| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-24 21:01:41
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Paszcz dziwaczny "... z Gormenghast" naszkrobał był
w news:bu632a.3vs7b6f.1@ghost.he5269a0b.invalid...
/.../
> I poza konkursem... /.../
> Znalazłem ostatnio _fascynujący_ ... obraz.
> Pytanie oczywiście neutralne i niezobowiązujące - co on przedstawia?
> (im więcej różnych odpowiedzi - tym lepiej; swoją też obiecuję podać;
A więc ... co to jest ?! ;))
xx
xxx
xxxxx
xxx xxxxx
xx xxxxx
xxx xxx x xxxxxx
xx x xxxxxx
x xxxxxxx
x xxxxxxx
xxxxxxx
x xxxxxxx
x xxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxx
xxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxx
xxx
1---------------------------------------------------
--
tożto krasnal dmący w trąbkę!
2---------------------------------------------------
--
Toż to laska z wielkimi niebieskimi przed lustrem :-)))
Cień tak padł :-))
A tak ogólnie, to rysunek jest do góry nogami,
bo to kompilacja Alla na nartach w górach. Bez głowy :-)
Jak był w dobrej formie :-)
Tylko nie mam pojęcia co mu z tyłu leci?
Jak się lepiej przyjrzeć, to po krasnalu, znów powstaje
akt miłosny. I właśnie takie piersi lubię :-)
3---------------------------------------------------
--
1. skojarzenie: lilia
2., silniejsze: koliber
4---------------------------------------------------
--
_tu_ trzeba wyczytać pędzącego pod krawatem łyżwiarza ! ;)
5---------------------------------------------------
--
- kawałek starego grzyba z oberwanym kapeluszem...?
- a może pomnik Chopina?
- a może jakaś proca?
----------------------------------------------------
---
:)). Pięknie. Wariantów "widzenia" mamy tyle, ile widzących oczu.
Oczywiście każde poprawne, gdyż wyraźnie powiedziano, że rzecz
jest do swobodnej interpretacji. Jest niemal zerowe prawdopodobieństwo
aby ktoś wpadł na to, "co autor miał na myśli" (prawdę mówiąc liczyłem
na jednego ugd o wyjatkowych umiejętnościach jeśli chodzi o rachunek
prawdopodobieństwa, ale w sumie dobrze, że się przeliczyłem).
OK. Wyjaśniam.
Faktycznie rysunek przedstawia rzecz ... (w uproszczeniu do dwóch)
N) nieinteresującą (i NTG) __lub__
T) ciekawą (i być może TG).
Odbiór poniższego wyjaśnienia stworzy więc dwie grupy historii,
gdyż każdy z oglądających obrazek i czytających opis, potraktuje to
(w uproszczeniu) albo jako rzecz nieinteresującą (i NTG) __lub__
ciekawą (i być może TG).
Umówmy się, że pierwsza grupa _historii_ to będzie N, druga T.
W każdym przypadku będą to różne historie. Gdy po czasie znajomy
twórcy historii N zapyta "co tam było", odpowie on, że "jakieś chore
wymysły autora". Asekurując się, być może wskaże w lepszym przypadku
link do tego (lub innego) postu uznając, że postąpił uczciwie.
To jednak, ze względu na zaufanie jakim pytający darzy opinie twórcy
historii N, może się skończyć wyłącznie na przyjęciu "na wiarę" historii N
jako prawdziwej (samodzielna analiza sprawy jest czasochłonna i męcząca).
Co ważne, _będzie_to_rzeczywistość_ (prawda) autora historii N.
Zwolennik (twórca) historii T może postąpić podobnie. Jego historia będzie
pozytywnie opiniować zjawisko. Swym znajomym przekaże więc pozytywne
nastawienie do własnej historii T. Dla tej grupy będzie to również
_rzeczywistość_ (prawda).
Będzie dobrze, o ile wszyscy uczestnicy wydarzeń będą pamiętać, że każda
historia jest interpretacją historyka, oraz wyłącznie tym, co historyk napisał.
A teraz opis obrazka, czyli to, na czym autor się wzorował rysując powyższe
iksy - historia wg opisu autora (A)
Obrazek jest przybliżoną kopią diagramu H-R (Hertzsprunga - Russela)
ukazującego zależność między dwoma parametrami gwiazd, między ich
barwą a ich wielkością absolutną.
Na osi pionowej diagramu jest jasność gwiazd (od ciemnych na dole
do jasnych na górze), na osi poziomej jej kolor (od niebieskiego z lewej
strony do czerwonego z prawej).
Wyjaśnienie _połączenia_ tego obrazu z psychologią nie będzie łatwe,
ale mam nadzieję, że nie niemożliwe.
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-25 02:14:52
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:buuq5o.3vs8ntt.1@ghost.h3fb45be4.invalid...
>
> Paszcz dziwaczny "... z Gormenghast" naszkrobał był
> w news:bu632a.3vs7b6f.1@ghost.he5269a0b.invalid...
> /.../
>
> > I poza konkursem... /.../
> > Znalazłem ostatnio _fascynujący_ ... obraz.
> > Pytanie oczywiście neutralne i niezobowiązujące - co on przedstawia?
>
> Jak się lepiej przyjrzeć, to po krasnalu, znów powstaje
> akt miłosny. I właśnie takie piersi lubię :-)
>
> 3---------------------------------------------------
--
> 1. skojarzenie: lilia
> 2., silniejsze: koliber> > (im więcej różnych odpowiedzi - tym lepiej; swoją też
obiecuję podać;
>
> A więc ... co to jest ?! ;))
>
>
xx
> xxx
> xxxxx
> xxx xxxxx
> xx xxxxx
> xxx xxx x xxxxxx
> xx x xxxxxx
> x xxxxxxx
> x xxxxxxx
> xxxxxxx
> x xxxxxxx
> x xxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxx
> xxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxxxxxxx
> xxxxxxxxx
> xxx
>
> 1---------------------------------------------------
--
> tożto krasnal dmący w trąbkę!
>
> 2---------------------------------------------------
--
> Toż to laska z wielkimi niebieskimi przed lustrem :-)))
> Cień tak padł :-))
>
> A tak ogólnie, to rysunek jest do góry nogami,
> bo to kompilacja Alla na nartach w górach. Bez głowy :-)
> Jak był w dobrej formie :-)
> Tylko nie mam pojęcia co mu z tyłu leci?
>
> 4---------------------------------------------------
--
> _tu_ trzeba wyczytać pędzącego pod krawatem łyżwiarza ! ;)
>
> 5---------------------------------------------------
--
> - kawałek starego grzyba z oberwanym kapeluszem...?
> - a może pomnik Chopina?
> - a może jakaś proca?
> ----------------------------------------------------
---
>
>
> :)). Pięknie. Wariantów "widzenia" mamy tyle, ile widzących oczu.
> Oczywiście każde poprawne, gdyż wyraźnie powiedziano, że rzecz
> jest do swobodnej interpretacji. Jest niemal zerowe prawdopodobieństwo
> aby ktoś wpadł na to, "co autor miał na myśli" (prawdę mówiąc liczyłem
> na jednego ugd o wyjatkowych umiejętnościach jeśli chodzi o rachunek
> prawdopodobieństwa, ale w sumie dobrze, że się przeliczyłem).
> OK. Wyjaśniam.
>
> Faktycznie rysunek przedstawia rzecz ... (w uproszczeniu do dwóch)
> N) nieinteresującą (i NTG) __lub__
> T) ciekawą (i być może TG).
> Odbiór poniższego wyjaśnienia stworzy więc dwie grupy historii,
> gdyż każdy z oglądających obrazek i czytających opis, potraktuje to
> (w uproszczeniu) albo jako rzecz nieinteresującą (i NTG) __lub__
> ciekawą (i być może TG).
> Umówmy się, że pierwsza grupa _historii_ to będzie N, druga T.
>
> W każdym przypadku będą to różne historie. Gdy po czasie znajomy
> twórcy historii N zapyta "co tam było", odpowie on, że "jakieś chore
> wymysły autora". Asekurując się, być może wskaże w lepszym przypadku
> link do tego (lub innego) postu uznając, że postąpił uczciwie.
> To jednak, ze względu na zaufanie jakim pytający darzy opinie twórcy
> historii N, może się skończyć wyłącznie na przyjęciu "na wiarę" historii N
> jako prawdziwej (samodzielna analiza sprawy jest czasochłonna i męcząca).
> Co ważne, _będzie_to_rzeczywistość_ (prawda) autora historii N.
>
> Zwolennik (twórca) historii T może postąpić podobnie. Jego historia będzie
> pozytywnie opiniować zjawisko. Swym znajomym przekaże więc pozytywne
> nastawienie do własnej historii T. Dla tej grupy będzie to również
> _rzeczywistość_ (prawda).
>
> Będzie dobrze, o ile wszyscy uczestnicy wydarzeń będą pamiętać, że każda
> historia jest interpretacją historyka, oraz wyłącznie tym, co historyk napisał.
>
> A teraz opis obrazka, czyli to, na czym autor się wzorował rysując powyższe
> iksy - historia wg opisu autora (A)
>
> Obrazek jest przybliżoną kopią diagramu H-R (Hertzsprunga - Russela)
> ukazującego zależność między dwoma parametrami gwiazd, między ich
> barwą a ich wielkością absolutną.
> Na osi pionowej diagramu jest jasność gwiazd (od ciemnych na dole
> do jasnych na górze), na osi poziomej jej kolor (od niebieskiego z lewej
> strony do czerwonego z prawej).
>
> Wyjaśnienie _połączenia_ tego obrazu z psychologią nie będzie łatwe,
> ale mam nadzieję, że nie niemożliwe.
>
> All
Toż ja już wolę, :-)))
i wybieram cycki.
To o czym rozprawiacie All
jest własciwością,
nie stanem
umysłu.
Duchy są właściwe umysłom,
nie stanem zapalczywej naikowej indolencji/ignoancji.
Duchy nie istnieją,
bo niema wzoru na dycha.
Ludzie istnieją bo mają DNA.
Nieudowdnione nieistnieje.
A Ty istniejesz?
Sprawdź swoje DNA.
Bit.
Nic śmieszniejszego nie słyszałem :-))
Bit.
pitu-pitu :-))
Bajt
ha-ha-ha czyli
256 razy pitu - pitu.
;-)))
Taki skrót myślowy :-)))
Oglądanie przestrzeni
tej dalekiej i bliskiej
to rozmowa z jej potencją,
tak.
z duchami.
to one tworzą przystępną rzeczywistość.
czyli jednak...
kalesony są warte trzci :-))
Ale to nie tak, bo zawsze istnieje wartość.
Fizycznie "energia nie zanika".
poetycznie "słowa rzucone na wiatr"
Po mojemu...
"Każdy gest wzbudza falę"
I właśnie tak sie można kształtować.
trudne?
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-25 12:18:28
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
"eTaTa" w news:buv8pb$mmh$1@news.onet.pl...
/.../
> Po mojemu...
> "Każdy gest wzbudza falę"
>
> I właśnie tak sie można kształtować.
>
> trudne?
Tak. Nie. :)).
Trudne jest to, co masz sam zrobić zderzając się z zawsze róznym
światem wielu historii.
Możesz uciekać _sam_ w Milarepę.
Możesz pozornie nie uciekać, a faktycznie bełkotać, ku radości.
Możesz też pytać i próbować odpowiadać, bez końca, i głośno.
Szukać dla siebie i nie tylko. Egoizm won.
Nie możesz trwać bez oddziaływania.
Nie możesz być i nigdy nie jesteś bierny.
Nie możesz przestać być otwarty na nowe, cokolwiek by to było.
Nowe jest również to, jak widzi ten sam OBRAZ historii twój pobratymiec.
Dziel się więc, nie oceniaj, nie napadaj :))... [wszystko jest zmianą!!]
Dawaj natychmiast ;)))
co masz najlepszego.
> ett
>
All
ps. No tak. Ty to przecież stale robisz....;).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-25 13:58:55
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
"eTaTa" w news:buv8pb$mmh$1@news.onet.pl...
/.../
Dawaj natychmiast ;)))
co masz najlepszego.
Nie do walki, ale do współistnienia z duchami DNA.
(było o tym w autobusie - musiałeś przeoczyć ...;)))).
> Oglądanie przestrzeni
> tej dalekiej i bliskiej
> to rozmowa z jej potencją,
> tak.
> z duchami.
> to one tworzą przystępną rzeczywistość.
> czyli jednak...
> kalesony są warte trzci :-))
A gdyby tak je rozpruć na drobiny, pozaglądać w szwy,
polizać nitkę, posmakować gumkę... z wzajemnością może...
Wzbraniasz...
Postaw więc granicę
(może być łysinie ;).
> "Każdy gest wzbudza falę"
>
> I właśnie tak sie można kształtować.
>
> trudne?
Nie. Tak.
Dawaj natychmiast ;)))
co masz najlepszego.
> ett
>
All
ps. idę rysować obrazki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-25 16:50:39
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv0lkg.3vs9s0j.1@ghost.h401442ea.invalid...
>
> "eTaTa" w news:buv8pb$mmh$1@news.onet.pl...
> /.../
To jest to piwo,
na które mąż z kochankiem żony
idą?
> Dawaj natychmiast ;)))
> co masz najlepszego.
>
> Nie do walki, ale do współistnienia z duchami DNA.
> (było o tym w autobusie - musiałeś przeoczyć ...;)))).
Nie obaczyłem, to nie przeoczyłem :-))
Zanikło :-))
> > Oglądanie przestrzeni
> > tej dalekiej i bliskiej
> > to rozmowa z jej potencją,
> > tak.
> > z duchami.
> > to one tworzą przystępną rzeczywistość.
> > czyli jednak...
> > kalesony są warte trzci :-))
>
> A gdyby tak je rozpruć na drobiny, pozaglądać w szwy,
> polizać nitkę, posmakować gumkę... z wzajemnością może...
> Wzbraniasz...
> Postaw więc granicę
> (może być łysinie ;).
>
A fe :-))
Czyli?
>
> > "Każdy gest wzbudza falę"
> >
> > I właśnie tak sie można kształtować.
> >
> > trudne?
>
> Nie. Tak.
>
> Dawaj natychmiast ;)))
> co masz najlepszego.
>
>
> > ett
> >
>
> All
> ps. idę rysować obrazki.
Ty rysuj, ja chwalę.
Jeśli możesz rozedrgać ocean...
patrz Keli Minog
Nabierasz pędu, odbierając czyjąś moc,
świadomie, lub nie.
Czyli się przemieniasz,
z jego "dastwa" na Twe "chęci".
Chcesz to z anapolizować?
Przecież już wiesz.
ett
rysuj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-26 22:31:56
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
"eTaTa" w news:bv0s37$bgk$1@news.onet.pl...
/.../
> Nabierasz pędu, odbierając czyjąś moc,
> świadomie, lub nie.
Nie przewidujesz wzmacniania, nie widzisz synergii.
Wolisz ...
> Czyli się przemieniasz,
> z jego "dastwa" na Twe "chęci".
>
> Chcesz to z anapolizować?
>
> Przecież już wiesz.
>
> ett
> rysuj
Śpiewaj.
Ty śpiewasz, ja rysuję (i słucham).
(słyszę, że w tv jednym okiem zaglądasz więc może dziś... "imię róży"?)
Czarny kot.
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-26 22:59:25
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bv487d.3vs6np7.1@ghost.h17955598.invalid...
>
> "eTaTa" w news:bv0s37$bgk$1@news.onet.pl...
> /.../
> > Nabierasz pędu, odbierając czyjąś moc,
> > świadomie, lub nie.
> Nie przewidujesz wzmacniania, nie widzisz synergii.
> Wolisz ...
"Licz na siebie", choć możesz się przeliczyć. :-))
10ciu, odbierze postokroć innym.
Ale szturch/kop jest przydatny :-))
> Śpiewaj.
> Ty śpiewasz, ja rysuję (i słucham).
> (słyszę, że w tv jednym okiem zaglądasz więc może dziś... "imię róży"?)
Oczywiście, oglądnąłem.
Tam jest ważna sentencja... trudna
"O Miłości i przemianie"
Że też nie mam kopii, muszę skombinować :-(
> Czarny kot.
Pisałem "referacik" o fizyce
i zapisałem takie zdanie.
"Nauka, to współczesna inkwizycja"
No nie wiem, muszę podumać :-))
> All
A Tobie zmienię kolor, bo zielony jest do kitu :-))
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 16:29:39
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławka
"eTaTa" w news:bv462l$4sf$1@news.onet.pl...
/.../
> > (/.../ dziś... "imię róży"?)
> Oczywiście, oglądnąłem.
> Tam jest ważna sentencja... trudna
> "O Miłości i przemianie"
Jest wiele, i ... moim ulubionym językiem...
dokładnie :)) z ... Gormenghast.
/.../
> Pisałem "referacik" o fizyce
> i zapisałem takie zdanie.
> "Nauka, to współczesna inkwizycja"
> No nie wiem, muszę podumać :-))
W uogólnieniu, jak najbardziej :).*
> A Tobie zmienię kolor, bo zielony jest do kitu :-))
;))
W coś takiego to Ci nie wierzę...;).
Tyś od dawna u mnie jako ta ... fuchsia...;).
I masz przednie towarzystwo :).
> ett
>
All
--
"Religia ma zawsze rację. Religia rozwiązuje każdy problem
i w ten sposób znosi problemy pojawiające się we wszechświecie.
Nauka jest jej dokładnym przeciwieństwem. Nauka zawsze się myli.
Nigdy nie rozwiązuje problemu, nie powodując powstania dziesięciu
innych problemów" - George Bernard Shaw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-28 14:36:04
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławkaw liter haszczach<news:bu9912.3vs7pft.1@ghost.h4ced11ba.inva
lid> rzekła
paszcza <... z Gormenghast>:
> Jeśli rozumiem to w "taki sam sposób", to nie może być "ale ja inaczej".
może rozumiesz oba pojęcia w taki sam sposób, ale ja (je) inaczej.
ot cała pętla.
> Wszelkie sądy kategoryczne, takie jakimi dzieli się na przykład Jacuś B,
> bądź jego pobratymiec, Paweł Z. (obaj zresztą przesympatyczni), są
> zalążkami galopującej głupoty. A galopująca głupota to nic innego jak
> w skrajnym wydaniu tyrania, wojny, totalitaryzmy, tragedie. Prawda?
albo galopujący geniusz - muszisz przyznać.
--
Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-28 15:09:44
Temat: Re: Dlaczego z przyjemnością czytam Sławkaw liter haszczach<news:bu9913.3vs7pft.1@ghost.hdc520c2b.inva
lid> rzekła
paszcza <... z Gormenghast>:
wracam do watku, jeśli pozwolisz :)
> > droga, obszar - nazwałem tylko moment w którym czuje się,
> > że tak naprawdę, pomimo ogromu wiedzy, nie można określić ani jej
> > podstaw, ani jej końcowych wniosków z niej wypływających -
> > czyli żadnych pewników
> A bardzo potrzebujesz tych pewników nieprawdaż? Oczekują ich od Ciebie
> niemal wszyscy, poczynając od "Twoich dzieci". Co wtedy zrobisz?
> Domyśłam się, że wyślesz je "na lekcje religii", ponieważ sam nie
> potrafisz przekazać im własnej ^_niepewności_^ w sposób taki, który nie
> naruszałby Twej samooceny.
potrzebuję ich dla *siebie* głównie.
to, że ktos tego ode mnie oczekuje, tak na prawdę nie jest ważne w
kontekście
mojej równowagi psychicznej i samooceny. nie ukrywam przed nikim moich
watpliwości.
powiem więcej - składam się z watpliwości i to w coraz wiekszej mierze.
to postępuje z wiekiem, mam wrażenie. może to po prostu skleroza? :)
> Czy wiesz o tym, ze z każdym dniem, kazdym krokiem, w każdej
> dziedzinie zapisujemy jako cywilizacja nowe obszary wiedzy? Czy
> widzisz różnicę między takim, dynamicznym obrazem GRANIC,
> a obrazem statycznym jaki proponujesz wprowadzając "administratora"?
czy wiesz, że z każdym dniem w każdej dziedzinie otwieraja sie przed nami
nowe obszary niewiedzy?
nie wiem czemu upierasz się przy 'statyczności' i jej znaczeniu - nie bardzo
przeze mnie zrozumiałym. administrator tak jak ja go rozumiem, czyli
twórca i opiekun systemu, nie ingeruje w niego, pozostawiając ruch samemu
sobie.
>
> > i dlaczego mówisz 'zasłonić'? - to wszak jasno pokazuje mi twoja
> > lokalizację.
>
> Zasłoną nazywać będę wszystko, co ma charakter statyczny. Dynamika
> istoty wiary nie istnieje. Istota wiary jest statyczna. Samą wiarę można
> co najwyżej pielęgnować lub z jakiś powodów może skruszeć w człowieku.
istota wiary jest statyczna...
człowieku słabej wiary - mógłbym rzec, co rozumiesz poprzez ową 'statykę'?
stosujesz słowa-klucze, które nic nie znaczą. bo co owa 'statyka' ze sobą
niesie?
> Chyba nawet wspomniany wyżej Jacek B. rzekł był niedawno coś na
> temat upadku jego wiary. Jeśli tak, to możnaby teraz zapytać go, co
> powołał do życia _w zamian_. Jeśli inny rodzaj wiary, mamy akt
> powieszenia kolejnej makatki w miejsce poprzedniej (i kolejne frustracje,
> którymi się dzieli z grupą).
a widzisz.
coraz wyraźniej dostrzegam twoja makatkę - rzutujesz swoje dziury
na ogólność - co zreszta jest pewnie cecha rodzaju ludzkiego - a dałoby się
streścić w znanym powiedzeniu, iż 'każdy sądzi po sobie'.
kolejna makatka - czyli kolejna frustracja.
czyli poprzednia makatka - poprzednia frustracja.
dlaczego uważasz wiare za makatkę i nieodłącznie przypisujesz jej
frustrację?
a może mylnie wnioskuję jednak?
> Czegoś, co zasłania uciążliwą w odbiorze
> "pustkę". A przecież to złudzenie. Ta "pustka" jest codziennie wypełniana
> nowymi porcjami wiedzy i _tylko to_ wystarczy wiedzieć, aby uspokoić
> dziecko. Przyjdzie czas, a samo ono zajrzy tam, gdzie znajdzie odpowiedzi.
kochany zatracony naukowcu ;)
nie odpowies sobie na pytania natury egzystencjalnej
przy pomocy studiowania ksiąg!
wiedza to nie wszystko - choć dużo.
> Ja tez nie jestem pewien co do miejsca "średniej statystycznej". Lokuję ją
> jednak zdecydowanie ponad połową skali - stąd słowo "nieodwracalny".
generalnie słowo 'nieodwracalny' kojarzy mi sie 'statycznie'... ;)
> Rzuciłem hasło "fizyka", które zgodnie z moim najgłębszym przekonaniem
> leży u podstaw wszystkiego, choć odległość tej podstawy od warstwy
> komunikacji zerowej, czyli praktycznie użytecznej, jest na ogół
> oszałamiająca. Wyjaśnię od razu - nie jestem fizykiem (praktycznie
> margines. Rzecz w tym, ze ten margines leży na "dole", u podstaw
> wszystkiego).
>
> To, o czym mówię, jest elementarzem fizycznym, wiedzą o procesach
> na poziomie elementarnym. Poziom ten, to zrozumienie faktu, że
> w rozwiązywaniu każdego problemu należy* posługiwac się czymś,
> co w swych poprzednich tekstach nazywałem "silnikiem", myśleniem
> w kategoriach mechaniki procesów, ich źródeł, w przeciwieństwie do
> myśłenia "porównawczego z zastanym", "klasyfikującego".
> [Doskonale wiem, że to 'niepojęte'. Gdyby było oczywiste, nie byłoby
> kłopotów "rękawiczki"...]
dokładnie przedwczoraj jadąc samochodem, przyszła mi do głowy pewna myśl.
(widziałem, jak szła) :)
a mianowicie - spieramy się o podstawy wszystkiego - tak mogę uprościć
temat -
a w końcu system o którym mówimy jest zbiorem pewnych elementów.
jeden element nie będzie istniał bez drugiego - to jasne.
więc jesli mamy taka zależność, to nie da sie okreslic hierarchii..
jest współzależność i współistnienie - bez podstaw i podległości.
dodatkowo - wczoraj na tv puls (polecam studio otwarte i niektóre póxne
dokumentalia)
wpadł mi w oko program, w którym głos zabierali żydzi i katolicy.
i mocno utkwiło mi w pamięci zdanie jednego brodatego człowieka -
'gdybyśmy byli w stanie zrozumieć boga, gdybysmy go zrozumieli, to nie
modlilibysmy się do niego'.
więc - powyższe zdanie jak dla mnie oddaje istote rzeczy.
ponieważ - nie jesteśmy w stanie zrozumieć świata - w sensie: nabyć wiedze
skończoną -
jesteśmy 'skazani' na 'wiarę'. i modlitwę... ?
> Świetny przykład. Tyle tylko, ze "na mój młyn".
> Przykład myślenia "klasyfikującego", które śmiało nazywam "myśleniem".
> Sam wskazałeś na doświadczenie, jako na to, co buduje przyszłe reakcje.
> Można to robić na dwa sposoby. W Twoim przykładzie mamy zależność
> - doświadczenie negatywne => uproszczenie || nowa sytuacja =>
> uproszczona diagnoza nowej sytuacji => etykieta negatywna lub pozytywna.
>
> Jak to się ma do konkretu osobnika określonego tu jako żebrak?
> A to przecież jest _człowiek_.
ale automat klasyfikujący kieruje się czym?
prawami fizyki? może biologii? może chemii?
może wszystkimi naraz?
>
> > fizyka jest wycinkiem. nie odpowiada za wiele rzeczy.
> > zwłaszcza za to co jes W NAS jak napisałeś.
>
> Odpowiada za 'wszystko' co jest w nas!!. W innej niż wskazana przez
> Ciebie warstwie. Nie znając tej warstwy podstawowej, fundamentalnej,
> na pytania odpowiadasz makatkami, etykietami przesłaniającymi
> faktyczne rozumienie sytuacji (np. pary zaczepiony - żebrak).
nie zgadzam się.
nie ona odpowiada. nie stawiaj fizyki na piedestale i nie rzucaj sie jej na
szyję.
zrób na podium więcej miejsca na inne dziedziny i załóż im te same laury.
> > i odwrotnie mistrzu.
> > każdy któremu fizyka przesłoniła świat, jest ślepcem.
> > ekumenizmu w nauce!!!
> > :)
>
> :)). Mylisz się TrenRze, biorąc mnie za kogoś, komu "fizyka przesłoniła
> świat". Wraz z konsekwencjami. A postaram Ci się to wytłumaczyć,
> choć na pewno juz nie w tej pękatej kopercie ;).
może powinienem uzyc słowa 'wyznaczyła'.
;)
--
Prostytutka to zawód - kurwa to charakter!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |