| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-05-17 22:42:09
Temat: Dlaczego nie cierpię podróżować......oraz dlaczego inni podróżują - rozmowa z R. Kapuścińskim:
http://kiosk.onet.pl/charaktery/1387083,1255,artykul
.html
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-05-18 08:22:09
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować..."Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:f2ilqo$ffe$1@atlantis.news.tpi.pl...
Ciekawy fragment 1:
Nie życzę im żadnych cierpień, ale chciałbym, żeby zostali sprawiedliwie
osądzeni, aby zostało jasno powiedziane, że te czyny były złe, nieludzkie i
należy je karać. Chodzi mi o to, żeby istniało poczucie, że nie jest
wszystko jedno, co się w pewnych sytuacjach robi i mówi. Nie może być
wspólnego mianownika dla katów i ofiar. Wartości nie podlegają
relatywizacji. Nie ma półprawdy, niecałej prawdy. Powiedzenie: "Prawda leży
pośrodku", jest z gruntu fałszywe. Prawda leży tam, gdzie leży, nie pośrodku
ani z boku! Oprawca jest oprawcą, a ofiara pozostaje ofiarą!
fragment 2
zona: -"Gdy widzę w autobusie starych Niemców, zadowolonych z siebie,
uśmiechniętych, nie mogę powstrzymać się od myśli, że to mogli być
hitlerowcy":
fragment 3
Pytanie: - Jak Pan ocenia piętnaście lat demokracji w Polsce, co się
zmieniło? Jest wielu ludzi, którzy uważają, że nie są to zmiany na lepsze.
- Polska stała się państwem suwerennym i demokratycznym. Demokracja nie jest
łatwa.
wlasnie! demokracja nie jest wcale latwa
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-05-18 10:31:38
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię...demokracji? ;)
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:f2jq5v$o2m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:f2ilqo$ffe$1@atlantis.news.tpi.pl...
> - Polska stała się państwem suwerennym i demokratycznym. Demokracja nie
jest
> łatwa.
>
>
> wlasnie! demokracja nie jest wcale latwa
> Duch
Wszystkie co ponętniejsze i zadufane panienki nie są łatwe ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-05-18 12:07:52
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...Duch napisał(a):
> "Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
> news:f2ilqo$ffe$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Ciekawy fragment 1:
>
> Nie życzę im żadnych cierpień, ale chciałbym, żeby zostali sprawiedliwie
> osądzeni, aby zostało jasno powiedziane, że te czyny były złe, nieludzkie i
> należy je karać. Chodzi mi o to, żeby istniało poczucie, że nie jest
> wszystko jedno, co się w pewnych sytuacjach robi i mówi. Nie może być
> wspólnego mianownika dla katów i ofiar. Wartości nie podlegają
> relatywizacji. Nie ma półprawdy, niecałej prawdy. Powiedzenie: "Prawda leży
> pośrodku", jest z gruntu fałszywe. Prawda leży tam, gdzie leży, nie pośrodku
> ani z boku! Oprawca jest oprawcą, a ofiara pozostaje ofiarą!
>
>
> fragment 2
>
> zona: -"Gdy widzę w autobusie starych Niemców, zadowolonych z siebie,
> uśmiechniętych, nie mogę powstrzymać się od myśli, że to mogli być
> hitlerowcy":
(...)
Ale czemu w tym wątku, nie we właściwym? Niech już będzie...
Chciałabym, aby niektóre osoby na "E", oskarżające mnie o germanofobię,
zmieniły trochę swój punkt siedzenia i nie patrzyły na Niemców tylko (!)
przez pryzmat powiązań rodzinnych, tj. takich, że siostra wyszła za
Niemca i ma z nim dziecko, które ja rzekomo chciałabym zabić, bo jest
Niemcem. Podejdźmy do tego inaczej: dziecko tej Polki dla mnie jest
Polakiem (taki mam do niego stosunek) póki się nie opowie, że jest
Niemcem. Natomiast Niemcy to ci wg czystej narodowości oraz ci z
czystego i szczerego przekonania. Wśród nich są i ci, o których pisze
Bartoszewski:
"Przebaczenie dotyczy dwóch stron. Ja nikomu nie przebaczałem, bo nikt
do mnie nie zwrócił się z taką propozycją. Żaden z moich oprawców, czy
to obozowych, czy więziennych, nie przyszedł, aby się jakoś
usprawiedliwić, wyrazić skruchę, prosić o zrozumienie, wybaczenie. Aby
móc wybaczyć winę, najpierw ta wina musi być wyznana. Dopiero później
może dojść do pojednania, w którym staje się możliwe niewracanie do
doznanych krzywd.
Komu więc mam wybaczyć? Wszystkim Niemcom? Ale to nie dotyczy przecież
wszystkich Niemców."
No właśnie, Eulalko, nie wszystkich. Nie zrozumiałaś w swoim zaślepieniu
niechęcią do mnie... Ci, o których mi chodzi, naprawdę kiedyś znów
przyjdą... Nie ci sprzed lat, ale ich kontynuatorzy. Oni są. Być może
bedzie to nawet córeczka Twojej Siostry (wyczuj tę parabolę i nie pień
się zawczasu!)- nawet Ty ani siostra nie będziecie miały na to wpływu,
jakie ona będzie miała kiedyś przekonania - może poczuje się
Niemką-kontynuatorką?... I cóż na to poradzisz?
A dla tych, których nie obchodzi (bo nie musi) o co toczę ten spór z
Eulalką - czyż nie piękne i ciekawe wystąpienie? A jakie bogate życie! -
nielekkie, pełne cierpienia, ale i pięknych wzlotów... Takiego życia
zadroszczę jako czasu wykorzystanego na dobro i na bycie człowiekowi
człowiekiem - warto było przeżyć takie, aby je opowiedzieć nam, czyż
nie? Ja tam bym chciała trochę "ściągnąć" z niego, bylebym mogła sobie
wybrać tylko te dobre lub wzniosłe chwile. Niestety, tego nie wiemy, co
nam będzie jeszcze dane, bo nie do nas samych ten świat... A nuż
przyjdzie jakiś "kontynuator"... Tak, tak, Eulalko... On w końcu
przyjdzie, bo historia narodów zawsze się powtarza. Dziś Amerykanie z
wizytą w Rosji, Niemcy zawsze też się z nią dogadują... A gdzie my w tym
wszystkim??? Oj, Eu, to przecież już było, prawda? Uwarunkowania nasze
się nigdy nie zmienią - a Ty liczysz na cudowną przemianę
Niemców-kontynuatorów w ptaszęta, gołąbki pokoju.
Sorry, Duchu, tak mi się zebrało i zwracam się do niej, bo ona niczego
nie zrozumiała... Ja piszę z tej samej pozycji, co Bartoszewski - z
pozycji ofiary: pół rodziny wybite w Michniowie oraz innych miejscach,
tak samo w rodzinie męża... I widać jako Polacy nie zdążymy zapomnieć,
niestety, bo historia nasza zaczyna się już baaardzo wyraźnie
powtarzać... A ja naprawdę chciałabym, aby przyszło to pojednanie i to
zapomnienie nawet. Niechby już raz, byle dobrze.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-05-18 12:18:08
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...Ikselka napisał(a):
(...)
> powtarzać... A ja naprawdę chciałabym, aby przyszło to pojednanie i to
> zapomnienie nawet. Niechby już raz, byle dobrze.
Zapomniałam dopisać:
Wchodząc z całą rodziną do Muzeum Powstania Warszawskiego minęłam w
drzwiach grupę Niemców w wieku... ok. 80. Jeden z nich, wysoki,
postawny, siwy mężczyzna, płakał idąc. Żona podtrzymywała go z troską.
Jemu wybaczyłam od razu, w tej samej chwili, gdy tylko ujrzałam jego płacz.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-05-18 12:39:43
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...Ikselka napisał(a):
> Ikselka napisał(a):
> (...)
>
>> powtarzać... A ja naprawdę chciałabym, aby przyszło to pojednanie i to
>> zapomnienie nawet. Niechby już raz, byle dobrze.
>
>
> Zapomniałam dopisać:
> Wchodząc z całą rodziną do Muzeum Powstania Warszawskiego minęłam w
> drzwiach grupę Niemców w wieku... ok. 80. Jeden z nich, wysoki,
> postawny, siwy mężczyzna, płakał idąc. Żona podtrzymywała go z troską.
> Jemu wybaczyłam od razu, w tej samej chwili, gdy tylko ujrzałam jego płacz.
>
>
I jeszcze dopiszę, bo dotyczy to także innego, wcześniejszego tematu:
ten płacz był płaczem prawdziwego mężczyzny - jeśli jego pobudki były
takie, jak przypuszczam... Taki płacz przystoi.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-05-18 14:23:08
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...Ikselka napisał(a):
> Chciałabym, aby niektóre osoby na "E", oskarżające mnie o germanofobię,
> zmieniły trochę swój punkt siedzenia i nie patrzyły na Niemców tylko (!)
> przez pryzmat powiązań rodzinnych, tj. takich, że siostra wyszła za
> Niemca i ma z nim dziecko, które ja rzekomo chciałabym zabić
Posłuchaj bezczelna babo - jeszcze jeden taki tekst i na serio bedziesz
miala kłopoty.
Wracaj do szkoły na naukę czytania. Do 2. klasy podstawówki - tam uczą
czytać ze zrozumieniem.
, bo jest
> Niemcem. Podejdźmy do tego inaczej: dziecko tej Polki dla mnie jest
> Polakiem (taki mam do niego stosunek) póki się nie opowie, że jest
> Niemcem.
Durna idiotko - gdybyś nie czytała tego tylko co CHCESZ przeczytać
WIEDZIAłABYś, że zarówno moja siostra jak i jej mąż są Polakami, ich
dziecko również. Nie mam w rodzinie NIKOGO z innym niż Polskie
obywatelstwem.
> No właśnie, Eulalko, nie wszystkich. Nie zrozumiałaś w swoim zaślepieniu
> niechęcią do mnie... Ci, o których mi chodzi, naprawdę kiedyś znów
> przyjdą...
Jesteś chora, idź się leczyć.
> Nie ci sprzed lat, ale ich kontynuatorzy. Oni są. Być może
> bedzie to nawet córeczka Twojej Siostry
Jesteś chora.
> się zawczasu!)- nawet Ty ani siostra nie będziecie miały na to wpływu,
> jakie ona będzie miała kiedyś przekonania - może poczuje się
> Niemką-kontynuatorką?... I cóż na to poradzisz?
Jesteś chora.
> przyjdzie jakiś "kontynuator"... Tak, tak, Eulalko... On w końcu
> przyjdzie, bo historia narodów zawsze się powtarza.
Jesteś biedną, chorą homofobką. Niestety po tym steku bzdur nawet Ci nie
współczuję.
> Sorry, Duchu, tak mi się zebrało i zwracam się do niej, bo ona niczego
> nie zrozumiała...
A teraz pod stół babsztylu i odszczekuj, kto czego nie zrozumiał.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-05-18 14:24:37
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...Ikselka napisał(a):
>> Wchodząc z całą rodziną do Muzeum Powstania Warszawskiego minęłam w
>> drzwiach grupę Niemców w wieku... ok. 80. Jeden z nich, wysoki,
>> postawny, siwy mężczyzna, płakał idąc. Żona podtrzymywała go z troską.
>> Jemu wybaczyłam od razu, w tej samej chwili, gdy tylko ujrzałam jego
>> płacz.
>>
>>
> I jeszcze dopiszę, bo dotyczy to także innego, wcześniejszego tematu:
> ten płacz był płaczem prawdziwego mężczyzny - jeśli jego pobudki były
> takie, jak przypuszczam... Taki płacz przystoi.
Chora i durna kobieta. Aż wstyd.
W dodatku z amnezją. Nie tak dawno pisałaś, że żołnierz żegnający się z
rodziną i płaczący jest conajmniej debilem.
Weź się lecz.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-05-18 15:00:26
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...E. napisał(a):
> A teraz pod stół babsztylu i odszczekuj, kto czego nie zrozumiał.
Spadaj, mała.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-05-18 15:00:54
Temat: Re: Dlaczego nie cierpię podróżować...E. napisał(a):
> Chora i durna kobieta. Aż wstyd.
> W dodatku z amnezją. Nie tak dawno pisałaś, że żołnierz żegnający się z
> rodziną i płaczący jest conajmniej debilem.
> Weź się lecz.
>
> E.
Spadaj, mała.
--
XL wiosenna
........................
Uwaga: to konto jest kontynuacją poprzedniego, którego profil znajdziesz
tu:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=FrF
wyBQAAAA-5PM3SkF7hgkuNFs7WOaEOPANdqfI6prRsqjc7uCt1A
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |