Na 2-3 dzień po stosunku czuję się tak zdenerwowany (napięcie?), że ZAWSZE
wywołam kłótnię. W moim wieku (55) to bywa co 7-10 dni.
Czy z tym problemem powinienem iść do psychiatry, do endokrynologa czy może "do
diabła"?
Z góry dzięki za wsparcie.
Staruch
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl