Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 105


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2006-11-02 12:13:26

Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "Engine" <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Myślę, iż poruszamy się w pewnym nieporozumieniu.

Zapewne ;)

> Nie chodzi (a raczej w znikomym stopniu) chodzi o sam moment
> podejmowania decyzji o posiadaniu dziecka i że za tą decyzją ma
> stać zwykła kalkulacja:

No właśnie. Te kalkulacje powodów... A ja widzę jedno - ludzie po prostu nie
zdają sobie sprawy z tego, jaką przyjemnością jest mieć dzieci. Widzą same złe
strony tego zagadnienia. Żyją więc dla siebie, a raczej dla samochodów,
mieszkań i innych dóbr materialnych, bez których nie wyobrażają sobie w ogóle
życia. To wszystko przestało być narzędziami, a zaczęło być celami samymi w
sobie. Efekt marketingu i reklamy, prawdę mówiąc. No przecież te koncerny
muszą na nas bez przerwy zarabiać...

E.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2006-11-02 12:14:53

Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski <p...@g...pl> napisał(a):

> No o nic kaman, tylko sieczka z tego wychodzi po jakimś czasie a niekiedy
> już na samym początku. Ot np. zobaczysz jednego faceta super-maczo i
> rozciągniesz maczostwo na wszystkich facetów :) Znaczy nie że ty, tylko
tak
> przykładowo :)

zależy po prostu, co dla kogo wazniejsze, to o tym gada. Co nie znaczy, że
jak gada, to gada jedynie o sobie lub widzi we wszystkich facetach super-
maczo (tu lepiej omijać definicje tak, jak mylna jest definicja feministki
jako antykobiety...) ;-))

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2006-11-02 12:52:07

Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Engine wrote:

(...)
> ludzie po prostu nie
> zdają sobie sprawy z tego, jaką przyjemnością jest mieć dzieci.

Do znudzenia odsyłam do 'Rodzinnego gniazda' Vitusa Dreschera.
Zwierzęta nie robią nic, co jest dla nich niemiłe - natura i im i
nam wszczepiła instynkty sprawiające, że posiadanie dzieci daje
posiadaczowi radość i dużo przyjemności.
Gdyby tak nie było zwierzęta zamiast zajmować się młodymi
porzucałyby je - moralności, która ewentualnie mogłaby nakazywć im
robić coś wbrew ich chęciom, przecież nie mają.

> Widzą same złe
> strony tego zagadnienia. Żyją więc dla siebie, a raczej dla samochodów,
> mieszkań i innych dóbr materialnych, bez których nie wyobrażają sobie w ogóle
> życia. To wszystko przestało być narzędziami, a zaczęło być celami samymi w
> sobie. Efekt marketingu i reklamy, prawdę mówiąc. No przecież te koncerny
> muszą na nas bez przerwy zarabiać...

No tak - to z jednej strony wynik 'rabunkowej reklamy' konsumpcyjnej -
presja na porównywanie się z innymi, która oczywiście generuje pęd
do imponowania posiadanymi dobrami.
Ale i rozpad i dewaluacja rodziny także ma tu swój udział. Coraz
trudniej znaleźć szczęśliwą rodzinę - chyba głównie z uwagi na
przymus ekonomiczny pracy kobiet, które były spoiwem szczęśliwej
rodziny, a zamiast koncentrować się na rodzinie muszą się teraz
także rozpraszać na pracę zawodową.
I nie chodzi tu o 'baby do garów', tylko uważam, iż sporo kobiet z
chęcią poświęciłoby się domowi mając taką możliwość przy
dostatecznie bogatym mężu, zamiast zapieprzania na dwóch etatach.



Pozdrawiam
NeG


--
Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2006-11-02 13:12:05

Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "Engine" <a...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ale i rozpad i dewaluacja rodziny także ma tu swój udział. Coraz
> trudniej znaleźć szczęśliwą rodzinę - chyba głównie z uwagi na
> przymus ekonomiczny pracy kobiet,

Myślę, że jest tu wiele elementów, kobiety też (w istocie nie byłoby przymusu
ekonomicznego pracy kobiet, gdyby go nie tworzyły same kobiety). Dość istotne
jednak jest to, że dzisiaj praktycznie w ogóle nie istnieje coś, co można by
nazwać rodziną. Są poodrywane od siebie, zatomizowane małżeństwa bez żadnego
interfejsu do przeszłości, wszystkie zaczynające od nowa "na swoim". W ten
sposób trudno stworzyć rodzinę, bo nie ma w niej ani tradycji, ani ciągłości
dziedziczenia. Brak też autorytetów (kiedyś byli to nomen omen starcy, rodzice
często niewiele starsi i niewiele mądrzejsi od dzieci są raczej ich kumplami).
Cóż więc ma wiązać te rzekome rodziny? Miłość? Do kogo? Do czego? Z kim? Kiedy
na nią czas? Każdy ciągnie w swoją stronę, "konflikt pokoleń" wywiewa dzieci z
domu i tyleśmy rodzinę widzieli...

E.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2006-11-02 13:41:39

Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)

Te 'młody' - Ty gorzej zrzędzisz ode mnie! ;)


--
Pozdrawiam
NeG


Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2006-11-02 14:01:21

Temat: Re: Samochód służbowy, a prywatny.
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Engine napisał :

>
> Myślę, że jest tu wiele elementów, kobiety też (w istocie nie byłoby przymusu
> ekonomicznego pracy kobiet, gdyby go nie tworzyły same kobiety). Dość istotne
> jednak jest to, że dzisiaj praktycznie w ogóle nie istnieje coś, co można by
> nazwać rodziną.
>

W precyzyjnie i perfekcyjnie zaplanowanym życiu ludzi,którzy
nazywają siebie rodziną i dokonują zgodnie z planem:
- zakupu domu
- wymiany samochodu na nowy
- zakupu plazmy na całą ścianę
- wymiany domu na nowy
- poczęcia dziecka
- zatrudnienia niani do dziecka
- wymiany dziecka
o, przepraszam ,chyba się trochę zapędziłam :),

ale chciałam zadać pytanie: gdzie tu jest miejsce na prawdziwą
miłość;czy jej wymiar i czas realizacji też zostanie precyzyjnie
zaplanowany? i dzidziusia też będę kochać zgodnie z planem?
I partnera, i życie całe, z jego wszystkimi odcieniami radości
i smutków? Wszystko z ołówkiem w ręku?

Aha.

To ja chyba jakaś staroświecka jestem, wolę tak jak było :)

Hanka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2006-11-02 14:27:20

Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch wrote:
>
>
> Byly podawane dane - w Polsce okolo 15%-20% dzieciakow nie jest w zwiazku ze
> SWOIM
> tatą i mamą. Na tzw. zachodzie około 40% dzieciakow.


nie w tym rzecz, chodzi bardziej o to co jest przyczyna takiego stanu
rzeczy, rozstanie, wypadek czy decyzja o samotnym rodzicielstwie

--
Come In Number 51, Your Time Is Up

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2006-11-02 16:50:55

Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Vicky <b...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Ty powołujesz się na badania, to pewnie je przeszperałas i
> > znasz procenty, a nie tylko relację w Tinie?
>
> Ciężko mi coś powiedzieć bo nie czytam takich gazet.
> Ale jeśli chcesz się podzielić relacjami jakie tam wyczytałaś to proszę
> bardzo.
>
> > jak kompetentne?
>
> Może znowu czytałaś nieuważnie bo już pisałam.

pisałaś, że "autorytety", nic więcej - zero nazwisk, tytułów.

Wiesz, Giertych (ten stary, choć młody pewnie też z jakimś lepszym
chocopałem niedługo wyskoczy) twierdzi, że teoria Darwina jest do d*, tylko
odwrotna do niej się liczy. To każdy myślący człowiek liczy na to, że to
Giertych dowiedzie swych pierdół, a nie będzie kazał całej reszcie świata
udowadniać, że jest inaczej ;-)
Napisałaś coś, nie podparłaś żadnym dowodem (choćby stroną w roczniku) a
potem prychasz, że Ci ktoś nie wierzy i wyzywasz ich od leni. To ja Cię nie
leniem, a śmiesznotą nazwę.

> >> Akurat to nie piszemy o biedzie tylko o wygodnictwie.
>
> > Ty może piszesz, ja nie.
>
> W takim razie cofnij się do swojego postu z 31.10 i przeczytaj uważnie o
> czym pisałaś.

W przeciwieńtwie do Ciebie zauważam kilka czynników.


> > zły dzień zatem?
>
> To że Ty je miewasz często nie znaczy że każdy.

W pseckolu takie algumenty sobie powymieniaj z kolegami z grupy muchomorków.

Z poważaniem,
H.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2006-11-02 20:49:33

Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wiesz, Giertych (ten stary, choć młody pewnie też z jakimś lepszym
> chocopałem niedługo wyskoczy) twierdzi, że teoria Darwina jest do d*,
> tylko
> odwrotna do niej się liczy.

Jak rozumiem identyfikujesz się z nim ....
Może zapodasz jakąś alternatywę skoro tak bardzo chcesz się sprzeczać o
cokolwiek.

> Napisałaś coś, nie podparłaś żadnym dowodem (choćby stroną w roczniku) a
> potem prychasz, że Ci ktoś nie wierzy i wyzywasz ich od leni. To ja Cię
> nie
> leniem, a śmiesznotą nazwę.

Na nikogo nie prycham i nikogo nie wyzywam od leni.
Masz obsesje jakąś chyba.

> W przeciwieńtwie do Ciebie zauważam kilka czynników.

Słucham ...

> W pseckolu takie algumenty sobie powymieniaj z kolegami z grupy
> muchomorków.

Właśnie staram się dostosować do Twojego przedszkolengo poziomu ale widze że
nie będzie to łatwe.

Pozdrawiam
Vicky


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2006-11-02 21:44:06

Temat: Re: Dlaczego ludzie nie chcą mieć dzieci.
Od: "Hania " <v...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Vicky <b...@p...onet.pl> napisał(a):

> > Wiesz, Giertych (ten stary, choć młody pewnie też z jakimś lepszym
..
> Jak rozumiem identyfikujesz się z nim ....

no ni huja nie rozumiesz.


> Może zapodasz jakąś alternatywę skoro tak bardzo chcesz się sprzeczać o
> cokolwiek.


Zapodam Ci ponowną prośbę o udowodnienie Twej głupawej tezy - trudne, co?

> Napisałaś coś, nie podparłaś żadnym dowodem (choćby stroną w roczniku) a
> > potem prychasz, że Ci ktoś nie wierzy i wyzywasz ich od leni. To ja Cię
> > nie
> > leniem, a śmiesznotą nazwę.
>
> Na nikogo nie prycham i nikogo nie wyzywam od leni.
> Masz obsesje jakąś chyba.

a Ty amnezję:
Autor: Vicky b...@p...onet.pl
Data: 02-11-2006, 00:16:35
Jeśli bierzesz czynny udział w dyskusji na pewne tematy i je negujesz to
powinnaś mieć pojęcie o tym o czym piszesz.
A Ty idziesz na łatwizne - sprawdź sobie.

>
> > W przeciwieńtwie do Ciebie zauważam kilka czynników.
>
> Słucham ...

słuchaj sobie świergotu ptaszków, tu przeczytaj parę postów wyżej, sklerozo
tendencyjna

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 . 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prosze o rozwiazanie takiego problemu
Mężczyźni i niemężczyźni
Osobowosc schizoidalna
psychopatia
Układ wśród młodzieży

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »