Data: 2013-04-05 10:41:00
Temat: Dlatego zachodni lekarze pytali, jak polskie państwo może robić to swoim kobietom. ?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dlaczego państwo robi to swoim kobietom?
Jakie są aborcyjne imigrantki? Wykształcone, nieźle sytuowane, z
dużych miast. I zastraszone. Czy się nie wyda. Czy polski ginekolog
się domyśli. Czy w przyszłości zajdą w ciążę
- Z dumą oświadczam, że każda wykonana przeze mnie aborcja ratuje
życie kobiety - stwierdził publicznie dr Christian Fiala, lekarz z
kliniki ginekologicznej Gynmed w Wiedniu. Od kilkunastu lat nikt w
Polsce nie usłyszał takich słów. Bo u nas o aborcji więcej się milczy,
niż mówi. A jeśli ktoś zabiera głos, to zazwyczaj mężczyźni. Politycy
wspierani przez księży troskają się o "kompromis", który przed laty
zawarli sami ze sobą.
Tym razem w obywatelskiej dyskusji o tzw. turystyce aborcyjnej
wypowiedzieli się fachowcy. Pomagają Polkom w państwach, gdzie to
kobieta decyduje.
Szacunki: co rok od 80 do 200 tys. Polek przerywa ciążę. Około 15
proc. poza krajem, i ta liczba rośnie.
Jakie są aborcyjne imigrantki? Wykształcone, nieźle sytuowane, z
dużych miast. I zastraszone. Czy się nie wyda. Czy polski ginekolog
się domyśli. Czy w przyszłości zajdą w ciążę. Samo słowo "aborcja"
przychodzi im z trudem.
Ale rachują trzeźwo. Zabieg trwa krótko, jest bezpieczny i często
tańszy niż w Polsce. Europejscy lekarze wykonują go zgodnie ze
standardami i prawem. Żadna kobieta nie jest dla nich morderczynią.
Chcą je wspierać.
Ale dziwią się. Przerwanie ciąży w obcym kraju jest pod wieloma
względami trudniejsze. Daleko od przyjaciół i rodziny, w obcym
mieście. Polskie ulotki i wersje stron internetowych klinik nie
rozwiązują problemu samotności i rozterek. O sprawach
najintymniejszych mówi się w cudzym języku.
Dlatego zachodni lekarze pytali, jak polskie państwo może robić to
swoim kobietom.
Pytanie egzotyczne. Jeśli go sobie nie zadamy, to w Polsce nic się
nie zmieni.
|