Do Nixe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 216

1. Data: 2006-09-25 14:08:29

Temat: Do Nixe
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja, daj już sobie spokój. Możesz wylać ocean słów, a one i tak niczego nie
zrozumieją.
Agnieszce i jej podobnym życzę, żeby raz w życiu (i bez groźnych dla życia
konsekwencji) znalazła się w sytuacji, w której w damskim publicznym WC
będzie potrzebowała pomocy i jedynym człowiekiem, który będzie jej mógł
pomóc, będzie własny mąż. Niestety, małżonek do damskiego WC nie wejdzie,
choćby żona tam mdlała i rzygała na zmianę, bo za drzwiami będzie się
kłębiło stado harpii z zasadami, które go stamtąd po prostu wyrzucą, zanim
zdąży słowo pisnąć.
Może wtedy coś dotrze...
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2006-09-25 15:07:58

Temat: Re: Do Nixe
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:ef8nsu$bev$1@inews.gazeta.pl...
(...)

> Może wtedy coś dotrze...

no a do Ciebie nie dotarlo nic. i co teraz??

iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2006-09-25 15:14:30

Temat: Re: Do Nixe
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka napisał(a):

> Agnieszce i jej podobnym życzę, żeby raz w życiu (i bez groźnych dla
> życia konsekwencji) znalazła się w sytuacji, w której w damskim
> publicznym WC będzie potrzebowała pomocy i jedynym człowiekiem, który
> będzie jej mógł pomóc, będzie własny mąż. Niestety, małżonek do
> damskiego WC nie wejdzie, choćby żona tam mdlała i rzygała na zmianę,
> bo za drzwiami będzie się kłębiło stado harpii z zasadami, które go
> stamtąd po prostu wyrzucą, zanim zdąży słowo pisnąć.

Te życzenia, to jak rozumiem, w ramach empatii, życzliwości i miłości
bliźniego? Akurat po Tobie sie czegoś takiego nie spodziewałam.
BTW w opisanej sytuacji, to jednak spodziewam sie, zer w tej toalecie
znajdzie się choć jedna przytomna harpia, która wezwie fachową pomoc i
nie pozwoli mimo wszystko Agnieszce umrzeć na podłodze.

--
Pozdrawiam
Justyna zniesmaczona.
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2006-09-25 15:21:26

Temat: Re: Do Nixe
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:ef8rg2$pa5$1@inews.gazeta.pl...
>
> Te życzenia, to jak rozumiem, w ramach empatii, życzliwości i miłości
> bliźniego? Akurat po Tobie sie czegoś takiego nie spodziewałam.
> BTW w opisanej sytuacji, to jednak spodziewam sie, zer w tej toalecie
> znajdzie się choć jedna przytomna harpia, która wezwie fachową pomoc i
> nie pozwoli mimo wszystko Agnieszce umrzeć na podłodze.

Nie będzie mogła się odezwać, bo nie wolno jej wypowiadać się w imieniu
wszystkich obecnych...:(( To z dzisiejszych postów już nawet nie wiem, w
którym wątku.
A co do empatii... czasem trzeba samemu czegoś doświadczyć, żeby zrozumieć,
że nie da się tak czarno-biało na życie patrzeć. Zasady, zasadami, a życie
codziennie stawia nas w sytuacjach, kiedy te zasady trzeba zweryfikować
właśnie z powodu empatii i miłości bliźniego. Żeby Cię uspokoić - nadal
nikomu nie życzę nic złego. Jeśli przyjdzie mi w basenowej szatni godzić
zwaśnione strony, to stanę na środku z rozłożonym ręcznikiem, żeby wszyscy
mogli się swobodnie poubierać:)
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2006-09-25 15:35:54

Temat: Re: Do Nixe
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:ef8rg2$pa5$1@inews.gazeta.pl...

> Te życzenia, to jak rozumiem, w ramach empatii, życzliwości i miłości
> bliźniego?

na pewno.

> Akurat po Tobie sie czegoś takiego nie spodziewałam.

to to akurat pikus- to akurat jest calkiem logiczne po kilku wymianach zdan
w tym watku, mnie bardziej zaskakuje przyklad- porowynwanie spraw naglych,
niebezpiecznych, zagrazajacych zyciu z pojsciem na basen w ramach
relaksu/rehabilitacji itp. totalny ale to totalny brak zwiazku.

> BTW w opisanej sytuacji, to jednak spodziewam sie, zer w tej toalecie
> znajdzie się choć jedna przytomna harpia, która wezwie fachową pomoc i
> nie pozwoli mimo wszystko Agnieszce umrzeć na podłodze.

ja mysle, ze te bajki miranki to sobie mozna w opowiescie z tysiaca i jednej
nocy wlozyc. mowimy miranko o _basenie_ w_ sytuacji_ nie zagrazajacej_zyciu,
ani zadnej naglej i przymusowej. jest to pojscie _z wyboru_.

iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2006-09-25 15:57:28

Temat: Re: Do Nixe
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a napisał(a):

> to to akurat pikus- to akurat jest calkiem logiczne po kilku wymianach
> zdan
> w tym watku,

Ja mirankę znam dłużej niż z jednego wątku, więc dla mnie to nie pikuś.

> mnie bardziej zaskakuje przyklad- porowynwanie spraw
> naglych, niebezpiecznych, zagrazajacych zyciu z pojsciem na basen w
> ramach relaksu/rehabilitacji itp. totalny ale to totalny brak zwiazku.

Ato to ja w ogole pominęłam, chociaż też mnie zaskoczyło. Po prostu mnie
zatkało ;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2006-09-25 16:03:04

Temat: Re: Do Nixe
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:ef8u04$37k$1@inews.gazeta.pl...

> Ato to ja w ogole pominęłam, chociaż też mnie zaskoczyło. Po prostu mnie
> zatkało ;-)

Pewnie trochę przesadziłam:) Próbowałam wyobrazić sobie sytuację, w której
życie zmusza nas do tego, by odstąpić od zasad. Jeśli potrafimy od nich
odstąpić w sytuacjach naprawdę kryzysowych, to czemu robić problem w
sytuacjach błahych, skoro to nasze odstępstwo może drugiemu człowiekowi
zwyczajnie ułatwić życie? (a nas w sumie tak niewiele kosztuje)
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2006-09-25 16:05:09

Temat: Re: Do Nixe
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

miranka napisał(a):

>
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ef8rg2$pa5$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Te życzenia, to jak rozumiem, w ramach empatii, życzliwości i miłości
>> bliźniego? Akurat po Tobie sie czegoś takiego nie spodziewałam.
>> BTW w opisanej sytuacji, to jednak spodziewam sie, zer w tej toalecie
>> znajdzie się choć jedna przytomna harpia, która wezwie fachową pomoc
>> i nie pozwoli mimo wszystko Agnieszce umrzeć na podłodze.
>
> Nie będzie mogła się odezwać, bo nie wolno jej wypowiadać się w
> imieniu wszystkich obecnych...:((

Wystarczy, że zareaguje we własnym imieniu. Jakbyś widziała , że ktoś w
łazience upada na podłogę, to pytałabyś wszystkich obecnych, czy wolno
Ci zadzwonić po pogotowie? Albo szukałabyś ewentualnego męża do pomocy
- nie wydaje mi się, w każdym razie ja próbowałabym udzielić pomocy bez
wzgledu na to, czy inne obecne odwróciły wzrok od lustra, czy nie.

> A co do empatii... czasem trzeba samemu czegoś doświadczyć, żeby
> zrozumieć, że nie da się tak czarno-biało na życie patrzeć.

Czasem można doświadczyć i nie wyciągnać żadnych wniosków. Czasami można
zrozumieć, a mimo tego nie życzyć sobie.

Żeby
> Cię uspokoić - nadal nikomu nie życzę nic złego.

Kamień z serca.
> Jeśli przyjdzie mi w
> basenowej szatni godzić zwaśnione strony, to stanę na środku z
> rozłożonym ręcznikiem, żeby wszyscy mogli się swobodnie poubierać:)

Nie pomogę Ci, bo ja z własnej i nieprzymuszonej woli do wody nie
wlezę;-). Ale moge iść robić dym o szatnię rodzinną.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2006-09-25 16:09:44

Temat: Re: Do Nixe
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:ef8uen$6r7$1@inews.gazeta.pl...

> > Nie będzie mogła się odezwać, bo nie wolno jej wypowiadać się w
> > imieniu wszystkich obecnych...:((
>
> Wystarczy, że zareaguje we własnym imieniu. Jakbyś widziała , że ktoś w
> łazience upada na podłogę, to pytałabyś wszystkich obecnych, czy wolno
> Ci zadzwonić po pogotowie? Albo szukałabyś ewentualnego męża do pomocy
> - nie wydaje mi się, w każdym razie ja próbowałabym udzielić pomocy bez
> wzgledu na to, czy inne obecne odwróciły wzrok od lustra, czy nie.

Też mi się to wydawało całkowicie oczywiste, dopóki nie przeczytałam tych
dziwnych postów... ale nie odeślę Cię do nich, bo słowo daję, nie umiem
powiedzieć, gdzie one są. Na pewno mają dzisiejszą datę:)

> Nie pomogę Ci, bo ja z własnej i nieprzymuszonej woli do wody nie
> wlezę;-). Ale moge iść robić dym o szatnię rodzinną.

Też dobrze. Jakby tak cała Polska, w zwartym szyku, stanęła do boju i
zażądała szatni rodzinnych, to pewnie szybko by były na każdym basenie:))
Jakby co, to ja się pod petycją do Rzecznka Praw Dziecka podpiszę, chociaż
już mnie problem nie dotyczy.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2006-09-25 16:11:12

Temat: Re: Do Nixe
Od: "Iwon$k$a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:ef8u04$37k$1@inews.gazeta.pl...

>> to to akurat pikus- to akurat jest calkiem logiczne po kilku wymianach
>> zdan
>> w tym watku,
>
> Ja mirankę znam dłużej niż z jednego wątku, więc dla mnie to nie pikuś.

o chyba, ze tak. to wspolczuje.
>
>> mnie bardziej zaskakuje przyklad- porowynwanie spraw
>> naglych, niebezpiecznych, zagrazajacych zyciu z pojsciem na basen w
>> ramach relaksu/rehabilitacji itp. totalny ale to totalny brak zwiazku.
>
> Ato to ja w ogole pominęłam, chociaż też mnie zaskoczyło. Po prostu mnie
> zatkało ;-)

to tym bardziej wspolczuje. ja jakos mniej jestem zaskoczona. jzu
wielokrotnie w zyciu spotklam si ez krzykaczami na temat milosci blizniego,
zyczliwosci, ktorzy potem z tejze deklarowanej zyczliwosci zycza zle. imo
lepiej dziala na psychike zalozyc cos takiego, niz stale byc zatkanym ;)

iwon(K)a