Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Dni niepłodne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dni niepłodne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-17 16:14:55

Temat: Dni niepłodne
Od: "Misiu" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie

Kiedy dziewczyna ma niepłodne dni i czy na 100% nie zajdzie w ciąże w tych
dniach ?

Misiu




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-02-20 11:29:41

Temat: Re: Dni niepłodne
Od: "Tomasz" <e...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

niestety nie wiem - ale jakbys juz sie dowiedzial to prosze o wiadomosc
z gory dzieki !!!!
emilio

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-02-20 11:42:46

Temat: Odp: Dni niepłodne
Od: "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kiedy dziewczyna ma niepłodne dni i czy na 100% nie zajdzie w ciąże w tych
> dniach ?

WITAM !

Aby w miarę jasno to określić potrzeba trochę teorii:

Cykl kobiety zaczyna się z pierwszym dniem miesiączki, a kończy ostatnim
dniem przed następną miesiączką. Długość cyklu jest charakterystyczna dla
danej kobiety (i może wynosić np. 25 dni, 28 dni, 32 dni...). Cyki można
podzielić na trzy fazy:
1.dni niepłodne (na początku cyklu)
2.dni płodne (w okolicy jajeczkowania; jajeczkowanie ma miejsce między12 a16
dniem liczęc od końca cyklu, bez względu na długość cyklu; jajeczko żyje 12
godzin)
3. dni 100% niepłodności (te o które pytasz);100% dlatego, że w jednym cyklu
jest tylko jedno!!! jajeczkowanie

O ile początek dni niepłodnych 3. fazy można łatwo wyznaczyć, o tyle koniec
1. fazy można wyznaczyć maląc trochę doświadczenia i wiedzy.
Używanie więc jakiejkolwiek antykoncepcji w 1. i 3. fazie cyklu jest
całkowicie zbędne.

UWAGA: Aby z tej podstawowej wiedzy o człowieku móc skorzystać praktycznie
trzeba dowiedzieć się szczegułów. Mogę udzielić tych informacji każdemu
zainteresowanemu mailem. Sama z powodzeniem korzystam z tej wiedzy już długi
czas.

EM



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-02-21 06:10:31

Temat: Re: Dni niepłodne
Od: "CARLOS" <e...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Muhad <m...@b...ds5.agh.edu.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:96tl7q$3tl$...@b...ds5.agh.edu.pl...
> > Kiedy dziewczyna ma niepłodne dni i czy na 100% nie zajdzie w ciąże w
tych
> > dniach ?
>
> WITAM !
>
> Aby w miarę jasno to określić potrzeba trochę teorii:
>
> Cykl kobiety zaczyna się z pierwszym dniem miesiączki, a kończy ostatnim
> dniem przed następną miesiączką. Długość cyklu jest charakterystyczna dla
> danej kobiety (i może wynosić np. 25 dni, 28 dni, 32 dni...). Cyki można
> podzielić na trzy fazy:
> 1.dni niepłodne (na początku cyklu)
> 2.dni płodne (w okolicy jajeczkowania; jajeczkowanie ma miejsce między12
a16
> dniem liczęc od końca cyklu, bez względu na długość cyklu; jajeczko żyje
12
> godzin)
> 3. dni 100% niepłodności (te o które pytasz);100% dlatego, że w jednym
cyklu
> jest tylko jedno!!! jajeczkowanie
>
> O ile początek dni niepłodnych 3. fazy można łatwo wyznaczyć, o tyle
koniec
> 1. fazy można wyznaczyć maląc trochę doświadczenia i wiedzy.
> Używanie więc jakiejkolwiek antykoncepcji w 1. i 3. fazie cyklu jest
> całkowicie zbędne.
>
> UWAGA: Aby z tej podstawowej wiedzy o człowieku móc skorzystać praktycznie
> trzeba dowiedzieć się szczegułów. Mogę udzielić tych informacji każdemu
> zainteresowanemu mailem. Sama z powodzeniem korzystam z tej wiedzy już
długi
> czas.
>
> EM
>
> sliczne dzieki
Carlos
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-02-23 20:38:30

Temat: Re: Odp: Dni niepłodne
Od: Blue <a...@z...w.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 20 Feb 2001 12:42:46 +0100, "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl> wrote:

Witam :)
Nie, zebym sie czepiala, ale:

> D?ugo?ae cyklu jest charakterystyczna dla
> danej kobiety (i mo?e wynosiae np. 25 dni, 28 dni, 32 dni...).

Przypuszczam ze bardzo rzadko sie zdarza, by ktoras kobieta miesiac w miesiac miala
okres regularnie co 28 dni... Mimo iz ja
zazwyczaj prawie co do dnia moge swoj przewidziec, to wystarczy ze pojade np. nad
morze (mieszkam w gorach) i
juz powinnam spodziewac sie skrocenia cyklu o calkiem sporo dni. Z kolei troszke
silniejszych stresow zapewnia mi
atrakcje w formie przedluzenia cyklu. Ale to tez nigdy nie jest regula. W sumie, z
reka na sercu, to nie jestem w stanie
powiedziec, kiedy mi dokladnie koniec cyklu przypada, mimo iz ZAZWYCZAJ jest bardzo
regularny.

> 1.dni niep?odne (na pocz?tku cyklu)
> 2.dni p?odne (w okolicy jajeczkowania; jajeczkowanie ma miejsce mi?dzy12 a16
> dniem licz?c od ko?ca cyklu, bez wzgl?du na d?ugo?ae cyklu; jajeczko ?yje 12
> godzin)

Tu sie zgadzam, tyle ze nie jestem pewna tego czasu zywotnosci jajeczka... ale to juz
wynika chyba z mojej
niewiedzy...
Wydawalo mi sie jednak ze zyje dluzej... Niewazne... Zapomnialas jednak dodac, ze
plemniki zyja znacznie dluzej...
Jednak poruszylas bardzo wazna sprawe: jajeczkowanie nie przypada ktoregos tam dnia
OD POCZATKU cyklu, co by
bylo latwe do wyliczenia, ale od ostatniego dnia... A tego ostatniego dnia nigdy nie
mozna tak do konca
przewidziec, prawda?

> 3. dni 100% niep?odno?ci (te o które pytasz);100% dlatego, ?e w jednym cyklu
> jest tylko jedno!!! jajeczkowanie


To prawda, ale skad masz ta 100% pewnosc, ze jajeczkowanie mialo juz miejsce? Bo moze
np. w tym miesiacu cykl
z takich czy innych powodow sie wydluzyl? Czy jestes w stanie zagwarantowac, ze np.
w moim przypadku, w 20 dniu cyklu nie
zdarzy mi sie jajeczkowanie? Bo ja sama takiej pewnosci nie mam...
Tak jak nie mam pewnosci ze jajeczkowanie nie przypadnie na 8 dzien cyklu, bo akurat
w tym miesiacu cos mi
sie przestawilo...

> O ile pocz?tek dni niep?odnych 3. fazy mo?na ?atwo wyznaczyae, o tyle koniec
> 1. fazy mo?na wyznaczyae mal?c troch? do?wiadczenia i wiedzy.
> U?ywanie wi?c jakiejkolwiek antykoncepcji w 1. i 3. fazie cyklu jest
> ca?kowicie zb?dne.

Nie odpisywalabym na ten list, gdyby nie poruszal tak waznej, moim zdaniem, sprawy.
Bo pomylka w tych
wszystkich, tak przeciez plynnych, obliczeniach, zawiniona przez czlowieka lub
nature, moze zaowocowac niechciana ciaza. A to
juz moze byc tragedia tak dla osoby stosujacej ta metode, jak i tego dziecka.
Konsekwencja nie bedzie bol glowy czy
wysypka. Przypuszczam ze na swiecie zyje calkiem sporo ludzi, ktorzy zostali poczeci
w tym "bezpiecznym" czasie....
Owszem... jest to metoda naturalna, nie wymaga stosowania tabletek czy innych
zabezpieczen... Ale... Chyba
jednak ryzyko jest zbyt duze, nie sadzisz?... Tobie sie dotychczas udaje, ale
wystarczy maly zart ze strony natury czy chwila
zapomnienia, a skutki beda juz na cale zycie. I autoratywne stwierdzenie, ze
uzywanie antykoncepcji w 1 i 3 fazie cyklu jest
calkowicie zbedne, moim zdaniem jest nieco ryzykowne.... Bo o ile piszesz, ze Ty
stosujesz ta metode i Ci sie udaje, to ok. Po prostu
dzielisz sie swoimi doswiadczeniami. Ale to zdanie troszke zmienia wymowe Twojego
postu... To tak jakbym ja napisala, ze juz od
dluzszego czasu zabawiam sie... bo ja wiem... np. w skakanie na glowke z mostu do
plytkiej wody i nic mi sie nie stalo. A
wiec kazdy to moze robic i nic mu sie rowniez nie stanie... Tylko trzeba
przewidziec, ze czasem moze nadplynac jakis konar, wody
moze byc mniej niz zazwyczaj lub ktos jest ciezszy niz ja... I jesli ja sobie skrece
kark, to bedzie to tylko i wylacznie
moja sprawa. Ale jesli ktos skoczy, bo przeczytal moje zapewnienia, to...

Pozdrawiam
Agnieszka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-02-24 15:48:08

Temat: Odp: Odp: Dni nieplodne
Od: "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Odpowiadam na Twoje watpliwosci:
> Przypuszczam ze bardzo rzadko sie zdarza, by ktoras kobieta miesiac w
miesiac miala okres regularnie co 28 dni... Mimo > iz ja zazwyczaj prawie
co do dnia moge swoj przewidziec, to wystarczy ze pojade np. nad morze
(mieszkam w gorach) i
> juz powinnam spodziewac sie skrocenia cyklu o calkiem sporo dni. Z kolei
troszke silniejszych stresow zapewnia mi
> atrakcje w formie przedluzenia cyklu. Ale to tez nigdy nie jest regula. W
sumie, z reka na sercu, to nie jestem w stanie
> powiedziec, kiedy mi dokladnie koniec cyklu przypada, mimo iz ZAZWYCZAJ
jest bardzo regularny.
ODP:
To prawda, poszczególne cykle trwaja u jednej i tej samej kobiety róznie
dlugo. Zazwyczaj jest to +- 2,3,4 dni. Taka zmienna forma przebiegu cykli
jest normalna. Nie sa to wiec cykle nieregularne. A zmienna dlugosc cylku
nie wplywa na wyznaczanie dni plodnych w danym cyklu! O cyklach
nieregularnych mówimy jezeli róznice ich dlugosci sa znaczne, czasem nawet
kilka miesiecy. W mojej wypowiedzi chodzilo mi o to, ze jedna kobieta nie
moze kierowac sie (uznawac za norme) dlugoscia cykli innej kobiety. Np. dzis
czesto slyszy sie mylne informacje, ze jezeli cykl nie wynosi 28 dni to jest
nieregularny.

> Tu sie zgadzam, tyle ze nie jestem pewna tego czasu zywotnosci jajeczka...
ale to juz wynika chyba z mojej
> niewiedzy...
> Wydawalo mi sie jednak ze zyje dluzej... Niewazne... Zapomnialas jednak
dodac, ze plemniki zyja znacznie dluzej...
> Jednak poruszylas bardzo wazna sprawe: jajeczkowanie nie przypada ktoregos
tam dnia OD POCZATKU cyklu, co by
> bylo latwe do wyliczenia, ale od ostatniego dnia... A tego ostatniego
dnia nigdy nie mozna tak do konca
> przewidziec, prawda?
ODP:
Wg najnowszych badan rzeczywiscie jajeczko zyje tak krótko, tylko 24
godziny, ale jest mozliwe do zaplodnienia jedynie przez 12 godzin. Dla
porzadku: plemniki moga zyc w obecnosci sluzu plodnego 3-5 dni (wyjatkowo
nawet do 7). W samym srodowisku pochwy kiedy nie ma sluzu plodnego zyja
zaledwie 20-30 minut. Gdy to sobie uswiadomie, ze jajeczko moze byc
zaplodnione tylko w ciagu 12 godzin, a plemniki zyja powiedzmy 5 dni to
stwierdzam, ze poczecie to prawdziwy cud.
Jajeczkowanie rzeczywiscie przypada 14+-2 dni liczac od konca cyklu. +
Ostatniego dnia cyklu do konca nie mozna przewidziec z góry - to sa fakty.
Wiec wynikaloby z tego, ze przed ukonczeniem danego cyklu nie jestesmy w
stanie wyznaczyc dni ewentualnego jajeczkowania (które wchodza w sklad dni
plodnych w cyklu). Gdybysmy wyznaczali dni jajeczkowania (a wraz z tym dni
plodne) wg tej metody obliczeniowej (14+-2 od konca cyklu) podpierajac sie
dlugosciami poprzednich cykli, bo dlugosci aktualnego przeciez nie znamy, to
doprowadziloby to do wielu nieplanowanych poczec. Kierowanie sie ta metoda
jest nierozsadne, gdyz nalezy ona juz do historii. Mowa jest o latach
1932-1934. A teraz mamy rok 2001 i duzo wiekszy postep w dziedzinie badan
naukowych równiez w tej sferze. Dzis umiemy z naszego organizmu odczytac (w
odpowiednim momencie cyklu) inne wazne symptomy swiadczace o tym, ze
zaczynaja sie dni plodne wsród których pojawiaja sie dni ewentualnego
jajeczkowania (te wlasnie które potem po cyklu mozemy sobie sprawdzic liczac
od konca 14+-2)

> To prawda, ale skad masz ta 100% pewnosc, ze jajeczkowanie mialo juz
miejsce? Bo moze np. w tym miesiacu cykl
> z takich czy innych powodow sie wydluzyl? Czy jestes w stanie
zagwarantowac, ze np. w moim przypadku, w 20 dniu
> cyklu nie zdarzy mi sie jajeczkowanie? Bo ja sama takiej pewnosci nie
mam...
> Tak jak nie mam pewnosci ze jajeczkowanie nie przypadnie na 8 dzien cyklu,
bo akurat w tym miesiacu cos mi
> sie przestawilo...
ODP:
Mam 100% pewnosc gdyz hormony przygotowujace mój organizm do jajeczkowania
przenoszone sa przez krew po moim organizmie i ich podwyzszony poziom daje
rózne mozliwe dla mnie do zaobserwowania skutki:
1. temperatura spoczynkowa mojego ciala podnosi sie i utrzymuje na wyzszym
poziomie (to znak ze jest juz po jajeczkowaniu),
2. obserwacja "sluzu szyjkowego" pozwala mi wyznaczyc "dni plodne" (w czasie
ich trwania dochodzi do jajeczkowania),
3. na plodnosc wskazuja zmiany w samej szyjce macicy,
4. wystepuja dodatkowe, indywidualne kazdej kobiecie obiawy w momencie
jajeczkowania (np. uczucie jakby uklucia szpilka gdy peka pecherzyk Graffa,
charakterystyczny ból podbrzusza)

Jezeli ktos ma ochote moze codziennie mierzyc poziom estrogenów we krwi lub
w moczu: po szczycie estrogenów zwykle w ciagu doby nastepuje jajeczkowanie.
Jescze predzej mozna okreslic jajeczkowanie badajac poziom hormonu
gonadotropowego LH. Srednio dochodzi do jajeczkowania w 16 godzin po piku LH
(jest to klopotliwe do wykonania ze wzgl. technicznych).

Zwykle obserwacje z punktów 1 i 2 wystarczaja aby okreslic okres plodnosci.
Nie mozemy zaobserwowac dnia jajeczkowania, ale mozemy dokladnie okreslic
okres plodny i to wystarcza. Z nalozenia na siebie tych wszystkich
informacji mozna doskonale ustalic kiedy zaczynaja sie i koncza dni plodne.
A jezeli mam jeszcze wyczucie w swoich cyklach (tzn. cykl który obserwuje
nie jest moim pierwszym obserwowanym cyklem) to nie ma zadnego problemu.

>... Bo pomylka w tych wszystkich, tak przeciez plynnych, obliczeniach ...
ODP:
Nie ma i nie bylo tu mowy o obliczeniach tylko o obserwacji. Metoda
statystyczna, faktycznie oparta na obliczeniach byla uzywana na poczatku XX
wieku, ale jak juz pisalam (co chyba nie powinno wywolywac zdziwienia)
nalezy do historii. Dzis polecilabym jedna z metod obiawowo-termicznych.
Stosowac dzis obliczenia (tzw. kalendarzyk) to tak jakby mlócic cepem!


> ... jednak ryzyko jest zbyt duze, nie sadzisz?...
ODP:
Wg WHO (Swiatowa Organizacja Zdrowia) PI dla metody obiawowo-termicznej
wynosi 0,1 tzn. ze gdyby 100 kobiet stosowalo te metode przez 1 rok wystapia
0,1 nieplanowane poczecia. Przykladowo dla prezerwatywy PI=3, dla pigulki
PI=0,2-0,8, dla spirali PI=3,5. Nie mówiac o skutkach ubocznych (to dopiero
sa skutki na cale zycie). Sama osadz czy ryzyko jest "zbyt duze".


> Tobie sie dotychczas udaje ...
ODP:
To co napisalam faktycznie potwierdzaja moje doswiadczenia, a metoda ta jest
opracowana i przetestowana na tysiacach kobiet przez dra J. Rotzera, który
prowadzil te badania wraz z zona od 1951 roku i do tej pory zbierany
material statystyczny potwierdza i udoskonala metode. Wiedza ta jest
dostepna dla kazdego kto CHCE, kosztuje tyle co: termometr, kartka papieru,
olówek + pare minut pomiaru temperatury i NIE DA sie na niej zarobic. Ze
wzgledu na to ostatnie jest tak skutecznie tepiona przez pewne, inne
srodowiska. Zadna z innych metod (prezerwatywa, pigulka, ...) nie posiada
tak rzetelnych, wieloletnich badan, a takze nie jest przydatna dla tych
którzy chca poczac w koncu swoje dziecko i dowiedziec sie czy to juz
nastapilo (juz po 19 dniach od poczecia).
Wybór metody regulacji poczec powinien odbywac sie przez zdrowe MYSLENIE!
Wybór nalezy do kazdego.


UWAGA:
To nie sa wszystkie, potrzebne do stosowania tej metody informacje. Odpowiem
na kazdego maila.

Pozdrawiam,
Ewa M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-02-27 00:29:03

Temat: Re: Dni niepłodne
Od: "Hno" <h...@g...szczecin.mtl.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ta metoda wymaga od kobiety przede wszystkim znajomosci wlasnego organizmu,
wlasnej fizjologii. Trzeba, ze tak powiem nauczyc sie siebie, umiec
rozrózniac objawy sluzu, objaw szyjki macicy, znac reguly mierzenia
temperatury. Wymaga to pewnej rzetelnosci, a w dni plodne...powstrzymania na
wodzy temperamentu (a wtedy wlasnie najtrudniej). Niemniej jej skutecznosc
chwale ja i wiele znanych mi par. Jest ona jednak skuteczna gdy sie ja
dobrze pozna. Ja obserwuje swój organizm od wielu lat, rok poswiecilam
studiom z zakresu NMRP, sluze wszelka porada (na priv).
mer

Uzytkownik "Blue" <a...@z...w.pl> napisal w wiadomosci
news:1103_982960710@kotek...
> On Tue, 20 Feb 2001 12:42:46 +0100, "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl>
wrote:
>
> Witam :)
> Nie, zebym sie czepiala, ale:
>
> > Długość cyklu jest charakterystyczna dla
> > danej kobiety (i może wynosić np. 25 dni, 28 dni, 32 dni...).
>
> Przypuszczam ze bardzo rzadko sie zdarza, by ktoras kobieta miesiac w
miesiac miala okres regularnie co 28 dni... Mimo iz ja
> zazwyczaj prawie co do dnia moge swoj przewidziec, to wystarczy ze pojade
np. nad morze (mieszkam w gorach) i
> juz powinnam spodziewac sie skrocenia cyklu o calkiem sporo dni. Z kolei
troszke silniejszych stresow zapewnia mi
> atrakcje w formie przedluzenia cyklu. Ale to tez nigdy nie jest regula. W
sumie, z reka na sercu, to nie jestem w stanie
> powiedziec, kiedy mi dokladnie koniec cyklu przypada, mimo iz ZAZWYCZAJ
jest bardzo regularny.
>
> > 1.dni niepłodne (na początku cyklu)
> > 2.dni płodne (w okolicy jajeczkowania; jajeczkowanie ma miejsce między12
a16
> > dniem liczęc od końca cyklu, bez względu na długość cyklu; jajeczko żyje
12
> > godzin)
>
> Tu sie zgadzam, tyle ze nie jestem pewna tego czasu zywotnosci jajeczka...
ale to juz wynika chyba z mojej
> niewiedzy...
> Wydawalo mi sie jednak ze zyje dluzej... Niewazne... Zapomnialas jednak
dodac, ze plemniki zyja znacznie dluzej...
> Jednak poruszylas bardzo wazna sprawe: jajeczkowanie nie przypada ktoregos
tam dnia OD POCZATKU cyklu, co by
> bylo latwe do wyliczenia, ale od ostatniego dnia... A tego ostatniego
dnia nigdy nie mozna tak do konca
> przewidziec, prawda?
>
> > 3. dni 100% niepłodności (te o które pytasz);100% dlatego, że w jednym
cyklu
> > jest tylko jedno!!! jajeczkowanie
>
>
> To prawda, ale skad masz ta 100% pewnosc, ze jajeczkowanie mialo juz
miejsce? Bo moze np. w tym miesiacu cykl
> z takich czy innych powodow sie wydluzyl? Czy jestes w stanie
zagwarantowac, ze np. w moim przypadku, w 20 dniu cyklu nie
> zdarzy mi sie jajeczkowanie? Bo ja sama takiej pewnosci nie mam...
> Tak jak nie mam pewnosci ze jajeczkowanie nie przypadnie na 8 dzien cyklu,
bo akurat w tym miesiacu cos mi
> sie przestawilo...
>
> > O ile początek dni niepłodnych 3. fazy można łatwo wyznaczyć, o tyle
koniec
> > 1. fazy można wyznaczyć maląc trochę doświadczenia i wiedzy.
> > Używanie więc jakiejkolwiek antykoncepcji w 1. i 3. fazie cyklu jest
> > całkowicie zbędne.
>
> Nie odpisywalabym na ten list, gdyby nie poruszal tak waznej, moim
zdaniem, sprawy. Bo pomylka w tych
> wszystkich, tak przeciez plynnych, obliczeniach, zawiniona przez
czlowieka lub nature, moze zaowocowac niechciana ciaza. A to
> juz moze byc tragedia tak dla osoby stosujacej ta metode, jak i tego
dziecka. Konsekwencja nie bedzie bol glowy czy
> wysypka. Przypuszczam ze na swiecie zyje calkiem sporo ludzi, ktorzy
zostali poczeci w tym "bezpiecznym" czasie....
> Owszem... jest to metoda naturalna, nie wymaga stosowania tabletek czy
innych zabezpieczen... Ale... Chyba
> jednak ryzyko jest zbyt duze, nie sadzisz?... Tobie sie dotychczas udaje,
ale wystarczy maly zart ze strony natury czy chwila
> zapomnienia, a skutki beda juz na cale zycie. I autoratywne stwierdzenie,
ze uzywanie antykoncepcji w 1 i 3 fazie cyklu jest
> calkowicie zbedne, moim zdaniem jest nieco ryzykowne.... Bo o ile
piszesz, ze Ty stosujesz ta metode i Ci sie udaje, to ok. Po prostu
> dzielisz sie swoimi doswiadczeniami. Ale to zdanie troszke zmienia wymowe
Twojego postu... To tak jakbym ja napisala, ze juz od
> dluzszego czasu zabawiam sie... bo ja wiem... np. w skakanie na glowke z
mostu do plytkiej wody i nic mi sie nie stalo. A
> wiec kazdy to moze robic i nic mu sie rowniez nie stanie... Tylko trzeba
przewidziec, ze czasem moze nadplynac jakis konar, wody
> moze byc mniej niz zazwyczaj lub ktos jest ciezszy niz ja... I jesli ja
sobie skrece kark, to bedzie to tylko i wylacznie
> moja sprawa. Ale jesli ktos skoczy, bo przeczytal moje zapewnienia, to...
>
> Pozdrawiam
> Agnieszka
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-02-27 11:25:42

Temat: Re: Odp: Odp: Dni nieplodne
Od: Blue <a...@z...w.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 Feb 2001 16:48:08 +0100, "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl> wrote:
> Nie ma i nie bylo tu mowy o obliczeniach tylko o obserwacji. Metoda
> statystyczna, faktycznie oparta na obliczeniach byla uzywana na poczatku XX
> wieku, ale jak juz pisalam (co chyba nie powinno wywolywac zdziwienia)
> nalezy do historii. Dzis polecilabym jedna z metod obiawowo-termicznych.
> Stosowac dzis obliczenia (tzw. kalendarzyk) to tak jakby mlócic cepem!

Witam :)

Przepraszam ze odpisuje dopiero teraz, ale tak mam ustawiony program do newsow ze nie
pokazuje mi po ponownym
uruchomieniu postow juz przeczytanych. Gdy wiec nie odpisze na cos od razu, to
pozniej musze liczyc na moja pamiec, a ona
czasem jest zawodna ;)

W Twoim poprzednim poscie nie pisalo nic o obserwacji, a jedynie o wystepowaniu
jajeczkowania tego a tego dnia liczac od
ostatniego dnia cyklu. I o nieuzywaniu zadnej antykoncepcji w w dniach pozostalych.
Dlatego napisalam moj post. Zreszta
widzac Twoja reakcje na popularny wciaz "kalendarzyk" widze ze zdanie mamy podobne
:))) Byc moze ja cos przeoczylam, ale
po prostu z Twojego poprzedniego postu wynikalo, ze kobieta powinna liczyc na
wystapienie jajeczkowania konkretnego dnia.
A to jest, sama przyznasz, praktycznie niemozliwe.

Co do metod objawowo - termicznych... nie wypowiadam sie bo nie stosuje. Jednak
wierze ze przy odpowiednio silnej
samokontroli i regularnosci cyklow moze byc to metoda skuteczna. Jednak wymaga
zaangazowania od obydwu partnerow, a
od kobiety szczegolnie. Pomylka, zle zinterpretowanie faktow i.... Ale to juz temat
na inna rozmowe. Moj poprzedni post byla nt.
kalendarzyka, metody... wlasciwie zadnej metody tylko liczenia na lut szczescia....

Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-02-27 18:20:51

Temat: Odp: Odp: Odp: Dni nieplodne
Od: "Muhad" <m...@b...ds5.agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ... regularnosci cyklow ...

Witam

Mam mala uwage na temat skutecznosci metod naturalnych w zwiazku z
regularnoscia cylków kobiety.
Przepraszam ze tak splaszcze, ale: Gdyby kobieta miala na czole zarówke
która by sie zapalala w momencie jajeczkowania, to czy ktokolwiek mialby
problem z ustaleniem kiedy (po tym okresie) jest nieplodna, wiedzac ze
jajeczko zyje max. 24 godziny? Nie zalezy to od dlugosci i regularnosci
cyklu (bo nie na statystyce sie opiera tylko na obecnym stanie organizmu
kobiety). I istnieje taka 'zaróweczka' w organizmie kobiety. Nawet kilka.
Wiec... tylko z tego korzystac.

W moim malzenstwie bez zadnego problemu wykorzystujemy ta metode. Cieszy
mnie to, ze bede wiedzial kiedy poczelo sie moje dziecie, bede swiadomy
tego.

DM

PS Ci którzy chca poczac swoje dziecko i maja z tym problemy jest to
najlepsza droga by tego dokonac.
Kolejnym zyskiem z wiedzy kiedy nastapilo poczecie - niewymiernym w
skutki w przypadku wlasnie nieregularnych cyklów - jest ustalenie dnia
urodzin swojego dziecka. Nie musze mówic ile nieszczescia moze przyniesc
rodzicom bledne wyliczenie dnia porodu. Tak sie dzieje! Lekarze nie majac do
dyspozycji niczego wiecej jak tylko dzien ostatniej miesiaczki ustalaja
wlasnie na jej podstawie dzien porodu. I to w zalozeniu, ze jajeczkowanie
bylo w standardowym czasie!!! W przypadku gdy cykl w którym nastapilo
poczecie mial byc np o 2 tygodnie dluzszy (a sa przypadki i to czeste, ze
duzo dluzsze) to wyznaczona data porodu jest tez o te 2 tygodnie wczesniej.
Jakie moga byc skutki tego sami wiecie (prowokowanie porodu, stres matki i
rodziny,...). Tak wiec metoda dra Rotzera daje mozliwosc poczecia,
zaniechania go i ustalenia kiedy nastapilo(w 100%). Czy warto ja stosowac?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

klirens kreatyniny
za niska bilirubina?
okresowe uczucia zgagi
alergia pokarmowa-jakies info,jak leczyć?
brodawki na twarzy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »