety). Czekasz na metro i ... Wrocilam 10 kg wieksza.
Mialam dosc, ale nalog nalogiem. Pobilam rekord, gdy pojechalam do Wilanowa
z Centrum (za Zelanza Brama) o 1 w nocy do kumpla po 10 zl. zeby sobie kupic
czekolade - o 8 mialam egzamin. Na egzamin zaspalam, obudzilam sie z
mdlosciami, caly dzien wymiotowalam (a zarlam juz bez pamieci). Tego samego
dnia idac ulica zobaczylam czekolade na wystawie. Zrobilo mi sie beee...
beee.... beee......
Minelo 6 lat, nie wzielam nic slodkiego do ust, nie uzywam cukru i nie
kupuje produktów z cukrem (beeee...)
Dodam, ze nigdy nie mialam duzej nadwagi (pomimo tych slodyczy, ale moze to
dlatewgo, ze niewiele wiecej jadlam). Ale cellulitis sobie fundnelam.
Nie namawiam nikogo, zeby tak rzucac, ale moze raz warto najesc sie do
obrzydzenia, potem 2 dzien, 3 dzien i sam organizm sie zbuntuje.
Nie wiem, ale zycze Wam wszystkim,
Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-05-20 20:03:03

Temat: Re: Dla slodyczojadow
Od: "Kocio" <k...@n...alcanet> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kocio" <k...@n...alcanet> napisał w wiadomości
news:badtm7$u27$1@julia.coi.pw.edu.pl...
> Nie wiem, ale zycze Wam wszystkim,

Oczywiscie rzucenia :)))
P.S. Po tych wszystkich latach, gdy ktos przy mnie je czekolade i tak ladnie
pachnie - zazdroszcze mu, ale sama nie moge sie przelamac, zeby zjesc. Ze 2
razy sprobowalam kawaleczek tak z ciekawosci i nie smakowalo mi. Wiec moze
warto dac czadu, choc dla organizmu to nie najzdrowsze.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-05-20 20:26:24

Temat: Re: Dla slodyczojadow
Od: KOMINEK <k...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

w <news:badtm7$u27$1@julia.coi.pw.edu.pl>
Kocio napisał(a):

> Nie namawiam nikogo, zeby tak rzucac, ale moze raz warto najesc
> sie do obrzydzenia, potem 2 dzien, 3 dzien i sam organizm sie
> zbuntuje.

Mialem tak samo tydzien temu, kiedy ostatni jadlem cos czekoladowego.
Kupilem sobie najpierw 30 dkg cukierkow Michalkow, a do tego moj
ulubiony torcik wedlowski(taki okragly wafel, jakby ktos nie wiedzial)
Jadlem to i jadlem, az w koncu poczulem, ze juz nie lubie czekolady.
I do dzis ta resztka lezy na biurku, aby codziennie przypominala mi o
mojej silnej woli, bo niestety zdarzaja sie momenty, kiedy mam ochote
na cos slodkiego.
Postanowilem wytrzymac jeszcze co najmniej tydzien;)

--
KOMINEK [uowca uosi]
Skargi, wnioski, propozycje: k...@e...pl
G-Gadu-1209534 [czynne cala dobe]

Nie ma wiekszej radosci dla glupiego, jak znalezc glupszego od siebie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-05-21 07:21:11

Temat: Odp: Dla slodyczojadow
Od: "brow(J)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik KOMINEK <k...@k...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych > I
do dzis ta resztka lezy na biurku, aby codziennie przypominala mi o
> mojej silnej woli, bo niestety zdarzaja sie momenty, kiedy mam ochote
> na cos slodkiego.
> Postanowilem wytrzymac jeszcze co najmniej tydzien;)


Na szczęście ze słodyczami jest inaczej niż z fajkami - im je sie ich mniej
(w ogóle węglowodanów) to jakoś mniej do nich ciągnie.

brow(J)arek pozdrawia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-05-24 13:11:58

Temat: Re: Dla slodyczojadow
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kocio" <k...@n...alcanet> napisał w wiadomości
news:badtm7$u27$1@julia.coi.pw.edu.pl...

> Nie namawiam nikogo, zeby tak rzucac, ale moze raz warto najesc sie do
> obrzydzenia, potem 2 dzien, 3 dzien i sam organizm sie zbuntuje.
> Nie wiem, ale zycze Wam wszystkim,
> Pozdrawiam
Hmm, a ja właśnie wynalazłam inną metodę. Mi trudno się rezygnuje z rzeczy
słodkich i piankowych.
Nie muszę dodawać, ile świństw do tych pianek producent musi nakładać, żeby
się ta przyjemna konsystencja utrzymała :(
Właśnie dotarło do mnie, że taką słodką, smaczną piankę bez trudu uzyskuje
się mieszając w malakserze mleko z tymi proszkami, co to u nas reklamowane
są jako koktaile na schudnięcie, a w Rosji jako odżywki dla przegłodzonych
;)
Tak czy inaczej mają w środku zwykle jakieś witaminy, jakieś minerały i nie
są aż tak tuczące. Nawet cukru nie mają, tylko słodzik...Dla wielbicieli
czekolady- robią je też w smaku kakaowym. No tyle tylko, że trzeba mieć
zawsze malakser na podorędziu ;)
Pozdrawiam,
MArta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

przepisy MM
sport i MM
krokiety MM?
[DO] co jak nie daje rady.....
THERO PRO

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »