Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-07 15:07:22

Temat: Re: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena Chlebna" w news:b6rl7c$t0i$1@inews.gazeta.pl...
/.../

> > > Na pewno internet nigdy nie zastąpi autentycznego kontaktu /.../
> Prawniczy tym bardziej, bo mało jest w których można uzyskać bezpłatnej
> porady prawnej w gabinecie prawnika. Ale niektórym stowarzyszeniom
> udało się wprawadzić taką formę pomocy nieodpłatnie. I za to im chwała :)

Zgadza się. Mimo wszystko bardziej skuteczne są odwiedziny u wirtualnego
doradcy prawnego, dającego dostęp do całej swej bazy pytań za 20 zł,
niż jedna wizyta i realnego do bólu adwokata, który na wejściu włącza
taksometr. A do tego ma kreskę na "nie mniej niż..."

Ale czy to rzeczywiście jest podobnie skuteczne do sieciowych porad
psychologicznych (za 20 złotych)?


> > list z informacją, że nie jest to forum terapeutyczne /.../
> > jego treść jest widoczna
> > na www.psphome.htc.net.pl/psychologia.html oraz w pełnej wersji
> > na www.psphome.htc.net.pl/reguly.html

> /.../ to zaleta tej grupy, choć zastanawiam się czy niektóre osoby
> zdają sobie sprawę co może ich spotakać i jakie będą efekty
> apelu o pomoc. Bo jednak takie osoby się zgłaszają o pomoc.

Zgłaszały się zawsze i nadal będą się zgłaszać. To jedna z trwałych nisz
tego forum. I jak każda nisza ma bogatą reprezentację ludzi po tej stronie,
którzy autentycznie starają się zrozumieć, dotrzeć jak najgłębiej do prawdy
i w końcu pomóc. Wachlarz metod jest bardzo bogaty, od ciepłych słów
pocieszenia i czasem współczucia do ostrej krytyki, mającej również na
celu otwarcie oczu "potrzebujących" na widoki im niedostępne, a być
może decydujące o sukcesie bądź porażce.
To czy takie osoby zdają sobie sprawę z tego, co ich tu może czekać, zależy
od ich wyobraźni. Ale generalnie grupa nie ma skłonności sadystycznych
szczególnie w odniesieniu do nowych i zagubionych we własnych światach
jej uczestników. Tacy ludzie są przyjmowani na ogół życzliwie, choć zawsze
może się zdarzyć jakieś zderzenie dwóch _młodych_ planet w opozycji do
siebie. To grupa otwarta i niemoderowana (całe szczęście ;)).


> > jakość i skuteczność pomocy (profesjonalnej)
> > jest bezwzględnie dodatnio skorelowana z wysokością rachunku.
> > Jak to się ma do potrzeb i mozliwości klienta?

> Spotkałam się już z ofertami odpłatnych internetowych usług psychologicznych.

Czasem takie oferty pojawiają się właśnie tutaj, co jest traktowane tak,
jak każda reklama. Ale czy masz własne doświadczenia jako klient
e-psychologicznej pomocy? A może w ogóle są osoby, którym e-kontakt
w czymś pomógł?


> Ale na pewno znalazły by się osoby, które udzieliły by takiej pomocy
> nieodpłatnie. Taki internetowy telefon zaufania :). Mam nadzieję że taką
> pomoc będzie większa niż na łamach niektórych czasopism w rubrykach
> typu "Zosia radzi".

Dokładnie o tym rozmawialiśmy tu w styczniu dwa lata temu. Efektem było
powołanie do życia "skrzynki zaufania", której doświadczenia okazały się
całkiem interesujące. Żaden zawodowiec nie chciał oczywiście brać
odpowiedzialności (nieodpłatnie) za poważniejsze sprawy, więc porady
rzeczywiście ograniczyły się do lekkich rozmów. Jednak i tutaj okazało się,
że może być i jest wiele dobrego do zrobienia, a wszystko zależy od wiedzy,
empatii i stopnia bezinteresownego zaangazowania terapeuty.

W tym czasie też jeden z grupowiczów - napisał taki post:

---
m> Czy jest jakiś profesjonalny serwis terapeutyczny pomagający w leczeniu
m> depresji (np przez e-mail)?

Poszukałem trochę i znalazłem to:

http://www.medianet.pl/~warecki/index1.htm
Leczenie depresii on-line przez dyplomowanych psychologów.
Drogo - 50 zł. za jeden e-mail.

http://www.oho.com.pl/gabinet/ank.html
Gabinet psychologiczny Ewa Poinc-Betke.

http://www.kki.net.pl/rednlp/prywatny.htm
Też jakiś gabinet.

http://www.ariadna.pl/psychologia
Lista dyskusyjna o psychologii, również porady. Darmo!!!
---


> Na pewno internet nie zastąpi autentycznego kontaktu, ale
> jest szansa że choć trochę pomoże (lub zniszczy - ale to wtedy nie
> szansa :) ).

Jest sznasa że pomoże. Ale odpowiedzialnośc i świadome działanie
musi być po obu stronach kontaktu.



> > forum /.../
> Racja. Ale może warto zrobić by to "otrzaskanie się" zrobić jak najmniej
> bolesnym :) Może jakby stsować zasady konstruktywnej krytyki...
> Homo Sapiens Wrażliwus...

Oczywiście. W ramach opieki nad zgłaszającymi się o pomoc osobnikami,
można śmiało próbować własnych sił terapeutycznych ;).



> Pozdrawiam...

pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-07 15:16:47

Temat: Odp: Odp: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: "PowerBox" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Odp. : w relacjach z ludźmi samoograniczenie swojej "absolutnej wolności",
> dobieranie narzędzi przekazu odpowiednich do możliwości (w tym
wrażliwości)
> adresata, nietraktowanie siebie i swoich poglądów śmiertelnie poważnie

- to nie ta "strona równania". Wymaganie od innych, albo od zewnętrznych
wydarzeń dostosowania się do wnętrza osoby już omawialiśmy. Ze względu na
marne rezultaty jest to nieefektywna droga do lepszego samopoczucia a ci,
którzy wymagają rzeczy fizycznie niemożliwych (np: cofnięcie czasu) z góry
skazują się na niepowodzenie w tej sprawie- potwierdza to historia
wszystkich nieszczęśliwych, którzy latami nie mogą dostosować zewnętrznego
świata do siebie. Natomiast garstka ludzi interesuje się jak mogą
wewnętrznie sami uodpornić się na to, czego nie mogą zmienić na zewnątrz.
Dlaczego gdybym powiedział do wspomnianego przez kogoś Bandlera "ty
pieprzony dupku/you fucken asshole"(nad tym zdarzeniem on nie miałby
kontroli) - to on nie miałby popsutej niedzieli? Skąd ci ludzie biorą Power?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-07 15:46:52

Temat: Re: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. z Gormenghast <p...@p...onet.pl> napisał(a):

> Ale czy to rzeczywiście jest podobnie skuteczne do sieciowych porad
> psychologicznych (za 20 złotych)?

Na stronie PTP jakiś czas temu pojawiła się ankieta dla psychologów i
terapeutów dotycząca oceny pomocy psychologicznej on-line. Mam nadzieję, że
zamieszczą jej wyniki, bo mogą się okazać dość ciekawe. Tym bardziej, że jest
to stosunkowo nowa forma pomocy.

> Czasem takie oferty pojawiają się właśnie tutaj, co jest traktowane tak,
> jak każda reklama. Ale czy masz własne doświadczenia jako klient
> e-psychologicznej pomocy? A może w ogóle są osoby, którym e-kontakt
> w czymś pomógł?

Jako klient nie mam doświadczeń, ale chce stworzyć internetową grupę wsparcia
dla osób znajdujących się w okresie żałoby i mających doświadczenia z chorobą
nowotworową własną lub kogoś bliskiego. No i w związku z tym mam dylemat: czy
moderować...?
E-kontakt ma dużą szansę pomóc jak ktoś potrzebuje konkretnej wskazówki. A
takich przypadków jest niewiele. Zwykle potrzeba sporo czasu by zrozumieć
istotę problemu a potem czasu na jego przepracowanie. No ale przez intrent
można udzielić normalnego, ludzkiego wsparcia, a to już dużo :).

> Dokładnie o tym rozmawialiśmy tu w styczniu dwa lata temu. Efektem było
> powołanie do życia "skrzynki zaufania", której doświadczenia okazały się
> całkiem interesujące. Żaden zawodowiec nie chciał oczywiście brać
> odpowiedzialności (nieodpłatnie) za poważniejsze sprawy, więc porady
> rzeczywiście ograniczyły się do lekkich rozmów. Jednak i tutaj okazało się,
> że może być i jest wiele dobrego do zrobienia, a wszystko zależy od wiedzy,
> empatii i stopnia bezinteresownego zaangazowania terapeuty.

Dobry pomysł :)

> m> Czy jest jakiś profesjonalny serwis terapeutyczny pomagający w leczeniu
> m> depresji (np przez e-mail)?
>
> Poszukałem trochę i znalazłem to:
>
> http://www.medianet.pl/~warecki/index1.htm
> Leczenie depresii on-line przez dyplomowanych psychologów.
> Drogo - 50 zł. za jeden e-mail.

Leczenie depresji on-line hmmm... ciekawe jaką mają skuteczność :). A 50 zł
za e-mail to rzeczywiście drogo. Zwykle tyle się bierze za normalną wizytę w
realu. Ech... a ja jak będe na macierzyńskim to pozostanie mi pewnie tylko
udzielanie porad przez e-mail :( Jak na razie patrzę na to idealastycznie i
uważam, że każdy ma prawo do fachowej pomocy psychologicznej w ramach
ubezpieczenia zdrowotnego. Niestety ralia są inne i ludzie szukają pomocy
wszelkimi możliwymi sposobami.

Pozdrawiam, Madzia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-07 20:49:37

Temat: Re: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Magdalena Chlebna" w news:b6s6hc$css$1@inews.gazeta.pl...
/.../

> chce stworzyć internetową grupę wsparcia
> dla osób znajdujących się w okresie żałoby i mających doświadczenia z chorobą
> nowotworową własną lub kogoś bliskiego. No i w związku z tym mam dylemat: czy
> moderować...?

Piękna sprawa! Wydaje się, że w takich własnie działaniach, siec jest
medium nie do zastąpienia. Umozliwia spotkanie się i wymianę doświadczeń
tym, którzy tego potrzebują - bez żadnego trudu. Ale nad formą tej komunikacji
trzeba się zastanowić. Może właściwsza od otwartego forum dyskusyjnego
byłby lista meilingowa? Zapisanie się do takiej zamkniętej grupy dyskutantów
poprzedzane może być jakąs formą weryfikacji, no i kwestia moderowania
jest ograniczona do włączania lub wyłaczania określonych osób do rozdzielnika
poczty. Szczegółów nie znam - trzeba by zapytać fachowców.

> przez intrent można udzielić normalnego, ludzkiego wsparcia, a to już dużo :).

Bez wątpienia :).


> Pozdrawiam, Madzia

pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-07 22:34:04

Temat: RE: Dlaczego internet nie jest najlepszym miejscem do udzielania pomocy psychologicznej.
Od: l...@w...pl (Agnieszka Izdebska) szukaj wiadomości tego autora

Marsel:

> tak, oczywiscie jest to jedna z tych rzeczy o ktore trudno w realu.
> np. poczucie bezpieczenstwa, nieskrepowanie jakie towarzyszy pisaniu
> zza monitora to potezne ulatwienie kontaktu. Ale bardzo zle,
> przecietnie, wplywa to na jakos tego kontaktu, z czego trudniej zdac
> sobie sprawe.

Niemniej jednak właśnie taka forma kontaktu jest dla zdecydowanej większości
bywalców psp satysfakcjonującą. Mimo marudzenia TRWAJĄ tutaj. A chyba nikt
nie trwałby totalnie nie zaspokajając swych potrzeb.
To ludzie kreują taką właśnie formę kontaktu. Net sam jej nie narzuca
przecież - jest tylko narzędziem. Inna sprawa to to, ze taka forma można
zwrotnie oddziaływać na ludzi - przenosić się w real. To w sumie ciekawe.
Czy ktoś to zaobserwował?

> Czy grupa taka jak ta jest reprezentatywna dla ludzi w ogole? w
> duuuzym przyblizeniu. Nie jest jednak reprezentatywna pod wzgledem ich
> zachowania. O tym nie zapominajmy.

Nie jestem pewna czy nie jest reprezentatywna również pod względem
zachowania. Oczywiście tutaj, jak wspomniałeś, ludzie mogą sobie pozwolić na
mniejsze skrępowanie i stąd wszelkie działania są bardziej nasilone,
bezpośrednie...

> i jeszcze ten chlod szklo powiekszajacego..

Wydaje mi się, że to powinien być chłód tylko pozorny. Czy może inaczej-
chłód na pewnym poziomie. Niezbędny by uwrażliwić się na to co jest
"głęboko". Tak jak chirurg musi móc z opanowaniem patrzeć na krew by być w
stanie operować.

> agnieszko.. ...no nie wiem co powiedziec. raczej nie na forum bo
> wymagalobby to obszernego komentarza aby nie zostalo zle zrozumiane.

Ja tym bardziej teraz nie wiem co powiedzieć, nie mając pojęcia co w tej
chwili konkretnie masz na myśli.

> > Ludzkie potrzeby, dążenie do przywództwa, wahania poczucia
> > wartości... i to wszystko jest takie mhm... ludzkie.
>
> wiele jeszcze porzed Toba. choc oczywiscie nie zycze Ci wszystkiego.

:-)))
Byłoby kiepsko gdybym dotarła juz do krańca swych możliwosci;-)))

> > Wtedy to już nie wygląda to na skurwysyństwo.
>
> (krocej byloby - "okazujmy sie sie skurwysynami, a chcielismy sobie
> tylko pomoc")
> Nie wyglada? dlaczego? czy uwazasz ze cos czego nie akceptujemy u
> innych nalezy zaakceptowac u siebie i problem zniknie?

Ależ nie. Raczej dlatego, że przestaje się waloryzować.
Nie chodzi o brak wrażliwosci. Po prostu rozumiejąc trudno oceniać.
Jak mogę potępić DDA za nieczułość wiedząc w jakich warunkach kształtowała
się jego psychika? Wiedząc co kryje się za tą nieczułoscią?
Naturalnie "wiedząc" to wielkie słowo...
Tu jest pułapka - totalnej akceptacji wszystkiego. Właściwie prawie w nią
wpadłam, co przy moim silnie deterministycznym nastawieniu dziwne nie
jest;-)


> marzylo mi sie. glownym powodem jest pewnie to, ze to cholernie
> niepowaze miejsce. i chyba coraz mniej ma podobienstw z realem, chocby
> w relacjach m. ludzmi.

Nie potrafię teraz odpowiedzieć.
Chyba muszę się z tym przespać.
Tragedia - już sypiam z pytaniami;-))


Pozdrawiam ciepło

Agnieszka

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co to znaczy?
Inteligencja wzrokowa.
Depresja - jak leczyc ?
W sprawie tycztomka
Feminizm

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »