Data: 2009-10-16 15:40:30
Temat: Dlaczego omija się pewne wydarzenia z Powstania?
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ale co mianowicie wycieli, a pewnego rodzaju sprzeczność towarzyszącą
wojnie. Czytałem ostatnia Kuncewiczównę Tristan 1946 i tam jest podana
historia miłosna między Polskim byłym powstańcem i Angielską
psychiatrycą=ciekawe studium miłości.
Tylko coś innego mnie ubodło, a mianowicie lakoniczne wypowiedzi na
temat czasu powstania, typu;-- kobiety w czasie powstania paliło się
jak papierosy.-- Kiedy siedzieliśmy na barykadach wyszła do nas z
zburzonego budynku naga kobieta , niegdy więcej już nie widziałem tak
pięknych kształtów.
To jest z pamięci i teraz inne źródło;---
Dwudziestolecie końcówka=
Ale bo to rozwydrzenie nieletnich, tak gorszące starszych, miało
wówczas--- przynajmniej w ostatnich latach dwudziestolecia swój sens
dramatyczny; wojnę. Jej cień kładł się na wszystkim, jej złowroga
bliskość szeptała, że trzeba się śpieszyć z używaniem życia póki nie
zmiesza się ono zanadto ze śmiercią. Te podlotki z ostatnich roczników
przedwojennych już miały w sobie coś z owej wzgardy do konwenansu,
która cechowała młodzież walczącą w parę lat potem na ulicach
Warszawy.'' Żyjemy jakbyśmy mieli umrzeć ''
-- wykrzykiwał mi kiedyś w ucho zalany Światek Karpiński na jakiejś
popijawie i to nadawało się do atmosfery jaka zaciążyła nad Polską
bardziej jeszcze niż nad całą Europą.
_______________
Dla mnie historia sucha, podająca wydarzenia bez bólu i przyjemności
jest jakaś trudno strawna, niewiarygodna. Za to te opisy dają jakby
całość, widzę więcej, jakby w pustych budynkach abstrakcji zamieszkali
ludzie.
|