| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-16 20:07:27
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka->J.E. jacekb.<- bu95mu$r7r$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:
> bo:
> jacek
odpowiedział 2 razy na ten sam post - nie często mu się zdarza
toteż jasna sprawa, że tycztom całkiem trafił :)
(i forma fiu, fiu)
[...]
a poza tym, rekomenduję 1 część postu Jacka do WP
/mam nadzieję, że nie będziesz miał nic przeciwko/
oTTo
--
"...a na dodatek po południu spodziewam się ekipy odczytującej zużycia
ciepła domowego ;)" [Mamusia;)]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-16 20:11:06
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka->J.E. ... z Gormenghast<- b...@g...h455b5d91.invalid
naszkrobal/a:
>>> "demokracja" Piotra.
>> czym się różni od 'demokracji' alla?
> [...] Tym, czym różni się spojrzenie w twarz pasażera pociągu
> z pozycji podróżującego z nim współmałżonka, od takiegoż
> spojrzenia z pozycji turysty stojącego przypadkowo na wiadukcie,
> pod którym przejeżdża właśnie pociąg.
> [...] Zewnętrznym i wewnętrznym parametrem - dystans.
> [...]
> [...] Tym, czym różni się cudzysłów "...", od '...'
>
>
>
> All
Rekomenduję w całości.
Świetny tekst /wiadomy akronim/.
oTTozjusz
--
Aktor zawsze jest ograniczony innymi osobami, zespołami, czasem.
A tu masz pióro, jak ci się nie uda, wyrzucisz, zaczniesz od nowa.
[Jerzy Stuhr]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 20:21:52
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam SławkaUżytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:bu9fu0$9qa$1@gromojar.itpp.pl...
> ->J.E. EvaTM<- bu93ok$k8c$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:
>
> > Lubi prowokować ale ten styl czasami... ;)
>
> taa ;)
>
> > no i te bluzgi, gdy czegoś nie rozumie.
>
> czyli więcej rozumie ;)
Bywa, że więcej.
> > Czymże to ja już nie byłam u niego! ;)
>
> a to już wasze ;)
Ale on ciągle uważa, że się prosiłam.. ;)
ale wybaczam. Widzę, że się miota.
> > ale zauważ też że czasem pisze dobre teksty
> > i wyłapuje problemy bardzo dobrze.
>
> zgadza się - wystarczy zajrzeć do WP /poważnie/
>
> > Wtedy gdy jest odprężony?
>
> hmm.. raczej wtedy, gdy wstanie z wyra i włoży koszulinę w pory ;)
> /tak mi się facet kojarzy ;)/
No, zbyt 'chlujny' się nie wydaje, przynajmniej tutaj ;)
[ale mi się zaraz oberwie! :))]
> > Oczywisty jest wpływ środowiska i warunki, w jakich kto wyrasta, a
> > które uczulają na określone sprawy,
> > ale też wybuchowy charakter, z którym nie zawsze sobie radzi.
>
> albo jaja sobie po prostu robi :)
> za dużo tu 'ulotności' /koszula ciągle nie w gaciach ;)/
Hmm.. potrafi doprowadzić do 'gorączki' , albo szewskiej.. ;) zwłaszcza na początku.
Później już
spoko.
Zapalniki też są potrzebne. Mówię serio. ;)
> > Ach te 'dzieciństwa'!, co, Tomku? ;)))
>
> Nie chciałabyś mnie adoptować. Zaręczam ;)
> /dobrze, że All się zlitował ;)/
Już jednego chłopaczka kiedyś 'adoptowałam',
na dodatek nie znając go osobiście..
Zajrzyj do prezentacji ;). Ten rozdarty to mój! ;)))
Ciebie też mogę, zwłaszcza, że coś nas łączy ;).
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 20:25:45
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka->J.E. EvaTM<- bu97d3$335$...@a...news.tpi.pl naszkrobal/a:
>> Czuje, czuje /sorry Allu/.
> Hmm... ;) a skąd Ty możesz wiedzieć?
> Przecież jestem podobno najbardziej przewrotną istotą
> pod słońcem ;) a na pewno na Marsie :))).
All pozwolił mi się trochę zbliżyć.
Miał rację. Też bym tak zrobił na jego miejscu.
>> p.s. dobrze, że między wami trochę lepiej.
> Raczej 'w nas'niż 'między' :).
Tak, tylko... że to "w nas" bierze się z "między".
/zauważ, że celowo użyłem tego samego ""/.
Innymi słowy: uważam, że m.in. z dobrego "między" rodzi się
dobre "w nas".
> Ubijesz nas, czy ziemię między nami? ;)
Wybiorę to lepsze.
/między 'wami' dobrze wypada w porównaniu z 'na was/nas' - choć jedno i
drugie
wynika ze zrozumienia i szacunku - i pamięci/
> Są matryce (w każdym), które są niezwykle uparte.
I konsekwencja/e jest/są.
> Są światopoglądy, które.. widzą tylko fizykę.
> I chemię jedynie, w emocjach.
dla kogoś, kto nie zna tabliczki mnożenia, fizyka i chemia jest
najwyższym szczytem ludzkich możliwości
/popatrz inaczej/
> Są skale, dla których mikroświat wewnętrzy człowieka
> się nie liczy. (nie widzisz mrówki, którą w trawie depczesz,
> nie widzisz jej też, gdy patrzysz z balkonu..)
ktoś pisał kiedyś o białym 'przyrządzie' na łące...
oblazło toto robalami /o tym też było/
przypomnij 'se'
z tego opisu wynikał godny podziwu zmysł obserwacji
> Nie widzisz często co cię przyciąga lub odpycha do i od ludzi, a to
> zwykle jest proste dość.. na przykład podobieństwo do własnego ojca
> lub matki, których ci zabrakło lub których miałeś z różnych względów
> dość.
OK Evciu. Zauważ tylko /zmieniam styl dzięki Tobie :)/, że to ciągle
_NA_PRZYKŁAD_.
Mówię, bo _np._ All w żaden sposób nie pasuje do szablonu moich o.
braków.
> I tęsknisz wtedy do odkrycia tajemnicy porozumiewania się
> z kimś do nich podobnym ale różnie z tym bywa ;).
bardzo różnie, też za tym tęsknię
> Dla kogoś, dla kogo wszystko jest jedynie fizyką, chemią i mechaniką
> procesów, obce są inne spojrzenia, choć wcale nie ułomne, jak ideały,
> wiara lub poezja.
Tak samo dla kogoś, kto potrafi odkryć tylko tyle, co ta fizyka i
chemia.
Możemy zadać sobie pytanie:
- co ten człowiek potrafi?
Ano tyle, ile w nim odkryjesz.
> Wtedy trudno o analizę ;), wciąż tylko synteza i wsypywanie mrówek do
> kapelusza lub Lejka ;).
ale jdnak i mimo wszystko
> Pozdrawiam :)
> E.
>
> ps. Czuję się dziś bardzo dobrze, Tomku.
> Dziękuję.
cała przyjemność :)
oTTo
p.s. widzisz, to żadna sztuka tu albo tam
teraz sobie pomyślałem, ... że most jest widoczny z obydwu brzegów
--
"Jajakobyły "Matek" jestem przeciw ;).." [Mamusia]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 20:47:36
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka->J.E. EvaTM<- bu9hct$g7r$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:
> Już jednego chłopaczka kiedyś 'adoptowałam',
> na dodatek nie znając go osobiście..
Oooo, to mam brata? ;)
> Zajrzyj do prezentacji ;). Ten rozdarty to mój! ;)))
>
> Ciebie też mogę, zwłaszcza, że coś nas łączy ;).
no tak ;) wcześniej adopotowałaś mojego brata ;)
oTTo
--
"...a na dodatek po południu spodziewam się ekipy odczytującej zużycia
ciepła domowego ;)" [Mamusia;)]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 20:55:43
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam SławkaUżytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:bu9inc$an7$1@gromojar.itpp.pl...
> ->J.E. EvaTM<-
> > Już jednego chłopaczka kiedyś 'adoptowałam',
> > na dodatek nie znając go osobiście..
>
>
> Oooo, to mam brata? ;)
>
> > Zajrzyj do prezentacji ;). Ten rozdarty to mój! ;)))
> >
> > Ciebie też mogę, zwłaszcza, że coś nas łączy ;).
>
> no tak ;) wcześniej adopotowałaś mojego brata ;)
O kurczę!
To kto jest Twoim Ojcem?? ;)))..
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 21:21:34
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka->J.E. EvaTM<- bu9j8q$m1f$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:
> O kurczę!
> To kto jest Twoim Ojcem?? ;)))..
Też bym chciał to wiedzieć /tym razem serio/.
> E.
Tomek
p.s. i dlaczego wyparł się tak 'świetnego' dziecka...? ;)
--
"Ludzie słuchają tylko tego, co chcą usłyszeć"
[De Mello by Jet]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-16 22:37:15
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam SławkaeTaTa:
> ps. masz [...] poczucie zmanipulowania?
Staram sie nie ulegac prymitywnym chcicom 'wodzow'...
i kurestwu. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 00:11:58
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka [Dlugie! i pewnie zbyt prywatne..]Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:bu9ko7$bdk$1@gromojar.itpp.pl...
> ->J.E. EvaTM<- bu9j8q$m1f$...@n...news.tpi.pl naszkrobal/a:
>
> > O kurczę!
> > To kto jest Twoim Ojcem?? ;)))..
>
> Też bym chciał to wiedzieć /tym razem serio/.
>
> > E.
>
> Tomek
>
> p.s. i dlaczego wyparł się tak 'świetnego' dziecka...? ;)
A dlaczego myślisz, że się wyparł?..
Może coś go pognało 'w świat' bo uważał, że rodzina go ogranicza..
Może nie mógł się zmieścić w schemacie i nie wiedział jaki to może mieć wpływ na
Ciebie?
Pamiętam, pytałam moją matkę, mając tak z 15 lat,
jak to możliwe, że ludzie nie potrafią się porozumieć..
Dopiero kilka lat później ;) wiedziałam że możliwe.
Matryce, matryce..
Dlatego często tu się powtarzam, że trzeba poznać się
super dobrze, zanim śluby i dzieci..
Ojciec pisał do mnie czasami wcześniej, jednak pomimo, że zdolny niesamowicie, chemik
i... ;)
szalenie dobrze piszacy, jak nie przymierzając.... ;),
popełnił błąd, którym mnie zniechęcił. Zaczął wylewać żale na matkę.
No i zerwały się nam kontakty na kilka lat.
Ale wiesz, kiedy poznałam go bliżej później,
(w okolicy mojej 18-stki los! zetknął nas w jednym mieście,
na jakiś czas. Byłam nawet świadkiem na jego trzecim ślubie.
Poznałam jego trzecią Kobietę - super przystojna, 10 lat starsza ode mnie ;),
bardzo już mądra i wyważona, po poważnym zawodzie uczuciowym,
w pewnych sprawach nieprzejednana.
Jadł jej z ręki! ;) Wreszcie ktoś go przemógł.
No ale wcześniej pytałam ją, czy się nie boi, jeszcze przed ich ślubem.
Nie chciała mieć dzieci i nie mają. Pewnie w tej dziedzinie nie była pewna,
czy się sprawdzi.. Różnie potem było ale chyba nie żałuje.
Chyba że teraz.. bo on już mocno starszy i wymaga opieki.
No ale ona pielęgniarka dyplomowana z wyższym wykształceniem! :))
I... też bez formalnego Ojca! ;) Mój ojciec był od niej 20 lat starszy.
Miał wcześniej dwójkę dzieci, po jednym z każdego małżeństwa.
Nie znam tej przyrodniej siostry - jakoś się nie złożyło..
mieszka chyba na Śląsku.. Szkoda! :)
No i widzisz.. zrozumiałam wtedy, że każde z moich rodziców osobno
- świetnie, ale razem.. nie widzę!
'Znali' się z matką listownie :)) przez czas wojny,
potem wzięli ślub, prawie się nie znając na żywo! :))
No i się nie dotarli jakoś a oba charaktery mocne,
choć wtedy mama ledwie liceum skończyła i była zdecydowanie
za młoda na ślub. Mieli studiować oboje, wyjechali na Śląsk.
Rozjechało się im. On miał różne cele i poglądy nieżyciowe.
Nauka go ciągnęła ;), w sensie badań. Uważał, że 'w tych czasach',
kobieta powinna utrzymać się sama.. dawał więc tylko mamie
jakąś 10-tkę ;) na dożywianie, gdy była w ciąży ze mną.
Mama oczywiście pracowała a po nocach płakała w poduszkę.
Rozstali się, gdy miałam 2 lata.
Musiałam przez to jakoś przejść i gdyby nie ten ojczym po pewnym czasie..
Nie dość, że mało dojrzały do małżeństwa a zwłaszcza do małżeństwa
z nieswoim dzieckiem, to jeszcze z nałogiem, ktory się objawił się wkrótce
potem w atakach szału, straszenia i dokuczania
(nie bił mnie ale np. szczypał, gdy nikt nie widział, podsuwał mi jakieś
zgniłe owoce itp) Do 5-cio latki mówił, gdy nikt nie słyszał:
"nie jestem panem ... - tu wymieniał nazwisko mojego ojca
i nie będę robił tego czy owego np. znosił węgla do piwnicy".
Był niezwykle złośliwy [pamiętaj ile miałam lat!].
Nie mówiłam o tym nikomu. Bałam się.
Urządzał nocne powroty, z rzucaniem w okna kamieniami lub monetami,
choć miał klucz. Kiedyś użył połowki cegłówki, dobrze, że mama odsunęła
się od kontaktu, (chciała zapalić światło), cegła upadła dokładnie tam..
Potem było jeszcze gorzej. Mama z siostrą przyszły któregoś wieczoru do babci,
gdzie ja już wtedy od jakiegoś czasu mieszkałam
[zachorowałam na astmę - prawdopodobnie to 'atmosfera' domowa
chciała mnie zadusić, co zresztą potwierdzają niektóre badania o etiologii astmy
dziecięcej i babcia
całe noce przy mnie czuwała ]
Przyszły i już zostały, przeważyły błagania mojej kilkuletniej wówczas siostry.
Wtedy dopiero się zaczęło. Pił i przychodził awanturować się do kamienicy,
w której babcia wynajmowała mieszkanie (ha! mieszkanie - 1 pokój, nas cztery)
Ostatecznie rozstał się z nami w końcu - całe szczęście, że matka to zakończyła.
Wróciłyśmy do stron rodzinnych, czyli tych, gdzie teraz mieszkam.
Astma minęła jak ręką odjął, jakby cud się stał :).
Wreszcie poczułyśmy się wolne. Tu zresztą było łatwiej - powstawał
przemysł, była praca, mieszkania i reszta. Cudowny spokój.
Ale jakiś straszny żal tlił się we mnie do niedawna..
Wiesz co mi pomogło? Racjonalne myślenie słabo się tego imało ;).
Zastosowałam metodę PowerBoxa "czy chcesz to puścić".
Wiesz, że pomogło! :) Puściło.
Piszę o tym już już bez niepotrzebnych złych emocji.
Z siostrą (tę od niego) przylgnęłyśmy bardzo silnie.
Ćwiczyłam na niej swoje zdolności opiekuńcze i wychowawcze ;)).
Byłam w pewnym sensie wyrocznią. A pomysły miałam, oj miałam...
Gdy było jej z 10 lat, próbowałam na niej hipnozę ;)
ale przestraszyłam się w trakcie, że jej nie wybudze i przerwałam.
No i powiernicą była niezłą ;).
Dojrzała dzięki temu psychicznie o wiele za wcześnie,
a nawet zbyt. Teraz jej to dopiero mija.. :)).
Musiałyśmy wiele zrozumieć lub zaakceptować mając po kilka lat..
I powiem Ci, że wcale nie żałuję, że ostatecznie bez ojców,
gdyby miało być tak, jak było i jak jest w wielu rodzinach,
Tomku.. to nic, ojcowie to są zwykli ludzie.
Trzeba ich takimi zobaczyć. Matki też.
Czasami coś przekracza ich możliwości..
ale zawsze warto się kontaktować z tym rodzicem,
jeśli się da. Wtedy nie zabijają nas marzenia i złudzenia.
Albo trzeba się psychicznie odciąć, choćby tak jak uczył
PowerBox ;).
Poszukaj wątku "A co do Rebirthingu i jego zwolenników",
ze stycznia 2002. Próbować warto a nawet trzeba ;).
Dobranoc, Tomku..
E.
>
> --
> "Ludzie słuchają tylko tego, co chcą usłyszeć"
> [De Mello by Jet]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-17 09:56:54
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka [Dlugie! i pewnie zbyt prywatne..]->J.E. EvaTM<- bu9uta$sjs$...@a...news.tpi.pl naszkrobal/a:
Ale dawka.
Jestem pod wielkim wrażeniem - odwagi.
/na razie tyle, bo mowę mi odebrało/
Ale... ja przeżyłem /jakoś - szkoda, że mnie teraz nie widzisz/
zderzenie z
Twoją rzeczywistością/przeszłością.
Myślę, że moja rzeczywistość/przeszłość, to dopiero zrobiłaby na Tobie
'wrażenie'
:)
dzięki za [ ]
Tomek
p.s. ciekawe jest, to, że w układzie 'identycznych' przeżyć /jakimś
cudem podobnych/
np. 2-ga ludzi -> każde z nich musi sobie wzajemnie tłumaczyć to samo <-
żeby dotarło.
--
Albert Einstein poproszony, by opisał radio tak odpowiedział: "Widzi pan,
telegraf, jest to coś w rodzaju takiego bardzo, bardzo długiego kota.
Pociągnie go pan za ogon w Nowym Yorku, a jego głowa miauczy w Los
Angeles. Rozumie pan? Radio działa dokładnie na takiej samej zasadzie:
wysyła pan sygnały tutaj, a oni odbierają je tam. Jedyna różnica polega na
tym, że nie ma kota"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |