Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Dlaczego mężczyzna staje sie niewolnikiem swoich rodziców ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Dlaczego mężczyzna staje sie niewolnikiem swoich rodziców ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-08-25 07:27:03

Temat: Re: Dlaczego mężczyzna staje sie niewolnikiem swoich rodziców ?
Od: k...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 10:23:58 UTC+2 użytkownik LeoTar napisał:
> (...)
>
>
>
> Jeszcze raz punktem wyjscia moich rozwazan uczynie jedno z centralnych pojec
>
> Freuda: jego pojecie kazirodczej fiksacji do matki. Freud uwazal, ze stanowi
>
> ono kamien wegielny jego teoretycznej budowli, ja natomiast sadze, ze
>
> odkrycie kazirodczej fiksacji do matki jest jednym z najbardziej
>
> dalekosieznych odkryc w obrebie nauki o czlowieku. Ale i tutaj, podobnie jak
>
> w dwu poprzednich wypadkach, Freud nadmiernie zawezil znaczenie swojego
>
> odkrycia i jego konsekwencji, czujac sie zobowiazanym do wyrazenia go w
>
> jezyku swojej teorii libido.
>
>
>
> Tym, co przyciagnelo uwage Freuda byl fakt, iz istnieje niezwykle duza ilosc
>
> energii ukrywajacej sie za dzieciecym przywiazaniem do matki; przywiazaniem
>
> od ktorego przecietnej jednostce bardzo rzadko, w trakcie swojego zycia,
>
> udaje sie uwolnic. Freud zaobserwowal, ze przywiazanie to prowadzi do
>
> poderwania (naruszenia) zdolnosci mezczyzny do ustanawiania wlasciwych
>
> relacji z kobietami, do oslabienia jego poczucia niezaleznosci, i ze
>
> konflikt, jaki sie rodzi pomiedzy jego swiadomymi dazeniami a nieswiadomymi
>
> wieziami kazirodczymi, moze prowadzic do licznych symptomow i neurotycznych
>
> manifestacji. Wedlug Freuda, sila napedzajaca przywiazanie chlopca do matki,
>
> jest jego genitalne libido, ktore sprawia, iz pozada on wlasna matke i
>
> nienawidzi ojca jako seksualnego rywala. Ale liczac sie z wieksza sila tego
>
> rywala, chlopiec tlumi swoje kazirodcze pragnienia i identyfikuje sie z
>
> nakazami i zakazami ojca. Na poziomie nieswiadomym jednak jego stlumione
>
> zyczenia nadal istnieja, mimo ze nie w takim nasileniu, jak w ciezkich
>
> patologicznych przypadkach.
>
>
>
> (...)
>
>
>
> Fragment : Erich Fromm "Serce cz�owieka", rozdzia� 'Wi�zi kazirodcze".
>
>
>
> --
>
> Pozdrawiam
>
> Wladek Tarnawski
>
> LeoTar
>
> http://leotar.00freehost.com/spring_2013/
>
> http://leotar.friko.pl/Books/

przerost formy nad trescia. nigdy nie bylem niewolnikiem wlasnych rodzicow.
"wyszedlem" z domu w wieku 17-tu lat, i wlasciwie zerwalem na dlugie lata wszelkie
relacje. teraz po wielu latach kiedy moi rodzice w tym ojczym, ktory jest w mojej
rodzinie ponad 50-et lat, maja po ponad 90-tke, nieco probujemy sie do siebie
zblizyc. ale jest raczej pakt o nieagresji. czyli wlasciwym jest jak najszybsze
zerwanie wiezi z wlasnymi rodzicami by zachowac zdrowie psychiczne i nie cierpiec na
komleks edypa - chocby. poniewaz osoby o podobnym do mnie sposobie budowania relacji
rodzinnych sa dalece samodzielne, to i najczesciej sa tez absolutnymi ateistami. bo
wiedza ze to co same osiagna, to jest ich zasluga jedynie - a nie w wyniku jakchs
zabiegow tzw. opatrznosci.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-08-26 13:12:39

Temat: Re: Dlaczego mężczyzna staje sie niewolnikiem swoich rodziców ?
Od: LeoTar <l...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu poniedziałek, 25 sierpnia 2014 07:27:03 UTC+2 użytkownik k...@g...pl
napisał:
> W dniu niedziela, 24 sierpnia 2014 10:23:58 UTC+2 użytkownik LeoTar napisał:
>
> > (...)
> > Jeszcze raz punktem wyjscia moich rozwazan uczynie jedno z centralnych pojec
> > Freuda: jego pojecie kazirodczej fiksacji do matki. Freud uwazal, ze stanowi
> > ono kamien wegielny jego teoretycznej budowli, ja natomiast sadze, ze
> > odkrycie kazirodczej fiksacji do matki jest jednym z najbardziej
> > dalekosieznych odkryc w obrebie nauki o czlowieku. Ale i tutaj, podobnie jak
> > w dwu poprzednich wypadkach, Freud nadmiernie zawezil znaczenie swojego
> > odkrycia i jego konsekwencji, czujac sie zobowiazanym do wyrazenia go w
> > jezyku swojej teorii libido.
> > Tym, co przyciagnelo uwage Freuda byl fakt, iz istnieje niezwykle duza ilosc
> > energii ukrywajacej sie za dzieciecym przywiazaniem do matki; przywiazaniem
> > od ktorego przecietnej jednostce bardzo rzadko, w trakcie swojego zycia,
> > udaje sie uwolnic. Freud zaobserwowal, ze przywiazanie to prowadzi do
> > poderwania (naruszenia) zdolnosci mezczyzny do ustanawiania wlasciwych
> > relacji z kobietami, do oslabienia jego poczucia niezaleznosci, i ze
> > konflikt, jaki sie rodzi pomiedzy jego swiadomymi dazeniami a nieswiadomymi
> > wieziami kazirodczymi, moze prowadzic do licznych symptomow i neurotycznych
> > manifestacji. Wedlug Freuda, sila napedzajaca przywiazanie chlopca do matki,
> > jest jego genitalne libido, ktore sprawia, iz pozada on wlasna matke i
> > nienawidzi ojca jako seksualnego rywala. Ale liczac sie z wieksza sila tego
> > rywala, chlopiec tlumi swoje kazirodcze pragnienia i identyfikuje sie z
> > nakazami i zakazami ojca. Na poziomie nieswiadomym jednak jego stlumione
> > zyczenia nadal istnieja, mimo ze nie w takim nasileniu, jak w ciezkich
> > patologicznych przypadkach.
> > (...)
> >
> > Fragment : Erich Fromm "Serce człowieka", rozdział 'Więzi kazirodcze".
> > pod adresem http://leotar.friko.pl/Books/fromm_serce/
> >
> > LeoTar
> > http://leotar.00freehost.com/spring_2013/
> > http://leotar.friko.pl/Books/

> przerost formy nad trescia. nigdy nie bylem niewolnikiem wlasnych rodzicow.
"wyszedlem" z domu w wieku 17-tu lat, i wlasciwie zerwalem na dlugie lata wszelkie
relacje. teraz po wielu latach kiedy moi rodzice w tym ojczym, ktory jest w mojej
rodzinie ponad 50-et lat, maja po ponad 90-tke, nieco probujemy sie do siebie
zblizyc. ale jest raczej pakt o nieagresji. czyli wlasciwym jest jak najszybsze
zerwanie wiezi z wlasnymi rodzicami by zachowac zdrowie psychiczne i nie cierpiec na
komleks edypa - chocby. poniewaz osoby o podobnym do mnie sposobie budowania relacji
rodzinnych sa dalece samodzielne, to i najczesciej sa tez absolutnymi ateistami. bo
wiedza ze to co same osiagna, to jest ich zasluga jedynie - a nie w wyniku jakchs
zabiegow tzw. opatrznosci. (khanula)

Ja też bardzo szybko opuściłem dom rodzinny. Od 14 roku życia dojeżdżłem do szkoły do
Dzierżoniowa a mieszkalismy w Ząbkowicach Śląskich. Praktycznie nie bywałem w domu bo
wychodziłem przed 7 rano a wracałem około 18. A w ostatniej klasie mieszkałem w
Dzierżoniowie na stancji. Po szkole średniej przeniosłem sie do Wrocławia na studia i
wtedy bywałem w domu raz na dwa tygodnie a czasem i rzadziej. Więc moje kontakty z
rodzicami były bardzo ograniczone. Poza uzależnieniem finansowym byłem więc od
rodziców niezależny emocjonalnie chociaz zawsze brakowalo mi pewności siebie,
poczucia własnej wartości mimo iz w szkole byłem zawsze dobry.

Pierwszy bardzo gwałtowny przełom w moim życiu to niespodziewana, tragiczna śmierć
ojca we wrzesniu 1970 roku. Zginął w wypadku przy pracy ponieważ nie zadbał o własne
bezpieczeństwo. Z perspektywy lat oceniam to jakie nieswiadome samobójstwo. Po
śmierci ojca mama chciała ze mnie zrobic ojca zastępczego dla mojego o 8 lat brata,
emocjonalnego partnera dla niej samej gdyz podświadomie czuła - tak to teraz oceniam
- ze do wychowania dziecka potrzebni sa oboje rodzice. Ja jednak nie byłem
przygotowany do takiej roli i uciekłem od niej w małżeństwo. A równocześnie coś mnie
gnało do tego aby mieć dziecko, mieć potomstwo, które będzie kontynuowało moje życie,
by mój ród nie zginął. Oceniam to jako przejaw pragnienia zachowania gatunku, co
Freud nazywa libidem albo libidem genitalnym. W wieku 21 lat miałem juz córkę i byłem
z tego powodu bardzo dumny.

Nie zdawałem sobie wtedy jednak sprawy z tego jak mimo wszystko byłem uzależniony
emocjonalnie od matki mimo pozorów niezalezności. Byłem niby wolny ale emocjonalnie
niestabilny i równowagę osiągałem nie dzięki własnym przekonaniom ale dzięki normom i
nakazom wyniesionym z domu rodzinnego. Te nakazy na nic sie zdały jednak gdy pojawiła
się inna kobieta, koleżanka z ławy akademickiej, której zapewne imponowało moje
podejście do mojej rodziny, do dziecka i do żony. Zakręciła się koło mnie bardzo
skutecznie ponieważ moja żona mieszkała z córką dość daleko ode mnie i nie chciała
sie przeprowadzić do mnie do Wrocławia. Normy wyniesione przeze mnie z domu na nic
sie zdaly gdy ta druga skusiła mnie do uprawiania z nią seksu manipulujac moim
brakiem poczucia własnej wartości.

Odbiegłem trochę odistoty tematu. Chciałem na własnym przykładzie pokazać jak złudną
jest niezależność jeżeli nie wynika ona z poczucia własnej wartości której brakuje
nam wskutek braków wychowawczych metody stosowanej odwiecznie przez naszych przodków.
Metody, która ogranicza wolność dziecka, wolność w doświadczaniu z rodzicami
wszystkiego tego czego doświadczają rodzice. Bo dzieci uczą się wyłącznie przez
doświadczanie z rodzicami od kołyski poczynając a na dojrzewaniu kończąc. Ponieważ
wszelka nasza aktywność życiowa związana jest z podtrzymywaniem trwania gatunku i
zabezpieczaniem potomstwa więc równiez dziecko powinno doświadzać z rodzicami tego
wszystkiego co związane jest z zachowaniem gatunku. W moim domu niczego mi nie
zakazywano więc pozornie nie powinienem cierpieć na brak poczucia własnej wartości a
jednka w chwilach decydujących zawodziłem. W końcu musiałem sobie postawić pytanie
DLACZEGO tak się dzieje i dlaczego w mojej drugiej rodzinie doszło do niesamowitej
eskalacji przemocy emocjonalnej z zagrożeniem przemocą fizyczną ze strony drugiej
żony.

Odpowiedź na to znalazłem dzięki podpowiedzi mojej młodszej córki, która niczym Atena
wyskoczyła z mojej głowy. Ale o tym napisze kiedy indziej.

Pozdrawiam
Władek Tarnawski
LeoTar

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bezprawie i niesprawiedliwość
Franciszek nie wyklucza abdykacji przez problemy nerwowe
Cave
Wychowanie w socjalizmie skłania do nieuczciwości
PMS wyjaśniony doborem naturalnym! ;)))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »