Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Dochody i ich podział w zwiazku

Grupy

Szukaj w grupach

 

Dochody i ich podział w zwiazku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 36


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-12-01 11:12:03

Temat: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: "Marcy Shan" <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajność,
ostatnio byłam cierpliwą słuchaczką mojej przyjaciółki, która opowiadała o
podziale dochodów w związku, do żadnych wniosków nie doszłyśmy - i tak mnie
coś podkusiło zapytać ogółu - jak to w końcu jest lub być powinno? Wiem, że
wiele zależy od charakteru/osobowości ludzi, wychowania, modelu w którym się
żyje, jak i od sytuacji majątkowej oczywiście.
Przyjmijmy, że związek jest partnerski (związek, nie małżeństwo). Czy
powinno się proporcjonalnie od zarobków "dokładać" do utrzymania, czy raczej
zasada, że każdy po równo? A może jeszcze jakieś inne rozwiązania? Jak
zrobić, żeby każda ze stron czuła się OK. i żeby nie było chorych sytuacji,
wypominania itp. - jednym słowem - normalnie. I jak to jest w małżeństwie?
Przyjmując, że nie ma w nim swoistej głowy rodziny w znaczeniu, że jedna z
osób trzyma całą kasę domową, łącznie z wypłatą drugiej połówki.
Interesują mnie poglądy innych ludzi na ten temat. Ogólne i oparte na
indywidualnych doświadczeniach.

Np. moja przyjaciółka - jest z mężczyzną w stałym związku od kilku lat,
mieszkają razem, ona ma 23 lata, on 30 (nie wiem czy to jest istotne). Ona
zarabia ok 2100 zł mając stałą pracę, on wykonuje wolny zawód i zarabia
różnie, od 6000 zł do 12000 zł. Mieszkają w jego mieszkaniu, nie mają
dzieci. Czy sprawiedliwym rozwiązaniem jest np. osobne konto bankowe, na
które każdy z nich wpłaca powiedzmy 15% swoich miesięcznych zarobków i z tej
puli płacone są rachunki? A może to złe pytanie... chodzi mi o to, jak to
jest lub być powinno, bo to chyba jest trochę temat tabu ;) Czy wszystko
powinno być wspólne? (no prawie wszystko...) Czy powinno się analizować
sytuację przez pryzmat - 'kto ma więcej'? IMHO można prowadzić obserwacje w
innych związkach/małżeństwach, ale chyba głośno się o tym nie mówi... Jak
myślicie? Bo ja sama nie mam na ten temat 'wyrobionego' zdania...

Pozdrawiam



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-12-01 12:48:59

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witajność,
> ostatnio byłam cierpliwą słuchaczką mojej przyjaciółki, która opowiadała o
> podziale dochodów w związku, do żadnych wniosków nie doszłyśmy - i tak mnie
> coś podkusiło zapytać ogółu - jak to w końcu jest lub być powinno? Wiem, że
> wiele zależy od charakteru/osobowości ludzi, wychowania, modelu w którym się
> żyje, jak i od sytuacji majątkowej oczywiście.

bylo to maglowane na tej grupie razy pare. Archiwum cierpliwym swiadkiem.
Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto ile
teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez problemow.
Ewnetulane ustalenia dotycza, kto zajmuje sie no placeniem rachunkow, kart,
itp. dziala i ma sie dobrze, od zawsze. Zadnych problemow na tym tle nie ma.

i.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-12-01 13:48:16

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(K)a pisze:

> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto ile
> teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez problemow.

Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.

Ale nie należy zapominać, że ludzie są ze sobą z różnych powodów.
Ja bym zapytał czy oni są ze sobą bo się kochają i chcą np. założyć
rodzinę, czy dlatego że im wygodnie - takich dwóch singli w jednym
mieszkaniu ze względów praktycznych.

Kurde, nie mogę sobie przypomnieć dokładnie, ale ostatnio słyszałem coś
w ten klimat: "Bo chodzi o to czy sie płynie jedną łódką we dwoje,
czy dwiema łódkami choć w tym samym kierunku"

> Ewnetulane ustalenia dotycza, kto zajmuje sie no placeniem rachunkow, kart,
> itp. dziala i ma sie dobrze, od zawsze. Zadnych problemow na tym tle nie ma.

Ale to już sprawa wtórna :-) Z gatunku podziału obowiązków: "kto wynosi
śmieci, a kto odkurza...

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-12-01 15:11:50

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:firo0h$svo$1@news.interia.pl...
> Iwon(K)a pisze:
>
>> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia kto ile
>> teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez problemow.
>
> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.

IMO zdanie też powinno być Wasze wspólne.

Moje zdanie jest moje.

Qra, zgadzam się z Iwon(k)ą, to już było tyle razy wałkowane, że nie chce mi się
wyciągać rękawic

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-12-01 16:00:00

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

A może to złe pytanie... chodzi mi o to, jak to
> jest lub być powinno, bo to chyba jest trochę temat tabu ;) Czy wszystko
> powinno być wspólne? (no prawie wszystko...) Czy powinno się analizować
> sytuację przez pryzmat - 'kto ma więcej'? >

My mamy osobne konta (przy podobnych zarobkach). Nie podoba mi się taki
stan, bo:
1. mój TZ nie ma zdolności do oszczędzania, ma natomiast talent do robienia
ogromnych debetów (do spodu),
2. twierdzi, że robi stałe opłaty i dlatego w okolicach 5 nie ma pieniędzy
na koncie
3. nie wiem, na co się rozchodzą te jego pozostałe pieniądze
4. co jakiś czas pojawiają się w domu kosztowne zabawki (okulary, zegarki,
śrubokręty), które i tak potem okazują się beznadziejne i leżą w piwnicy
nieużywane
5. dużo trudniej bylo wziąć kredyt - moje dochody sa za niskie- wspólne
dochody dałyby większą kwotę kredytu
6. jak pojawia się jakaś "premia" , muszę wyrównywać jego debet (to ze
skąpstwa -szkoda mi na odsetki od debetu)
7. nigdy nie wiem, ile jeszcze mam do końca miesiąca - swój stan konta znam,
natomiast TZ- nie (nie wiem, czy 330 zł oznacza : mam 330 zł na koncie, czy
mam 330 zł do końca debetu - w zależności od humoru TZ i mojego uściślanie
jest czasem przyczyną kłótni ) ;-)
8. wkurza mnie to ustalanie przy kasie , kto płaci i stałe dopytywanie, czy
jeszcze ma jakieś pieniądze (czuję się jak żebraczka)
9. Płacimy utrzymanie dwóch kont - było nie było, to jakieś 150 zł rocznie
dla banku.
i jeszcze parę innych powodów by się znalazło, ale nie mam teraz czasu na
pisanie

Niedawno w jakimś "babskim" czasopiśmie przeczytałam, że dwa osobne konta
zabijają bliskość (czy jakoś tak). Zgadzam się z tym w zupełności.Niestety,
mój wspaniały TZ musi mieć swoje konto. Nie wiem tylko, dlaczego.

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-12-01 16:33:06

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Dorota *** pisze:

> zabijają bliskość (czy jakoś tak). Zgadzam się z tym w zupełności.Niestety,
> mój wspaniały TZ musi mieć swoje konto. Nie wiem tylko, dlaczego.

Jak to? Odpowiedziałaś sobie na to pytanie w swoich dziewięciu punktach ;-).
To co robi Twój mąż jest po prostu nieodpowiedzialne i nieuczciwe IMO.

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-12-01 19:00:48

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.
>
> IMO zdanie też powinno być Wasze wspólne.
>
> Moje zdanie jest moje.

Bo to moje zdanie. Na grupie pisze Stalker, a nie Stalker i Sekretka.
Formalnie jestem tutaj Ja jako Ja, a nie My :-)

Ale faktycznie oboje myślimy tak samo. Dlatego mamy wspólne konto :-)

Stalker

--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-12-01 19:22:25

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> Iwon(K)a pisze:
>
>> Moje zdanie,(18 lat malzenstwa), to wspolne konto, nie ma znaczenia
>> kto ile teraz wplaca, roznie jest, a wyplaca sie z tego konta bez
>> problemow.
>
> Moje zdanie (9 lat razem, w tym 6 małżeństwa) jest dokładnie takie samo.

Moje zdanie ( 9 lat razem, w tym 5 małżeństwa ;-) jest dokładnie takie samo.

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2007-12-01 20:02:51

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: Hanka Skwarczyńska <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dorota ***" <d...@W...op.pl> napisał w wiadomości
news:fis0dt$8pc$1@news.onet.pl...
> [...] Niedawno w jakimś "babskim" czasopiśmie przeczytałam, że
> dwa osobne konta zabijają bliskość (czy jakoś tak).

Bezedura^WNieuzasadniona generalizacja. Babskie czasopisma tak mają ;)

> [...]Niestety, mój wspaniały TZ musi mieć swoje konto. Nie wiem tylko,
> dlaczego.

A wolałabyś, żeby robił takie numery na wspólnym? Znaczy, wiem, wtedy masz
przynajmniej kontrolę (czy raczej złudzenie kontroli) nad stanem rachunku,
ale czy to naprawdę coś poprawia?

Ja się będę upierać przy - niewątpliwie świeżym, odkrywczym i błyskotliwym -
poglądzie, że jeśli ludzie umieją się dogadać w kwestii gospodarowania
pieniędzmi, to wszystko jedno, czy konta są oddzielne, czy wspólne; jeśli
natomiast nie umieją, to różnica polega najwyżej na tym, że w kłótni używa
się innych argumentów.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
http://truecolors.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2007-12-01 20:09:14

Temat: Re: Dochody i ich podział w zwiazku
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly> napisał
w wiadomości news:4751bdeb$1@news.home.net.pl...
> Ja się będę upierać przy - niewątpliwie świeżym, odkrywczym i błyskotliwym -
> poglądzie, że jeśli ludzie umieją się dogadać w kwestii gospodarowania
> pieniędzmi, to wszystko jedno, czy konta są oddzielne, czy wspólne; jeśli
> natomiast nie umieją, to różnica polega najwyżej na tym, że w kłótni używa się
> innych argumentów.

Hania, Ty to mądra kobieta jesteś. Ba, nawet człowiek.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Komunikacja w rodzinie ;-)
Powrót taty
prezent na chrzciny
O celu wychowania
prezent na mikołaja!!;(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »