| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2005-01-13 13:15:15
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:1b28nbjo8rx7p$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> Tutaj równie dobrze moglibyśmy się zacząć sprzeczać czy Bóg istnieje czy
> nie.
Dla wielu ludzi wiara w Boga jest bzdurą, więc dlaczego bronisz Maciejowi
zdania, że wiara w "pole które wie" jest bzdurą ? :D
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2005-01-13 13:15:39
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zkiOn 05-01-13 13:59:37, puchaty wrote:
> Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty medea mnie niestety
> powstrzymują:
>
>> Jakich efektów??? Przecież sam B.H. przyznaje, że nie prowadzi żadnych
>> statystyk co do swoich "efektów". Gdzie można wyczytać (w opracowaniach
>> naukowych, obiektywnych), ilu chorych po seansach B.H. wróciło naprawdę
>> do zdrowia? Może to tylko błędne wyobrażenie samego twórcy teorii o jej
>> słuszności?
>
> Może. Nie znam statystyk, znam opinie znajomych, którzy udział brali.
O tym, że nie można wniosków wyciągniętych na podstawie badania małych grup
przenosić na większe piszą w każdej książce o badaniach społecznych. A Ty
na dodatek pytałeś tylko znajomych. Zauważ, że za jakiś czas, jak
wsiąkniesz jeszcze bardziej w krąg zwolenników H. (czego nie życzę) każdy
kogo spytasz, będzie święcie przekonany o skuteczności ustawień. Tak
działają sekty.
>> Naprawdę wierzysz, że H. leczy schizofrenię lub ciężką
>> depresję albo autyzm w ciągu jednego seansu ustawień?
>
> "Metoda ustawień rodzinnych przeznaczona jest dla osób mających problemy w
> rodzinie. Pomaga skutecznie doprowadzić do ich rozwiązania, choć często
> jawią się one jako nierozwiązywalne. Ustawienie w bardzo konkretny sposób
> przywraca porządek w systemie rodzinnym, w sytuacjach konfliktowych lub
> kryzysowych.(...)" pierwszy akapit strony www.hellinger.pl (zakładka "o
> metodzie").
> Karta zgłoszenia - cytat "(...)Zajęcia przeznaczone są dla osób w pełni
> władz umysłowych i biorących udział na własną odpowiedzialność(...)".
I o czym ma to świadczyć? O tym, że wyznawcy H. mają niezłych prawników i
zabezpieczają sobie tyłki? Bo o tym, że H. leczy również schizofrenię i
autyzm (czy może raczej schizofreników i autystyków) można przeczytać w GW.
--
Pozdrawiam,
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2005-01-13 13:16:15
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zkiChcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty idiom mnie niestety
powstrzymują:
> Dla wielu ludzi wiara w Boga jest bzdurą, więc dlaczego bronisz Maciejowi
> zdania, że wiara w "pole które wie" jest bzdurą ? :D
1. Bo używa określeń odbieranych przeze mnie negatywnie typu: bełkot,
szarlatan.
2. Bo IMO wytworzyło się swoiste "wiedzące pole" - nazwałbym je duszą
dyskusji.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2005-01-13 13:18:52
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Użytkownik "Maciej Czerwiński" <mkc@no_spam.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:1q54jqfp7ni1.dlg@Zoidberg.pl...
> I o czym ma to świadczyć? O tym, że wyznawcy H. mają niezłych prawników i
> zabezpieczają sobie tyłki? Bo o tym, że H. leczy również schizofrenię i
> autyzm (czy może raczej schizofreników i autystyków) można przeczytać w
> GW.
Proponuję nie opierać sie na wiedzy gazetowej. W każdym razie w formuowaniu
kategorycznych zarzutów.
Margola, Co O Metodzie Słyszała, Ale Się Nie Wypowiada
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2005-01-13 13:20:28
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@nu_spamie_pagadi.ruczaj.pl> napisał
w wiadomości news:cs5snl$dab$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> w formuowaniu
O raju, paskudny połyk. Najmocniej przepraszam, oczywiście formułowaniu.
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2005-01-13 13:22:18
Temat: Re: Po lekturze wywiadu z H.Marchewka wrote:
> Możesz to nazwać, jak chcesz. Praca z duszą człowieka czy rodziny z
> założenie jest niedefiniowalna.
W ten sposób można próbować wytłumaczyć wszystko, niedoskonałość lub w
ogóle bzdurność każdej metody. Liczą się efekty terapii i uniwersalizm
metod, zwłaszcza stosowanych w leczeniu tak delikatnej materii jaką jest
psychika ludzka. Podkreślam słowo "zwłaszcza", bo sfera psychiki, jej
leczenia, jest tak niezmierzalna, że łatwo tu o nadużycia.
nie nie uwerzysz...), że to się
> czuje, czy się tego chce, czy nie, bo sceptyków też dopada.
A skąd Ty to wiesz i dlaczego Ty w to wierzysz? Przecież nie brałaś
udziału w takim seansie, jak sama pisałaś niedawno. Jak Ty to w takim
razie czujesz?
> Jak ktoś może być odpowiedzialny za cudze samobójstwo (przypadki kliniczne
> pomijam)? Ten, kto porywa się na własne życie robi to na swoją
> odpowiedzialność.
Trapeuta to przede wszytskim lekarz, człowiek, do którego chory
przychodzi obdarzając go swoim zaufaniem, oddając mu niemal swoją duszę.
I ten psychoterapeuta nie ma prawa wykorzystywać tej przewagi nad
chorym, by wprowadzać swój wyimaginowany porządek świata. Musi się
przede wszytskim kierować dobrem chorego, i to dobrem w pojęciu ogólnym
(czyli życie jest dobrem, a nie śmierć w pojęciu ogólnym), a nie
naprawiać świat wg swojej własnej wizji dobra i porządku tego świata.
Wtedy staje się uzurpatorem Boskiej władzy, lub Natury jak kto woli. A
jak widać z poniższego kawałka wywiadu, pan H. niestety ma takowe zakusy:
"Ustawiam - dziewczyny ciągnęły do matki, w śmierć. Powiedziałem, że nie
można im w tym przeszkadzać, co się stanie, jeśli one się nie zabiją? Co
z nich wyrośnie? Może morderczynie?"
Zgroza ogarnia! Na szczęście choćby tu na grupowej dyskusji widać, że
pan nie ma szans na zbyt wielu zwolenników.
> Nie _dla_ każdego człowieka życie jest najwyższą wartością. Niektorzy go nie
> szanują i wolą umrzeć, niż np. odwrócić uwikłanie.
>
Właśnie dlatego, że są chorzy! Naturalna, zdrowa siła pcha człowieka do
życia. Terapeuta jest po to, żeby ich leczyć, a nie pozbywac się balastu
ciężkiej pracy z takim chorym - bo tak oczywiście najłatwiej powiedzieć:
chce umrzeć? to niech umiera, dla niego będzie lepiej. A i lepiej dla
świata może.
> Dzięki za radę. :-) Wczytałam się nawet w kilka Jego książek. A Ty?
Może i mam taką przewagę nad Tobą dzięki temu, że na chłodno podchodzę
do rewelacji odkryć H. ? Poza tym ja ustosunkowuję się tylko i wyłącznie
do tego, co przeczytałam w wywiadzie z nim. A jeśli Ty tak się
wczytywałaś dokładnie w słowa H., to dlaczego od razu nie rozpoznałaś,
że puchaty w swoim pierwszym poście w tym wątku posłużył się myślą H.?
(dość charakterystyczną, jak sądzę)
>>a może przestaniesz
>>nazywać go "samym mistrzem".
>
>
> Nawet jeszcze nie zaczęłam.
Cofam. Tutaj trochę sobie dopowiedziałam po Twoim sformułowaniu
"sam Bert" - zabrzmiało mi to dość dostojnie.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2005-01-13 13:23:27
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zkiOn 05-01-13 14:18:52, Margola Sularczyk wrote:
> Proponuję nie opierać sie na wiedzy gazetowej. W każdym razie w formuowaniu
> kategorycznych zarzutów.
Ale opracowań naukowych nie ma, szczególnie dotyczących skuteczności, bo H.
nie prowadzi statystyk. Czyli zostają gazety - przypominam, że nie jest to
artykuł pisany przez dziennikarza, a wywiad z twórcą metody.
--
Pozdrawiam,
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2005-01-13 13:34:04
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
puchaty wrote:
> Bufonadą wydaje mi się więc tak
> kategoryczne twierdzenie, że to bełkot szarlatana.
Sweana dodala tego twierdzenia b. wazne slowko : 'IMO'.
Nawet jesli bufonada ( co wlasciwie ma bufonada do sceptycyzmu? ) to ma
przeciez prawo do wyrazania swoich pogladów...chocby i byly bardzo
kategoryczne.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2005-01-13 13:49:44
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zkiMaciej Czerwiński wrote:
>
> O tym, że nie można wniosków wyciągniętych na podstawie badania małych grup
> przenosić na większe piszą w każdej książce o badaniach społecznych. A Ty
> na dodatek pytałeś tylko znajomych. Zauważ, że za jakiś czas, jak
> wsiąkniesz jeszcze bardziej w krąg zwolenników H. (czego nie życzę) każdy
> kogo spytasz, będzie święcie przekonany o skuteczności ustawień. Tak
> działają sekty.
Dzięki, że mnie wyręczyłeś, to ni mniej ni więcej chciałam napisać -
tylko pewnie Tobie się to zgrabniej udało ;-).
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2005-01-13 14:15:46
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:197l85l2lbe5u$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.go
v...
> 1. Bo używa określeń odbieranych przeze mnie negatywnie typu: bełkot,
> szarlatan.
Jeśli obraził Twoje uczucia możesz pójść do sądu, ale mamy wolność słowa ;)
> 2. Bo IMO wytworzyło się swoiste "wiedzące pole" - nazwałbym je duszą
> dyskusji.
No i ?
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |