| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-26 07:48:09
Temat: Do warszawskich wózkowiczów
Moze ktoś wie, bo ja wózkowiczem nie jestem, czy w Warszawie mozna
WYPOŻYCZYĆ wózek?
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-05-26 08:12:33
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga
W środę 19-maja-2004 o godzinie 11:32:43 Sandi napisał/a
>
>Witam
>Basiu serdecznie Ci wspólczuje...ja przeszłam podobne piekło z tym że ja sie
>nie dałam wywalić...i co?...ktoś tu pisał że nie spotkał sie z dyskryminacja
>niepelnosprawnych?...nie czarujmy sie jest gorzej niz zle...
Ja pisałem, i nadal tak piszę.
Proszę o przeprowadzenie dowodu, że problem był W INWALIDZTWIE osoby,
a nie w fakcie, że na przykład komendanta zmuszono do prazyjęcia do
pracy osoby, której przyjąć wcale nie miał zamiaru.
Proszę o UDOWODNIENIE, że gdyby to była osoba sprawna, to komendant by
sie tak nie zachowywał.
Raz w życiu spotkałem się w pracy z inwalidą, który został zwolniony i
był przekonany, ze to było przesladowanie spowodowane kalectwem. Wiem
doskonale, że nie było, gdyż sam spowodowałem pośrednio jego
zwolnienie. Człowiek został zwolniony, bo po pierwsze nie wywiązywał
się z powierzonych mu zadań (choć DOSKONALE mógł, gdyż jego kalectwo
nie miało na to żadnego wpływu), a po drugie firma i tak cienko pletła
i skądinąd parę miesięcy później padła.
Człowiek ten był potem ABSOLUTNIE przekonany, że był prześladowany ze
względu na kalectwo. Miałem z nim kontakt pośrednio i bezpośrednio
jeszcze wielokrotnie później - usiłował nawet powoływać mnie na
świadka, jak to firma prześladuje inwalidów, bo ja też zostałem
zwolniony (jak firma padła).
Byłem jedną z osób, które brały udział w naradzie dotyczącej
zmniejszenia liczby zatrudnionych osób i wyznaczenia tych, którzy mają
być zwolnieni. Człowiek ten był na pierwszym miejscu na liście "do
odstrzału" i zapewniam, że jego kalectwo RÓWNIEŻ było brane pod uwagę
- jako argument za NIE ZWALNIANIEM. Przeważyły jednak względy
ekonomiczne i TYLKO ekonomiczne przy podejmowaniu ostatecznej
decyzji.
Próbowałem rozmawiać z nim i mu sprawę wyjaśnić. Nie osiągnąłem
niczego, poza wielokrotnie powtarzanym stwierdzeniem w stylu "ja i tak
wiem, że nie chcecie mnie bo jestem kaleką, a ty załatwiłeś sobie
ciepła posadkę dyrektorska i masz wszystko w nosie".
Moja "ciepła posadka" skończyła się parę miesięcy później i znalazłem
się na bruczku razem z innymi, ale ani przez moment nie miałem
wątpliwości, że tamta decyzja była słuszna.
Jeśli kogos się zwalnia z pracy "dlatego, że jest inwalidą", to jest
to działanie GŁUPIE. Jest to działanie porównywalne do zwalniania
"dlatego, że pracownik jest rudy". Inwalidzie w pracy powierza się
zadania, które może wykonywać, bądź też nie zatrudnia się go, jeśli
takich zadań dla niego nie ma. Moze się okazać, że inwalida nie radzi
sobie z zadaniami, które mu się powierza ze względu na swoje
inwalidztwo, i wówczas się go zwalnia, bądź przenosi do innej pracy, w
której będzie sobie radził. I mnie się to wydaje normalne.
Podobnie nie mógłbym wystepowac w reprezentacji Polski w piłce kopanej
i gdyby mnie ktoś nie chciał zatrudnić w reprezentacji, to co? Miałbym
mówić o dyskryminacji?
Zwrócę tylko uwagę na jedną sprawę:
Policja jest instytucją państwową. To są urzędnicy. Pomorze jest
regionem, w którym panuje ogromne bezrobocie. Komendant, NOWY
KOMENDANT ma zapewne krewnych i znajomych królika, których chciałby
poumieszczać na różnych ciepłych posadkach. To JEST CHORE, ale tak
JEST. I sądzę, że ciepła posadka dla córki sąsiadki, którą zajmowała
zwolniona inwalidka była sola w oku komendanta. I czy byłaby to
inwalidka, czy nie, komendant i tak stanąłby na głowie, by posadkę
UWOLNIĆ.
Zwalanie wszystkiego na "dyskryminację" jest najłatwiejszym
wytłumaczeniem. Tak jest najprościej, najłatwiej i daje nam to
poczucie własnej "martyrologii". Fajnie jest czuć się prześladowanym -
wzbudza się wówczas współczucie i czuje się człowiek nieco ważniejszy.
No i jest to takie proste, zrozumiałe, nie wymagające żadnych
dodatkowych wyjasnień...
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-05-27 06:10:34
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulgaWitam
Sam jestem inwalida i zgadzam sie z Toba, jezeli chodzi o mentalnosc
wiekszosci inwalidow o zwolnieniu z pracy i przewrazliwienia na tle
dyskryminacji (niestety z jego szerokimi horyzontami myslowymi cos nie tak
jak nie kapuje ekonomi firmy).
Jednakże jestem zwolenikiem zakazu pracy przez inwalidów pobierających renty
inwalidzkie (Nieca albo śnierć czyli Renta albo praca).
Jestem równiez za tworzeniem - przystosowaniem (rekompensowaniem) przez
panstwo warunków dla pracodawców w związku z zatrudnieniem ON, ale nie w
takiej formie jakie obowiązują dziś (bo to żadne korzyści).
pozdrówka
scorpio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-05-27 07:01:13
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga
W czwartek 27-maja-2004 o godzinie 08:10:34 scorpio napisał/a
>
>Witam
>Sam jestem inwalida i zgadzam sie z Toba, jezeli chodzi o mentalnosc
>wiekszosci inwalidow o zwolnieniu z pracy i przewrazliwienia na tle
>dyskryminacji
Dodam tylko jeszcze jedno, z ostatniej chwili.
Otóż po raz pierwszy od 12 lat postanowiłem sprawdzić, jak to by było,
gdybym poszedł na etat (póki co, to jestem "na swoim"). Rozesłałem CV,
zgłosiło się kilka firma i właśnie jestem świeżo po spotkaniu w jednej
z nich. W moim CV NIE piszę nic o swoim kalectwie, gdyż zgodnie z
prawdą nie ma to dokładnie nic do rzeczy w pracy, która miałbym
wykonywać.
Pracodawca nie najlepiej ukrywał zdziwienie, jak mnie zobaczył, i
zapytał, dlaczego nie napisałem o swoim kalectwie. Gdy mu
odpowiedziałem, że w moim przekonaniu kalectwo w żaden sposób nie
wpływa na moje możliwości pracy na stanowisku, o którym była mowa
zastanowił się chwilkę i powiedział "no fakt".
Pod koniec rozmowy wrócił jeszcze do tej sprawy i zapyatł, cze moje
mozliwości fizyczne nie ograniczają mi możliwości wyjazdów po Polsce i
za granicą. I tyle.
Faktem jest, że jak się jest inwalidą i chodzi o kulach, lepiej nie
postulować na stanowiska kierowcy-dostawcy jeżdżacego TIRem, gdyż
mozna się wówczas faktycznie spotkać z dyskryminacją. Jak się ma kule,
czy wózek, lepiej jest trenować szare komórki. Kalectwo jak
najbardziej ogranicza nasze możliwości, ale jeśli jesteśmy tego
świadomi, to bez najmniejszego kłopotu unikniemy sytuacji, po
zaistnieniu który mielibyśmy ochotę krzyczeć głośno o dyskryminacji.
Ja uważam, że wbrew temu, co głosi różna politpoprawna propaganda my
NIE JESTEŚMY tacy sami. My jesteśmy INNI i należy to brać pod uwagę w
swojej strategii życiowej, gdyż inaczej właśnie sami organizujemy
sytuacje, z których potem wynika gadanie o "dyskryminacji".
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-05-27 09:09:58
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulgaJednakże jestem zwolenikiem zakazu pracy przez inwalidów pobierających renty
inwalidzkie (Nieca albo śnierć czyli Renta albo praca).
Jestem równiez za tworzeniem - przystosowaniem (rekompensowaniem) przez
panstwo warunków dla pracodawców w związku z zatrudnieniem ON, ale nie w
takiej formie jakie obowiązują dziś (bo to żadne korzyści).
skoro jestes za tym zeby ON pobierajace renty inwalidzkie nie mialy
mozliwosci dorabiania, to dla kogo maja byc te rekompensowane stanowiska
pracy?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-05-27 09:13:10
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga
> skoro jestes za tym zeby ON pobierajace renty inwalidzkie nie mialy
> mozliwosci dorabiania, to dla kogo maja byc te rekompensowane stanowiska
> pracy?
>
>
sorry to pytanie do scorpio.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-05-27 09:19:02
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga> Faktem jest, że jak się jest inwalidą i chodzi o kulach, lepiej nie
> postulować na stanowiska kierowcy-dostawcy jeżdżacego TIRem, gdyż
> mozna się wówczas faktycznie spotkać z dyskryminacją.
Ten przepis o dyskryminacji dziala w obie strony tzn., ze niepelnosprawny
moze ubiegac sie o prace "nie dla ON", a zdrowy moze wykonywac prace, ktora
z powodzeniem moglby wykonac niepelnosprawny. Mnie osobiscie dziwia oferty
pracy dla ON w firmach ochroniarskich
Leszek
> --
> Pozdrawiam
> Adam Pietrasiewicz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-05-27 09:24:41
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga> Użytkownik "Hakeef"
> skoro jestes za tym zeby ON pobierajace renty inwalidzkie nie mialy
> mozliwosci dorabiania, to dla kogo maja byc te rekompensowane stanowiska
> pracy?
No wlasnie. Tez przeczytalem ten list i nie wiem o co koledze chodzi
Leszek
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-05-27 10:36:42
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulgaPytanie - czy po to dostaje sie rentę zeby dorabiać ???
A skoro dostaje rente za niezdolnosc do pracy (czy to czesciowa czy
całkowita) to niby jest się chorym czy zdrowym ???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-05-27 11:53:44
Temat: Re: Koniec pracy w Policji!!! Hurrra! Co za ulga> Pytanie - czy po to dostaje sie rentę zeby dorabiać ???
> A skoro dostaje rente za niezdolnosc do pracy (czy to czesciowa czy
> całkowita) to niby jest się chorym czy zdrowym ???
To niby logiczne i bym to uznal gdybym zamiast 392 zl miesiecznie dostawal
ze 2 tysiace bo gdyby nie to, ze utrzymuja mnie rodzice to musialbym
natychmiast przeniesc sie do ktoregos z osrodkow zalozonych przez M.
Kotanskiego.
Leszek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |