| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-10-12 22:19:24
Temat: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?Witam,
Jestem krótkowidzem, wada wrodzona ~ -11D prawe oko, ~ -10D lewe. Od 15
lat (czyli od 2 roku życia) jestem pod opieką dr. hab. Bazylego
Bogorodzkiego. Jego badania świadczą o wadzie -11,25D R, -9.75D L.
Zawsze miałem dobierane szkła okularowe o mocy -10 i 9 sferyczne bez
cylindrów. W swoich szkłach czytałem u niego zawsze 5 (6? nie pamiętam)
rząd od góry. Zwiększenie mocy okularów o 0,5D nie poprawiało wyraźnie
widzenia, to też nie zostało nigdy zalecone. Zawsze byłem bardzo
zadowolony z wyników uzyskiwanych przez swojego okulistę. Ostatnio
jednak z konieczności wymiany okularów, biorąc pod uwagę trudności z
dobiciem się do mojego okulisty, udałem się do Vision Express. I tutaj
zaczęła się moja przygoda, której powoli mam dosyć...
Badanie komputerowe dało następujące wyniki:
R
-11,25 -2,5
L
-9,75 - 2,0
(co do -2.0 nie jestem pewien, nie mam teraz wyników prezd soba - ale
coś w tych okolicach). Okulistka posadziła mnie i kazała czytać z 5m
rożne rządki... i byłem bardzo zaskoczony, bo to 5m musiało być dalej
niż u mojego doktora :) czytałem 2 pierwsze a dalej nic. W moich
aktualnych szkłach oceniła moje widzenie na 0.2 - 0.3. Próbowała z
cylindrami i bez zwiększając moc okularów do... -13,5 na prawym oku! Na
lewym również powyżej wady. Mimo sugestii, że zawsze miałem dobierane
niżej pani upracie wcisnęła mi receptę na takie, a nie inne szkła.
-13,5D R -11,5D L sferyczne bez cylindrów. Soczewki kontaktowe Acuvue
Advance dobrała jako -11 i -10.
Po odbiorze okularów jak i soczewek okazało się, że z daleka owszem -
widzę o wiele wyraźniej, natomisat z bliska tragedia... to samo w
szkłach i w soczewkach. Poszedłem jeszcze raz, reklamować usługę.
Przyjęła mnie inna pani doktor. Po długiej rozmowie przepisała receptę
na okulary takie same, jakie nosiłem przez 14 lat (-10 i -9, sph bez
cyl.) oraz soczewki -8,5 i -8. Natomiast nadal stwierdziła, że widzę
tragicznie (choć w życiu codziennym nie podzielam jej zdania, nauczyłem
się tak funkcjonować i kilkanaście lat nie miałem żadnych problemów).
Okulary właśnie nosze od dziś - wydaje mi się, że są _minimalnie_
mocniejsze, niż poprzednie - ale to może być wrażenie, bo bardzo krótko
je mam na nosie. Soczewek jeszcze nie zakładałem.
Natomiast chciałbym się zapytać - kieruję to pytanie głównie do casusa,
którego autorytet skłonił mnie do napisania tego listu :) ale także do
innych mądrych na tej grupie. Jak oceniać te wyniki badań? Dlaczego
okulistka dobrała mi na początku tak mocne szkła (powyżej wady) mimo
moich protestów? czy szkła, które miałem od zawsze były prawidłowo
dobrane (i jest to uznawalne za akcepotwane), czy powinny być dobrane
inaczej? Czy moc soczewek wydaje się prawidłowa? Czy przy tak silnej
wrodzonej wadzie (z zagrożeniem rozwarstwienia siatkówki, co skutkuje
zwolnieniem z w-fu i radą unikania dużych wysiłków fizycznych) istnieje
jakakolwiek możliwość korekcji wady, by "nowocześni komputerowi
okuliści" nie załamywali rąk mówiąc, że moje widzenie to ~0.3? :>
Uh, ale napisłem. Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
Serdecznie pozdrawiam,
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-10-13 15:28:05
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?> Witam,
>
> Jestem krótkowidzem, wada wrodzona ~ -11D prawe oko, ~ -10D lewe. Od 15
> lat (czyli od 2 roku życia) jestem pod opieką dr. hab. Bazylego
> Bogorodzkiego. Jego badania świadczą o wadzie -11,25D R, -9.75D L. Zawsze
> miałem dobierane szkła okularowe o mocy -10 i 9 sferyczne bez cylindrów. W
> swoich szkłach czytałem u niego zawsze 5 (6? nie pamiętam) rząd od góry.
> Zwiększenie mocy okularów o 0,5D nie poprawiało wyraźnie widzenia, to też
> nie zostało nigdy zalecone. Zawsze byłem bardzo zadowolony z wyników
> uzyskiwanych przez swojego okulistę. Ostatnio jednak z konieczności
> wymiany okularów, biorąc pod uwagę trudności z dobiciem się do mojego
> okulisty, udałem się do Vision Express. I tutaj zaczęła się moja przygoda,
> której powoli mam dosyć...
>
> Badanie komputerowe dało następujące wyniki:
>
> R
> -11,25 -2,5
> L
> -9,75 - 2,0
>
> (co do -2.0 nie jestem pewien, nie mam teraz wyników prezd soba - ale coś
> w tych okolicach). Okulistka posadziła mnie i kazała czytać z 5m rożne
> rządki... i byłem bardzo zaskoczony, bo to 5m musiało być dalej niż u
> mojego doktora :) czytałem 2 pierwsze a dalej nic. W moich aktualnych
> szkłach oceniła moje widzenie na 0.2 - 0.3. Próbowała z cylindrami i bez
> zwiększając moc okularów do... -13,5 na prawym oku! Na lewym również
> powyżej wady. Mimo sugestii, że zawsze miałem dobierane niżej pani upracie
> wcisnęła mi receptę na takie, a nie inne szkła. -13,5D R -11,5D L
> sferyczne bez cylindrów. Soczewki kontaktowe Acuvue Advance dobrała
> jako -11 i -10.
>
> Po odbiorze okularów jak i soczewek okazało się, że z daleka owszem -
> widzę o wiele wyraźniej, natomisat z bliska tragedia... to samo w szkłach
> i w soczewkach. Poszedłem jeszcze raz, reklamować usługę. Przyjęła mnie
> inna pani doktor. Po długiej rozmowie przepisała receptę na okulary takie
> same, jakie nosiłem przez 14 lat (-10 i -9, sph bez cyl.) oraz
> soczewki -8,5 i -8. Natomiast nadal stwierdziła, że widzę tragicznie (choć
> w życiu codziennym nie podzielam jej zdania, nauczyłem się tak
> funkcjonować i kilkanaście lat nie miałem żadnych problemów).
>
> Okulary właśnie nosze od dziś - wydaje mi się, że są _minimalnie_
> mocniejsze, niż poprzednie - ale to może być wrażenie, bo bardzo krótko je
> mam na nosie. Soczewek jeszcze nie zakładałem.
>
> Natomiast chciałbym się zapytać - kieruję to pytanie głównie do casusa,
> którego autorytet skłonił mnie do napisania tego listu :) ale także do
> innych mądrych na tej grupie. Jak oceniać te wyniki badań? Dlaczego
> okulistka dobrała mi na początku tak mocne szkła (powyżej wady) mimo moich
> protestów? czy szkła, które miałem od zawsze były prawidłowo dobrane (i
> jest to uznawalne za akcepotwane), czy powinny być dobrane inaczej? Czy
> moc soczewek wydaje się prawidłowa? Czy przy tak silnej wrodzonej wadzie
> (z zagrożeniem rozwarstwienia siatkówki, co skutkuje zwolnieniem z w-fu i
> radą unikania dużych wysiłków fizycznych) istnieje jakakolwiek możliwość
> korekcji wady, by "nowocześni komputerowi okuliści" nie załamywali rąk
> mówiąc, że moje widzenie to ~0.3? :>
>
> Uh, ale napisłem. Z góry dziękuję za ewentualne odpowiedzi.
>
>
> Serdecznie pozdrawiam,
> --
> [ Mateusz 'Mati' Papiernik,
coz, wyglada na to, ze mamy do czynienia z klasycznym przykladem kolizji
starej teorii doboru korekcji okularowej z nowa i nastepstwem proby
naprawiania starego przez nowe. Czysto teoretyzujac jedynie na podstawie
tego, co napisales wydaje mi sie, ze :
1. do tej pory miales dobierana korekcje wg starych zasad, czyli osoby
krotkowzroczne dostawaly slabsza korekcje, niz faktyczna wada. Spowodowalo
to, ze Twoj mozg nie zna obrazu o pelnej ostrosci (normie) i widzenie przez
slabsze szkla traktuje jako norme. Slabsza korekcja spowodowala (wg nowej
teorii) nie tylko duzo progresje Twojej wady, ale rowniez rozleniwienie
funkcji wzrokowych, nawet do utraty mozliwosci skorygowania do 100% normy.
Dodatkowym minusem jest tutaj wywolywanie uczucia starczowzrocznosci przy
patrzeniu do blizy, analogicznie z tym, jakby osoba normowzroczna zawsze do
czytania uzywala szkla plusowe lub nawet lupe powiekszajaca.
2. Przyszlo nowe - dobrano Ci korekcje do pelnej mozliwej mocy. Czyli wg
norm na dzien dzisiejszy przyjetych jako prawidlowe. Mozg doznal szoku. Nowy
obraz jest ostry, wyrazny, ale dla mozgu....obcy, tak wiec bedzie sie przed
tym bronic. Jedynie bardzo stopniowe przyzwyczajenie sie do nowej korekcji
moze spowodowac jej akceptacje. Do znudzenia powtarzam: pierwszy dzien 15-30
minut w nowej korekcji, drugi 30-60 minut i codziennie dodawac po 1/2
godzinki. Po pewnym czasie, przy zwiekszaniu dawek mozg sie przyzwyczai do
nowego obrazu, zaakceptuje go i skoncza sie problemy.
3. Warte podkreslenia jest, ze dotychczas miales zapisywane same minusy a tu
doszla prawidlowa korekcja rowniez astygmatyzmu, co spowodowalo ostrzejszy,
ale i przejsciowo mozliwe, ze i pokrzywiony obraz. To tez mozg przyjmie z
czasem.
4. Miesnie oczne (nie wnikajmy w szczegoly jakie i dlaczego) zaczynaja sie
zachowywac podobnie jak miesnie na silowni. Zaczynaja inaczej pracowac, wiec
moga dawac uczucie napiecia, a nawet bolow glowy (podobnie jak bole przy
zakwasach w pierwszych dniach cwiczen na silowni). To tez przejdzie.
5. Rozleniwione oczy przez slabsza korekcje widzialy slabiej do dali, lepiej
do blizy. Teraz widza dobrze do dali i.......no wlasnie, do blizy zrobil sie
problem, bo teraz to jest tak, jakbys nagle przestal uzywac lupy do
czytania. Te miesnie sa slabe i maja problemy z zaostrzeniem na odleglosc
30-60 cm - daja negatywne odczucia i nieostry obraz. To tez nalezy
wycwiczyc. Jak zaczna stopniowo przyzwyczajac sie do patrzenia do blizy w
nowej korekcji z czasem rowniez ta ostrosc powroci, wraz z wycwiczeniem
miesni.
6. Ubolewam, ze do tej pory byles "hodowany" z widzeniem rzedu 30%, uwazam
to bardzo duze niedokorygowanie i powodowanie dla Ciebie olbrzymich
utrudnien w zyciu codziennym. Nowa korekcja spowoduje, ze to Ci sie
zdecydowanie poprawi. I flaszke stawiam, ze za 2 miesiace powiesz, ze nie
masz juz problemow i jest ok.
7. Ja, jako okulista, wyjasnilbym Ci ten problem podczas doboru szkiel,
natomiast nie uleglbym Twoim perswazjom, ze zawsze szkla miales slabsze niz
wada, wiec takie chcesz. Z prostej przyczyny - ja bralbym odpowiedzialnosc
za Twoj wzrok, i jezeli pacjent na to sie nie zgadza, to musi zmienic
okuliste, gdyz ja slabszych bym nie zapisal. Oczywiscie w Twoim konkretnym
przypadku zapewne zrobilbym troche inaczej, niz tak jak Tobie zrobiono -
patrz punkt 8.
8. Badanie komputerowe po poszerzeniu zrenic, na dodatek wykonanie
skiaskopii. To ustaliloby maksymalna mozliwa korekcje, aczkolwiek czesto
osoby wysokokrotkowzroczne widza lepiej z mocniejszym szklem niz faktyczna
wada, i tutaj nalezaloby znalezc consensus wraz z pacjentem. Poniewaz w
Twoim przypadku roznica w mocy szkiel wczesniejszych i nowych jest dosc
duza, osobiscie dalbym Ci korekcje posrednia, a na doszlifowanie do pelnej
mocy umowilbym sie za ok. 3-5 miesiecy.
9. Dobranie korekcji nie ma nic wspolnego ze stanem siatkowki, czy tez
kwestia cwiczen fizycznych. To, ze masz taka siatkowke jest uzaleznione od
wady, ale nie oznacza, ze dlatego nie nelezy ja skorygowac na full.
10. Na koniec o soczewkach kontaktowych - tu mamy problem. Skoro wyszedl
astygmatyzm rzedu powyzej -1,25 cyl, to w zyciu nie zdecydowalbym sie
pacjentowi dobrac soczewek tylko sferycznych, gdyz beda sie one slizgac po
rogowce, lub ja uciskac. Zakrzywienie rogowki wyplywajace z astygmatyzmu
jest zbyt duze, by sobie na to pozwolic i moze to spowodowac stany zaplane
galki ocznej. Jesli juz, to nalezy dobrac soczewki sfero-cylindyczne, ale
niestety wiaze sie to ze znacznie wiekszymi finansami.
11. Przy takiej wadzie zabieg laserowej korekcji nie spowoduje wyzerowania
Twojej wady, o samym fakcie zakwalifikowania do zabiegu (!) w celu
zmniejszenia wady zadecyduje stan Twojej siatkowki.
12. Co do samego doboru nowych szkiel - te -13,5 sph jest, powiedzmy plus
minus, adekwatne do -11,0 sph -2,0 cyl, plus dodajmy dobrane subiektywnie.
Ja osobiscie sklanialbym sie do dobrania wersji z korekcja cylindryczna i
mniejszym minusem, bo da to koncowy lepszy efekt ostrosci.
Chce powtorzyc - napisalem to wg tego co mi wiadomo, bez badania pacjenta,
wiec nalezy to traktowac jedynie jako teoretyczne rozgryzanie problemu, a
nie poprawianie innych okulistow, czy tez leczenie przez internet.
Mnie tez juz palce bola od pisania:-)
pozdr.
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-10-13 17:43:11
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?casus napisał(a):
> 1. do tej pory miales dobierana korekcje wg starych zasad, czyli osoby
> krotkowzroczne dostawaly slabsza korekcje, niz faktyczna wada. Spowodowalo
> to, ze Twoj mozg nie zna obrazu o pelnej ostrosci (normie) i widzenie przez
> slabsze szkla traktuje jako norme.
Absolutnie możliwe.
> patrzeniu do blizy, analogicznie z tym, jakby osoba normowzroczna zawsze do
> czytania uzywala szkla plusowe lub nawet lupe powiekszajaca.
nie przesadzajmy ;)
> 2. Przyszlo nowe - dobrano Ci korekcje do pelnej mozliwej mocy. Czyli wg
> norm na dzien dzisiejszy przyjetych jako prawidlowe.
13,5 przy wadzie 11 to korekcja prawidłowa? Swoją drogą, w 13,5 do
widzenia 1.0 też mi było daleko.
> Mozg doznal szoku. Nowy
> obraz jest ostry, wyrazny, ale dla mozgu....obcy, tak wiec bedzie sie przed
> tym bronic. Jedynie bardzo stopniowe przyzwyczajenie sie do nowej korekcji
> moze spowodowac jej akceptacje. Do znudzenia powtarzam: pierwszy dzien 15-30
> minut w nowej korekcji, drugi 30-60 minut i codziennie dodawac po 1/2
> godzinki. Po pewnym czasie, przy zwiekszaniu dawek mozg sie przyzwyczai do
> nowego obrazu, zaakceptuje go i skoncza sie problemy.
Czyli w teorii powinienem chodzić w 13.5, a nie w moich 10 i 9, ktore
uwazam za normalne?
> 3. Warte podkreslenia jest, ze dotychczas miales zapisywane same minusy a tu
> doszla prawidlowa korekcja rowniez astygmatyzmu, co spowodowalo ostrzejszy,
> ale i przejsciowo mozliwe, ze i pokrzywiony obraz. To tez mozg przyjmie z
> czasem.
Nie doszla, w 13.5 nie bylo korekcji astygmatyzmu :) W zadnych
dotychczasowych okularach, ani tych "od zawsze", ani tych dobranych
teraz, nie bylo cylindrow. Okulistka "bawila sie" cylindrami, ale razem
doszlismy do wniosku, ze widze w nich gorzej.
> 5. Rozleniwione oczy przez slabsza korekcje widzialy slabiej do dali, lepiej
> do blizy. Teraz widza dobrze do dali i.......no wlasnie, do blizy zrobil sie
> problem, bo teraz to jest tak, jakbys nagle przestal uzywac lupy do
> czytania. Te miesnie sa slabe i maja problemy z zaostrzeniem na odleglosc
> 30-60 cm - daja negatywne odczucia i nieostry obraz. To tez nalezy
> wycwiczyc. Jak zaczna stopniowo przyzwyczajac sie do patrzenia do blizy w
> nowej korekcji z czasem rowniez ta ostrosc powroci, wraz z wycwiczeniem
> miesni.
Nie teraz, bo teraz mam zrobione wg poprzedniej recepty sferyczne -10 i
-9 i jest... w porządku :) Co ciekawe - widzę też o wiele lepiej do
dali, niż poprzednio, mimo takiej samej mocy. Ciut słabiej do bliży i z
każdą godziną jest lepiej i mam o wiele mniejsze trudności z
wyostrzeniem. W sumie... w tych nowych -10 oraz -9 widzę dobrze na o
wiele większej skali odległości niż niegdyś. Natomiast okulary 13,5 były
nie do przyjęcia... nieważne ile próbowałem, nie byłem w stanie
wyostrzyć nawet z 70cm... zrezygnowałem. Okulistka ponownie dobrała
słabsze szkła.
> 6. Ubolewam, ze do tej pory byles "hodowany" z widzeniem rzedu 30%, uwazam
> to bardzo duze niedokorygowanie i powodowanie dla Ciebie olbrzymich
> utrudnien w zyciu codziennym.
No cóż, mnie trudno obiektywnie stwierdzić - uważam to za stan normalny.
> Nowa korekcja spowoduje, ze to Ci sie
> zdecydowanie poprawi. I flaszke stawiam, ze za 2 miesiace powiesz, ze nie
> masz juz problemow i jest ok.
W 13.5?! :)
> 7. Ja, jako okulista, wyjasnilbym Ci ten problem podczas doboru szkiel,
> natomiast nie uleglbym Twoim perswazjom, ze zawsze szkla miales slabsze niz
> wada, wiec takie chcesz. Z prostej przyczyny - ja bralbym odpowiedzialnosc
> za Twoj wzrok, i jezeli pacjent na to sie nie zgadza, to musi zmienic
> okuliste, gdyz ja slabszych bym nie zapisal. Oczywiscie w Twoim konkretnym
> przypadku zapewne zrobilbym troche inaczej, niz tak jak Tobie zrobiono -
> patrz punkt 8.
Rozumiem.
> 8. Badanie komputerowe po poszerzeniu zrenic, na dodatek wykonanie
> skiaskopii. To ustaliloby maksymalna mozliwa korekcje, aczkolwiek czesto
> osoby wysokokrotkowzroczne widza lepiej z mocniejszym szklem niz faktyczna
> wada, i tutaj nalezaloby znalezc consensus wraz z pacjentem. Poniewaz w
> Twoim przypadku roznica w mocy szkiel wczesniejszych i nowych jest dosc
> duza, osobiscie dalbym Ci korekcje posrednia, a na doszlifowanie do pelnej
> mocy umowilbym sie za ok. 3-5 miesiecy.
Aha, czyli taki numer. Z tego co piszesz wynika, że powinienem stopniowo
zacząć pracować nad zwiększaniem korekcji do pełnej normy...
> 10. Na koniec o soczewkach kontaktowych - tu mamy problem. Skoro wyszedl
> astygmatyzm rzedu powyzej -1,25 cyl, to w zyciu nie zdecydowalbym sie
> pacjentowi dobrac soczewek tylko sferycznych, gdyz beda sie one slizgac po
> rogowce, lub ja uciskac.
Chodziłem cały dzień w soczewkach (-11 i -10) i nie miałem żadnych
problemów - czy to oznacza, że tak może być, czy problemy po prostu
prędzej czy później się pojawią?
> Zakrzywienie rogowki wyplywajace z astygmatyzmu
> jest zbyt duze, by sobie na to pozwolic i moze to spowodowac stany zaplane
> galki ocznej. Jesli juz, to nalezy dobrac soczewki sfero-cylindyczne, ale
> niestety wiaze sie to ze znacznie wiekszymi finansami.
Niestety. Zakładam, że przy takich finansach nie mógłbym się zdecydować
na soczewki./
> 12. Co do samego doboru nowych szkiel - te -13,5 sph jest, powiedzmy plus
> minus, adekwatne do -11,0 sph -2,0 cyl, plus dodajmy dobrane subiektywnie.
> Ja osobiscie sklanialbym sie do dobrania wersji z korekcja cylindryczna i
> mniejszym minusem, bo da to koncowy lepszy efekt ostrosci.
Na badaniu wyszło, że w -13,5sph widziałem dużo lepiej niż w -11.0
-2.0cyl, aczkolwiek mogło to wynikać z tego, że nigdy wcześniej nie
miałem korekcji astygmatyzmu...
> Chce powtorzyc - napisalem to wg tego co mi wiadomo, bez badania pacjenta,
> wiec nalezy to traktowac jedynie jako teoretyczne rozgryzanie problemu, a
> nie poprawianie innych okulistow, czy tez leczenie przez internet.
W jakim mieście leczysz? ;-)
Dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź. Powiem szczerze, że teraz to
nie do końca wiem co robić - czy zakładać soczewki, które zostały mi
dobrane, czy wracać by dobrali nowe/inne? W przyszłym roku muszę tak czy
siak zrezygnować z usług swojego dotychczasowego okulisty. Mam na oku p.
Kmieć w Centrum Korekcji Wzroku w Łodzi - została mi polecona przez
wielu znajomych, w tym jednego krótkowidza o porównywalnej wadzie z
moją. Czy poważnym błędem będzie, jeżeli ten rok jeszcze przechodzę w
dotychczasowej korekcji (-10 i -9), a dopiero pod jej opieką zacznę
proces korygowania tego inaczej z cylindrami? Dochodzi problem finansów
- okulary, jakby nie patrzeć, to koszt rzędu 1000zł. Teraz, gdy mam już
zrobione nowe szkła za taką sumę pieniedzy raczej nie pozwolę sobie na
ponowne kombinowanie ze zwiększaniem mocy, na dokładkę stopniowo.
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-10-13 18:56:56
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?>> patrzeniu do blizy, analogicznie z tym, jakby osoba normowzroczna zawsze
>> do czytania uzywala szkla plusowe lub nawet lupe powiekszajaca.
>
> nie przesadzajmy ;)
to nie przesada. Normowzroczny jest w stanie sie przyzwyczaic do +2,0 do
blizy. Tylko, ze potem sa niestety zgubne nastepstwa tego. Ale to temat
uboczny.
>
>> 2. Przyszlo nowe - dobrano Ci korekcje do pelnej mozliwej mocy. Czyli wg
>> norm na dzien dzisiejszy przyjetych jako prawidlowe.
>
> 13,5 przy wadzie 11 to korekcja prawidłowa? Swoją drogą, w 13,5 do
> widzenia 1.0 też mi było daleko.
Moment - ja nie napisalem, ze to jest korekcja prawidlowa. Jak przeczytales
korekcje prawidlowa ustala sie na podstawie przede wszystkim skiaskopii. Tu
teoretyzujemy i zakladamy, ze po PRAWIDLOWO wykonanym badaniu OBIEKTYWNEJ
wady wzroku taka jest maksymalna mozliwa korekcja. I jak napisalem np. -11,0
sph -2,0 cyl probowano zastapic sama korekcja sferyczna -13,5. Ja nie wiem,
czy masz faktyczna wade -11,0 lub - 13,0. Co do braku widzenia 1,0, to moze
to byc wlasnie przyczyna rozleniwienia oczu, lub tez mozliwe, ze przyroda w
Twoim przypadku nie pozwoli juz na osiagniecie 1,0.
>> Mozg doznal szoku. Nowy obraz jest ostry, wyrazny, ale dla mozgu....obcy,
>> tak wiec bedzie sie przed tym bronic. Jedynie bardzo stopniowe
>> przyzwyczajenie sie do nowej korekcji moze spowodowac jej akceptacje. Do
>> znudzenia powtarzam: pierwszy dzien 15-30 minut w nowej korekcji, drugi
>> 30-60 minut i codziennie dodawac po 1/2 godzinki. Po pewnym czasie, przy
>> zwiekszaniu dawek mozg sie przyzwyczai do nowego obrazu, zaakceptuje go i
>> skoncza sie problemy.
>
> Czyli w teorii powinienem chodzić w 13.5, a nie w moich 10 i 9, ktore
> uwazam za normalne?
Twoje uwazanie za normalne nie oznacza obiektywnie normalnego. Natomiast
powtorze, TEORETYCZNIE, jezeli faktycznie masz wade -11,0 sph -2,0 cyl, to
jestem za ta opcja a nie za -13,5 sph.
>
>> 3. Warte podkreslenia jest, ze dotychczas miales zapisywane same minusy a
>> tu doszla prawidlowa korekcja rowniez astygmatyzmu, co spowodowalo
>> ostrzejszy, ale i przejsciowo mozliwe, ze i pokrzywiony obraz. To tez
>> mozg przyjmie z czasem.
>
> Nie doszla, w 13.5 nie bylo korekcji astygmatyzmu :) W zadnych
> dotychczasowych okularach, ani tych "od zawsze", ani tych dobranych teraz,
> nie bylo cylindrow. Okulistka "bawila sie" cylindrami, ale razem doszlismy
> do wniosku, ze widze w nich gorzej.
Bledem bylo, jezeli masz astygmatyzm, ze go nie korygowano. Natomiast mysle,
z doswiadczenia, ze jesli komputerowo wyszlo -2,0 cyl spokojnie mozna dac
maxa na -1,5 cyl. Ale z korekcja przejsciowa (stopniowo).
>
>> 5. Rozleniwione oczy przez slabsza korekcje widzialy slabiej do dali,
>> lepiej do blizy. Teraz widza dobrze do dali i.......no wlasnie, do blizy
>> zrobil sie problem, bo teraz to jest tak, jakbys nagle przestal uzywac
>> lupy do czytania. Te miesnie sa slabe i maja problemy z zaostrzeniem na
>> odleglosc 30-60 cm - daja negatywne odczucia i nieostry obraz. To tez
>> nalezy wycwiczyc. Jak zaczna stopniowo przyzwyczajac sie do patrzenia do
>> blizy w nowej korekcji z czasem rowniez ta ostrosc powroci, wraz z
>> wycwiczeniem miesni.
>
> Nie teraz, bo teraz mam zrobione wg poprzedniej recepty sferyczne -10 i -9
> i jest... w porządku :) Co ciekawe - widzę też o wiele lepiej do dali, niż
> poprzednio, mimo takiej samej mocy. Ciut słabiej do bliży i z każdą
> godziną jest lepiej i mam o wiele mniejsze trudności z wyostrzeniem. W
> sumie... w tych nowych -10 oraz -9 widzę dobrze na o wiele większej skali
> odległości niż niegdyś. Natomiast okulary 13,5 były nie do przyjęcia...
> nieważne ile próbowałem, nie byłem w stanie wyostrzyć nawet z 70cm...
> zrezygnowałem. Okulistka ponownie dobrała słabsze szkła.
To "w porzadku" to subiektywizm, aczkolwiek zgodze sie, ze widzisz lepiej
niz przedtem. Co do korekcji do blizy bledem jest przy krotkowzrocznosci u
osob przed 40 rokiem zycia probowanie korekcji slabszej - do dobranej oczy
patrzac do blizy sie przyzwyczaja z czasem, natomiast podczas badania z nowa
korekcja prawie zawsze bedzie odczucie zlego widzenia, jak rowniez kilka,
kilkanascie pierwszych dni noszenia. Potem juz bedzie ok. U osob po 40 roku
zycia mozna pomyslec o korkecji do blizy mniejszej niz do dali, ale
adekwatnie do wieku i stopnia tzw starczowzrocznosci.
>
>> 6. Ubolewam, ze do tej pory byles "hodowany" z widzeniem rzedu 30%,
>> uwazam to bardzo duze niedokorygowanie i powodowanie dla Ciebie
>> olbrzymich utrudnien w zyciu codziennym.
>
> No cóż, mnie trudno obiektywnie stwierdzić - uważam to za stan normalny.
I nad tym tez ubolewam, bo mogles widzeic juz duzo wczesniej lepiej.
>
>> Nowa korekcja spowoduje, ze to Ci sie zdecydowanie poprawi. I flaszke
>> stawiam, ze za 2 miesiace powiesz, ze nie masz juz problemow i jest ok.
>
> W 13.5?! :)
W prawidlowo dobranej. Nic wiecej.
>
>> 7. Ja, jako okulista, wyjasnilbym Ci ten problem podczas doboru szkiel,
>> natomiast nie uleglbym Twoim perswazjom, ze zawsze szkla miales slabsze
>> niz wada, wiec takie chcesz. Z prostej przyczyny - ja bralbym
>> odpowiedzialnosc za Twoj wzrok, i jezeli pacjent na to sie nie zgadza, to
>> musi zmienic okuliste, gdyz ja slabszych bym nie zapisal. Oczywiscie w
>> Twoim konkretnym przypadku zapewne zrobilbym troche inaczej, niz tak jak
>> Tobie zrobiono - patrz punkt 8.
>
> Rozumiem.
>
>> 8. Badanie komputerowe po poszerzeniu zrenic, na dodatek wykonanie
>> skiaskopii. To ustaliloby maksymalna mozliwa korekcje, aczkolwiek czesto
>> osoby wysokokrotkowzroczne widza lepiej z mocniejszym szklem niz
>> faktyczna wada, i tutaj nalezaloby znalezc consensus wraz z pacjentem.
>> Poniewaz w Twoim przypadku roznica w mocy szkiel wczesniejszych i nowych
>> jest dosc duza, osobiscie dalbym Ci korekcje posrednia, a na
>> doszlifowanie do pelnej mocy umowilbym sie za ok. 3-5 miesiecy.
>
> Aha, czyli taki numer. Z tego co piszesz wynika, że powinienem stopniowo
> zacząć pracować nad zwiększaniem korekcji do pełnej normy...
NIe Ty, tylko okulista. Najpierw ustalic najlepsza korkecje, potem
przeanalizowac wielkosc skoku korekcji i po poinformowaniu i ustaleniu z
pacjentem dobrac albo jedna posrednia, albo dwie. W Twoim przypadku robilbym
2 skokowo, ze wzgledu na astygmatyzm.
>
>> 10. Na koniec o soczewkach kontaktowych - tu mamy problem. Skoro wyszedl
>> astygmatyzm rzedu powyzej -1,25 cyl, to w zyciu nie zdecydowalbym sie
>> pacjentowi dobrac soczewek tylko sferycznych, gdyz beda sie one slizgac
>> po rogowce, lub ja uciskac.
>
> Chodziłem cały dzień w soczewkach (-11 i -10) i nie miałem żadnych
> problemów - czy to oznacza, że tak może być, czy problemy po prostu
> prędzej czy później się pojawią?
Moga. Pozniejsze nastepstwa nawet beda mogly miec gorsze skutki. Z reszta -
wszystkiem madre publikacje ksiazkowe nt doboru soczewek jednomyslnie
zabraniaja aplikacji soczewek sferycznych w przypadku astygmatyzmu powyzej
1,25 (gorny margines). Dobranie komus w tym przypadku tylko sfer uznaje sie
za blad w sztuce.
>
>> Zakrzywienie rogowki wyplywajace z astygmatyzmu jest zbyt duze, by sobie
>> na to pozwolic i moze to spowodowac stany zaplane galki ocznej. Jesli
>> juz, to nalezy dobrac soczewki sfero-cylindyczne, ale niestety wiaze sie
>> to ze znacznie wiekszymi finansami.
>
> Niestety. Zakładam, że przy takich finansach nie mógłbym się zdecydować na
> soczewki./
To inna sprawa. NIe oznacza jednak, ze jesli taniej to bedzie dobrze. Pomimo
checi pacjenta i jego determinacji. Ja bym sie pod taka aplikacja nigdy nie
podpisal.
>
>> 12. Co do samego doboru nowych szkiel - te -13,5 sph jest, powiedzmy plus
>> minus, adekwatne do -11,0 sph -2,0 cyl, plus dodajmy dobrane
>> subiektywnie. Ja osobiscie sklanialbym sie do dobrania wersji z korekcja
>> cylindryczna i mniejszym minusem, bo da to koncowy lepszy efekt ostrosci.
>
> Na badaniu wyszło, że w -13,5sph widziałem dużo lepiej niż
> w -11.0 -2.0cyl, aczkolwiek mogło to wynikać z tego, że nigdy wcześniej
> nie miałem korekcji astygmatyzmu...
Jak rowniez z powodu, ze faktyczna wada moze byc w rzeczywistosci inna,
jezeli nie miales do badania poszerzonej zrenicy i porazonej akomodacji. Zle
zbadane - nie ma o czym mowic i teoretyzowac.
>
>> Chce powtorzyc - napisalem to wg tego co mi wiadomo, bez badania
>> pacjenta, wiec nalezy to traktowac jedynie jako teoretyczne rozgryzanie
>> problemu, a nie poprawianie innych okulistow, czy tez leczenie przez
>> internet.
>
> W jakim mieście leczysz? ;-)
Napisz na priv to odpowiem:-))
>
> Dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź. Powiem szczerze, że teraz to
> nie do końca wiem co robić - czy zakładać soczewki, które zostały mi
> dobrane, czy wracać by dobrali nowe/inne? W przyszłym roku muszę tak czy
> siak zrezygnować z usług swojego dotychczasowego okulisty. Mam na oku p.
> Kmieć w Centrum Korekcji Wzroku w Łodzi - została mi polecona przez wielu
> znajomych, w tym jednego krótkowidza o porównywalnej wadzie z moją. Czy
> poważnym błędem będzie, jeżeli ten rok jeszcze przechodzę w dotychczasowej
> korekcji (-10 i -9), a dopiero pod jej opieką zacznę proces korygowania
> tego inaczej z cylindrami? Dochodzi problem finansów - okulary, jakby nie
> patrzeć, to koszt rzędu 1000zł. Teraz, gdy mam już zrobione nowe szkła za
> taką sumę pieniedzy raczej nie pozwolę sobie na ponowne kombinowanie ze
> zwiększaniem mocy, na dokładkę stopniowo.
1000 zl za okulary - troche ktos Cie szarpnal. Da sie zrobic taniej !!!
Co do Centrum Korekcji Wad wzroku w Lodzi - slyszalem dobre opinie od
pacjentow.
pozdr.
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-10-13 19:35:15
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?casus napisał(a):
> to nie przesada. Normowzroczny jest w stanie sie przyzwyczaic do +2,0 do
> blizy. Tylko, ze potem sa niestety zgubne nastepstwa tego. Ale to temat
> uboczny.
Wierzę, ani trochę nie próbuję kwestionować Twojej wiedzy :) To
dotyczyło raczej kwestii z lupą. Aczkolwiek, fakt faktem - jestem chyba
skrajnie nieobiektywny będąc pacjentem :)
> czy masz faktyczna wade -11,0 lub - 13,0. Co do braku widzenia 1,0, to moze
> to byc wlasnie przyczyna rozleniwienia oczu, lub tez mozliwe, ze przyroda w
> Twoim przypadku nie pozwoli juz na osiagniecie 1,0.
Bardzo możliwe. Niemniej jednak, z tego co piszesz wierzę, że da się
polepszyć jakość widzenia, jeżeli znajdę się pod opieką okulisty, który
wie jak to zrobić :)
> Twoje uwazanie za normalne nie oznacza obiektywnie normalnego. Natomiast
> powtorze, TEORETYCZNIE, jezeli faktycznie masz wade -11,0 sph -2,0 cyl, to
> jestem za ta opcja a nie za -13,5 sph.
A oczywiście, że nie oznacza. Dzięki!
> Bledem bylo, jezeli masz astygmatyzm, ze go nie korygowano. Natomiast mysle,
> z doswiadczenia, ze jesli komputerowo wyszlo -2,0 cyl spokojnie mozna dac
> maxa na -1,5 cyl. Ale z korekcja przejsciowa (stopniowo).
Niestety. Swoją drogą, jestem ciekaw - może po prostu wtedy, jak mnie
badano, nie było jeszcze możliwości dobrego zbadania astygmatyzmu? To
było, jakby nie patrzeć, 14 lat temu. Później to były już tylko
kontrole, czy nie jest gorzej - wada nie postąpiła.
> patrzac do blizy sie przyzwyczaja z czasem, natomiast podczas badania z nowa
> korekcja prawie zawsze bedzie odczucie zlego widzenia, jak rowniez kilka,
> kilkanascie pierwszych dni noszenia. Potem juz bedzie ok.
Aha, rozumiem. Możliwe, że błędem było poprawienie tych szkieł z 13,5
spowrotem na 10... a możliwe, że nie. Ten rok przechodzę w tych, które
mam - widzę dobrze, tak jak widziałem - nie powinno się zrobić cokolwiek
gorzej chyba. A kolejną wizytę umówię już w Ośrodku Korekcji Wzroku, tam
też ustabilizuję się na opiekę okulistyczną na kolejne lata i mam
nadzieję, że okulistka zajmie się mną i zrobi to, co trzeba :)
> I nad tym tez ubolewam, bo mogles widzeic juz duzo wczesniej lepiej.
Ano. Trochę się boję po tym, jak napisałeś, że teraz przez błąd w
korekcji może być niemożliwe wyciągnięcie tego do normy.
> W prawidlowo dobranej. Nic wiecej.
Rozumiem.
> NIe Ty, tylko okulista. Najpierw ustalic najlepsza korkecje, potem
> przeanalizowac wielkosc skoku korekcji i po poinformowaniu i ustaleniu z
> pacjentem dobrac albo jedna posrednia, albo dwie. W Twoim przypadku robilbym
> 2 skokowo, ze wzgledu na astygmatyzm.
Tak, tak, oczywiście - mam na myśli okulistę :)
> Moga. Pozniejsze nastepstwa nawet beda mogly miec gorsze skutki.
To teraz szybkie pytanie - czy jeżeli takie zostały dobrane, to czy mogę
je założyć i zobaczyć, jak się w nich czuję, czy lepiej ich nie ruszać?
A może nawet próbować egzekwować możliwość oddania soczewek w punkcie,
gdzie były dobierane?
> Z reszta -
> wszystkiem madre publikacje ksiazkowe nt doboru soczewek jednomyslnie
> zabraniaja aplikacji soczewek sferycznych w przypadku astygmatyzmu powyzej
> 1,25 (gorny margines). Dobranie komus w tym przypadku tylko sfer uznaje sie
> za blad w sztuce.
Ua. Zaczynam z niechęcią i przestrachem
> To inna sprawa. NIe oznacza jednak, ze jesli taniej to bedzie dobrze. Pomimo
> checi pacjenta i jego determinacji. Ja bym sie pod taka aplikacja nigdy nie
> podpisal.
Oczywiście, jak najbardziej rozumiem. Po prostu stwierdzam, że wtedy
pewnie zostałbym przy okularach :)
> Jak rowniez z powodu, ze faktyczna wada moze byc w rzeczywistosci inna,
> jezeli nie miales do badania poszerzonej zrenicy i porazonej akomodacji. Zle
> zbadane - nie ma o czym mowic i teoretyzowac.
Nie miałem. Po prostu, na żywca mnie posadzili przed maszyną...
> Napisz na priv to odpowiem:-))
:)
> 1000 zl za okulary - troche ktos Cie szarpnal. Da sie zrobic taniej !!!
> Co do Centrum Korekcji Wad wzroku w Lodzi - slyszalem dobre opinie od
> pacjentow.
Dotychczas u innego optyka wg recepty mojego okulisty okulary wychodziły
mnie koło 700zł. 500 - 600zł dwa szkła plastikowe, pocieniane, ~200zł
oprawki. W VisionEpress szkła wyszły prawie 800, a oprawki ... też mieli
wybór tylko tych droższych. A za opinię o Ośrodku dziękuję! Była mi
polecona przez wiele osób - teraz również Ty, w tym momencie wiem, że to
nie będzie zły krok przeniesienie się do nich.
Jeszcze raz bardzo uprzejmie dziękuję za wszystko, co napisałeś. I za
to, że Ci się chciało :) Czytuję od dawna i zawsze Twoje odpowiedzi
robiły na mnie duże wrażenie, dlatego tu uderzyłem.
Pozdrawiam!
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-10-13 19:59:14
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?> Niestety. Swoją drogą, jestem ciekaw - może po prostu wtedy, jak mnie
> badano, nie było jeszcze możliwości dobrego zbadania astygmatyzmu? To
> było, jakby nie patrzeć, 14 lat temu. Później to były już tylko kontrole,
> czy nie jest gorzej - wada nie postąpiła.
Byly takie mozliwosci. Niejaki Javal wynalazl keratometr przed I wojna
swiatowa, aparat ogolnie dostepny w polskich gabinetach conajmniej od lat
60-tych XX wieku:-)))))
>> Moga. Pozniejsze nastepstwa nawet beda mogly miec gorsze skutki.
>
> To teraz szybkie pytanie - czy jeżeli takie zostały dobrane, to czy mogę
> je założyć i zobaczyć, jak się w nich czuję, czy lepiej ich nie ruszać? A
> może nawet próbować egzekwować możliwość oddania soczewek w punkcie, gdzie
> były dobierane?
Nie wiem, czy wyegzekwujesz, bo umowa kupna - sprzedazy zostala
zrealizowana, a soczewki uzyte. Nie wiem, czy mozesz je nosic, bo nie wiem
jaki masz faktyczny astygmatyzm, mozliwe ze kolo 1 cyl, tylko komputer
przesadzil, bo to tylko maszyna i czesto daje bledne wyniki.
>> Napisz na priv to odpowiem:-))
>
> :)
tak czy siak moim krajanem jest prof. Gos, szef okulistyki Uniwersytetu
Medycznego w Lodzi ( dawniej szef okulistykli na WAMie)
> Jeszcze raz bardzo uprzejmie dziękuję za wszystko, co napisałeś. I za to,
> że Ci się chciało :) Czytuję od dawna i zawsze Twoje odpowiedzi robiły na
> mnie duże wrażenie, dlatego tu uderzyłem.
>
>
> Pozdrawiam!
> --
> [ Mateusz 'Mati' Papiernik,
nie ma za co, dzieki za mile slowa:-)))
pozdrawiam serdecznie
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-10-13 21:36:38
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?casus napisał(a):
> Byly takie mozliwosci. Niejaki Javal wynalazl keratometr przed I wojna
> swiatowa, aparat ogolnie dostepny w polskich gabinetach conajmniej od lat
> 60-tych XX wieku:-)))))
He, no wlasnie. Przez 14 moj okulista, ktory wade podal do dwoch miejsc
po przecinku uparcie twiedzilby, ze nie mam astygmatyzmu? ciekawe...
> Nie wiem, czy wyegzekwujesz, bo umowa kupna - sprzedazy zostala
> zrealizowana, a soczewki uzyte.
jeszcze nie, z paczki -8,5 i -8 nie ruszalem jeszcze.
> Nie wiem, czy mozesz je nosic, bo nie wiem
> jaki masz faktyczny astygmatyzm, mozliwe ze kolo 1 cyl, tylko komputer
> przesadzil, bo to tylko maszyna i czesto daje bledne wyniki.
Bardzo mozliwe. Dokladnie to, co podaje komputer to: -2.5CR, -2.75CL.
Wydaje mi sie, ze przy tak silnych cylindrach bez zadnej korekcji tegoż
powinienem odczuwać jakieś przypadłości związane z astygmatyzmem,
prawda? zrobiłem sobie kilka testów z sieci, pt. "czy niektóre linie
wydają Ci się jaśniejsze" - i za cholere, wszystkie praktycznie idealnie
czarne niezależnie od kąta patrzenia, pomijając niektóre diagramy od
których oczy bolą od samego patrzenia ;)
> tak czy siak moim krajanem jest prof. Gos, szef okulistyki Uniwersytetu
> Medycznego w Lodzi ( dawniej szef okulistykli na WAMie)
umhm. Tak czy siak... wydaje mi sie, ze okulistka na jakiejs podstawie
te soczewki dobrala. Zalozyla mo próbki, pod "mikroskopem" dokladnie
sprawdzila, czy dobrze leżą na oku - na prawym stwierdziła, że promień
gałki to 8.5, dała 8.7 - stwiedziła, że leży słabo, założyła 8.3,
stwierdziła, że leży idealnie. Z palca tego nie wyssała... każda próba
korekcji cylindrem powodowała widzenie zazwyczaj słabsze niż bez takowej
korekcji.
Swoją drogą, pozwolisz, jeżeli jednak postąpię wg zaleceń Pani
Okulistki, które widziała moje oko, a nie tylko wyniki komputerowych
badań? :) Bo kurcze - bardzo doceniam wszystkie porady i serdecznie za
nie dziękuję. Ale im więcej czytam tym większy mętlik mi się w głowie
robi. A nie do końca chce mi się wierzyć, że przez 14 lat dr. hab.,
który mnie od zawsze prowadzi i nawet operacje oka przeprowadzał
walnąłby się w stwierdzeniu mojej wady... a cylindrów nigdy nie próbował
korygować, bo rzekomo nie ma w ogóle takiej potrzeby.
W przyszłym roku udam się do p. Kmieć z Ośrodka Korekcji Wzorku i osiądą
pod jej stałą opieką i ... też będę stosował się do jej zaleceń. W
sumie, to przepraszam, że CI tyłek trułem. Ciekawość ludzka nie zna
granic... a chyba niepotrzebnie mętlik sobie i rodzicom w głowie zrobiłem.
Pozdrawiam,
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-10-13 22:31:15
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?Mateusz Papiernik napisał(a):
> umhm. Tak czy siak... wydaje mi sie, ze okulistka na jakiejs podstawie
> te soczewki dobrala. Zalozyla mo próbki, pod "mikroskopem" dokladnie
> sprawdzila, czy dobrze leżą na oku - na prawym stwierdziła, że promień
> gałki to 8.5, dała 8.7 - stwiedziła, że leży słabo, założyła 8.3,
> stwierdziła, że leży idealnie. Z palca tego nie wyssała... każda próba
> korekcji cylindrem powodowała widzenie zazwyczaj słabsze niż bez takowej
> korekcji.
yyyyyy czy ja dobrze widzę?? okulistka dobrała ci soczewki o mniejszym
promieniu niż Twoje oko?? dziwne.......
--
E_m_i_
"Ci co poznali mrok, światło kochają,
Oczekują świtu, nocy się lękając" D.R.Koontz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-10-13 22:45:10
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?Emi napisał(a):
> yyyyyy czy ja dobrze widzę?? okulistka dobrała ci soczewki o mniejszym
> promieniu niż Twoje oko?? dziwne.......
Tak. Przy 8.5 z dwóch soczewek, 8.3 i 8.7 bo takie są produkowane, 8.3
leżała zdecydowanie lepiej i była wygodna, podczas gdy 8.7 czułem na oku
mimo upłynięcia dłuższej chwili. Przy 8.3 soczewki już po 5 minutach
przstały być wyczuwalne.
--
[ Mateusz 'Mati' Papiernik, Maticomp Webdesign ]
[ http://www.maticomp.net II m...@m...net ]
[ gg#: 1815766, tlen: maticompxp, jid: as mail ]
[ One man can make a difference -- (W. Knight) ]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-10-14 06:48:28
Temat: Re: Dobor okularow i soczewek kontaktowych - problemy?>> Nie wiem, czy mozesz je nosic, bo nie wiem jaki masz faktyczny
>> astygmatyzm, mozliwe ze kolo 1 cyl, tylko komputer przesadzil, bo to
>> tylko maszyna i czesto daje bledne wyniki.
>
> Bardzo mozliwe. Dokladnie to, co podaje komputer to: -2.5CR, -2.75CL.
> Wydaje mi sie, ze przy tak silnych cylindrach bez zadnej korekcji tegoż
> powinienem odczuwać jakieś przypadłości związane z astygmatyzmem, prawda?
> zrobiłem sobie kilka testów z sieci, pt. "czy niektóre linie wydają Ci się
> jaśniejsze" - i za cholere, wszystkie praktycznie idealnie czarne
> niezależnie od kąta patrzenia, pomijając niektóre diagramy od których oczy
> bolą od samego patrzenia ;)
testy sieciowe nie sa typowym dokladnym badaniem, jedynie orientacyjnym i
nie bralbym ich wynikow za pewnik. Co oczywiscie nie oznacza, ze moze sie
okazac, ze masz astygmatyzm niewielki, lub go nie masz.
> umhm. Tak czy siak... wydaje mi sie, ze okulistka na jakiejs podstawie te
> soczewki dobrala. Zalozyla mo próbki, pod "mikroskopem" dokladnie
> sprawdzila, czy dobrze leżą na oku - na prawym stwierdziła, że promień
> gałki to 8.5, dała 8.7 - stwiedziła, że leży słabo, założyła 8.3,
> stwierdziła, że leży idealnie. Z palca tego nie wyssała... każda próba
> korekcji cylindrem powodowała widzenie zazwyczaj słabsze niż bez takowej
> korekcji.
>
> Swoją drogą, pozwolisz, jeżeli jednak postąpię wg zaleceń Pani Okulistki,
> które widziała moje oko, a nie tylko wyniki komputerowych badań? :) Bo
> kurcze - bardzo doceniam wszystkie porady i serdecznie za nie dziękuję.
> Ale im więcej czytam tym większy mętlik mi się w głowie robi. A nie do
> końca chce mi się wierzyć, że przez 14 lat dr. hab., który mnie od zawsze
> prowadzi i nawet operacje oka przeprowadzał walnąłby się w stwierdzeniu
> mojej wady... a cylindrów nigdy nie próbował korygować, bo rzekomo nie ma
> w ogóle takiej potrzeby.
>
> W przyszłym roku udam się do p. Kmieć z Ośrodka Korekcji Wzorku i osiądą
> pod jej stałą opieką i ... też będę stosował się do jej zaleceń. W sumie,
> to przepraszam, że CI tyłek trułem. Ciekawość ludzka nie zna granic... a
> chyba niepotrzebnie mętlik sobie i rodzicom w głowie zrobiłem.
>
>
>
> Pozdrawiam,
> --
> [ Mateusz 'Mati' Papiernik,
Zeby bylo jasne. Nie chcialbym byc zrozumiany, ze na odleglosc krytykuje,
lub oceniam, a nie daj Boze wysuwam osady negatywne nt badajacych Cie
okulistow. Moje rozwazania byly stricte teoretyczne i pisane na zasadzie
gdybania, gdyz nigdy bez zbadania nie mozna postawic diagnozy i leczenia.
Poznadto trzeba pamietac, ze czasami parametry galki ocznej z roznych
powodow moga ulegac zmianom i przestrzen czasowa pomiedzy badaniami moze
miec wplyw na roznice wynikow. To chcialbym podkreslic, aby pozostac czysto
jedynie w sferze teorii.
pozdrawiam serdecznie
casus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |